jp1991
Komentarze do artykułów: 144
A czy ja napisałem, że ma iść przez Miasto (wręcz nawet przeciwnie) proszę czytać ze zrozumieniem, a co obwodnicy w granicach miasta to np. polecam wycieczkę do Krakowa np.
Można zmieniać warianty obwodnicy (ale wtedy może nie powstać, nie wiem czy autorzy tego protestu kiedyś to zrozumieją) można także zmieniać granice miasta (wtedy obwodnica będzie poza miastem), jak tak bardzo niektórym na tym zależy. Granice miasta (jak i obwodnicy) nie są niezmienne, też są umowne.
A to nie można się po fakcie dowiedzieć, wiedza tajemna?
A czemu nie ma to robić tylko Pani Poseł, Pani burmistrz nie może?
Będzie na kogo - zwalać, przy czym w pewnym momencie, to można wydać decyzję i bez opinii (wszak nie jest wiążąca). Albo chociaż skorzystać z instytucji ponaglenia albo innych tego typu środków.
Pytanie - ile było pism - telefonów - spotkań z Wodami Polskimi - aby tą opinie (która ma niby blokować decyzję środowiskową) ze strony Miasta Limanowa. I czy dzień po tej opinii będzie już decyzja? (może redakcja jest wstanie ustalić). Nie ma tego w artykule - ale Pani Burmistrz wskazała, że poza wnioskami mieszkańców (na które trzeba odpowiedzieć) brakuje właśnie opinii Wód Polskich.
Może jeszcze powstanie - wszak Rada Seniorów została dopiero powołana, żeby powstała jeszcze musi być powołana; na razie czekamy na wybór członków (walka o zasady powoływania też była ciekawa).
Jak mantrę będę powtarzał - a może eksmisja na bruk? niech sami sobie mieszkanie ogarną, czy gmina zrobiła "inwentaryzacje" ile osób z tamtego miejsca ma prawo do lokalu socjalnego (może 0 - bo zajęli nieruchomość bezprawnie) i wtedy po problemie.
Decyzje wydaje Pani Burmistrz. Ja widzę - że publikuje prawie pod nazwiskiem, a nie wszyscy są tak odważni. Skoro uwagi w toku postępowania gdzie wydaje decyzje Pani Burmistrz, to dlaczego nie ona ma brać pod uwagę uwagi - może te uwagi doprowadzą ją do wniosku, że nie można wydać decyzji środowiskowej, wtedy super, jak jej decyzja utrzyma się w toku instancji też super; tylko obwodnicy nie będzie; ale fakt - GDDKiA mogłaby wycofać wniosek albo być może go zmodyfikować ale to już trzeba ich przekonać; nie próbuje - w końcu to obiecała.
Opóźnienia? przecież Pani Burmistrz publicznie powiedziała, że łaskawie przeszkadzać nie będzie. Choć od 1 grudnia 2024 r. licznik do wydania decyzji środowiskowej się włączy (choć pewnie będzie wymówka - ze jeszcze jakiś opinii brakuje);
Obwodnica tak, ale nie po moim. Inną drogą tak, ale nie po moim, super. Jak coś - jest termin na uwagi do końca listopada, a potem liczyć, że Pani Burmistrz weźmie je po uwagę.
czy była rozmowa - zgodnie z obietnicami - o ponownej analizie tzw. wariantu społecznego? czy już tego (i słusznie zaniechano) a ten postulat to było tylko na poczet wyborów?
Racja, ale może ktoś uparty powinien wejść, aby publicznie punktować.
Dobre pytanie - ale co do Ceglarskiej - to właśnie ostatnio słyszałem wręcz przeciwnie - nie może być łącznika z Granicznej do Ceglarskiej (nad torami) bo z Ceglarskiej będzie duży ruch; brak informacji (ale i dezinformacja) to rzeczywiście problem.
Jedno sprostowanie do drugiego zdania - nikt nie jest przeciwko przejazdowi w ciągu ulicy Granicznej (nie spotkałem takiej osoby). Nie może być jednak tak, że na zmianach zyska jedna część miasta (i gminy) a straci druga, dlatego - dobra propozycja radnego Króla aby np. jakiś projektant pokazał, że da się zrobić ten przejazd dla obu ulic - bo sporo osób mówi, że jest to możliwe (a kolej nie chce zrobić - na razie posługują się tylko argumentem, że się nie da - pokarzmy wspólnie, że się da. I powtórzę na koniec - nie sądziłem, że tak szybko się zgodzę z radnym Królem - ale w tym wypadku dobra propozycja.
Dokładnie - zero kontroli. Ja korzystam często z komunikacji - i zero kontroli.
Szkoda, że Fabrycznej nie można zamknąć - bo to nowy pomysł w mieście, problem drogi zniknie jak się ją zamknie.
Czy to była zapłata z zastrzeżeniem zwrotu (z odsetkami?) czy jako zabezpieczenie? ale nie na depozyt tylko do kolei bezpośrednio? A poza tym - gdybym był pełnomocnikiem kolei to wypowiedź Pana Króla analizowałbym pod tytułem uznania roszczenia (ze szkodą dla miasta, które walczy zapewne o oddalenie powództwa, a radny Król jakby trochę twierdził, że pieniądze stracone);
Trochę racja, ale czy kiedyś np. rodzice nie pomagali dzieciom w "lekcjach" a teraz zamiast to zrobić - z różnych powodów braku czasu, ochoty, umiejętności, ambicji idt . wolą zapisać na korepetycje. Ale uwaga słuszna; program też trochę przeładowany zwłaszcza pamięciówką nikomu co do zasady nie potrzebną, może to się zmieni teraz;
Dokładnie. Pełna zgoda.