Dobrze zrobili ! Powinni w ten sposób kontrolować na każdym weselu ślubną limuzynę badając wnikliwie stan techniczny: hamulce, układ kierowniczy, światła, ręczny, ciśnienie w oponach, stan bieżnika etc. Tak często postępują rodzice przed wycieczką: wzywają policję i ta wszystko sprawdza w autokarze. A tu przecież ślub to najważniejszy dzień w życiu nowożeńców i nie można ryzykować żeby np. z powodu niedomagań auta doszło do wypadku. Dodatkowo obowiązkowe jest- o czym nie wzmiankowano w artykule- badanie trzeźwości kierowcy wiozącego młodych. Dość często się zdarza że już u młodego niejeden woźnica coś tam już chlapnie z orkiestrą.

Z treści felietonu wynika m.in. iż w kręgu zainteresowania jest około 20 osób. Fajnie by było gdyby było równe 20. Dzięki temu już po-jak chcieliby niektórzy - wyroku skazującym można będzie idąc do pierdla na odsiadkę uformować regularny szyk i udawać się tam czwórkami. To wyjdzie akurat pięć takich czwórek i nikt nie będzie osamotniony. A czwórkami dlatego że maszerować w nich raźniej - patrz żołnierze z Westerplatte.

W ostatnich wyborach jeden z ówczesnych posłów też pozywał do sądu internautów którzy-jak mówił- 'kryli się za niskami'. I chociaż zarzuty tam przedstawiane były ciężkiego kalibru to i tak nikomu chyba włos z głowy nie spadł. Natomiast ten poseł jest już byłym posłem... To najwyraźnie nie jest dobra droga prowadzenia kampanii, czy to wyborczej czy wizerunkowej.

Istnienie takich portali i jemu podobnych paradoksalnie jest korzystne dla ludzi zajmujących stanowiska publiczne i podlegających ocenie gdyż dzięki wpisom i komentarzom zwykłych obywateli mogą dowiedzieć się co tak naprawdę ludzie o nich myślą i jak oceniają ich pracę. Bo tzw.'komentarz internauty' to nie jest jakiś osąd postaci z kosmosu tylko opinia obywatela właśnie. I nie ma znaczenia czy nazywa się on Nowak czy Kowalski, ma natomiast znaczenie że oto swój pogląd wyraził obywatel w ilości: szuk 1. Stąd błędne jest podejście panujące w niektórych urzędach że dobry internauta to martwy internauta. Owszem, faktem jest iż część wpisów może sprawiać przykrość jednakże sprzyjają one urealnieniu wizerunku osób na stanowiskach, gdyż dotychczas ich mniemanie o własnym wizerunku w społeczeństwie było postrzegane przez pryzmat całujących je w 4 litery podwładnych na rozpoczęcie dnia urzędowania. I żeby było jasne zaznaczam że nie mam absolutnie nikogo konkretnego na myśli a opieram się na latach obserwacji.

Można odnieść wrażenie iż oto rysuje się mocna kandydatura do ubiegania się o fuchę starosty gorlickiego w następnym rozdaniu. I to jest słuszna ta koncepcja; należy walczyć tam gdzie ma się poparcie.

Heh, dobre jest to że niejaka @czarna stwierdza w pierwszym zdaniu iż : 'Postanowiłam zabrać głos mimo, że nie czytam tego portalu.Uważam jego poziom za żenujący a komentarze kilku osób łamały na nim prawo'. To o tyle ciekawa deklaracja ,że rozwinięcie wpisu dowodzi iż osoba ta jest doskonale zaznajomiona z treścią artykułów tutaj publikowanych. Co więcej, okazuje się że i buszować wśród komentarzy lubi niczym koń owies. Np. takie stwierdzenie: 'Obserwuje zamieszczanie komentarzy pod publikacjami na temat Starostwa w Limnanowej, odnoszę wrażenie że te negatywnie nastawiające, są pisane przez kilka osób pod wieloma nickami'- świadczy dobitnie że cały ten wpis podszyty jest hipokryzją i nie należy tej osoby traktować poważnie. Jest zdecydowanie lepiej zorientowana ode mnie o czym tutaj się pisze, a wydawało mi się że ja odwiedzam portal w miarę regularnie.

A to może chodzi o tego gościa co wzuł przedwojenne oficerki ? Przecie jak jest ktoś zasłużony to i kilogramów orderów może się dorobić. Kłopot tylko przed snem, kiedy trzeba je poprzepinać na piżamę. Ale i tak nic nie przebije pocałunku Breżniewa z Honeckerem.

Bo dwadzieścia kilka lat temu Trójcą Św. był dla funkcjonariuszy Jaruzelski wespół z Leninem i Breżniewem, zaś w kościołach chronił się wraży antypaństwowy element. Ksiądz czy inny duchowny był wtedy be; nawet czasem zdarzało się im któregoś utopić gdzieś na tamie.

Zanim zameldują się tutaj etatowi piewcy talentu obywatela Tusika i zaczną spuszczać się z zachwytu nad jego twórczością i poetyckim dorobkiem nieśmiało stwierdzę iż tym publicznym uwielbieniem (czyt. włażeniem w 4 litery) wyrządzają samozwańczemu poecie niemałą krzywdę. Jak widać te słowa utwierdzają autora w poczuciu własnej doskonałości powodując dalszy niepohamowany upust poetyckich wynurzeń.

Pan z drogówki po zatrzymaniu pojazdu którego kierowca popełnił wykroczenie(najczęściej przekroczenie dopuszczalnej prędkości) zwykle jest bardzo zasadniczy i obcesowy. Po przełamaniu pierwszych lodów zaczyna mięknąć i krygować się jak cnotliwa panna. Wreszcie po załatwieniu sprawy w sposób polubowny i nie tak sformalizowany staje się twoim najlepszym kumplem i niczym GPS przestrzega przed swoimi kolegami którzy czają się w krzakach w dalszym ciągu trasy.

Mam podejrzenie graniczące z pewnością jakoby za tym cudownym ocaleniem stał przewielebny ojciec Rydzyk. I to jego niski głos oznajmił że jakiś wariat uważający się za mistrza prostej pruł maluchem powyżej setki wylatując z zakrętu i uderzając się w głowę. Możliwe że to od tego uderzenia narodził się ów talent poetycki. Tylko o ile pamiętam to autor publikując tutaj swoje wiersze podpisywał je mniej więcej tak: 'wiersz taki a taki z tomiku poezji do wydania w 2012 roku'. Tyle że połowa roku za nami i chyba jakoś nie znalazł się wydawca-kamikadze który by uruchomił nakład...

Cóż poradzić, jedni są bardzo wyczuleni w sprawie własnej godności i wszelkiej krytyki pod swym adresem a po innych wszystko spływa jak po kaczce. Ale jak tak to może należy zweryfikować wysokość uposażeń tych wyczulonych bo może być tak że te kilkanaście tysiaków inkasowanych co miesiąc to są śmieszne pieniądze i te kwoty ich obrażają.

Ale szarże. Śmiechu warte. Szopka noworoczna w lipcu.

Grzech czy nie grzech, co za problem. Idie się do takiego gostka na spowiedź i po problemie !http://wyborcza.pl/1,75402,12157207,Wielka_tajemnica_wsi_Mala.html

Aha, na postawione pytanie: do czego potrzebny jest ośrodek doradztwa rolniczego- odpowiedź może być tylko jedna: tak jak mówi nazwa - do doradzania ! Mianowicie jak rolników zrobić w chu.a.

Ale czemu się tu dziwić, nie od dzisiaj wiadomo że pewna znana partia mieniąca się 'ludową' to największa sprzedajna pani lekkich obyczajów w sensie politycznym jaką można sobie wyobrazić. Za stanowiska i posady oddadzą wszystko, nawet własne matki. Jeśli mam to określić obrazowo, to standardy moralne panujące w PZPR były o niebo lepsze niż w tej ludowej partii. Nawet symbol koniczyny wybrany został nieprzypadkowo, oznacza on : możesz mnie zerż..ć choćby w koniczynie, byleś mi dał jakąś dobrze płatną posadę. Taką żebym się nie narobił, tylko sobie pożerował kosztem społeczeństwa.

Kościół sprzeciwia się aborcji. Nie zabij mnie mamo , ale także tato. Oto przykład :http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12123187,_Glos_Wielkopolski___Na_plebanii_urodzil_sie_martwy.html

Ale przetasowania ! Normalnie albę urywa !

Ej Doda, ty dziadygo... gó..o sie na Biblii znosz, prawdziwych katolików obrażasz tu...

Smuda to Dyzma polskiej piłki.