Porsche - podsumowanie materiałów
Na prośbę naszych Czytelników przedstawiamy zebrane w jedną całość aktualne informacje na temat wypadku porsche w Mszanie Dolnej, które zdobyliśmy w wyniku własnego dochodzenia. Zebrane informacje staraliśmy się weryfikować i potwierdzać u wielu źródeł.
Przed wypadkiem
W nocy z soboty na niedzielę funkcjonariusz policji (pion kryminalny) pełnił tzw. dyżur telefoniczny. W sobotę wieczorem został wezwany na komisariat ze względu na sprawę usiłowania włamania. Czynności dotyczące tej sprawy zakończył przed północą. Funkcjonariusz pozostał na komisariacie – nie wrócił do swojego domu w Limanowej. Około godziny 3. w nocy do Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej dotarło zgłoszenie od właściciela samochodu porsche o uszkodzeniu pojazdu, do którego miało dojść przy lokalu dyskoteki w Mszanie Górnej. Funkcjonariusz z innymi dwoma policjantami pojechał na miejsce. Do budynku wszedł funkcjonariusz pionu kryminalnego, po czym wrócili wspólnie na komisariat. Około godziny 4:30 na komisariacie pojawił się 33-letni właściciel porsche by zgłosić uszkodzenie mienia. Funkcjonariusz pionu kryminalnego przyjmował je w swoim pokoju przez ponad godzinę. Kilka minut przed godziną 6. rano policjant wraz ze zgłaszającym wyszli z komisariatu, wsiedli do porsche i pojechali….
Wypadek
Wypadek zdarzył się około godziny 6.20. Jadące od strony Limanowej w kierunku centrum Mszany Dolnej porsche, na prostym odcinku drogi - ulicy Piłsudskiego (około 300 metrów po pokonaniu łuku drogi w lewo, który poprzedza długi odcinek prostej) wpadło w poślizg. Zjechało na lewy pas, chodnik i uderzyło w ogrodzenie jednej posesji (zbudowane z szyn kolejowych które złamało), drugiej, uszkodziło dach garażu, a następnie w podwójny słup energetyczny. Samochód zatrzymał się na drodze. Rannego policjanta znaleziono kilkadziesiąt metrów od samochodu (w kierunku Limanowej) leżącego na chodniku. Właściciel pojazdu poszedł na odległy o 800 metrów komisariat po pomoc. W międzyczasie do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o wypadku. O godzinie 6:23 na miejsce wyjechała straż pożarna PSP z posterunku w Mszanie Dolnej, po dwóch-trzech minutach byli na miejscu. W tym samym czasie na miejsce dotarła policja. Samochód – jego wnętrze stało już w płomieniach. Przybyłe na miejsce pogotowie ratunkowe zabrało rannego policjanta i podjechało na komisariat po właściciela pojazdu. Stamtąd obydwaj trafili do limanowskiego szpitala. Policjant został hospitalizowany. Do szpitala przyjechali limanowscy policjanci i przebadali go alkomatem, wynik pokazał dwa promile. Właściciel pojazdu stwierdził, że czuje się dobrze, a nie posiada ubezpieczenia w Polsce, więc nie chce płacić za badania i wyszedł na własne żądanie, policjanci nie zdążyli go przebadać alkomatem.
Według naszych informacji samochód przed wypadkiem jechał najprawdopodobniej z prędkością ponad 150 km/h. W samochodzie były letnie opony, a wysokość bieżnika nie spełniała norm.
Po wypadku
Na miejscu wypadku zostali policjanci z KP Mszana Dolna i strażacy, później przyjechali funkcjonariusze limanowskiej „drogówki”, wezwany został biegły sądowy do spraw wypadków, a także prokurator. Do KP Mszana Dolna przyjechali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Biura Spraw Wewnętrznych, którzy kilkukrotnie przebadali policjantów z Mszany będących na służbie – byli trzeźwi.
Nie wiadomo było jednak kto kierował pojazdem. W samochodzie największe zniszczenia od uderzenia były po stronie kierowcy – prawej (samochód w wersji angielskiej), dlatego też podejrzewano, że kierowcą, był ranny policjant.
Około godziny 13:30 policja zatrzymała 33-latka. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Pobrano od niego krew do badań. Mężczyzna wówczas przyznał, że kierował samochodem. Został zatrzymany na 48h. Samochód zabezpieczono na parkingu policyjnym.
Policja w międzyczasie dotarła do niepełnoletniego młodzieńca, który w momencie wypadku szedł ulicą Piłsudskiego. Ciągle swoje czynności prowadzili funkcjonariusze KWP, BSW, a dochodzenie w sprawie wypadku funkcjonariusze KPP w Limanowej pod nadzorem prokuratora. Czynności te prowadzone były także przez cały poniedziałek.
Zwrot w całej sprawie nastąpił we wtorek. Wtedy to – tuż przed upływem 48 godzin od zatrzymania, limanowska prokuratura przedstawiła 33-letniemu właścicielowi pojazdu zarzuty udostępnienia pojazdu nietrzeźwemu i narażenia uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo oraz utrudniania postępowania. Mężczyzna został zwolniony, ale zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju do czasu wpłacenia poręczenia majątkowego 50 tys. zł – ma na to tydzień. Do tego czasu (uprawomocnienia się także postanowienia) prokuratura nie będzie mogła wyłączać się ze sprawy, zaraz po tym złoży taki wniosek.
Jak informowała prokuratura zarzuty zostały przedstawione 33-latkowi dzięki materiałowi dowodowemu – zeznaniu świadka oraz opinii biegłego sądowego dotyczącej obrażeń, która wskazuje, że policjant siedział za kierownicą pojazdu.
Tego samego dnia Komendant Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej Marek Szczepański oddał się do dyspozycji Komendanta Powiatowego Policji w Limanowej Roberta Hahna, limanowski komendant to przyjął. Pełniącym obowiązki komendanta w Mszanie Dolnej jest dotychczasowy zastępca Marek Franczyk.
Straci pracę i „sweet focia”
Wobec funkcjonariusza już w niedzielę wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Policjant zostanie wydalony ze służby, ale dopiero po przesłuchaniu i przedstawieniu mu zarzutów. Na razie nie można go jednak przesłuchać, gdyż według biegłego nie pozwala na to jego stan zdrowia.
Jak wczoraj ujawniliśmy, policjant już w poniedziałek na jednym z portali społecznościowych zamieścił swoje zdjęcie z dopiskiem, że „prócz MAŁEGO dyskomfortu szyi WSZYSTKO OK i zupełnie sprawne! ☺“ Pod zdjęciem pytano go „co się stało?“ Policjant odpisał, że miał „wypadeczek, znajomy pokazał jak się auto prowadzi... ☹“, ale jednak "nic nie pamięta".
We wtorek opublikował kolejny post. Miał nadzieję, że tego dnia wyjdzie ze szpitala bo „zwariować można z nudów... ☺“
Po ujawnieniu przez nas tej informacji prokuratura poinformowała, iż będzie weryfikować opinię biegłego, który określił czas niezdolności funkcjonariusza do przesłuchania przez okres 30 dni. Jak dziś poinformowała Janina Tomasik – Prokurator Rejonowy w Limanowej, zwróci się o weryfikację tej opinii. Wykona ją ten sam biegły, prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia. Prokurator nie widzi podstaw do zmiany biegłego i tłumaczy, że obrażenia ciała są obrażeniami, a inną rzeczą jest stan psychiczny policjanta, w dodatku trzeba przeprowadzić konsultacje medyczne.
Pożar porsche
W samochodzie pożar wybuchł po wypadku, w dzisiejszych czasach jest to rzadkością. Na razie nie wyklucza się żadnej wersji co do przyczyn pożaru, nawet zaprószenia ognia, czy podpalenia. Wiadome jest natomiast to, że wybuchł on pomiędzy siedzeniami - okolicach lewarka zmiany biegów. Wypowie się na ten temat biegły do spraw pożarnictwa. Na opinię trzeba jednak będzie poczekać.
Sprawą od niedzieli interesują się codziennie ogólnopolskie media.
Może Cię zaciekawić
Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
Rozporządzenia o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów wprowadza obowiązek wyposażania m.in. mieszkań, a t...
Czytaj więcejOstrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSilny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcej- Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Komentarze (93)
Ale i tak szkoda wlasciciela, bo pewnie ciezko na niego pracowal.
A kto pyta przestępcę o jego stan psychiczny?
'Źle się czuję i nie możecie mnie przesłuchać.'
Każdy bandzior może się tak bronić.
'Na podstawie tych dowodów zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne, a obecnie prowadzone są czynności w sprawie odpowiedzialności dyscyplinarnej tego funkcjonariusza. Zgodnie z ustawą o Policji, funkcjonariusz odpowiada dyscyplinarnie niezależnie od odpowiedzialności karnej. Jedną z wymienionych w ustawie kar jest dyscyplinarne wydalenie ze służby, obligatoryjne w przypadku popełnienia czynu umyślnie, a takim jest opisane zdarzenie.
Pragniemy podkreślić, że dokładamy wszelkich starań do wyjaśnienia sprawy. Między innymi na zebranych przez Policję dowodach swoje zarzuty oparła Prokuratura.
Te same dowody będą stanowiły o odpowiedzialności dyscyplinarnej funkcjonariusza. Za celowe wprowadzenie w błąd organów ścigania prawdopodobnie odpowie również właściciel pojazdu '
A dodatkowo obciazyc kosztami pobytu w szpitalu.
Tak sie powinno traktowac pijane gliny za kierownica
To monia B B wszystkiemu winna ....
Policjant czyta i sie smieje :)
Dobrej nocy.
- Siedzisz za kierownicą samochodu i utrzymujesz stałą prędkość.
- Po Twojej lewej stronie jest przepaść.
- Po Twojej prawej stronie jedzie samochód straży pożarnej, z taką samą prędkością jak Ty.
- Przed Tobą biegnie świnia, która jest większa niż Twój samochód.
- Za Tobą, tuż nad ziemią leci helikopter.
- Zarówno helikopter, jak i świnia utrzymują dokładnie tą samą prędkość co Ty.
Co powinieneś zrobić?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Zejść z karuzeli stary koniu.
Przeczytaj to, co napisałeś.
Gdyby się cokolwiek nie daj Boże wydarzyło Ty będziesz pierwszym podejrzanym.
Czy to nie będzie Ci przeszkadzało?.
Trochę rozwagi @ jacek272, to nie ja powinienem Cię pouczać.
Niezależy dziennikarz to nie to samo co mściwy dziennikarz :)
Oto, co powiedział:
''Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety swoich własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach.
Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane w którymkolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny.
Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego Narodu wzamian za chleb swój powszedni, czy też - co sprowadza do tego samego - za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więc szaleństwo, wznosić toast za niezależną prasę!
My, dziennikarze jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!''
. A i powinni kierowcy obciac nogi żeby nie siadał pijany a wlascicielowi obie rece żeby nie dawał kluczyków , to bylo by sprawiedliwe.
Pozdrów @ Nataszę.
Wyśpij się bo jutro na oczy nie będziesz widział.
Czy Ty przez przypadek nie naginasz prawa?.
http://kontakt24.tvn24.pl/temat,porsche-zostalo-podpalone-sprawdzi-to-biegly,111003,html?categoryId=496
Małoletni w mym mniemaniu nie jest wiarygodnym świadkiem - mógł np. wskazać policjanta jako kierowcę sugerując się tym że siedział on po lewej stronie, nie wiedząc że kierownica w porsche jest po prawej.
Obrażenia policjanta opisane w artykule Top-a na logikę sugerują iż ten odcisk kierownicy znajduje się na klatce piersiowej (zresztą taki odcisk jest najczęstszym śladem w trakcie wypadku). Ale oglądając zdjęcia porsche (na logikę) policjant ten powinien mieć również nieźle poharataną twarz przez kontakt z przednią szybą czyż nie? Bo skoro klatka piersiowa uderza o kierownicę to głowa leci na szybę (a na zdjęciach widzimy że szyba nie wyleciała w trakcie wypadku). TOP posiada 'oryginalne' zdjęcie gliniarza (bez zamazanej twarzy)więc może zdradzi czy jego twarz rzeczywiście posiada obrażenia sugerujące że rzeczywiście był kierowcą...?
1. Pięknie wyreżyserowana wersja zdarzeń przed wypadkiem. Ktoś długo musiał kombinować.
2. Sprawa biegłego. Jeśli stwierdza niezdolność do przesłuchania a gliniarz w szpitalu się nudzi to powinno się powołać innego biegłego nawet ze Szczecina i jeśli nie potwierdzi badania to pierwszego nie tylko powinno wywalić z listy ale także pociągnąć do odpowiedzialności. Nasz prokurator też ma kłopoty z logicznym myśleniem że powołuje tego samego gościa?
Trułem ja się myślą złudną,
Tobą jasną, tobą cudną,
I zatruty śnię:
A jeżeli nie?
No to... trudno.
A jeżeli coś? A jeżeli tak?
Rozgołębią się zorze,
Ogniem cały świat zagorze
Jak czerwony mak,
Bo jeżeli tak,
No to... - Boże!!
Julian Tuwim
Jeżeli
Stres czyli choroba zawodowa - rżnąć głupa i iść na emeryturę w Chrystusa wieku....
lokalne sitwy z rodzinami ,nietykalnych z rodzinami i zwykłych głupich.....
Taka zasada w naturze - im większa gęba, tym krótsze łapki...
Miłego dnia wszystkim życzę :)
Zastanówcie się nad tym, co piszecie, bo to nie przynosi żadnej chluby resortowi wręcz przeciwnie.
Próbujecie głupio tłumaczyć zaistniałą sytuację nim odciąć się od tego i wyjaśnić wszystko.
Takimi wpisami udowadniacie, że stoicie ponad prawem a powinniście tego prawa strzec.
Zaufanie, którym Was powinniśmy darzyć zostało nadszarpnięte i to nie przez Limanowa.in .
To Wam powinno zależeć na wyjaśnieniu całej sprawy i oczyszczeniu się z zarzutów.
Na obecną chwilę, to jak się czyta najbardziej winnym jest Pan Toporkiewicz i Komendant KP Mszana Dolna.
Wszyscy pozostali prócz MAŁEGO dyskomfortu mówią, że wszystko jest oki i zupełnie sprawne.
Z małym wypadeczkiem nikt nie ma nic wspólnego albo już nic nie pamięta.
'ZACHOWANIE SZCZEGÓLNEJ STARANNOŚCI I RZETELNOŚCI PRZY ZBIERANIU I WYKORZYSTYWANIU MATERIAŁÓW PRASOWYCH, ZWŁASZCZA SPRAWDZENIE ICH ZGODNOŚCI Z PRAWDĄ LUB PODANIE ICH ŹRÓDŁA'. Fakty i inne rzetelne media piszą o 'wątpliwościach' związanych z wypadkiem, a limanowa.in pisze już o decyzjach, które jeszcze nie zapadły.
'SZCZEGÓLNA STARANNOŚĆ – dokonywanie wszelkich możliwych czynności (do granic realnych możliwości) zgodnie z wysokimi i specjalistycznymi kwalifikacjami zawodowymi
* skutki niedopatrzenia lub błędu mogą stanowić istotne zagrożenie dla jednostki lub społeczeństwa
* dziennikarz ma bardzo duże możliwości wyrządzenia krzywdy, której żadne późniejsze sprostowanie czy nawet publikacja skazującego wyroku nie jest w stanie naprawić.
To tyle faktów, a Wy bawcie się dalej w spekulacje na poziomie brukowca. Tyle, że brukowce mają kasę na odszkodowania, a ciekawe, czy właściciel portalu (i TOP w jednej osobie) też tyle już zarobił na głoszeniu sensacji.
Nie podobaja mi sie Twoje komentarze, ktore ja odbieram jako zarzut przeciwko dziennikarzowi, ktory wedlug Ciebie narusza art.6 ustawy o prawie prasowym.
Jezeli mi sie cos nie podoba to krytykuje, ale nie zarzucam spekulacji lub ferowania wyrokow. Wydaje mi sie, ze TOP w tym przypadku opiera sie na sprawdzonych informacjach zdobytych od innych, nie tylko rzecznikow.
'Art 5.
1. Każdy obywatel, zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki, może udzielać informacji prasie.
2. Nikt nie może być narażony na uszczerbek lub zarzut z powodu udzielenia informacji prasie, jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych.
Art. 11.
1. Dziennikarz jest uprawniony do uzyskiwania informacji w zakresie, o którym mowa w art. 4.
2. Informacji w imieniu jednostek organizacyjnych są obowiązani udzielać kierownicy tych jednostek, ich zastępcy, rzecznicy prasowi lub inne upoważnione osoby, w granicach obowiązków powierzonych im w tym zakresie.
3. Kierownicy jednostek organizacyjnych są obowiązani umożliwiać dziennikarzom nawiązanie kontaktu z pracownikami oraz swobodne zbieranie wśród nich informacji i opinii.
Art. 12.
1. Dziennikarz jest obowiązany:
1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło,
2) chronić dobra osobiste, a ponadto interesy działających w dobrej wierze informatorów i innych osób, które okazują mu zaufanie'
Jezeli Ty masz lepszych informatorow, to prosze przedstaw nam swoje sprawdzone informacje.
Jako czytelnik zdazylem juz zauwazyc wiele spraw, nie zauwazylem natomiast spekulacji. W tym przypadku uwazam, iz jest to dobre sledztwo dziennikarskie, prowadzone w szybkim i ostrym tempie, lokalna spolecznosc jest informowana na biezaco, sledztwo innych instytucji nadal trwa (wedlug mnie troche za dlugo...biurokracja) i wszyscy czekaja na rozne opinie i decyzje bieglych, komendantow i prokuratorow.
Oczywiscie nikt nie jest winny, do czasu udowodnienia przedstawionych zarzutow, a to, ze rzecznik KGP poinformowal, ze ktos zostanie wyrzucony z pracy, no coz...nic nam nie pozostaje jak zaczekac na potwierdzenie tych slow w rzeczywistosci.
Zobacz początek pełnego wydania wczorajszych 'Faktów' - w zapowiedzi wypowiada się rzecznik KGP.
To jak @ błysk mówił czy nie mówił ?.
I jak to z tym prawem prasowym jest ?.
ok, obejrzałem i widzę o czym mówisz, ale wiem też jak tworzy się zapowiedzi wiadomości. Wycina się setkę, która przyciągnie uwagę. Ale pamiętaj o tym, że jest ona zwyczajnie wyrwana z kontekstu - posłuchaj np. wypowiedzi pani z prokuratury - o ile inny wydźwięk ma w zapowiedzi, a o ile inny później w całym materiale. Jakimś cudem wciąż nie mogę nigdzie znaleźć całego kontekstu wypowiedzi, nawet w materiale z TVN. A Pochanke w podprowadzeniu nie ryzykuje już tak radykalnymi stwierdzeniami i mówi: 'Pijany policjant w spalonym porsche' - temu akurat nikt nie zaprzecza. TOP woli natomiast napisać 'pijany policjant za kierownicą porsche'. To właśnie świadczy o warsztacie dziennikarskim i odpowiedzialności za słowa.
'Radio Kraków': Mszana: rozbitym porsche kierował pijany policjant
'Onet' (PAP): Mszana Dolna: to policjant kierował rozbitym porsche
'RMF': To pijany policjant rozbił porsche na słupie
'GK': To pijany policjant prowadził porsche
Dziennik Polski - Policjant kierował rozbitym porsche
Interia: Sensacyjny zwrot w sprawie wypadku Porsche! Prowadził pijany policjant
Dziennik.pl: Pijany policjant roztrzaskał porsche na słupie.
Janina Tomasik - Prokurator Rejonowy w Limanowej: kierowcą tego pojazdu w dniu tego zdarzenia nie był jego właściciel. Te dowody prokurator oparł przede wszystkim na zeznaniach naocznego świadka zdarzenia', a następnie (po informacji na temat biegłego lekarza) 'funkcjonariusz posiadał we krwi 2 promile alkoholu'.
Co do 'szczególnej staranności', to wyjaśnia ją początek tego tekstu: Zebrane informacje staraliśmy się weryfikować i potwierdzać u wielu źródeł - nawet nie wiesz jak u wielu źródeł.
Pozdrawiam.
'Wtedy to – tuż przed upływem 48 godzin od zatrzymania, limanowska prokuratura przedstawiła 33-letniemu właścicielowi pojazdu zarzuty udostępnienia pojazdu nietrzeźwemu i narażenia uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo oraz utrudniania postępowania.'
'Jak informowała prokuratura zarzuty zostały przedstawione 33-latkowi dzięki materiałowi dowodowemu – zeznaniu świadka oraz opinii biegłego sądowego dotyczącej obrażeń, która wskazuje, że policjant siedział za kierownicą pojazdu.'
Co do zwolnienia, już się wypowiedziałem.
@'raj' - spoko nic się nie stało,w Kamieniu Pomorskim też - jest nas około czterdzieści milionów.
idąc za Twoją logiką, Ty też pewnie masz w tym jakiś interes bo w żadnej innej sprawie nie komentowałeś :))
Dlaczego ten wypadek jest tak slynny? Kazdy z nas juz wie, ze bral w nim udzial rowniez ktos, kto jest strozem prawa, wiec nie dziwie sie, ze sprawa jest rozdmuchana na cala Ojczyzne.
Dla mnie juz w tej chwili jest mniej wazne, kto kierowal, kto byl pijany itd. Jednym z powodow tego wypadku byla nadmierna predkosc, a jednym z podrozujacych byl funkcjonariusz policji...
Kilka dni temu juz pisalem o tym, jak to dziala za oceanem w kraju, w ktorym mieszkam i naprawde dziwie sie tymi wszystkimi opiniami, procedurami, uprawomocnieniami, opoznieniami, decyzjami, dyspozycjami, postepowaniami, potwierdzeniami, weryfikowaniami, podstawami do zmiany bieglego, konsultacjami medycznymi, skladaniem wnioskow i takimi tam roznymi jeszcze innymi...
Jak procedury sledcze by wygladaly, gdybym to ja, jako zwykly mieszkaniec, obywatel czy turysta jechal z kolega i byl sprawca tego wypadku?
Jesli 33-letni wlasciciel pojazdu zgodzilby sie na badania i zostal w szpitalu, mam rozumiec ze nie mialby przedstawionych zarzutow?
Naprawde dziwie sie temu niezmiernie. Wszystko to tylko dlatego, ze w tym wypadku bral udzial funkcjonariusz lokalnej policji z pionu kryminalnego???
Z tego wlasnie powodu, tym bardziej, taka sprawa powinna byc zalatwiana w przyspieszonym i expresowym tempie, to jest jedyny sposob na ukazanie i potwierdzenie zaufania mieszkancom i spoleczenstwu, pokazaniu bezstronniczosci i tego, ze nikt nie jest ponad prawem.
'Funkcjonariusz z innymi dwoma policjantami pojechał na miejsce. Do budynku wszedł funkcjonariusz pionu kryminalnego, po czym wrócili wspólnie na komisariat. Około godziny 4:30 na komisariacie pojawił się 33-letni właściciel porsche by zgłosić uszkodzenie mienia. Funkcjonariusz pionu kryminalnego przyjmował je w swoim pokoju przez ponad godzinę. Kilka minut przed godziną 6. rano policjant wraz ze zgłaszającym wyszli z komisariatu, wsiedli do porsche i pojechali….'
Czy ktos przesluchal tych dwoch policjantow? Czy na komisariacie nie bylo nikogo w tym czasie? Nikt nie widzial tych panow wsiadajacych i odjezdzajacych okolo 6 rano? Czy okolice i parking komisariatu nie maja monitoringu?
Nie wiem, moze ja jestem w bledzie, ale wydaje mi sie, iz dobry detektyw czy nawet dwoch lub trzech wspolpracujacych ze soba i z prokuratorem, sa w stanie i powinni w ciagu 24 do 48 godzin od zdarzenia przesluchac wszystkich w tym przypadku, postawic oskarzenia, wyznaczyc date sadu, podjac decyzje dyscyplinarne i zdac relacje dla mediow i spoleczenstwa.
Dla mnie w tej chwili jest to juz 'granie na zwloke', opoznianie w dzialaniu czy sledztwie i odkladanie na pozniej...
Milego wieczoru zycze wszystkim.
I żeby była jasność...jeśli Prokuratura udowodni bezsprzecznie że policjant kierował porsche to mam nadzieję że zostanie on odpowiednio pociągnięty do odpowiedzialności. Ale póki co to powtarzam...jest NIEWINNY.
Jaki bedzie final calej sprawy?
Milego weekendu :)
Udowodnić policjantowi nietrzeżwość na słózbie to mało????
Od funkcjonariusza publicznego wymaga się znacznie więcj,aniżeli od przeciętnego obywatela.
Wstyd na całą Polskę iz o Mszanie Dolnej z tak haniebnego powodu głośno.
Prawdą jest jak w tym dawnym powiedzeniu iż rzadko używają głowy bo rozumu facetom przybywa do 15 tego roku życia póżniej tylko rosną.
Czy ja napisalem gdzies, ze ktos jest winny? Nawet gdy jestem obdarowywany jakimkolwiek mandatem lub oskarzeniem, tez jestem niewinny i mam prawo do obrony przed sadem.
Z tego co pamietam, ten wypadek wydarzyl sie w niedziele, dzisiaj mamy piatek...i do tej pory nie wiadomo na 100% kto byl kierowca...?
Sa podejrzenia, oskarzenia, opinie swiadkow i wielu innych osob z calej hierarchi Komend i Prokuratur, ale powiedz, czy nie trwa to juz za dlugo wedlug Twojej opinii? Jezeli tak, to dlaczego?
Oczywiscie ze nikt nie jest winny na dzien dzisiejszy, ale przez to wlasnie, ze udowodniono policjantowi nietrzezwosc i to w bardzo krotkim czasie po zakonczeniu sluzby, powinno to byc rozpatrywane troche szybciej wedlug mojej opinii.
Zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia temu funkcjonariuszowi, ktory znajdowal sie w tym samochodzie jako pasazer lub kierowca (?) i jest jednym z glowych swiadkow tego wypadku, a ktory to znajduje sie pod opieka lekarzy i wedlug opinii bieglego, jest niezdolny do przesluchania przez okres 30 dni...
Milego weekendu.
Nie, to nie mało...ale za mało na taki shit.
Policjant był pijany - to jest fakt i jest to UDOWODNIONE i zapewne poniesie za to odpowiednie konsekwencje. Ale umówmy się...nie on pierwszy, jedyny i ostatni.Przeczytaj jeszcze raz uważnie komentarze. Cały ten szum medialny dotyczy tego że 'pijany policjant KIEROWAŁ porsche'. Od samego początku wylewane są hektolitry pomyj na jego głowę a jak dotąd udowodniono 'tylko' to że był pijany. Że 'KIEROWAŁ porsche' to jak narazie spekulacje. I właśnie do tego odnosił się mój poprzedni wpis.
A dlaczego niby mielibyśmy wymagać od funkcjonariusza publicznego 'znacznie więcej niż od przeciętnego obywatela'? Policjant to jakiś NADCZŁOWIEK? Nie ma słabości, problemów, nie choruje i nie popełnia błędów?
Ja jestem absolutnie przeciwna spożywaniu alkoholu i w pracy i wogóle ale powiedzmy sobie szczerze...to się zdarza...niestety...co tu dużo mówić...WSTYD
Przeczytaj wszystkie moje wypowiedzi jeszcze raz - albo dwa i nie twórz sztucznego sporu.
Każdy jest niewinny dopóki nie udowodni się mu winy ale niektórzy nie potrafią tego zrozumieć. Mnie właśnie niesamowicie rażą obraźliwe i bezpodstawne (póki co) komentarze niektórych uczestników rozmowy. Uważam że są absolutnie poniżej poziomu.
Według mnie nadal nie wiadomo kto był kierowcą. Owszem są podejrzenia, oskarżenia, świadek, jakieś ślady na ciele policjanta ale w dalszym ciągu Prokuratura nie przedstawiła konkretnych dowodów.
Jest naoczny świadek (małoletni)...ale co on dokładnie widział? Że policjant w trakcie poruszania się pojazdu siedział po prawej stronie?...czy może widział tylko moment gdy właściciel porsche wyciągał nieprzytomnego policjanta z rozbitego auta od prawej strony? Nie wiadomo.
Są niby jakieś ślady kierownicy na ciele policjanta ale jakie? Gdzie? Na klatce piersiowej? Jeśli tak to w tym wypadku policjant uderzając klatką piersiową o kierownicę na logikę powinien uderzyć głową o przednią szybę (o tym już pisałam). A więc czy policjant ma poharataną twarz? I jakie ślady na ciele ma właściciel auta? Nie wiadomo.
Gdzie są te wyniki badań które miały stwierdzić od której godziny policjant zaczął spożywać alkohol? Nie wiadomo.
Moim skromnym zdaniem będzie to wszystko trochę trwało. Według opinii biegłego policjanta będzie można przesłuchać dopiero po 30 dniach. Wydaje mi się że chodzi tu głównie o zdrowie policjanta. Wiadomo...urazy po wypadkach mogą pojawić się dopiero po kilku dniach lub tygodniach (jakieś guzy, krwiaki,bóle głowy itp.)więc biegły zalecił dla bezpieczeństwa 30 dni...ale czy na pewno o to chodzi? Nie wiadomo.
Jakie jest stanowisko policjanta w tej sprawie? Nie wiadomo.
Ogólnie jest wiele pytań i żadnych konkretnych odpowiedzi. Same ogólniki bez szczegółów. Ale wiadomo że to pijany policjant prowadził...
Reasumując nie wiemy tak naprawdę nic.
Prokuratura, przez Limanowa.in, artykuły TOP-a, nieprzychylne komentarze i generalnie rozproszenie sprawy na cały kraj, czuje niesamowitą presje wywieraną przez społeczeństwo, które domaga się głośno i wyraźnie jak najsurowszej kary dla policjanta. Więc robi wszystko aby tak było. Wcale nie zdziwi mnie to jak kiedyś ta sprawa pojawi się w 'Państwo w Państwie' lub 'Sprawa dla reportera'.
Poczekajmy aż Prokuratura przedstawi konkretne dowody. Poczekajmy aż postawi zarzuty policjantowi.
Poczekajmy aż w końcu przesłuchają Zainteresowanego.
I w końcu poczekajmy na zakończenie tej sprawy i ewentualny wyrok sądu.
Wtedy dopiero będziemy mogli oceniać, zwalniać z pracy...albo publicznie przepraszać.
W tej chwili jeszcze wszystko się może zdarzyć.
Ja nie twierdzę że TOP nie przekazuje informacji rzetelnie. Szkoda tylko że te INFORMACJE są NIERZETELNE ale to niekoniecznie jego wina...raczej jego informatorów.
Nie wiem za bardzo co w tym zdjęciu było takiego złego? Rozumiem że gdyby zrobił sobie fotkę jak ćwiczy na siłowni po takim wypadku i po wydaniu opinii przez biegłego to ok...ale tak...zwykła fotka na łóżku szpitalnym w kołnierzu...Poza ty nadal nie wiemy dlaczego biegły wydał taką opinię. No chyba że Ty wiesz...chętnie posłucham.
I z czego miałby się 'wykręcać'? skoro nie przedstawiono mu żadnych zarzutów a Prokuratura ma dwa dowody...tylko trochę liche i niepewne. '...Idiota nie zabił nikogo'? - rozumiem że Ty posiadasz dużo lepsze dowody od Prokuratury i masz 100% pewność że to jednak policjant kierował? Widzisz moje wątpliwości wynikają z braku bezsprzecznych dowodów ale skoro Ty takowe posiadasz to może się podzielisz ze mną? I żeby była jasność: ja się za nikim nie 'wstawiam'. Po prostu nie mam 100% pewności i jak dotąd nie mogę zrozumieć skąd mają taką pewność inni...?Może czegoś nie doczytałam? Oświeć mnie...
PS. ja doskonale potrafię czytać ze zrozumieniem tylko niewiele tam jest do zrozumienia...dużo słów mało treści!!!
Zgodnie z przepisem art. 58 ust. 1 i art. 27 ust. 1 ustawy o Policji, policjant jest zobowiązany dochować obowiązków, wynikających z roty złożonego ślubowania, a ta między innymi zakłada służbę w ochronie ustanowionego w państwie porządku prawnego, strzeżenia bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia.
Rota ślubowania policjanta :
'Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia. Wykonując powierzone mi zadania, ślubuję pilnie przestrzegać prawa, dochować wierności konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej, przestrzegać dyscypliny służbowej oraz wykonywać rozkazy i polecenia przełożonych. Ślubuję strzec tajemnic związanych ze służbą, honoru, godności i dobrego imienia służby oraz przestrzegać zasad etyki zawodowej.'
Jeżeli uważasz że jest wszystko oki to sorry.
Moim zdaniem to zachowanie nie przynosi żadnej chwały samemu policjantowi już nie wspominając o utracie zaufania do całej Policji jako takiej.
@ vena 'Nie ma słabości, problemów, nie choruje i nie popełnia błędów?'
Tak choruje w tym wypadku nic nie pamięta. To jest symptom kliniczny i zapewne zajmą się nim neurolodzy i psychiatrzy którzy zapewne stwierdzą chorobę.
To choroba elit, na którą maluczcy nie chorują i tyle.
Ja się absolutnie nie 'gubię', to Ty masz problem z uchwyceniem sensu moich wypowiedzi...
'dużo słów, mało treści' - no chyba nie powiesz mi że informacje przekazane przez TOP-a (a było już trochę tych artykułów na ten temat) są zadowalające i wszystko wyjaśniające...? Przecież to same ogólniki. Zero szczegółów...i dlatego właśnie 'dużo słów, mało treści'.
Jeżeli Ty posiadasz jakieś bardziej rzetelne i szczegółowe informacje niż te które TOP przekazał to ok ale nie zarzucaj mi że 'ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem' i 'Słyszysz to co chcesz słyszeć'. Ja tv nie oglądam a info mam z tego portalu, dlatego też mam wątpliwości jakoby to policjant prowadził samochód i od początku sugeruję w moich wypowiedziach aby zaczekać z osądami do zakończenia sprawy.
Czy to funkcjonariusz publiczny, 'przeciętny obywatel', lekarz czy pracownik budowlany...nie ma to znaczenia! Wszyscy jesteśmy 'tylko' ludźmi.
Wszyscy powinniśmy przestrzegać prawa i powinniśmy być równo sądzeni bez względu na pełniącą funkcję.
Różnica jest tylko taka że w tej sytuacji policjant MOŻE zostać wydalony ze służby a np. pracownik budowlany na miejscu tego gliniarza zapewne swoją prace by zachował.
Nie ja nie uważam że jest 'wszystko ok'. Jesteś kolejną osobą która nie potrafi uchwycić sensu moich wypowiedzi. Ja nie umniejszam zachowaniu policjanta... ale wszyscy powinniśmy się wstrzymać z oceną i osądem bo tak naprawdę to dopiero początek.
Dlaczego tak dziwi Cię że policjant 'nic nie pamięta'? Przypominam Ci że miał on 2 promile alkoholu we krwi oraz stracił przytomność w trakcie uderzenia samochodu...więc to chyba nie jest takie dziwne prawda?
Odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie:
Nie bronię. Ale czytając te niektóre mocno przesadzone komentarze, próbuję uświadomić Komentującym że sprawa jest cały czas w toku i jeszcze nic nie jest przesądzone.
Odpowiadając na Twoje drugie pytanie:
Nie...