wasylis
Komentarze do artykułów: 2237
Logika rządzących coraz bardziej przypomina umysł paranoiczno- projekcyjny. Mamy "wroga", mamy stan wyjątkowy (obowiązujący obywateli, ale nie rządzących!), mamy obostrzenia, na wymyślanie których chyba rozpisany jest konkurs (chociażby bezwzględny zakaz wyjścia do lasu, czego ekzekwowania pilnuje wojsko i policja!, jakby nie można było zastosować zasady podobnej jak w mieście- 2 m odległości i zakaz zgromadzeń). Ale z drugiej strony kosciół z łatwością przeforsował zwiększoną do kilkudziesięciu osób liczbę ludzi w kościele, Kaczyński prze do wyborów, jakby po 10 maja świata już miało nie być (dla niego może rzeczywiście...), opozycja pogubiła się całkowicie, grają nimi jak chcą. Co w tym kraju się dzieje?
Pani Grażyno, bardzo ciężko się z Panią dyskutuje, dziesiątki wątków, linków, w zasadzie nie można w tym odnaleść meritum, a Pani zamiast ustosunkować się do słów dyskutanta- zalewa go potokiem nowych treści. Ostatnio słucham "Pandemię" Riddle`a, lubię Łysiaka, Ericha von Dänikena, Asimova, Lema i wielu innych, ale budowanie na podstawie ich książek rzeczywistości uważam za dość karkołomną operację. Nie rozumiem fenomenu takich ludzi jak Zięba, Thiers czy im podobni kaznodzieje. Przecież jakiś dystans do tych "prawd" jest konieczny, własne stanowisko, przemyślenia, doświadczenia. Nie umiem przyswajać wszystkiego, co mi zapodają, moje filtry tego nie przepuszczają :-). Tak więc chyba się nie dogadamy.
"Z badań amerykańskich wynika, że zachowanie dystansu 2 metrów może nie być wystarczające; potrzebnych jest 6, a nawet 8 metrów". No proszę, to niedługo rodziny wieloosobowe będą częściowo i przymusowo adoptować samotnemu sąsiadowi....i nie zbliżysz się, żeby sprawdzić, jak żonie jest u sąsiada :-)
Pawelos451, pierwotnie można było, potem nie, potem odwołali i znów było można, a teraz znów nie :-)
Wszyscy wiemy doskonale, że polska ochrona zdrowia jest tak słaba, że nie wytrzymałaby nawet lekkiego przeciążenia i musimy robić wszystko, żeby ją przed tym ratować. To co robi rząd, żeby jakoś wybrnąć? Pacyfikuje ludzi na maxa, de facto wprowadza stan wyjątkowy, ale z konsekwencjami TYLKO DLA SUWERENA. Nikt nie protestuje, opozycja też milczy, a minister zdrowia ogłasza sukces, że dzięki jego posunięciom mamy ponad 3 tys chorych a nie 5 czy 7. A Kaczyński ogłasza wybory.
Grazynahayes, Lem to to nie jest...
Powrotdzedaja, nie musisz za każdym razem przypominać, że jesteś chory psychicznie, nie ma potrzeby. Wszyscy wiemy.
Rysio68, co Ty, cały internet przepisujesz? :-)
Do swojego i tak będę chodził, może być ciekawie przy wykłócaniu się z leśnikami "o miedzę" :-)
"przeciwnicy poszczególnych teorii dawno by się chyba pozabijali" . Znaleźli lepszą broń- plucie, przetestowana w praktyce :-)
A na oficjalnej stronie starostwa i mniej oficjalnym koncie na facebooku Pan starosta Uryga śle laurki między innymi do limanowskiego Sanepidu... Może oprócz laurek jakieś konkrety, Panie Starosto?
Ha ha ha poseł Małgorzata Jarosińska-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej DZISIAJ zapewniła: "w ramach procedowanej dziś ustawy będzie można kupować maseczki i inne środki ochrony osobistej. Właśnie po to ta ustawa jest dzisiaj procedowana" TRZY MIESIĄCE od wybuchu epidemii rząd TWORZY USTAWĘ, KTÓRA POZWOLI NA ZAKUP MASECZEK!! No kur... nie wierze... Do tej pory głosił, że nie są one potrzebne. Nie ma cenzuralnych słów na określenie całej tej absurdalnej sytuacji...
Zaczyna się pod ogonem palić PiS-owi, gotowi są na wszystko, nawet na grzebanie w Konstytucji. Ale mają jeszcze w zanadrzu Gowina, który odstawia w ostatnim tygodniu szopkę "zbawcy od PiS-u". Mam nadzieję że opozycja nie da się wkręcić w te gierki, w to głaskanie "pod włos". Jeżeli się da- niech rozwiązuje swoje partie i zapisuje się do PiS-u.
Redakcjo kochana, czy macie szansę na zdobycie oficjalnego stanowiska Dyrektorki Sanepidu w Limanowej, Pani Renaty Tokarskiej?
Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, donosi że 1/5 zarażonych to pracownicy służby zdrowia takiego czy innego szczebla i apeluje do rządzących, żeby nie wysyłali tych ludzi z "szablami na czołgi". Mówi o brakach, chaosie i koszmarnej współpracy z jednostkami, odpowiedzialnymi za koordynacje. Zaczyna się robić niebezpiecznie, bo szpitale stają się źródłami zakażenia... Jak padnie niedoinwestowana służba zdrowia, to przerobimy wszystkie warianty, nie tylko włoski... Bo to dopiero początek, a co będzie na szczycie pandemii?
Pytanie jest idiotyczne? To jest odpowiedź samorządowca na najbardziej palące- obok koronawirusa- pytanie?
Czy będzie pan brał udział osobiście w wyborach prezydenckich jeśli te będą się miały odbyć 10 maja? Benedykt Węgrzyn, wójt gminy Dobra: - Pytanie głupie po prostu. Adam Sołtys, wójt gminy Słopnice - Nie rozumiem tej inicjatywy i nie odpowiem na te pytania, bo to są idiotyczne pytania.
Oczywiście nie ma szans na jakieś oficjalne stanowisko, wystąpienie kierownictwa Sanepidu, powiatu czy dyrektora szpitala?
Royal30 Pandemia jest w tej chwili w momencie wzrostu, do którego już sie zdążyliśmy przyzwyczaić. Etap drugi zacznie się wtedy, kiedy zaczną umierać członkowie naszych rodzin i kiedy być może przyjdzie nam przeżyć takie zarządzenia, jak obowiązują już w Anglii czy Belgii, że starsi skazani są na brak pomocy z braku środków. Po pandemii czeka nas potężna recesja, upadek firm, bezrobocie, spekulacje cenowe, drastyczny spadek poziomu życia i co za tym wszystkim idzie- gwałtowne ograniczenie wpływów do budżetu. Naprawdę myslisz, że PiS za wszelką cenę prze do władzy, bo kocha swoich wyborców i chce im oszczędzić rządów opozycji w trudnych czasach? Otóż nie. PiS doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko teraz ma szansę. Nie za miesiąc, trzy, pół roku. Tylko teraz. Bo potem ludzie zaczną ich winić za sytuacje w kraju, nie bedzie pieniędzy na programy socjane, i ludzi i państwo czeka ciężka harówka, żeby utrzymać się na powierzchni. I tylko jeszcze teraz beneficjenci wszystkich plusow są gotowi zagłosować na PiS, bo kolejnych już nie będzie. Obym był złym prorokiem...
Na Nowogrodzkiej kolejny dzień tajnych schadzek. Świat się pali, a tam głównym tematem jest, przechytrzenie opozycji (co akurat nie jest specjalnym wyczynem) i uskutecznienie wyborów. I to tak, żeby suweren uwierzył, że to dla jego dobra :-).