2°   dziś 8°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

"Dziennik zarazy: mój pierwszy raz

Opublikowano 03.04.2020 16:12:00 Zaktualizowano 03.04.2020 16:12:48 ms

Zapraszamy do przeczytania kolejnego odcinka felietonu "Dziennik zarazy". Autorem jest nasz Czytelnik, który przebywał na domowej kwarantannie, ale od dwóch dni jest już prawie na "wolności".

Po kwarantannie, pierwszy raz:
- wyszedłem z czterech ścian domowej niewoli na tak zwany świat. Niestety w międzyczasie okazało się, że i tak mam się powstrzymać od bezsensownych spacerów, nocnych eskapad, czy też dajmy na to - pielgrzymek w miejsca ulubione.

Czyli mogę sobie co najwyżej wyjść na polowanie ale, że myśliwym nie jestem, pozostają tylko opcje: dom - praca - dom oraz dom - sklep - dom. Dodatkowo jeszcze: dom - kościół - dom.

Tak więc wyszedłem do sklepu i powiem wam naród stał karnie w kolejce, w odległościach około dwumetrowych, dzięki czemu od razu po wyjściu z mieszkania załapałem się do kolejki. Bowiem sklep jest, gdzieś tak czterysta metrów dalej. Szybko policzyłem w głowie, że mam przed sobą jakieś dwieście osób ( nauka o liczbach parzystych uzyskana via internet od pań nauczycielek z TVP w las nie poszła) ale co to były za osoby?

Sami eksperci i ekspertki wirusologii. Stojąc dowiedziałem się, że obecny wirus to robota: Putina, Trumpa, chińczyków, kosmitów, Tuska, Kaczyńskiego, Bila Gatesa, i jeszcze kilka innych opcji, których nie zapamiętałem. Jaką mądrością było ustanowienie tych odstępów. Inaczej zwolennicy i przeciwnicy poszczególnych teorii dawno by się chyba pozabijali, a już na pewno ciężko poranili.

W końcu u drzwi spożywczaka stoję jako pierwszy, w myślach porządkuję listę zakupów, a tu...... godzina dziesiąta i jak mi grzecznie zakomunikowano - za młody jestem i po dwunastej spokojnie do sklepu wejść mogę tyle żebym jeszcze zdjął przed wejściem rękawice bo oni w sklepie mają jednorazowe i mi dadzą. Ciekawe czemu przeszkadzają komuś moje rękawice bokserskie? Czytałem, że obowiązkowo w rękawiczkach - takie miałem i takie ubrałem.

Zobacz również:

Czyli dwie godziny oczekiwania już poszły w pi..., a jeszcze dwie przede mną.

Komentarze (1)

wasylis
2020-04-03 17:18:57
0 0
"przeciwnicy poszczególnych teorii dawno by się chyba pozabijali" . Znaleźli lepszą broń- plucie, przetestowana w praktyce :-)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
""Dziennik zarazy: mój pierwszy raz"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]