mari
Wpisy na forum: 217
Niespełna miesiąc temu poszukiwałam silnej osoby do pomocy w ogrodzie i ku mojemu zdziwieniu jeden z zainteresowanych sam obniżył sobie stawkę godzinową bylebym Mu pozwoliła wypić kilka piw w ciągu dnia. Kiedy kategorycznie nie zgodziłam się to stwierdził, że praca u mnie to niewolnictwo. Od 6 lat co kilka miesięcy remontuję dom i sporo ludzi w tym czasie już było. Zawsze i dla każdego był zakaz spożywania alkoholu. Nie pilnowałam ich a później zbierałam puste puszki i butelki po piwie czy to schowane w sianie czy gdzieś w krzakach/ za i pod meblami. Szczytem bezczelności było zakopanie pustych słoików po przetworach (moich sokach i ogórkach) w oborniku- pracownicy mieli swobodny dostęp do domu i spiżarni, która była jednocześnie przechowalnią drobnych narzędzi. Nie piszcie więc, że picie w pracy się zmniejsza. W Limanowej dziwakiem jest ten kto nie pije i pić nie pozwala.
Jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem to proszę: www.biedronka.pl www.tesco.pl www.spar.pl
TANIE to tylko na Allegro (i często bardzo dobrej jakości ale musisz poszukać i sprawdzić opinie). Dobre i w przyzwoitej cenie w Brzeznej- instytut sadownictwa. Tylko, że na drzewka to trochę za późno. Z gołym korzeniem to już same resztki zostały i z przyjęciem będzie trudniej. Obecnie to już tylko sadzonki pojemnikowane można kupować i bezpiecznie sadzić- ale musisz dużo podlewać w upalne dni przez ok miesiąca. W Brzeznej są niedrogie i duże borówki amerykańskie, maliny, jeżyny, malinojeżyny. Wiem, że do Brzeznej jest "kawałek" drogi ale opłaca się pojechać, bo w Limanowej za borówkę zapłacisz 12 zł a tam 6-10 zł. Takich jeżyn i malin w Limanowej nie kupisz jak tam. Ale jak wspomniałam, jest już po sezonie na sadzenie drzewek i krzewów. Obecnie wybór będzie mniejszy i tylko pojemnikowane.
O ile przepisy nie zmieniły się w ostatnich dwóch latach to pozwoleniem na budowę zajmuje się starostwo a nie gmina. Jeśli nie ma planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu Twojej działki to musisz ok. 6 m-cy czekać na warunki zabudowy i tym zajmuje się kilka instytucji w województwie (m.in. konserwator zabytków). Jak już dostaniesz warunki (termin niezależny od gminy czy starostwa) to składasz komplet w starostwie. Jeśli nie udziwniłeś czegoś i masz poprawny komplet dokumentów to tam trwa to szybko- 1-2 miesięcy.
Nie ma czegoś takiego jak najtańszy skład budowlany. Jeśli kupisz taniej piasek to cement będzie droższy. U drugiego kupisz taniej maxy ale Ci się rozsypią w 25% i nie uznają Ci gwarancji. Z cementem też różnie bywa. Kupisz tańszy to będzie gorszej jakości. Możesz kupić np cement w Słopnicach, bo będzie nieco tańszy, maxy w Przyszowej itd, ale nigdzie nie będziesz "dobrym klientem", któremu uznaje się gwarancje (np przywieziesz 3 worki skamieniałego cementu i powiesz, że było to na palecie przy ostatniej dostawie) i cement będziesz miał wymieniony. Ponadto często sami murarze chcą mieć materiały jakiejś tam firmy, bo np. szybciej się pracuje a koszt jest niewiele wyższy i materiał lepsze jakości. I ostatnia rzecz która przemawia na korzyść jednego dostawcy to rabaty. Jak będziesz zamawiał dużo to uśmiechnij się i poproś o rabat a go otrzymasz. Osobiście polecam Walczaka. Nawet po pół roku przyjmują moje zwroty niewykorzystanych ale nadal dobrej jakości materiałów kupionych u nich.
Widziałam dziś około południa w Delikatesach Centrum na Zygmunta Augusta.
Koszty są potężne. Każdy wie ile kosztuje dobry piekarnik, duża kuchnia gazowa, lodówka, zamrażarka, zmywarka, okap, porządne garnki, patelnie, noże itd.... I nie chodzi tu o garnek na promocji w Tesco z blaszką na dnie za 24 zł tylko o porządny z grubym dnem za ok 60 zł (3 litrowy). Do tego meble, wentylacja, dostosowanie do wymagań sanepid- myślę, że 50 tys nie wystarczy. A trzeba jeszcze wyposażyć salę sprzedaży no i zostawić sobie ok 3-8 tys miesięcznie rezerwy na początkowy- być może słaby okres. Oczywiście reklama też przydałaby się- to pewnie ok. 5 tys na początek i jakieś 300 zł miesięcznie przez pierwsze pół roku. Liczyć dalej? Lokalizacja... gdzie ma być żeby były przychody tego na forum nie powiem. Na chwilę obecną w tym rejonie nie ma wolnych nadających się na "bar" lokali. Tak samo nie podam co jeszcze powinno być oferowane w "barze" żeby mieć stałych klientów- na pewno nie byłaby to kawa rozpuszczalna czy barszcz czerwony Winiary... ani pszenny chlebuś z rejonowej z Delmą i pasztetem Dudy. Tego by tam nie miało prawa być.
Byłam rano- KOSZMAR!! Tłum ludzi z wielkimi wypełnionymi po brzegi koszami. Trudno było się poruszać nawet z małym koszyczkiem. Przy kasach gigantyczne kolejki. A z dobrych wieści, to pracownice nieco stremowane ale świetnie sobie radziły. Były miłe i pomocne- żadnych dąsów i marudzenia pomimo naprawdę dużego tłoku. A ceny? Różne. Część rzeczy droższa, część tańsza. Zdecydowanie za duże stoisko alkoholowe. Na pewno dużo tańsze są tam kawy, herbaty, oliwy, słodycze "markowe"- Lipton, oliwy extra virgin, Milka itp. Towary, których ceny w Limanowej były zastraszająco wysokie. Zresztą większość pewnie zna ceny Tesco. Trochę mnie zasmucił ubogi asortyment tekstyliów, bo liczyłam na dobrą bieliznę dziecięcą. Jest bezpłatny bus z Małego Rynku do Tesco. Chyba o każdej pełnej godzinie wyjeżdża z Tesco. Czy warto kupować w Tesco? Zależy co. Jeśli skończy mi się żółty Lipton to pewnie skorzystam z busa i przywiozę z Tesco. Ale po pieczywo i wędliny nie pojadę.
kutweit, wybierz się poza Limanową od czasu do czasu i zobacz, że w Krakowie 1,5 zł kosztuje kawa z dystrybutora a o dystrybutor mi też chodzi. Jakoś w Limanowej i okolicy ludzie wychodzą z założenia, że jak już cokolwiek robią to od razu muszą dużo zarobić a kawa za 2 zł to siki. 1 kg dobrej kawy kosztuje 70-90 zł i wystarczy na zrobienie ok 150 kaw. Do tego Ekspres za ok 3 tys i kilkanaście dobrych kaw dziennie tym zrobisz. Za 150 kaw po 2 zł dostaniesz 300 zł. To chyba wystarczająca marża? Napoje z dystrybutora prawdopodobnie będą tańsze. Drugi problem w Limanowej to pojęcie dobrej kawy- Lavazza, Sagafredo itp a to w rzeczywistości podłe kawy i na dodatek te w sklepach kolorowo zapakowane to stare zmiotki. W Limanowej nie serwują dobrej kawy nawet po 5 zł za 1 malutką filiżankę. I właśnie o to chodzi żeby dać to czego tu nie ma- dobrą niedrogą kawę, wartościowe jedzenie (nie zapiekanki, pizze, frytki itd). Szczegóły mogłabym podać poważnie zainteresowanym osobom, które nie od razu chcą zarobić miesięcznie 3 tys na rękę.
No dobra to Wam powiem, bo i tak tego nie zrobię z braku kasy. Jakiś czas temu wkurzałam się, że nie mogę nigdzie w centrum Limanowej kupić o 8 rano sobie kawy na wynos- takiej wiecie, w plastikowym kubku za max 2 zł. Takie kawy są na każdej stacji benzynowej. Nie ma także możliwości zjedzenia szybkiego śniadania czy obiadu. Wszędzie bułki, frytki, hot-dogi i zapiekanki. Gdybym miała kasę do otworzyłabym taki punkt gastronomiczny z szybkimi posiłkami (jajecznice, omlety, zupy i inne dania obiadowe domowej roboty) z kawą/ herbatą/ czekoladą i jakimś ciastkiem. Chodzi o taki dawny "bar mleczny" z możliwie zdrowym i niedrogim jedzeniem. Jakby ktoś dysponował kasą to ja chętnie wejdę do spółki z wykonawstwem.
Tylko omijaj Jankowskiego z Krakowa (Kliny)- oszust i ździerca. Polecam natomiast portal naszbocian.pl (czy jakoś tak). To forum dla osób z podobnymi problemami i na pewno dziewczyny poradzą CI sprawdzonego lekarza. Leczenie bezpłodności jest drogie dlatego korzystaj ze sprawdzonych i pewnych lekarzy.
A ile chcesz zapłacić za yorka? Jeśli ma być z rodowodem (1000-2500 zł) to google Ci pomogą znaleźć hodowlę w okolicy- albo pytaj w sądeckim związku kynologicznym. Jeśli natomiast ma być to mieszaniec to polecam schronisko w Krakowie na Rybnej- york to maleńki piesek i bez problemu przewieziesz go z Krakowa autobusem w wiklinowym koszyku. Ponadto na serwisach allegro, gratka jest mnóstwo ogłoszeń psiaków- często także za darmo. Są wśród nich także mieszańce yorków.
nico, bredzisz. Jeśli kierowca nie biletuje pasażerów to prawdopodobnie nie daje właścicielowi kasy za "niesprzedane" bilety. Efekt jest taki, że koszt dla Maxbusa jednego kursu wynosi 400 zł a kierowca daje tylko 200 zł, bo resztę wkłada do swojej kieszeni. Kurs jest nieopłacalny więc Maxbus musi podnieść cenę biletów. A ceny paliwa są ściśle związane z kursem dolara- niedawno wynosił 3,5 zł a rok temu 2,6- 2,8. Jak kurs rośnie to i paliwo też.
jeśli masz bezproblemowy zasięg komórki i jak Ci padnie neostrada wraz z tymże telefonem to będziesz mógł z tejże komórki zadzwonić na infolinię i zgłosić awarię to jest to cenowo dobry wybór.
Najpierw idź do Hydrometu, Hydrolimu lub innego sklepu z hydrauliką (jest chyba jeszcze jeden naprzeciwko Agrolimu). Poproś ich o namiary na hydraulików- dostaniesz całą listę. Tam też uzyskasz informacje na ten i inne tematy. Zasadniczo miedź stosuje się tam, gdzie jest bardzo wysoka temperatura wody (np. wyjście z pieca CO). Cała pozostałą instalacja (tam gdzie woda nie przekracza chyba ok 60%) jest plastik. Ale pewnie co fachowiec to inna opinia. Ja mam trochę miedzi żeby było bezpieczniej.
Sniper: w końcu głos rozsądku!! Brawo, wyłamałeś się! Z przerażeniem słucham bełkotu w tv i na portalach a najciekawsza była moja wczorajsza rozmowa z 11-letnią córką, która wróciła ze szkoły i od koleżanki usłyszała, że przez Acta nie będzie wikipedii a jeśli wejdzie na jakąś stronę to od razu policja ją wsadzi do więzienia. A ta koleżanka tych durnot dowiedziała się od matki, która spotkała limanowskich manifestantów. Przestańcie siać panikę!! Ideą Acta jest byśmy przestali ściągać z internetu filmy "za darmo" tuż po premierze, muzykę, zdjęcia i programy. Ktoś płakał, że za "awatara" będzie przestępcą. I owszem, jeśli wykorzysta nie przez siebie wykonanego lub bez zgody autora to jak najbardziej jest przestępcą. Nie podobają mi się metody dochodzenia roszczeń (wystarczy doniesienie autora na domniemanego przestępcę i provider musi udostępnić dane personalne tej osoby, strona jest blokowana i może być rekwirowany sprzęt) a potem dopiero jest wieloletni proces. I to jest złe. I jeszcze wtrącę słowo odnośnie paniki lekowej. Zamiennik leku nie jest podróbką tylko legalnym lekiem innego producenta o takim samym składzie. Gdyby ktoś podrobił Apap (to samo opakowanie i być może podobny skład leku) to taki Apap jest nielegalny, ale każdy inny lek na bazie paracetamolu dopuszczony do sprzedaży nie jest żadną podróbką i Acta nie ma nic do niego.
Dużym biurem jest FIS-KUZ z siedzibą w budynku PKO. Ale czy Cię przyjmą tego nie wiem. Rozmawiaj z p. Czesławem albo Krzysztofem Iwan.
upierzonywaz: chyba żartujesz? Kilka lat temu przy okazji sprawy spadkowej zamówiłam opinię i mówiąc szczerze to sama więcej wiedziałam- ale reklamacji nie uwzględniali. Mogłam zamówić (i opłacić) kolejną opinię i kolejną i kolejną... Potem kilka razy czytałam ich opublikowane opinie i też dramat.
Z doświadczenia podpowiem Ci, że najwięcej się na uczysz jeśli poprosić jakąś firmę informatyczną/ graficzną z Limanowej by pozwoliła Ci za darmo odbyć staż. Dla nich to korzyść niewielka, bo dochodu nie przyniesiesz (przynajmniej na początku) a będą musieli w Ciebie inwestować swój czas. Ale dla Ciebie korzyści są nieporównywalne. Chyba drukarnia MM (obok PKO) szukała jakiegoś grafika- może pozwolą Ci trochę "popracować". Szkoły przeważnie uczą teorii odbiegającej od praktyki, bo często nauczycielami są przekwalifikowani biologowie/ poloniści itd, którzy informatyki nie rozumieją i traktują ją jak przedmiot, którego trzeba nauczyć. A informatyka jest inna- tu nie da się nauczyć "przedmiotu" na podyplomowym studium i tego uczyć, bo informatyka w każdej dziedzinie w ciągu roku zmienia się o 100%. Gdybyś zmieniał szkołę to poszukaj takiej w której uczy informatyki praktyk (własna firma informatyczna).
proponuję omijać szerokim łukiem radców i adwokatów bez dyktafonu i przygotowania się od strony prawnej, gdyż oni dbają o swoją kieszeń a nie klienta. Jest taki kawał o adwokatach, którego prawdziwość odczułam na własnej skórze: "kończy Jaś studia prawnicze (i robi aplikację adwokacką) i tatuś- adwokat zatrudnia syna w swojej kancelarii. Zleca mu pierwszą sprawę- proces "spadkowy" który toczy się od 15 lat. Wraca Jaś po rozprawie rozpromieniony i mówi ojcu, że wygrał sprawę, bo była niesamowicie prosta i dziwi się, że ojciec prowadził tą sprawę aż 15 lat. Ojciec przerażony zbeształ syna: jak mogłeś!! Przecież dzięki temu klientowi jeździmy do roku na wakacje od 15 lat, skończyłeś studia, zrobiłeś aplikację. Oczywiście, że sprawa była prosta ale klient o tym nie wiedział i regularnie płacił honoraria..." No i tak to jest w prawnikami. Można ew. skorzystać z pomocy prawnej w Starostwie w Limanowej- tam jest radca prawny udzielający porad nieodpłatnie- trzeba tylko zadzwonić i umówić się.