HiKrush
Komentarze do artykułów: 1300
Ja umiem, to Tobie za dużo C wchodzi;D
No tak, tak, oczywiście;)
Yyy... JEBCANIECC?;D
Brawo, pogratulujcie Kpiarzowi, wygrał. A teraz niech powie reszcie o co chodzi i rozwieje wątpliwości Grusi na temat mojego poczucia wartości i czynności podejmowanych w celu tej podniesienia.
Jak na razie Ty też nie załapałeś...
No, proszę, ktoś tu zaczyna dobrze kombinować. Jak się przyjrzeć, to ani temat, ani forma nie mają tu znaczenia. Taka zabawa dla spostrzegawczych. (Terorist, nie podpowiadaj!)
HiKrushowi wcale nie o to chodzi, ale o tym dowiecie się dopiero po komentarzu ERKA, który to musi ocenić mą ęlokwęcję, yntelygencję i temat poruszony w wywodzie.
W ogóle nie przeczytałaś ze zrozumieniem. Jeśli nadajnik jest w stanie wyprodukować falę określonej długości odtwarzając nagrany obraz, to jest on również w stanie wyprodukować tą samą falę samodzielnie. Poza tym żaden stół nigdzie nie musi istnieć, można go stworzyć komputerowo, narysować, stworzyć jakkolwiek. Przykładowo taka animacja nonkamerowa sprawia, że mamy film bez filmowania. Animacja komputerowa pozwala na to samo. Podwójna ekspozycja pozwala na przykład na mnożenie tej samej postaci, co Melies robił jeszcze w dziewiętnastym wieku, tymczasem w naturze nie występują dwie identyczne jednostki, bo nawet bliźnięta jednojajowe mają osobne umysły. Innymi słowy na ekranie widzisz coś, czego nie ma, nigdy nie istniało i nigdy istnieć nie będzie.
Nie, nie musi.
No i doniósł?
Ach, ach. A może nie rozumiesz, o co mi chodzi i dlatego myślisz, że dramatyzuję?
O, się koleżanka denerwuje, bo jej dwa razy słowa na klawiaturze wchodzą. Trzęsą Ci się ręce? Pocisz się? Jest Ci gorąco? Masz przyspieszony oddech? Uważaj, bo to może być zawał. Chyba, że masz bonera, w takim razie to jakaś patologia.
100lec, daj se siana, bo się skończy na tym, że sam bekniesz za pomówienie, imputowanie ludziom stanu kompletnego upojenia alkoholowego(zachlania, tak?) i atakujesz limanowskich aktywistów, a po co Ci to? Daj spokój, wyjdź czasem z domu, bez laptopa i internetu mobilnego, zamiast gadać z avatarami może spróbuj zagadać do jakiejś miłej dziewczyny i od razu nabierzesz dystansu. Jeśli zazdrościsz ludziom dobrej zabawy, to też problem nie jest, bo żadna z imprez, czy to złaz, zloty forum, forumowe sylwestry, czy opłatki, nie są imprezami zamkniętymi i możesz przyjść, też się napijesz i świat się zrobi deczko weselszy. Z tą matką Rasputina też odpuść, nie znasz kobiety, a opowiadasz jakieś historie. Jeśli natomiast nadal uważasz, że stało się zło i winni(mówisz, że 160 osób?) powinni zostać ukarani, to skończ sapać na forum, tylko dzwoń na policję, zgłoś sprawę, donieś komu trzeba, numer na pewno znasz i po sprawie, a nie psuj humoru ludziom na portalu, bo jesteś prawdziwie niesmaczny, od Twojej ksywy począwszy, na Twoim charakterze i usposobieniu skończywszy.
No i tak to właśnie wygląda, wyskoczy jeden krzykacz i krzyczy, ale jak przyjdzie coś zrobić, to jego nagle nie ma.
Hehehe, coraz fajniej;D Totu, działaniem byłoby zaproszenie ks.Bogdana na wigilię. Wtedy nie byłoby problemu. Śmiem zauważyć, że obszczekiwacze 'złych', którzy nie zaprosili ks.Węgrzyna na kolację sami tego również nie zrobili, a fakt ten odbiera im prawo krytyki, bo wobec ewentualnej sami winni ukorzyć się i przyjąć kopa w pośladek od samych siebie. I zaznaczam, nie pokazuję palcem na nikogo konkretnego, komentuję jedynie zachowanie ogółu szczekającej ciżby, toteż albo niech się pan przyzna, że jest jednym z nich, albo sobie ewentualną megalomanię odpuści. Bo ostatecznie to Ty, totu, decydujesz o tym, czy mój tekst kierowany jest do Ciebie. Tak właśnie działa moja publicystyka(jeśli można to tak nazwać). Nie obrażę trupa mówiąc, że jest trupem, a żywy nie powinien wziąć tego do siebie. Kapito? Czy mam tłumaczyć łatwiej? Co do jakże wysublimowanej dyskusji z Kpiarzem, to polecam przeczytać Twój pierwszy do niego skierowany komentarz. Już w pierwszym zdaniu oceniasz go i to oceniasz negatywnie. 'Nie sądźcie, byście nie byli sądzeni', mówi Pan, a Ty już w pierwszym zdaniu jego słowami wycierasz sobie, za przeproszeniem, tyłek, do tego bez specjalnej żenady tytułując się(niejako automatycznie) człowiekiem o wypowiedziach sensownych. Ale chyba już takie z Tobą gadanie, że co by człowiek nie napisał, to Twoja odpowiedź będzie brzmiała tak samo. (Jak teraz tego nie potwierdzisz, to, paradoksalnie, jedyna rzecz, za którą jak na razie Cię szanuję, zniknie bezpowrotnie. Innymi słowy 'BOOM, HEADSHOOT!', jakby to powiedział Sokrates.;)
A paragonik jest?;D