HiKrush
Komentarze do artykułów: 1300
Nie mam nic na swoją obronę, bo nie jestem winny i gdybym się nie odezwał w temacie rzekomego zużywania wazeliny, to wpis przeszedł by w niebyt. Stwierdziłem po prostu, że nie ma sensu do Was mówić, bo Wy przecież wiecie lepiej, niezależnie czy mówicie o mnie, o moich słowach, czy o czymkolwiek innym. Jak to ładnie Lupus podsumował, 'Komentować ich nie ma sensu. To tak, jakbym chciał ścianę przepchać. A ściana to żadna przeszkoda, bo wystarczy ją ominąć.'
Dobra, stary, nie wiem, czy chcesz się powozić na moich plecach, skorzystać z mojej popularności, czy co. Wiem natomiast, że imputowanie mi z zawoalowany sposób homoseksualizmu dalece wykracza poza Twoje kompetencje, znajomość mnie i Twoje w tym kraju prawa. Zrobiłbym Ci reklamę, gdybym Ci naubliżał, więc zmień treść po dobroci.
Jak na ironię studiuję kulturoznawstwo;D
Tak, kochanie, zrobiłem sobie test na facebooku i tak mi wyszło.
W tajemnicy zdradzę Ci podstawową różnicę między mną, a Królową - mi nie zależy;)
Toteż mówię, że to jedyna REAKCJA, jaką mogę Ci zaoferować;)
Że co? Chciałeś u mnie reakcję wywołać? Ty? No to się ześmiałem ze śmiechu właśnie, wybacz, innej reakcji nie mogę zaoferować;D
Nie mam tytułów naukowych, jeśli o to Ci chodzi;)
To się nazywa wpływ ery cyfrowej na CMC i ORP, ale nie będę Ci tego tłumaczył, bo nie chce mi się, nie czuję się zobligowany i sam powiedziałeś, że niezbyt Cię obchodzi.
Dwie i pół godziny pięknie zrealizowanej Pocahontaz z około dwudziestoma minutami dialogów. Spodoba Ci się.
At last, będzie można uczciwie coś obejrzeć bez jeżdżenia gdzieś. Chociaż dotychczasowy wygląd miał swój klimat...
Nieee, nie tak. Życia nie należy odbierać zbyt poważnie;D
Ale przecież oni wszyscy mnie znają. Piszą mi biografie, portrety psychologiczne szkicują, wszystko wiedzą. No. 'Item aryjskie rzeczoznawce...', jakby Tuwim powiedział.
Mareg, daj spokój, przecież anti mnie zna i wie jaki jestem, jakie są moje horyzonty i że nie są zbyt szerokie. Do tego wie, że się ukrywasz, chociaż każdy Cię zna. Jak chłopak wie swoje, to niech swoje wie i z tym żyje, jego rzecz. Molibdenowy, dobro i zło to również kwestia paradygmatów kulturowych;)
Pamiętam, siostra z kuzynkami nawet mnie zabierały na łyżwy, do dziś je mam. Taa, to było dobre.