Jarosław Oleksy: człowiek z pasją
W wieku 53 lat zachwyca swoją wielką pasją do sportu. Z powodzeniem bierze udział w wielu prestiżowych biegach długodystansowych.
Urodził się 20 sierpnia 1959 roku w Niedźwiedziu, a obecnie mieszka w Tymbarku. Z zawodu jest leśnikiem, ukończył Technikum Leśne w Lesku i od 1979 roku pracuje w nadleśnictwie Limanowa. Oprócz czynnego uprawiania różnych dyscyplin sportu, interesuje się także historią szczególnie I i II wojny światowej oraz historią lokalną. Jego wielka pasja do sportu narodziła się jeszcze w dzieciństwie. Od wczesnych lat grał w piłkę, biegał i tak aż do momentu powołania do wojska. Po odbyciu służby nadal czynnie grał w piłkę nożną i inne gry zespołowe. W 1999 r. został współzałożycielem Klub Oldbojów Relax. Jego członkowie grywali, dwa razy w tygodniu, w koszykówkę i siatkówkę na hali (w okresie zimowym), a w piłkę nożną na boisku (w okresie letnim) i tak jest aż do dziś.
Przygoda Jarosława Oleksego z biegami długodystansowymi zaczęła się na dobre w 2006 roku, kiedy to po raz pierwszy uczestniczył w limanowskim Kieracie – 100-kilometrowym pieszym maratonie górskim, którego trasa wiedzie przez Powiat Limanowski. Po namowach swojego syna, który startował już wcześniej w imprezach tego typu, Pan Jarek wystartował we wspomnianym maratonie i odkrył w sobie ogromną pasję do tego sportu. Z roku na rok trenował coraz intensywniej i poprawiał swoją formę, a jeden maraton w ciągu sezonu już mu nie wystarczał. Zaczął zatem brać udział w innym, organizowanym na terenie Powiatu Limanowskiego – Półmaratonie Limanowa Forrest, w którym po raz pierwszy wystartował w 2010 roku i od tego czasu reprezentuje KS Limanowa Forrest.
Pewnego razu „wpadła mu do ręki” gazeta, w której przedstawiono zestawienie wyniki czasów, jakie osiągali zawodnicy, biorący udział w Mistrzostwach Świata Weteranów w biegach. Po skonfrontowaniu swoich wyników z czasami osiąganymi na danym dystansie przez zawodników w jego wieku, zaczął przygotowania i w 2011 roku zapisał się na listę zawodników Biegu na Pilsko. Od tego momentu startuje już nie tylko w biegach organizowanych w okolicach Tymbarku, ale na terenie całej Polski, a nawet w różnych częściach świata, m.in. w Ultramaratonie Siedem dolin, Sudeckiej stówce czy francuskim Ultramaratonie Mount Blanc. Interesują go szczególnie biegi górskie, długodystansowe – maratony i ultramaratony. Jak twierdzi bowiem podczas biegów górskich, zawsze można zobaczyć coś nowego – piękne walory przyrody czy krajobrazy, a otaczający klimat sprzyja różnego typu przemyśleniom. Biegi dają mu bardzo wiele satysfakcji, wzmacniają charakter. Poprzez tą swoistą „walkę z czasem i samym sobą” człowiek jest bardziej uparty, wytrwały, odporny fizycznie i psychicznie, ale również zdrowszy. Udział w różnego typu imprezach daje Jarosławowi Oleksemu, co podkreśla, możliwość nie tylko poznania nowych miejsc, ale także nowych ludzi, którzy mają podobną pasję. Najważniejsza jest jednak dla niego dobra zabawa, a wynik to rzecz drugorzędna, choć dobre miejsce zawsze daje wielką satysfakcję i mobilizację.
W roku 2012 Jarosław Oleksy brał udział w wielu prestiżowych, światowej sławy biegach długodystansowych. Zdobył m.in. Koronę maratonów polskich (w ciągu dwóch lat trzeba było „zaliczyć” 5 największych maratonów w Polsce), które odbyły się w Poznaniu, Dębnie, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu. Brał udział w Ultramaratonie Mount Blanc, 100-kilometrowym, uznawanym za jeden z najtrudniejszych na świecie, który odbywał się we francuskim kurorcie sportowym w Alpach, gdzie spośród 40 Polaków, biorących udział w biegu, ukończyło go 23, a Jarosław Oleksy był 11. Startował także w Mistrzostwach Polski Leśników, gdzie zajął II miejsce. W cyklu zawodów w biegach górskich Mountain Marathon uplasował się na III pozycji, a w Mistrzostwach Polski w biegach długodystansowym w Lądku-Zdroju zajął IV miejsce.
W ogólnej klasyfikacji na rok 2012 w lidze biegów górskich (biegi alpejskie, anglosaskie i długie) sklasyfikowany został w pierwszej setce, w swojej kategorii wiekowej na VI pozycji (na ponad 2000 zawodników), a w kategorii biegów długich na III. Zakończeniem sezonu 2012 będzie udział w ekstremalnym Maratonie Komandosa, gdzie jako reprezentant tymbarskiego Strzelca, będzie rywalizował m.in. z byłym dowódcą jednostki GROM generałem Romanem Polko. Po przebiegnięciu tego dystansu na jego koncie zapisać będzie można łącznie 13001 km przebiegniętych w zawodach! Swoje hobby realizuje dzięki stałemu wsparciu KS Limanowa Forrest, Gminie Tymbark, Nadleśnictwu Limanowa i Starostwu Powiatowemu w Limanowej.
Może Cię zaciekawić
Szczerba o aferze wizowej: Kamiński, Kaczyński, Morawiecki, Rau dokładnie wiedzieli, że trwa proceder korupcyjny
W poniedziałek po południu w trybie niejawnym sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej przesłuchała Edgara Kobosa, byłego współpracownik...
Czytaj więcejBudowa przydomowych schronów i ukryć nie będzie wymagała pozwolenia na budowę
Chodzi o projekt nowelizacji Prawa budowlanego oraz niektórych innych ustaw, nad którym pracuje resort rozwoju i technologii. Jak wskazano we wpisi...
Czytaj więcejPonad 2 tony narkotyków i broń u pseudokibiców pod Krakowem
Policjanci z Zarządu w Krakowie Centralnego Biura Śledczego Policji dotarli do informacji, z której wynikało, że w okolicach Krakowa pseudokibice...
Czytaj więcejWęgierski parlament "za". Szwecja będzie w NATO
Za przystąpieniem Szwecji do Sojuszu głosowało 188 posłów, w tym deputowani rządzącej na Węgrzech koalicja Fidesz-KDNP oraz większość parti...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Nowy dyrektor regionalnych lasów państwowych. Chce oddzielić las... od kościoła
"Moim głównym celem będzie ograniczenie wycinki lasów, zwłaszcza najcenniejszych drzewostanów" - powiedział nowy dyrektor. Zapowiedział równ...
Czytaj więcejZnana nowa kurator oświaty w Małopolsce - jest "miłośnikiem Gorców"
- Podczas rozmowy członkowie Komisji konkursowej zadawali kandydatom pytania dotyczące w szczególności zaprezentowanej koncepcji realizacji z...
Czytaj więcejUwaga na halny! Ostrzeżenie o silnym wietrze w południowej Małopolsce. Luty "ekstremalnie ciepły termicznie"
Mieszkańcy regionu mogą spodziewać się umiarkowanego i dość silnego wiatru, który będzie wiał z kierunków południowych i południowo-zachod...
Czytaj więcejSejm za ustawą o pigułce "dzień po". Jak głosowali nasi posłowie? Urszula Nowogórska "przeciw"
Najpierw Sejm odrzucił wniosek Konfederacji o odrzucenie projektu w całości. Odrzucono też wnioski mniejszości. W głosowaniu nad całością us...
Czytaj więcej
Komentarze (11)
Wielkie Gratulacje!!! Po udziale w ekstremalnym Maratonie Komandosa na Pana koncie bedzie mozna zapisac lacznie 13001 (!) kilometrow przebiegnietych w zawodach! Niesamowite! Jeszcze raz gratuluje Panu tej pasji, zdrowia, wytrwalosci i energii!
Tu jest co nieco: http://www.laskowa.pl/index.php?option=18&action=articles_show&art_id=710
Tu o Wincentym Bukowiec mozna znaleźc!
@Ten link o Wicku faktycznie szwankuje - końcówka linku, żeby był aktywny, musi być taka: art_id=710
Jedni zaczynali wcześniej inni w biegach znajdowali to, czego brakowało w ich codzienności.
Jeszcze inni zarazili się tą pasją za namową znajomych pobiegli raz, drugi a potem stało się to i ich pasją.
Są i tacy, którzy biegając uciekają przed przeszłością inaczej mówiąc, biegną ku lepszemu.
Na wszystkich patrzę z ogromnym podziwem.
Ja leń i kompletne beztalencie, któremu nawet biegać się nie chce.
Gdy mijam po drodze Pana Jarka, Pana Edzia, Pana Wincentego lub teraz coraz rzadziej Tusika zazdroszczę im po cichu, że mają taką pasję.
Dla nas zawsze znajdzie się wymówka, bo czasu brak pogoda nie taka lub nagły ból dla usprawiedliwienia.
Gratulacje Panie Jarku za wszystkie zdobyte trofea a zwłaszcza za tą najważniejszą, wygraną walkę.
Szacunek i Szczere Gratulacje.