1°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Wypadek porsche: przesłuchania wciąż brak

Opublikowano  Zaktualizowano 

Bocheńska prokuratura wie już, kiedy policjant uczestniczący w wypadku porsche spożywał alkohol, ma także wiedzę na temat przyczyn pożaru samochodu. Żadnych szczegółów nie chce jednak zdradzić, bo mógłby o nich przeczytać funkcjonariusz. Ten, mimo że od zdarzenia minęły prawie cztery miesiące, wciąż nie został przesłuchany.

Mijają już blisko cztery miesiące od wypadku porsche w Mszanie Dolnej, w którym uczestniczył pijany funkcjonariusz policji. Mimo upływu czasu, w sprawie nie ma żadnych konkretnych postępów, bo policjant wciąż nie został przesłuchany przez prokuraturę prowadzącą postępowanie.

Wszystko dlatego, że śledczy nadal nie wiedzą w jakim charakterze funkcjonariusz powinien składać zeznania. Chociaż, według limanowskiej prokuratury, na początku było jest jasne, kto w momencie zdarzenia prowadził sportowy samochód, który rozbił się na jednej z mszańskich ulic i stanął w płomieniach, to w Bochni jasne to nie jest. Jeśli był to funkcjonariusz, w sprawie będzie podejrzanym i prokuratorzy będą mieli możliwość postawienia mu zarzutów. Gdy okazało się, że za kierownicą porsche siedział jego właściciel, policjant jako pasażer który ucierpiał w wypadku w toku postępowania będzie traktowany jako poszkodowany.

Jak jednak informowaliśmy przed miesiącem, śledczy mają możliwość przeprowadzenia czynności procesowych z udziałem mężczyzny, jednak z takiej okazji nie chcą skorzystać. Postępowanie karne pozwala na przesłuchanie osoby w charakterze świadka, a następnie postawienie jej zarzutów i przesłuchanie w charakterze oskarżonego. Dla Prokuratury Rejonowej w Bochni nie jest to natomiast „właściwy tok postępowania”.

Całe dochodzenie jest więc uzależnione od kompleksowej ekspertyzy biegłych. Tej jednak wciąż nie ma. - Nadal nie mamy ekspertyzy rekonstrukcyjnej, odpowiadającej na zasadnicze pytanie kto kierował samochodem w chwili zdarzenia. Będziemy zwracać się do instytutu o jak najszybsze jej wykonanie. Są natomiast pozostałe opinie, które nie mają takiego znaczenia dla sprawy - mówi Barbara Grądzka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bochni.

Prokuratura posiada już m. in. wyniki retrospektywnych badań krwi funkcjonariusza. - Wiadomo kiedy funkcjonariusz spożywał alkohol i jak wyglądało stężenie w jego krwi. Nie mogę udzielić bardziej szczegółowych informacji - zastrzega Barbara Grądzka.

Śledczy wiedzą także, czy prawdziwa jest wersja podpalenia samochodu, by pożar zatarł ewentualne ślady prowadzące do sprawcy wypadku. I tego również zdradzić nie chcą. Jak tłumaczy prokuratorka, pełnych informacji na temat śledztwa nie ujawnia, bo mógłby je poznać funkcjonariusz, który o żadnej z realizowanych czynności nie jest zawiadamiany. Jako że policjant nie jest stroną w tym postępowaniu, mógłby wszystko wyczytać z prasy, a to byłoby „nieodpowiednie i przedwczesne”.

Policjant od czterech miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim i pobiera wypłatę.

Do sprawy wypadku porsche powracano w mijającym tygodniu również w ogólnopolskich mediach, m. in. na antenie radia RMF FM.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło 12 stycznia w Mszanie Dolnej. W jego wyniku doszczętnie spłonęło porsche, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Jednym z uczestników zdarzenia był funkcjonariusz policji, który służbę skończył 20 minut wcześniej. W szpitalu, do którego trafił policjant, okazało się że w chwili wypadku był pijany. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u niego 2 promile.

Według zgromadzonych przez prokuraturę dowodów, które zostały przez nią przedstawione, to właśnie policjant w chwili wypadku miał prowadzić samochód. W związku z tym postawiono już zarzuty 33-letniemu właścicielowi porsche - udostępnienia pojazdu nietrzeźwemu i narażenia uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo oraz utrudniania postępowania. Po wyłączeniu z prowadzenia sprawy limanowskiej prokuratury, pojawiły się wątpliwości, które ma rozwiać zlecona ekspertyza. Policjant nie został po wypadku przesłuchany, bo nie zgodzili się na to lekarze, chociaż funkcjonariusz w tym samym czasie zamieścił na facebooku swoje zdjęcie ze szpitala, w którym stwierdził, że nic mu nie jest - oprócz małego dyskomfortu szyi.

Komentarze (23)

zabawny
2014-05-09 08:05:36
0 0
Policjant dociągnie na L4 do emerytury.?

Gratulacje za szybkie śledztwo i błyskawiczne osądzenie. :)

HIPOTETYCZNIE: jeżeli było podpalenie, to czy jest wiadomo czyje były zapałki. :)))

Te bryki, również bez wypadku ulegają samozapłonowi, a
te rozgrzane/zmiażdżone ...
Odpowiedz
paprotnik
2014-05-09 09:14:49
0 0
No ma dobre znajomości, dzisiaj to sie liczy.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-09 09:21:05
0 0
zabawny -> proste że tak bd, przecież nie wyje.... swojego kolegi, tak samo jak limanowskie kur.y nie wystawią sobie mandatu za wyprzedzanie na motocyklach na podwójnej ciągłej, skrzyżowaniu i zbyt szybką jazdę przez miasto..
Odpowiedz
edi60
2014-05-09 10:32:07
0 0
jest takie przysłowie =pies psu ogona nie odgryzie = wypadek ten jak każdy inny wypadek drogowy a powiedziałbym ze prosty bo żadna osoba niezginela i nierozumie ze w ciągu 4 miesięcy nic nie zostało ustalony po prostu prokuratura może je w nieskonczonosc przedluzac az sprawa ucichnie i zostanie umorzona jak to stacja tv POLSAT pokazuje podobne i bardziej krytyczne działania prokuratury a co wtym najdziwniejsze ze żaden prokurator nie ponosi odpowiedzialności karnej za swoje tzw zaniedbania program co ukazuje rażące bledy pracy prokuratorow,policji,sedziow nazywa się= PANSTWO W PANSTWIE= I TAK SAMO MOZE BYC TEZ WTYM PRZYPADKU
Odpowiedz
gloves
2014-05-09 10:35:44
0 0
Nie jest to pierwszy wybryk Tegoż policjanta , więc można podejrzewać że .sprawa wypadku zostanie umorzona z braku dowodów . W policji jest wszystko możliwe niestety !
Odpowiedz
M44
2014-05-09 10:44:04
0 0
Dziwne ??? mnie to nie dziwi i tak nic mu nie zrobia i sprawie tzw 'ukreca głowe'
Odpowiedz
edi60
2014-05-09 10:46:45
0 0
DLACZEGO komendant policji od razu za ten ewidentny przypadek nie zwolnil policjanta z pracy przecież wykazaly badania alkomatem ze policjant był nietrzeźwy POPROSTU TEGO NIEROZUMIEM
Odpowiedz
David89
2014-05-09 12:34:05
0 0
A później się dziwią dlaczego społeczeństwo nie ma zaufania do policji....

Jak to wszędzie zdarzają się nie odpowiedni ludzie, co rzutuje na całe grono . Tak samo gdy jeden ksiądz jest pedofilem nie znaczy że wszyscy są...

Ale w wypadku policji (jak i posłów) niestety okazuje się że wolą pokazywać 'kowalskiemu' że są ponad prawem, ustalać je ale broń boże go nie przestrzegać.
A że limanowska policja najlepiej sprawdza się w wypisywaniu mandatów, wolą stać z suszarkami, ewentualnie wpisać parę mandatów za nieodpowiednie przechodzenie przez jezdnię (oczywiście pod koniec miesiąca, jak już jeździ się na oparach :P )
Odpowiedz
junior303
2014-05-09 15:50:32
0 0
Mężczyznom podróżującym w rozbitym samochodzie należy dać spokój, bo karanie byłoby zemstą. Samo uczestniczenie w takim wypadku jest dostateczną karą. Wnioski należy wyciągnąć do osób, które zaniedbały swoje obowiązki zaraz po zdarzeniu jak również nie zbadały trzeźwości wszystkim. Pytanie kto nadzorował i dlaczego nie wykonał niezbędnych czynności. Słychać było w mediach, że już mają zarzuty przebywający w pojeździe a nagle się okazuje, że nic nie wiadomo. Kompromitacja.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-09 18:37:00
0 0
ma 'GOSTEK' plecy że hoho
i po temacie....
Odpowiedz
forfiter
2014-05-09 20:59:28
0 0
Jako opinia publiczna doskonale zdajemy sobie sprawę kto w danej historii ewidentnie mataczy.

Jednak na obecnym etapie nie możemy tego ujawniać.
Odpowiedz
Doradca
2014-05-09 21:48:39
0 0
'Policjant od czterech miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim i pobiera wypłatę'

Zwolnienie L4 wypadkowe płatne 100% ma się rozumieć.
Odpowiedz
bearchen
2014-05-09 22:04:21
0 0
Panie PA czy pan byl pijany w momencie pisania tego artykulu?
Tyle bledow to Pan jeszcze nigdy nie zrobil.

Heh.. gdyby chodzilo o zwyklego Kowalskiego juz dawno sprawa by sie wyjasnila i nikt nie mialby watpliwosci.

Coz.. w Polsce prawo jak widac nie wszystkich obowiazuje.
Odpowiedz
Doradca
2014-05-09 22:47:38
0 0
Znalazłem jeden 'Bochnii' :) Faktycznie błędów że ho ho ho i jeszcze trochę.
Odpowiedz
bearchen
2014-05-09 22:51:09
0 0
Juz pozna pora, powinienes odpoczac.
W tym wieku najczesciej oczy zawodza.
Odpowiedz
Doradca
2014-05-09 23:10:28
0 0
Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli :)
Odpowiedz
Doradca
2014-05-09 23:12:31
0 0
Jak tam tulipany ?.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-09 23:14:44
0 0
Matac na matacu jedzie i matacem pogania a ja urwa miesiąc w miesiąc płacę ponad tysiąc do ZUSu i leczę się prywatnie.Komuno wróć przebaczymy Ci!
Odpowiedz
pan
2014-05-10 08:21:55
0 0
Panno (Pani?) @bearchen,
proszę wybaczyć literówki. 'Pijacki naród' tym razem nie przejdzie, po prostu pisałem tekst w pośpiechu. Na swoją obronę dodam też, że w pozostałych przypadkach słowo 'Bochni' jest napisane poprawnie.

Pozdrawiam!
Odpowiedz
zabawny
2014-05-10 08:37:29
0 0
Panie @PAN - bądź Pan poważny i nie tłumacz się PAN-ie 'byle komu'. :)
Odpowiedz
Doradca
2014-05-10 08:53:56
0 0
Tulipanów gorzki zapach :)
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-10 09:50:01
0 0
Jeszcze dwa miesiace i komisja lekarska no i renta.
Odpowiedz
junior303
2014-05-10 10:33:40
0 0
W przestrzeni publicznej pozostanie tylko dużooo smrodu, który pozostawiły instytucje opłacane z naszych pieniędzy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wypadek porsche: przesłuchania wciąż brak"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]