W Rzymie "czerwony alarm". Najwyższy stan zagrożenia na Słowacji. Przyciski i klamki nie takie straszne?
Sytuacja epidemiologiczna związana z COVID-19 dnia 5 lutego 2020 roku w Limanowej, Małopolsce, Polsce i na świecie.
12:03 POWIAT LIMANOWSKI |
12:01
MAŁOPOLSKA |
12:00
POLSKA Resort zdrowia przypomina, że w związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów |
09:08
Premier Słowacji Igor Matovicz powiedział w piątek, że w zrobionych w środę testach PCR, w tych z pozytywnym wynikiem aż w 74 proc. obecny był brytyjski wariant koronawirusa. Rząd zatwierdził system wprowadzania restrykcji, zgodnie z którym w całym kraju obowiązuje najwyższy poziom zagrożenia. Premier Igor Matovicz powiedział, że żaden inny kraj na świecie nie ma tak wysokiego udziału bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa. Łącznie przebadano 1962 próbki pobrane w środę. Okazało się, że w prawie trzech czwartych obecny był wariant brytyjski wirusa. W Słowacji najbardziej dotknięte są regiony położone na zachodzie kraju. Zdaniem ministra zdrowia Marka Krajcziego ani zakaz wychodzenia, ani inne ograniczenia nie przynoszą skutku właśnie z uwagi na obecność szybciej szerzącego się wariantu. Zwrócił on uwagę, że odejście od restrykcji mogłoby spowodować eksplozję zakażeń, a i tak z tygodnia na tydzień rośnie liczba pacjentów w szpitalach. Rząd na posiedzeniu w piątek zdecydował, że ponownie o 40 dni przedłuża stan wyjątkowy. Będzie to jeszcze musiał potwierdzić parlament, w którym gabinet ma większość konstytucyjną. Zdecydowano także o przedłużeniu zakazu poruszania się poza miejscem zamieszkania. Tylko posiadanie negatywnego wyniku testu pozwoli od środy na pójście do pracy, odbiór korespondencji na poczcie, paczki z zakupionym w sklepie internetowym towarem lub załatwienie sprawy w banku. Bez testu można zrobić najbardziej potrzebne zakupy oraz spędzić czas na świeżym powietrzu. W powiatach mniej dotkniętych koronawirusem będą wystarczały testy robione raz na dwa tygodnie. W pozostałych powiatach testy będą musiały być robione częściej. Koalicja tworząca gabinet Igora Matovicza w kwestii ograniczeń związanych z przepływem osób nie była jednolita. Dwie mniejsze partie o profilu liberalnym: Wolność i Solidarność (SaS) oraz Za Ludzi (Za Ludi ) sprzeciwiały się uchwalonemu przez rząd rozporządzeniu. Zdecydowano także, że od przyszłego tygodnia do szkół mogą wrócić klasy od 1 do 4 szkół podstawowych oraz ostatnie klasy szkół średnich. W dziewięciu powiatach taką możliwość wykluczył minister zdrowia z uwagi na rozpowszechniony tam koronawirus. Niektóre władze samorządowe uznały, że ponieważ gabinet podjął definitywną decyzję dotyczącą szkół dopiero w piątek, w przyszłym tygodniu podległe im placówki pozostaną zamknięte. Na Słowacji wciąż nie mogą działać m.in. ośrodki narciarskie, centra handlowe, kina, teatry oraz, z pewnymi wyjątkami hotele i obiekty noclegowe. |
09:04 Dotykanie klamek, poręczy czy przycisków na przejściu dla pieszych stwarza stosunkowo niskie zagrożenie przeniesienia SARS-CoV2, choć trzeba uważać np. w restauracjach. Naukowcy nadal twierdzą też, że mycie rąk to podstawa ochrony. Dwa badania przeprowadzone m.in. przez szwajcarski zespół z Swiss Federal Institute of Aquatic Science and Technology (Eawag) wskazują poziom zagrożenia, jakie w dobie pandemii niesie z sobą codzienny kontakt z różnego typu publicznymi powierzchniami. W jednym z nich, zorganizowanym między kwietniem a czerwcem 2020, naukowcy pobrali próbki z niemal 350 różnych powierzchni - klamek, uchwytów koszy na śmieci, klawiatur bankomatów, pomp na stacjach paliw czy przycisków przy światłach na skrzyżowaniach w zamieszkanej przez 80 tys. osób okolicy Bostonu. RNA wirusa znaleziono tylko na 8 procentach powierzchni. W sumie ryzyko zakażenia naukowcy oszacowali na mniejsze, niż 5 na 10 tysięcy. Mimo tego doradzają oni, by regularnie sprawdzać obecność wirusa na tego typu powierzchniach z dwóch powodów. Po pierwsze dotyka je wiele różnych osób; po drugie - zaobserwowali oni istnienie związku między obecnością wirusa a liczbą nowych zakażeń. „Podobnie jak w przypadku badania wody, testowanie często dotykanych powierzchni pod kątem obecności RNA SARS-CoV-2 może być użytecznym narzędziem. Obok testów klinicznych może ono zapewnić odpowiednio wczesne ostrzeżenie dotyczące trendów zachorowań na COVID-19” - mówi Timothy Julian, współautor pracy opublikowanej w piśmie „Environmental Science & Technology Letters”. Drugie badanie, opisane na łamach tego samego magazynu, wskazuje na potrzebę regularnego mycia rąk. Tym razem naukowcy sprawdzili, na ile dezynfekcja różnych powierzchni oraz rąk jest skuteczna, jeśli chodzi o zmniejszanie ryzyka zakażenia. Wnioski określili jako jednoznaczne. Dezynfekcja powierzchni działa różnie, zależnie od wielu czynników, natomiast odkażanie rąk wyraźnie zmniejsza zagrożenie. Badanie pokazało jednocześnie, że w pewnych warunkach ryzyko zakażenia za pośrednictwem przycisków, klawiatur czy uchwytów może nie być pomijalne. „Biorąc pod uwagę dziesiątki obiektów, z jakimi można mieć kontakt w ciągu jednej godziny, ryzyko infekcji naturalnie się zwiększy, jeśli wiele osób będzie nosicielami wirusa. Jednak zagrożenie ze strony innych dróg zakażeń także wtedy wzrośnie, szczególnie jeśli nie będzie przestrzegany dystans społeczny, lub ktoś znajdzie się w zatłoczonym miejscu” - tłumaczy Timothy Julian. Badania nie objęły takich obiektów, jak talerze czy stoły w restauracjach, które teoretycznie mogą stwarzać większe ryzyko. „Prawdopodobieństwo, że ktoś będzie kaszlał lub kichał nad stołem i krople śliny z wirusem znajdą się na nim, jest dużo wyższe, niż w przypadku przycisku czy klamki. Ważne jest więc, aby stoły były odpowiednio odkażane, a naczynia właściwie myte” - podkreśla badacz. |
09:03 To nie poszczególne miejsca rozsiewają wirusa, tylko robią to ludzie - powiedział PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jak zauważył, jeśli ludzie zachowają rozsądek, to poluzowanie obostrzeń nie przyniesie wzrostu zakażeń. Od 12 do 26 lutego br. w reżimie sanitarnym dostępne dla wszystkich będą hotele i miejsca noclegowe do 50 proc. pokoi, baseny i stoki narciarskie - poinformowali przedstawiciele rządu. Zamknięte będą restauracje hotelowe i siłownie; gastronomia będzie wydawać posiłki na wynos. "To nie same instytucje, ani siłownie, ani baseny, ani hotele, ani teatry nie rozsiewają wirusa, tylko rozsiewają go ludzie" – powiedział prof. Gut. Jak dodał, "jeżeli zdjęcie obostrzeń będzie połączone z rozsądkiem, to nie będzie miało wpływu (na wzrost zakażeń - PAP)". Jak kontynuował, "jeżeli się uruchomi wszystko, to potem nie wiadomo, co zamykać (…). Jeżeli uruchamia się krok po kroku; nie jest ważne nawet, który to krok, to po dwóch tygodniach można ocenić, czy w tej dziedzinie trzeba się cofnąć i wrócić do obostrzeń (…). To jest metoda prób i błędów, ponieważ nie miejsca odpowiadają (za zakażenia - PAP). Odpowiadają za nie ludzie, którzy tam przychodzą" – podkreślił prof. Gut. Pytany o tempo ograniczania obostrzeń Gut odparł, że oddziaływanie danego zjawiska funkcjonuje mniej więcej do dwóch tygodni, "więc jeśli nic się nie dzieje przez dwa tygodnie, to znaczy, że nie ten element jest wpływający w sposób zdecydowany". Prof. Gut zwrócił także uwagę na prowadzone szczepienia. "Pojawi się pewien problem, czy jest uzasadnienie ograniczeń dla osób, które zostały uodpornione. Oczywiście nie w stu procentach, bo takiej szczepionki nie ma, ale powiedzmy te 95 proc. uodpornienia daną szczepionką pozwala na wpuszczenie określonej grupy na określone miejsce" – dodał. Zgodnie z rządowymi zapowiedziami, od 12 lutego hotele i miejsca noclegowe mają być dostępne dla wszystkich przy zachowaniu reżimu sanitarnego, ale do 50 proc. dostępnych pokoi. Posiłki serwowane będą tylko do pokoi, na życzenie gości. Oznacza to, że restauracje hotelowe nadal będą zamknięte. Otwarte mają być baseny oraz stoki narciarskie, ale aquaparki nadal będą nieczynne. Zamknięte pozostaną też siłownie, kluby fitness i restauracje, które - tak jak do tej pory – będą mogły wydawać posiłki na wynos i z dowozem. (PAP) |
09:03 WŁOCHY W piątek wieczorem na masowo uczęszczanych placach, w tym Campo de Fiori pojawiły się dziesiątki radiowozów. Policja pilnowała, aby nigdzie nie dochodziło do zgromadzeń. Jeszcze większych tłumów w centrum Wiecznego Miasta siły porządkowe spodziewają się w sobotę i w niedzielę, kiedy można będzie zasiąść przy stoliku w restauracji. Taka obsługa w lokalach gastronomicznych dozwolona jest do godziny 18.00. Potem możliwa jest już tylko sprzedaż na wynos i dostawy do domu. Funkcjonariusze patrolują rejony lokali gotowi nie dopuszczać do tłoku przed nimi. Władze miejskie opracowały szczegółowy plan reakcji na zgromadzenia. W rejonie centralnego Piazza del Popolo wytyczone zostaną specjalne „korytarze”, którymi ludzie mają poruszać się tak, by się nie tłoczyć. Ponieważ tłumy mogą być jednak nieuniknione i jest coraz więcej różnych odmian koronawirusa, eksperci radzą, by wybierając się do miasta stosować podwójną maseczkę, czyli na przykład chirurgiczną nałożyć na tę z materiału lub na model Ffp2. „Taki rodzaj ochrony jest bardziej skuteczny” - podkreślił wirusolog Carlo Federico Perno z watykańskiego szpitala Bambino Gesu. Zastrzegł zarazem, że dwie maseczki redukują ilość wdychanego tlenu, dlatego należy nosić je przez ograniczony czas. |
Może Cię zaciekawić
Będzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
Europejski Dzień Czujki Dymu obchodzony jest 22 listopada. Podczas konferencji w Akademii Pożarniczej w Warszawie minister spraw wewnętrznych i adm...
Czytaj więcejBadanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
Autorzy badania zauważyli, że liczba osób z kłopotami finansowymi spadła w ciągu roku o 10 pkt proc., deklaruje je 38 proc. badanych. Natomiast ...
Czytaj więcejZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Nowe przepisy umożliwią łączenie renty rodzinnej z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi przysługującymi w organach, takich jak Zakład Ube...
Czytaj więcejMSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
Wroński ocenił też, że wobec ponawiania rosyjskich gróźb, NATO będzie musiało wzmocnić obronę przeciwlotniczą wschodniej flanki. Rzecznicz...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Prokuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejChcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcejDwa ostrzeżenia meteorologiczne dla regionu
Ostrzeżenia meteorologiczne Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne dla południowych powiatów województwa m...
Czytaj więcej- Będzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
- Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
- ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
- MSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
- Daniel Obajtek stawił się w siedzibie NIK na przesłuchanie ws. fuzji Orlenu i Lotosu
Komentarze (4)