1°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Ryś agentem ponad wszelką wątpliwość!

Opublikowano  Zaktualizowano 

Stanisław Pachowicz TW „Ryś” zażądał od osób i instytucji które twierdziły, że był współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL (w tym także i od portalu www.limanowa.in, który całą sprawę ujawnił publikując fragmenty zapisów teczki osobowej przechowywanej w IPN) przeprosin, po wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie,w którym Sąd umorzył postępowanie lustracyjne.

Tymczasem jak wynika z uzasadnienia wyroku orzeczenie tego rodzaju zapadło wyłącznie z przyczyn formalnych – Sąd uznał, że Pachowicz przyznał się do współpracy, a wszelkie dodatkowe uwagi, które nadpisał na oświadczeniu nie mają znaczenia prawnego. Umorzenie postępowania nie oznacza, że Stanisław Pachowicz nie donosił na opozycję, znajomych i sąsiadów. Wręcz przeciwnie Sąd orzekł, że ponad wszelką wątpliwość Stanisław Pachowicz był agentem SB do czego sam się przyznał.

- Od 1981 do 1988 roku nigdy nie donosiłem na ludzi i na opozycję, to była radosna twórczość agentów SB, co potwierdził Sąd Apelacyjny
– mówił nam Stanisław Pachowicz, po decyzji Sądu Apelacyjnego, który uznał, że były wójt złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne.
−    Krakowski sąd nie miał wątpliwości, że materiały w moich teczkach są spreparowane przez esbeków, którzy chcieli się wykazać przed przełożonymi - podkreślał Pachowicz na łamach Gazety Krakowskiej. - Świadczy o tym korzystny dla mnie wyrok i zdjęcie ze mnie upokarzającej opinii kłamcy lustracyjnego.

Tymczasem Sąd Apelacyjny w Krakowie wcale nie uznał materiałów dotyczących TW „Ryś” za spreparowane przez SB. Tak wynika z uzasadnienia orzeczenia, do którego teraz udało nam się dotrzeć. W badaniu prawidłowości oświadczenia lustracyjnego, Sąd skupił się na całkiem innej kwestii. Sąd Apelacyjny stwierdził, że Stanisław Pachowicz nie jest kłamcą lustracyjnym, gdyż w swoim oświadczeniu jasno napisał, iż był tajnym współpracownikiem SB.

Głównym elementem budzącym wątpliwości Prokuratora była sprawa dopisku na oświadczeniu lustracyjnym byłego wójta Tymbarku: „Oświadczenie niniejsze podpisuję, ponieważ Ustawa Lustracyjna jest niejasna i bardzo rygorystyczna wobec tego postanowiłem napisać jak wyżej: a więc, że byłem współpracownikiem ze względu na swoje bezpieczeństwo – tak naprawdę to nie wiem czy ja byłem czy nie ”tajnym współpracownikiem”.

Również Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał, że przytoczony fragment oświadczenia lustracyjnego świadczy, że Stanisław Pachowicz niewłaściwie przyznał się do współpracy z SB. “- Wprawdzie lustrowany zaznaczył, że był współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa, ale jednocześnie dopisał, że nie wie, czy był współpracownikiem, a zaznaczył tak ze względu na swoje bezpieczeństwo. Albo się wie, że się było współpracownikiem, albo się wie, że się nim nie było. Tym bardziej, że w 2006 roku lustrowany był w Gorlicach, żeby przeglądnąć swoją teczkę. Dowiedział się więc wtedy, co ona zawiera, więc skoro wiedział to wtedy, to wiedział też w roku 2008 – uzasadniał decyzję Sądu Okręgowego sędzia Bogusław Bajan.

Dwa miesiące temu Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego i umorzył postępowanie lustracyjne, argumentując m.in., że nie można wspomnianemu fragmentowi oświadczenia przypisywać w jakimkolwiek stopniu rolę próby ukrycia przez Stanisława Pachowicz współpracy z SB.

Zdaniem Sądu wątpliwości związane ze wspomnianym fragmentem, mogły być wyjaśnione już przez instytucje przyjmującą oświadczenie. Natomiast stosowne wyjaśnienia Stanisław Pachowicz złożył dopiero w czasie przesłuchania w Prokuraturze. Potwierdził wówczas swoją tajną współpracę z SB i przekazywanie funkcjonariuszom informacji. Pachowicz potwierdził także wykonywanie zadań jakie były mu przez oficera S.B. przekazywane. Zaprzeczył wykonywaniu niektórych zlecanych mu zadań. “Podniósł też lustrowany w tych  wyjaśnieniach,  że nie odbył tylu spotkań co uwidocznione zostały w zachowanych dokumentach, – co jednak równocześnie stanowi potwierdzenie, że takowe spotkania miały jednak miejsce”.

Zobacz również:

Sąd Apelacyjny podkreślił, że były wójt Tymbarku w oświadczeniu lustracyjnym nie miał obowiązku określania w jakim czasie trwała współpraca z SB i czego dotyczyła. Od lustrowanego wymaganym jest bowiem oświadczenie czy był, czy też nie, agentem SB.

Uzasadnieniu orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie czytamy m.in.: “St. Pachowicz ¬ – aczkolwiek z zastrzeżeniami i w sposób koniunkturalny – przyznał w oświadczeniu lustracyjnym, iż był tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa. I ta właśnie kwintesencja jest w zupełności wystarczającą by – nie wdając się w meandry w zupełności zbędnych oraz wręcz niedopuszczalnych rozważań o stricte publicystycznej charakterystyce –  dokonać właściwej oceny czy to złożone przez St. Pachowicza  oświadczenie jest zgodne z prawdą.
- (...) Ponad wszelką wątpliwość wskazał, że był świadomym i tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa – czytamy dalej w uzasadnieniu Sądu. - Zaś dopisek, którego w  rzeczywistości dokonał co najwyżej dotyczył tylko sfery jego świadomości czy był czy też nie tajnym współpracownikiem. Już jednak treść  protokołu przesłuchania lustrowanego przez prokuratora przesądza o tym, że opcja sugerowanej niewiedzy co do tejże świadomości St. Pachowicza jako tajnego współpracownika S. B. nie ma żadnej racji bytu.

Zdaniem Sądu fakt przyznania się Stanisława Pachowicza do tajnej współpracy z organami bezpieczeństwa PRL nie budziło żadnych wątpliwości. Zatem  prokurator IPN nie był uprawniony do wystąpienia z wnioskiem o wszczęcie postępowania lustracyjnego, zaś Sąd I instancji do wszczęcia tegoż  postępowania.

Prokuratura ma czas do grudnia – za pośrednictwem Prokuratora Generalnego – na złożenie w tej sprawie kasacji do Sądu Najwyższego.

We wrześniu 2010 roku opublikowaliśmy zawartość teczki personalnej TW „Ryś” (esbecki pseudonim Stanisława Pachowicza), która znajduje się w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Wieliczce. Donosy „Rysia” dotyczyły m.in. ważniejszych miejsc, w których przebywał Stanisław Pachowicz. A były to: praktyka w Stanach Zjednoczonych, Instytut Sadowniczy w Brzeznej, zakład pracy i lokalne środowisko, w którym mieszkał. W dokumentach IPN można przeczytać, gdzie wtedy bywał i z kim rozmawiał. Donosy znajdujące się w teczce personalnej TW „Ryś” dotyczą również spraw gospodarczych Stanów Zjednoczonych. IPN na swojej stronie internetowej podał informacją: „z TW odbyto 47 spotkań, uzyskano 44 informacje, dot. m. in. działaczy opozycyjnych na terenie Tymbarku. Materiały zakończono dn. 15.10.1989 i złożono w dn. 16.11.1989 do archiwum Sekcji "C" WZO WUSW w Nowym Sączu pod sygn. NS 4093/I.” Stanisław Pachowicz w rozmowie z nami przyznał się tylko do kilku własnoręcznych donosów, które miały dotyczyć wywiadu i kontrwywiadu. Natomiast zdecydowana większość donosów to notatki funkcjonariuszy SB. Znajdują się tam m.in. informacje na temat znajomych i sąsiadów Stanisława Pachowicza. Były wójt Tymbarku uważa to za „radosną twórczość SB”.


Od redakcji:
W naszym ostatnim artykule na temat Stanisława Pachowicza i jego działalności jako TW Ryś „Nie było fałszywego oświadczenia” były wójt mówił, że teraz może chodzić z podniesioną głową i chciał przeprosin. Zastrzegliśmy wówczas, że do sprawy wyroku sądu powrócimy, gdyż wersja podawana przez Pana Pachowicza publicznie nie zgadzała się z poczynionymi przez nas ustaleniami. Czy rzeczywiście może chodzić z podniesioną głową? Nie nam osądzać, w każdym razie  Agenta Rysia przepraszać nie mamy zamiaru, bo nie ma za co. Uważamy wręcz, że przeprosić powinien właśnie Stanisław Pachowicz, za manipulację społeczeństwem i kłamstwa na temat wyroku wydanego przez sądy w sprawie jego współpracy z SB.

Komentarze (17)

teraJA
2012-09-02 09:30:03
0 0
Na jego miejscu to zbyt wysoko głowy bym nie podnosił.
Odpowiedz
Doradca
2012-09-02 10:33:30
0 0
'Już był w ogródku, już witał się z gąską;

Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną'


'Ej! - krzyknął z góry - Ej, ty ryży kudła,

Wara od źródła!'(:
Odpowiedz
romcio1985
2012-09-02 11:45:58
0 0
Niezła zagrywka Pachowicza. Nieudana ale przez chwilę mógł się poczuć bohater, skrzywdzony przez pomówienia.
Odpowiedz
zabawny
2012-09-02 12:18:37
0 0
Q..a - bohater:)
Odpowiedz
PasazerLinii7
2012-09-02 12:38:54
0 0
Sąd Apelacyjny ma chyba lekkie problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu.
Jeżeli ktoś, w jednym dokumencie, pisze najpierw coś w stylu 'byłem TW', a za chwilę, 'w sumie to nie wiem czy byłem, czy nie byłem, ale piszę że byłem, bo nie rozumiem ustawy', to raczej ciężko uznać to za przyznanie się.
Gdyby coś takiego powiedział oskarżony w procesie karnym, to chyba żaden rozumny sąd nie uznałby tego za przyznanie się do winy.
Odpowiedz
hacel
2012-09-02 12:43:03
0 0
Przeprosiny to należą się tym na któłrych donosił, a nie udawanie niewiniątka i obracanie kota do góry nogami.
Odpowiedz
pinio
2012-09-02 13:02:49
0 0
@PasazerLinii7- popieram, ja też uważam że poprzedni wyrok Sądu był prawidłowy…
Ale przecież facet dzięki temu może startować w wyborach i ekipę w Gminie gdyby nie daj boże wygrał będzie miał taką samą gotową i prawie nie naruszoną- taką jak poprzednio dzięki polityce „grubej kreski” obecnej władzy.
Odpowiedz
zosiasamosia
2012-09-02 13:32:42
0 0
mielnicki115, zacznij bronic swego boga, smiało!

Poklepie cie po zadzie jak dobrego pieska, kurde gdybys tylko mial ogon...

szuja pozostanie szują, tak jest świat skostruowany. Uważajcie limanowa.in, bo ryś może na was donieść, ma to we krwi
Odpowiedz
TuTejsza
2012-09-02 13:58:01
0 0
Nie rozumiem jak można tak oszukiwać społeczeństwo w 'żywe oczy' przecież już dzis nic sie nie ukryje. Ok popełnił błąd - łatwa kasa, młodzieńcze ambicje, przywileje. Można się pogubić. Myślę, ze gdyby teraz otwarcie przyznał sie do błedu tak po ludzku przeprosił i powiedział że żałuję myślę że w jakiś sposób poprawiłby swój wizerunek. No cóż widocznie ludzie się tak łatwo nie zmieniają...
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-02 15:32:09
0 0
Mówili że wszystkie Ryśki, to fajne chłopaki.
Odpowiedz
misiek33
2012-09-02 18:56:27
0 0
ile jeszcze takich SWIĘTYCH jest przy korycie po znajomosci i układach????......
Odpowiedz
forfiter
2012-09-02 19:56:36
0 0
A ilu takich tajnych donosicieli funkcjonuje nadal z dobrym skutkiem w czasach obecnych ?
Sprytnie zmienili zawczasu agendę SB na ośrodek plebańsko-kuriewny i dalej donosić i manipulować.
I jak dawniej Trójcą Św. byli towariszcz Lenin,Stalin i Breżniew tak teraz działają w imię Rydzyka i Paetza .
Odpowiedz
blizniak
2012-09-02 20:02:41
0 0
krokodyly powiem tak...że z z i n t e r o s a w a n i e m Cię że tak powiem alczkolwiek ponieważ słucham.
Odpowiedz
trout
2012-09-02 21:57:59
0 0
dodam tylko do Twojej wypowiedzi fofiter, że są też tacy, którzy kiedyś pracowali dla nieistniejącego od dawna IV Departamentu ale można czasami odnieść wrażenie, że do dzisiaj wykonują swoje obowiązki.
Odpowiedz
JMB
2012-09-03 01:11:23
0 0
szpicli do pudla , zeby sie nie pchali wiecej do koryta
Odpowiedz
mczarna
2012-09-03 11:48:43
0 0
Dajcie już spokój.
Facet oberwał dobrze za swoje błędy.
Ileż można grzebać w tym samym szambie?
Odpowiedz
konto usunięte
2012-09-04 19:19:14
0 0
Chodzi też o to, że będąc wójtem i mając wyższe dochody - przynajmniej te oficjalne - dobrze się zabezpieczył finansowo.
Ubabrał się w szambie ale wyszedł na swoje i zabezpieczył materialnie swoje dzieci.
Teraz pytanie: ile warto się zeszmacić, żeby wyjść na swoje?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ryś agentem ponad wszelką wątpliwość!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]