Producenci protestowali w Warszawie
Wśród producentów wędlin, protestujących w czwartek przed Sejmem przeciw zaostrzeniu unijnych przepisów dotyczących tradycyjnego wędzenia, znaleźli się przedsiębiorcy z Limanowszczyzny. Przywieźli ze sobą własne wyroby – pachnące dymem szynki i kiełbasy, próbując przekonać że z powodu UE mogą one zniknąć z naszych stołów.
W czwartek przed gmachem Sejmu w Warszawie protestowali polscy producenci tradycyjnych wędlin. Ich sprzeciw budzi decyzja o zaostrzeniu norm dotyczących produktów spożywczych wędzonych naturalnym dymem, podjęta przez Komisję Europejską.
Wśród kilkuset pikietujących osób znaleźli się również producenci z powiatu limanowskiego, którzy przywieźli ze sobą kiełbasy, szynki i boczek własnego wyrobu, którymi częstowali przechodniów w stolicy.
Przedsiębiorców z Limanowszczyzny można było zobaczyć tego samego dnia w głównym wydaniu serwisu informacyjnego „Wydarzenia” w telewizji Polsat.
- Jeżeli byśmy nie przyjechali tutaj upominać się o swoje, to będziemy zmuszeni pozamykać swoje zakłady i niestety te wędliny znikną ze sklepów i naszych stołów - mówił Andrzej Skolarus z Kasinki Małej.
Uczestnicy czwartkowego protestu, który został zorganizowany przez Polskie Stowarzyszenie Producentów Wyrobów Wędzonych Tradycyjnie, producenci zapraszając do degustacji swoich wyrobów demonstrowali proces wędzenia wędlin w ustawionej przy ul. Wiejskiej niewielkiej wędzarni. Całość uświetniały występy zespołów regionalnych.
Obecnie dopuszczalny poziom benzopirenu w 1 kilogramie wędliny wynosić 5 mikrogramów, od września mają to 2 mikrogramy. - Są to normy, których polskie tradycyjne wędzenie nie jest w stanie spełnić - mówił na antenie telewizji Polsat producent wędlin z Limanowej, Krzysztof Hebda.
Unijne rozporządzenie dotyczy nie tylko wędlin, ale i innych produktów, m. in. ryb. Zdaniem Komisji Europejskiej, tradycyjna metoda wędzenia to zagrożenie dla konsumentów, bo w żywności pojawiają się zanieczyszczenia mogące powodować nowotwory.
Benzopiren jest jednym z kilku produktów ubocznych powstających w procesie tradycyjnego wędzenia. To bardzo groźny związek chemiczny, który nawet w niewielkich ilościach jest rakotwórczy.
Producenci wędlin domagają się, by rząd wsparł ich poprzez interwencję w UE. Chcą utrzymania dotychczasowych norm, w odniesieniu nie tylko do wyrobów tradycyjnych, ale wszystkich wędzonek w ogóle.
(Fot. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców)
Może Cię zaciekawić
O ile wzrosną rachunki za prąd? Głos prezesa URE
Do Senatu trafiła już uchwalona przez Sejm ustawa o czasowym ograniczeniu cen energii i o bonie energetycznym. Przewiduje ona, że od 1 lipca do ko�...
Czytaj więcejMedia spekulują o starcie D. Gawryluk w wyborach prezydenckich; socjolog: mogłaby być A. Dudą 2.0
Temat potencjalnej kandydatury Doroty Gawryluk w przyszłorocznych wyborach prezydenckich wrócił w piątek za sprawą artykułu Wirtualnej Polski, w...
Czytaj więcejUwaga na silny wiatr
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMIGW) opublikował ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia dla województwa małopolskiego. Ostrze...
Czytaj więcejEkspert: najczęstszą przyczyną bólu głowy jest nadciśnienie
17 maja obchodzony jest Światowy Dzień Nadciśnienia Tętniczego. To jedna z najpowszechniej występujących chorób na świecie. Szacuje się, że ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Ekspert o bonie energetycznym: wsparcie za niskie
Zapytany przez PAP o odrzucenie poprawek zgłoszonych do projektu bonu elektrycznego, Sokołowski stwierdził, że zaproponowane przez Ministerstwo Kl...
Czytaj więcejObowiązkowe przesyłanie e-faktur przesunięte
Sejm przyjął ustawę przesuwającą termin wdrożenia obowiązkowego KSeF do 1 lutego 2026 r. W kolejnym etapie procesu legislacyjne...
Czytaj więcejNaukowcy: włączcie się w poszukiwania afrykańskich kleszczy
"Uwaga! poszukiwana długonoga bestyjka: Hyalomma. Po opiciu krwią ofiary osiąga nawet 2 cm długości. Biega szybko, śledzi ofiarę nawet przez ki...
Czytaj więcejStanisław Mazur I zastępca prezydenta Krakowa
Swoich najbliższych współpracowników prezydent ogłosił we wtorek podczas konferencji prasowej. Miszalski powiedział, że o wyborze takich wicep...
Czytaj więcej
Komentarze (22)
Czy ktoś z naszych Władz w tej nierównej walce ich wspiera ?.
W jakim stopniu ?.
Przecież menadżerskie doświadczenie w branży wędliniarskiej bezsprzecznie by się przydało.
http://www.youtube.com/watch?v=5cMTMVNdGoc
brakuje nam takich wywiadow !
smutnym faktem jest, iż spotykane w starej UE wyroby włoskie czy hiszpańskie są lepsze od wyrobów z Polski (poza może Tarczyńskim)
no i oczywiście jestem zdania ,iż powinniśmy zadawać sobie trudne pytania ,bo tylko zdając sobie sprawę z naszych słabości będziemy w stanie się poprawić
amen
Oczywiści bardzo popieram ludzi którzy działają gospodarczo,dlaczego jednak protestują podając -pokrętne- informacje.
Dlaczego nie mówią o wysokich podatkach ,braku doradczej pomocy państwa czy często wprost szykanach urzędów państwowych.
Zamiast poruszyć sedno sprawy ,nawijają pokrętnie o chemii a przecież po cichu ładują do wyrobów chemie całymi tonami.
Tylko jak Kali z chemii ma zysk to jest dobrze a jak Kali mieć kłopot to niedobrze.
Oni mają kłopoty ,my co jemy nie wiemy ,muzyka gra ale nic pozytywnego na przyszłość z tego nie wynika...
myślę, że sprawę można by było załatwić obowiązkiem umieszczania na produkcie informacji, że jest tradycyjnie wędzony - niech ludzie wybierają co im pasuje... trochę jak z fajkami i ostrzeżeniami na pudełkach :)
Moze zakazac produkcji papierosow, bo te dopiero zawieraja substancje smoliste.
Ale gdzie tam.
Unia dotuje producentow tytoniu a potem wydaje miliony na kampanie antynikotynowe.
Nasz rzad od siedmiu bolesci mial wystarczajaco duzo czasu aby zglosic sprzeciw, ale tego nie zrobil, bo w nosie ma polskich przedsiebiorcow.
Byl ZSRR teraz jest Eurokolchoz.
Powolna 'eutanazja' polskich przedsiebiorcow.
Rzad nie potrafi obronić naszych interesów bo robi wszystko to co Merkel mu powie że ma robić. Skoro Merkel nie zadzwoniła do Tuska i mu nie powiedziała, że powinien zaprotestować to nie tego nie zrobił.
Opozycja jak PiS która posiada kilkunastu europosłów tez się sprawa nie zajmowała, bo ma inne ważniejsze sprawy. Jakie? Dokładnie nie wiadomo, bo sie zajmują bieżącą polityką, co powiedzieć żeby się pokazać w TV i zebrać parę głosów poparcia. Polityka z dnia na dzień, zero wizji. Przecież w Parlamencie Europejskim zasiada kilkunastu europosłów PiS którzy powinni monitorować tą sprawę i dawno krzyczeć o tym. Zajmując się tą sprawa i punktując błędy Tuska i jego rządu powinni zdobywać poparcie, a nie sobie przypomnieć w ostatniej chwili. Czemu tak nie robią nie wiadomo, ale kasę co miesiąc pobierają.
To że właśnie ślimak jest rybą a marchewka owocem to jest przykład jak wygląda polityka w Unii. Wszystko można nazwać jak się chce pod warunkiem że się o to walczy i przekona innych. Że ślimak został rybą a marchewka owocem kryją się interesy konkretnych krajów, którym takie rozwiązanie jest na rękę ( konkretnie Francja i Portugalia). A nasz rząd o nic nie potrafi walczyć o nic sie nie stara ( bo mu Merkel nie powiedziała).
A rozwiązanie jest proste. Można wprowadzić dla Polski wyjątek, że te normy wejdą później. Można nasze produkty wędliniars z Małopolski i Podkarpaciakie zakwalifikować jako produkty regionalne żeby te normy nie obowiązywały. A można w końcu kabanos nazwać oscypkiem. Skoro ślimak może być rybą, to czemu kabanos nie może byc oscypkiem, żeby te normy nas nie obowiązywały.
Można szukać inne sposoby. Wszystko to można tylko trzeba chcieć i walczyć o to. A ci ludzie za takie wymyślanie pobierają wysokie wynagrodzenia.
- Jak Pan myśli które ugrupowanie wygra najbliższe wybory?
- Jeszcze nie wiem, ale z pewnością będzie to nasz koalicjant.
Tyle w temacie PSL. Powinni mieć w logo kobietę lekkich obyczajów zamiast koniczyny...