8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Nie wiedzieli gdzie jest Nowy Sącz, a o Paszynie słyszeli

Opublikowano 07.11.2016 22:39:45 Zaktualizowano 04.09.2018 18:21:44

I to za granicą. Wszystko dzięki imponującej kolekcji ludowej sztuki prymitywnej, jaką stanowią dzieła miejscowych artystów – rzeźby i malarstwo na szkle. Zbiory można podziwiać w odnowionym właśnie Muzeum Sztuki Ludowej im. Ks. Edwarda Nitki w Paszynie.

Końcem września zakończyły się prace związane z modernizacją, termoizolacją oraz adaptacją zaplecza Muzeum. Wykonano także pokrycie dachu. Pozwoliły na to w całości środki uzyskane z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wszystko po to, aby zapewnić profesjonalne warunki do przechowywania dzieł sztuki. W Paszynie znajduje się bowiem najcenniejsza kolekcja sztuki ludowej na terenie województwa małopolskiego. Jest porównywana do dzieł Nikifora Krynickiego.

Wchodząc do Muzeum, które znajduje się na terenie plebanii paszyńskiej parafii, widzimy stojące w gablotach anioły, diabły, postacie Chrystusa Frasobliwego i Maryi. Jest piękna bożonarodzeniowa szopka ale i rzeźba przedstawiająca więźnia Auschwitz.

Co wyróżnia te prace? Ich niezwykłość zwana „fenomenem paszyńskim”. Informacje o tutejszej sztuce dotarły nawet do Japonii.

- Już w latach 80. XX wieku pojawiały się tam przekazy medialne o paszyńskich rzeźbach – mówi ks. Krzysztof Smoroński, od sierpnia tego roku proboszcz parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Paszynie i jednocześnie Kustosz Muzeum Parafialnego.

Nie wiedzieli gdzie jest Nowy Sącz, a o Paszynie słyszeli

- Jest to jedna z największych kolekcji sztuki naiwnej w Polsce - mówi Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, które objęło patronat nad paszyńską placówką.

- Kilka tysięcy eksponatów rzeźby paszyńskiej, jak również malarstwo, robi ogromne wrażenie przyjeżdżających. Swego czasu otwierając wystawę Nikifora w Heidelbergu, spotkałem się z kilkoma naukowcami, doktorami, profesorami uniwersytetu, którzy pytali mnie o kondycję sztuki paszyńskiej. Byłem szczerze zdziwiony, że nie wiedzą, gdzie jest Nowy Sącz, a wiedzą gdzie jest Paszyn. Znaczy on na mapie kulturowej Polski bardzo wiele. To tzw. „fenomen paszyński”, fenomen związany z grą duszy. Oznacza to, że twórcy podejmowali tematy związane z przeżywaniem ich religijności. Mamy dzieła związane z życiem Pana Jezusa, Matki Boskiej, jak również świętych. Większość z tych twórców to były osoby niepełnosprawne, dzieła pokazują stan ich obraz świata. Przez to muzeum przewinęło się ok. 20 takich twórców, którzy dzięki ks. Edwardowi Nitce znaleźli tu swój artystyczny ośrodek. Ks. Nitka organizował im nawet warsztaty sztuki profesjonalnej - dodaje Robert Ślusarek, który społecznie pełni funkcję organisty w paszyńskim kościele.

Pierwszym twórcą - głuchoniemy brat miejscowego kościelnego

- Ks. Edward Nika, proboszcz parafii w latach 1957- 1981, dostrzegł, że tutejsi ludzie są zakompleksieni w sobie. Chciał ich jakoś otworzyć na innych na innych ludzi - mówi ks. Krzysztof Smoroński.

- Pierwszym twórcą był głuchoniemy brat kościelnego, głuchoniemy Wojtek Oleksy, który pasał tutaj zwierzęta. Jego pierwsze rzeźby były nieudolne, lądowały w koszu, w piecu. Powoli jednak jego twórczość się rozwinęła. (…) Większość prac to dzieła mężczyzn. Kobiety zajmowały się raczej malarstwem na szkle. Początkowo zbiory gromadzone był dosłownie wszędzie, na półkach, na podłodze. Chcieliśmy te dzieła wyeksponować tak, jak na to zasługują, by móc pokazać je ludziom – zaznacza ks. Smoroński.

Rzeźby na szafach, łóżkach, komodach? Musi powstać muzeum!

- W 1981 r., gdy spotkałem się z biskupem Jerzym Ablewiczem, powiedział on do mnie: „Chcę, by ksiądz wybudował muzeum i by dzieło ks. Nitki nie zaginęło” – mówi ks. Stanisław Janas, proboszcz parafii w latach 1981 – 2010, który 2 lata temu obchodził 50-lecie kapłaństwa a w 2004 r. napisał magisterium na temat paszyńskiego muzeum. Mocno zastosował się do prośby biskupa. Doprowadził do stworzenia placówki.

- Liczba rzeźb i obrazów na szkole ciągle się powiększała. Z samych zbiorów ks. Nitki uzyskaliśmy dokładnie 1025 eksponatów. Były one trzymane na plebanii dosłownie wszędzie. Rzeźby były na szafach, na łóżkach, na komodach. Kiedyś była tu salka katechetyczna. Dzieci ucząc się religii podziwiały liczne świątki, które znajdowały się na sali – mówi ks. Janas.

***

Muzeum zaczęto budować w 1982 r. Jego projekt wykonał inż. Zenon Trzupek, projektant paszyńskiego kościoła. W budowie pomagało ok. 20 mieszkańców Paszyna. Muzeum Sztuki Ludowej im. Ks. Edwarda Nitki w Paszynie otwarto w 1993 r. 10 września 1994 r. poświęcił je nieżyjący już biskup Józef Życiński. Obecnie zgromadzona w nim kolekcja liczy ok. 3 tys. dzieł sztuki ludowej o tematyce religijnej. Nawet kilka lat może zająć dokładne opisanie i skatalogowanie wszystkich eksponatów.

Fot. Agnieszka Małecka

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie wiedzieli gdzie jest Nowy Sącz, a o Paszynie słyszeli"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]