8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Kamilzelka u wędkarza to podstawa

Opublikowano 03.06.2015 07:47:51 Zaktualizowano 05.09.2018 07:23:19 TISS

W Tropiu utonął wędkarz. Ratownicy ostrzegają pozostałych. - Nawet świetnie wyszkolony pływak z taką ilością sprzętu jaką ma ze sobą wędkarz, może sobie nie poradzić, gdy porwie go prąd - przekonuje Dariusz Grerhardt, szef sądeckiego WOPR-u.

W Dunajcu utopił się w weekend 40-letni mężczyzna, który wybrał się na ryby. Podczas gdy prokuratura i policja badają dokładne przyczyny wypadku, ratownicy wodni apelują o to, by wędkarze zadbali o swoje bezpieczeństwo.
- Bardzo często przyczyną wypadków jest brak sprzętu asekuracyjnego u osób, które pływają na łodziach zarówno na rzekach jak i jeziorach. Podobnie w przypadku woderów, do których nalewa się woda, co utrudnia utrzymanie się na jej powierzchni – wyjaśnia Gerhardt. - Warto mieć ze sobą kamizelki, na przykład pneumatyczne, wypełnione dwutlenkiem węgla. Podczas gdy taki wędkarz wpada do wody, one automatycznie wypełniają się dwutlenkiem węgla i unoszą na powierzchni wody. Nie przeszkadzają i nie krępują ruchów. To by mogło nieraz uratować życie osobom łowiącym na zbiornikach i rzekach – uważa ratownik.

Najbardziej niebezpieczne dla sądeckich wędkarzy są rzeki na Sądecczyźnie. Rwący prąd spowodował już niejeden wypadek. Do tego dochodzi jeszcze nierówne, kamieniste dno. Osoby, które łowią w woderach mogą się łatwo poślizgnąć.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kamilzelka u wędkarza to podstawa"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]