8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Interwencja DTS: Sąsiedzki spór o drogę z młockarnią w roli głównej

Opublikowano 27.10.2016 12:47:12 Zaktualizowano 04.09.2018 18:23:57

Od czerwca na drodze w Paszynie pod Ostrą stoi młockarnia uniemożliwiając mieszkańcom wsi przejazd. Problem polega na tym, że droga nie jest gminna, a prywatna. Władze Chełmca już trzy lata temu wystosowały wniosek o zmianę statusu drogi, ale odpowiedzi do tej pory nie ma.

- Droga w Paszynie pod Ostrą jest zatarasowana. Wiele razy interweniowałem w Straży Gminnej i na policji. Posterunek Policji w Paszynie zlikwidowano już dawno temu, więc na miejscu nie ma się do kogo zwrócić. Trzeba interweniować w Nowym Sączu. Sprawa jest poważna, bo nie ma innej drogi dojazdowej. Listonosz musi jeździć na około, piekarz tak samo, a przecież musi przywieźć ludziom chleb. Co będzie, jak wybuchnie pożar lub stanie się jakieś inne nieszczęście? Jak dostanie się tu Straż Pożarna czy karetka Pogotowia Ratunkowego? Pojedzie drogą okrężną? Przecież to minuty, a czasami i sekundy decydują o ludzkim zdrowiu i życiu – mówi mieszkaniec Paszyna.

- Wielokrotnie rozmawiałem z panią dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w gminie Chełmiec, ale twierdzi, że ma w tej sprawie związane ręce – zaznacza.

Jak dobrze mieć sąsiada?

- Z sąsiadem, który zastawił drogę, nie da się z nim rozmawiać. Do niego po prostu nie dociera, że przez niego cierpią ludzie. Koło młockarni chodzą dzieci, bawią się. Co będzie, jak któreś z nich zrobi sobie krzywdę, kto będzie za to odpowiadał? Czy musi dojść do tragedii? – zastanawia się nasz Czytelnik.

Młockarnia stoi jednak na terenie prywatnym a jej właściciel usunąć jej nie zamierza.
- Nie mam możliwości, by umieścić maszynę w innym miejscu. Już wiele razy pisałem do Gminy Chełmiec o zmianę statusu drogi z prywatnej na gminną. Wiem, że gmina też w tej sprawie pisała do Województwa. Nie ma żadnych efektów, nic z tym nie robią. Jak droga będzie gminna - nie ma problemu, młockarnię usunę. Na razie to teren prywatny - ucina właściciel feralnej młockarni, który całego zła wynikłego z sytuacji dopatruje się w gminie.

Trzeba czekać na wojewodę

Sołtys Paszyna, Wojciech Skrzypiec, zna sprawę, ale rozmawiać o niej nie chce.

- Nie chcę komentować tej sprawy. Proszę się kontaktować z gminą Chełmiec - ucina.

- Dobrze znam ten problem – przyznaje Artur Bochenek, zastępca wójta Gminy Chełmiec.

- To nie jest tak, że przez postawienie młockarni, dojazdu w ogóle nie ma, trzeba po prostu jechać naokoło. Już trzy lata temu, jako Gmina Chełmiec, złożyliśmy w ramach 73. Punktu ustawy o Reformie Administracji Publicznej wniosek o przejście tej drogi na własność gminy. Wojewoda zgodę wyraził, jednak właściciele posesji, przy której jest zastawiona w tym momencie droga, odwołali się. W tej chwili ciągle trwa tryb odwoławczy, którego w Gminie przyspieszyć nie możemy. Moglibyśmy podejmować działania w kierunku usunięcia maszyny rolniczej wraz ze Strażą Gminną i Policją, ale droga nie jest naszą własnością. Pozostaje nam czekać na decyzję wojewody - mówi Artur Bochenek, zastępca wójta gminy Chełmiec.

Na upór nie ma rady

W Paszynie interweniowała także dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, Bogumiła Aszklar - Lelito.

- Próbowałam interweniować i prosiłam właściciela tej maszyny rolniczej, która stoi w obrębie jego działki, o jej usunięcie. On jednak kategorycznie odmawia. To sytuacja patowa, bo na siłę młockarni nie usuniemy. Dopóki nie będziemy mieli, jako gmina, tytułu własności, nie mamy prawa ingerować. Do dnia 31 grudnia 1998 r. to gmina była właścicielem tej drogi. Złożyliśmy do wojewody prośbę o nabycie własności. Wojewoda się zgodził, jednak posiadacz młockarni w ustawowym terminie odwołał się do Ministerstwa Budownictwa. Ministerstwo decyzję Wojewody uchyliło. Cały czas trwa tryb odwoławczy – tłumaczy Bogumiła Aszklar - Lelito.

- W gminie nie ma niechęci do rozwiązania tego problemu. Tych państwa cechuje jednak upór i nic nie możemy na to poradzić - dodaje Aszklar - Lelito.

Tymczasem mieszkańcy okolic drogi zastawionej młockarnią czują się bezradni.

- My już naprawdę nie mamy siły, musimy objeżdżać naokoło, nadkładamy przez to wiele kilometrów – żali się jeden z nich.

Czytaj w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/43_2016

Fot. Patrycja Kowalczyk

Komentarze (1)

abc58
2016-10-29 13:29:02
0 0

Za komuny to sekretarz mógł wymusić na drugim np przejazd czy go wywłaszczyć z własności. Dziś wara od własności. Zwłaszcza iż jest droga okrężna.Właściciel ma i jest to jego A to ,że się chce jeździć na bliższe to trzeba sobie wykupić oczywiście jeśli właściciel sprzeda. Jeśli nie sprzeda to trzeba jego wolę uszanować.

Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Interwencja DTS: Sąsiedzki spór o drogę z młockarnią w roli głównej"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]