8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Dziękujemy Ci Nowy Sączu!

Opublikowano 14.04.2016 15:21:48 Zaktualizowano 04.09.2018 19:03:05

Rozmowa z Wiolettą Ochman – organizatorem XX Targów Dom i Otoczenie, właścicielką Agencji Informacyjno-Reklamowej „Promocja” z Wadowic

- Będzie w tym roku więcej wadowickich kremówek na targach budowlanych?

- Kremówki będą jak zawsze, ale tym roku będzie też inna słodka niespodzianka. Mamy okrągły jubileusz, który będziemy świętować wystrzałowym urodzinowym tortem.

- Przygotowywane są jakieś szczególne atrakcje, które będą wyróżniać XX Targi Budowlane od tych 19 poprzednich?

- Owszem, przygotowujemy takie atrakcje. Jedną z nich będzie kino 7D z ofertą zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Będzie ono do dyspozycji naszych gości przez całą niedzielę. Oprócz tego przyjedzie do nas Akademia Budowania Klockami. Milusińscy, czyli przyszli budowlańcy, pod czujnym okiem instruktorów będą mogli nauczyć się, jak tworzyć coś z klocków. Oprócz tego zarówno w sobotę jak i niedzielę będziemy częstować naszych zwiedzających bezpłatną kawą i czymś do kawy.

- Jak przez te 20 lat zmieniał się rynek budowlany i sądeckie firmy związane z branżą?

- Bardzo dużo się zmieniło. W zasadzie, to dzisiaj zupełnie inny świat. Nie da się porównać tego, co było 20 lat temu, kiedy jeszcze same targi były czymś nowym. Wdrażaliśmy się dopiero jako organizatorzy, ale to były początki również dla naszych wystawców i zwiedzających. Przez te lata zmieniła się świadomość, zmieniły się też technologie, a to sprawiło, że także my musieliśmy zmienić swoje podejście do targów. Dzisiaj zwiedzający są na tyle świadomymi klientami, że szukają konkretnych produktów i oczekują precyzyjnych oraz fachowych informacji. To nie może być tylko ulotka. Mam wrażenie, że najistotniejsza jest rozmowa z kompetentną osobą. Zresztą targi tym się różnią od każdego innego narzędzia marketingowego, że dają nam możliwość bezpośredniego kontaktu. Czyli tego, czego jesteśmy pozbawieni robiąc zakupy czy zasięgając informacji przez wszechobecny w naszym życiu internet. Zauważam, że od dwóch lat targi przeżywają renesans. Mam wrażenie, że ludzie szukają możliwości porównania różnych towarów, zapoznania się z nowymi technologiami czy energooszczędnymi materiałami. Ale szukają przede wszystkim tego, co najważniejsze – czyli bezpośredniej informacji. Tu fachowiec ma czas, te dwa dni poświęca przecież swoim potencjalnym klientom. Cieszy mnie to ogromnie. Kilka lat temu wróżono targom koniec, mówiono, że to schyłkowa formuła marketingowa, bo przecież wszystko można kupić przez Internet, który daje tyle różnych możliwości. Okazuje się, że to nie była trafna diagnoza, bowiem zarówno klienci, jak i zwiedzający na targi czekają.

- Jak branża zmieniała się na przestrzeni tych 20 lat? Był taki moment, kiedy wydawało się, że rynek jest już nasycony, że Polacy zaspokoili się bumem budowlanym i możliwościami, jakie dają nowe technologie?

- W rynku budowlanym na pewno zmienił się sposób myślenia i budowania. Kiedyś 99,9 proc. osób budowało systemem gospodarczym. Obecnie istnieje bardzo wiele firm, które oferują kompleksową usługę, począwszy od projektu, skończywszy na gotowym domu i bardzo wiele osób korzysta z takich rozwiązań. Oczywiście to też zależy od regionu. Jest też nadal spora grupa klientów, która zajmuje się budowaniem samodzielnie. Na pewno nowe technologie i świadomość związana z ochroną środowiska, czy też korzystanie z potencjału natury pozwalają budować lepiej, szybciej i ekonomiczniej.

- Czy Panią, jako fachowca, człowieka, który widział w tej branży wszystko, jeszcze coś zaskakuje? Odkrywa Pani nowe przestrzenie w branży budowlanej?

- Ależ oczywiście! Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że będziemy mogli sami w swoim domu produkować prąd i to nie tylko na własny użytek, ale że będziemy mogli na tym zarabiać. Nie przypuszczaliśmy, że można będzie mieć w domu ciepłą wodę tylko dzięki energii słonecznej, albo że będzie można zastosować różnego rodzaju systemy wentylacji. Nie sądziliśmy, że będziemy mogli np. ogrzewać dom korzystając z dobór naszej Ziemi, czyli za pomocą pomp ciepła. Urządzenia, które ze względu na swoją cenę, kiedyś były dostępne dla nielicznych, dzisiaj są już w zasięgu znacznej części klientów. Co roku nasi wystawcy wprowadzają różnego rodzaju innowacje. Można powiedzieć, że w niektórych branżach powiedziano już wszystko, ale człowiek ciągle wpada na nowe pomysły, więc co roku jesteśmy czymś zaskakiwani, a przecież o to chodzi. To sprawia też, że klienci przychodzą na targi, sprawdzić, co nowego w danej branży pojawiło się na rynku.

- A klientów na targach z roku na rok jest więcej?

- Każdy rok jest inny. Tworząc targi w tej branży nauczyłam się, że sytuacja na targach nie jest wprost proporcjonalna do sytuacji na rynku. Są różne czynniki, które wpływają na ilość wystawców i odwiedzających. Cieszę się, że jest cykliczność tej imprezy i że ona ewoluuje. Mam nadzieję, że rynek sądecki pozwoli nam na kontynuowanie organizacji targów.

- A sądecki rynek jest wdzięcznym miejscem dla budowlanki? Są tu giganci w branży, ale też bardzo dużo cieszących się dobrą renomą mniejszych firm z branży budowlanej - produkcyjnych i wykonawczych. Widzimy też piękne domy, których trudno szukać gdzie indziej w polskim krajobrazie. To prawda czy mit?

- Rynek sądecki na pewno jest jednym z ciekawszych w kraju. Tutaj osadzeni są producenci na miarę światową, stąd wywodzą się tzw. top firmy. Ale obok nich jest też szereg mniejszych. To wszystko sprawia, że można tu znaleźć markę o globalnej renomie, ale też takie, jedyne w swoim rodzaju, które można spotkać tylko tutaj. A domy, które oglądamy w sądeckim krajobrazie, są w jakimś stopniu odzwierciedleniem lokalnego rynku. Ja każdego roku przyjeżdżając do Nowego Sącza widzę zmiany, nowe domy i całe osiedla. A przecież z pomysłów mieszkańców też można czerpać inspirację.

- 20 lat to okazja to podziękowań. Są takie firmy, które są z targami szczególnie związane?

- Na pewno chciałabym podziękować firmom, które są ze mną od pierwszej edycji. Nowy Sącz był drugim miastem, gdzie zaczynaliśmy naszą ekspansję poza Wadowice. Pierwsze były targi w Nowym Targu, zaraz potem przybyliśmy właśnie do Nowego Sącza. Korzystając z okazji chciałabym podziękować firmie Biegonice Składy z byłym już prezesem Andrzejem Karpielem na czele, firmie Odkurzacze Centralne z panem Wojciechem Mystkowskim, firmie produkującej fotele masujące Pro-Wellness oraz firmie Sezam, która nas chroni. Dziękuję też wszystkim, którzy przewinęli się w ciągu tych wszystkich lat przez naszą imprezę. To była świetna okazja do poznania się, wymiany doświadczeń i rozmowy.

- Jak będzie brzmieć pierwsze zdanie, które Pani wypowie 16 kwietnia otwierając XX Targi Budowlane?

- Myślę, że znajdzie się w tym zdaniu słowo „dziękuję”. Zawsze miałam wsparcie ze strony miasta Nowego Sącza. Od początku współpracowałam z kolejnymi prezydentami i zawsze mogłam liczyć na pomoc. To bardzo ważne. Chciałam też podziękować dyrektorowi MOSiR Pawłowi Badurze. Jesteśmy w Nowym Sączu gośćmi, a spotykając się z życzliwością z przyjemnością tu wracamy. Dlatego dziękujemy Nowemu Sączowi, za to, co dał nam przez te 20 lat.

Fot. Z arch. W. Ochman

Rozmawiał Wojciech Molendowicz

Czytaj także w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/15_2016

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dziękujemy Ci Nowy Sączu!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]