Na temat znaczenia projektu kolejowego „Podłęże-Piekiełko” dla rozwoju regionu oraz szans na realizację tej wielomiliardowej inwestycji w programie „Region. Ludzie, sprawy, opinie” TVP Kraków dyskutowali marszałek Marek Sowa, starosta Jan Puchała oraz wójt gminy Tymbark Paweł Ptaszek.
W miniony czwartek w programie publicystycznym „Region. Ludzie, sprawy, opinie” na antenie TVP Kraków poruszono temat wyczekiwanej od lat inwestycji, znanej pod roboczą nazwą „Podłęże-Piekiełko”. To wielomiliardowa inwestycja, polegająca na budowie nowego połączenia kolejowego oraz modernizacji istniejącej linii, która ma znacząco skrócić czas podróży z Krakowa do Zakopanego i Nowego Sącza.
Gości programu byli marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa, starosta powiatu limanowskiego Jan Puchała oraz wójt gminy Tymbark Paweł Ptaszek.
Marek Sowa zaznaczył, że na funkcjonowanie nowej linii kolejowej trzeba będzie zaczekać do 2022 roku, teraz natomiast ważne jest wybranie najlepszej koncepcji. - Można powiedzieć, że wszystkie warianty nad którymi pracowano są dzisiaj położone na stół. W perspektywie kilku tygodni zarząd PKP PLK będzie musiał dokonać wyboru lokalizacji przebiegu preferowanej budowy nowej linii kolejowej i dla tego wariantu musi zostać uzyskana decyzja środowiskowa. Jeśli to wszystko tak się potoczy, to w roku 2016, tak jak jest w umowie między konsorcjum które wykonuje to opracowanie, a grupą PKP, powinniśmy mieć decyzję środowiskową. Wówczas pozostanie dokumentacja techniczna do zrobienia i zrobienie całej inwestycji - tłumaczył, krok po kroku, kolejne etapy projektu.
Marszałek województwa podkreślał wagę współpracy lokalnych samorządów w rozwiązywaniu problemów, które mogą pojawić się już na etapie realizowania tej inwestycji. - Mówimy o budowie 131 kilometrów linii kolejowej, to oczywiście jest ogromne wyzwanie. Zawsze, jeśli taka linia przechodzi przez teren, w blisko 60kilometrach zupełnie nowy, na pewno będziemy mieli spore problemy środowiskowe i społeczne. Tak jest przy każdej inwestycji, trudno zakładać że w tym przypadku będzie inaczej. Ale jestem przekonany, patrząc na determinację samorządowców, przez tereny których ma przebiegać ta linia, że będziemy mieć w nich poważne wsparcie. Żadna firma zewnętrzna nie rozwiąże nam kłopotów, które występują w konkretnym miejscu. Dlatego bardzo liczę na to wsparcie, ono w sposób radykalny przyspieszy zdobycie wszystkich niezbędnych decyzji - zaznaczył Sowa.
Według wójta gminy Tymbark, realizacja tej inwestycji będzie prawdziwym przełomem i przysłuży się do rozwoju regionu, w stopniu porównywalnym z budową kolei transwersalnej sprzed 130 lat. Zapewniał też o jednomyślności i wsparciu włodarzy gmin i miast Limanowszczyzny. - Lokalni samorządowcy mówią jednym głosem, w budowie linii kolejowej upatrują szansy na rozwój regionu - mówił Paweł Ptaszek. - Bilans korzyści i kosztów jest pozytywny, oczywiście gdy linia kolejowa zostanie wytrasowana pozostanie kwestia uzgodnienia przebiegu i zdajemy sobie sprawę, że tutaj może to wzbudzić kontrowersję wśród mieszkańców, ale rolą samorządowców jest również uspokajanie pewnych nastrojów - stwierdził.
Starosta Jan Puchała w odpowiedzi na pytanie prowadzącej, zapewniał że wybór wariantów, mających przełożenie m. in na prędkość, jaką będą mogły rozwijać pociągi, są mniej istotne – liczy się to, by linia wreszcie powstała i zaczęła służyć mieszkańcom.
- Najważniejsze, żeby było połączenie. Ważny jest rozwój Limanowszczyzny, Sądecczyzny. Ważny jest rozwój przedsiębiorczości, lokalnego rynku pracy i turystyki. I rzeczywiście, 40 minut do Krakowa, to daje szansę znalezienia pracy mieszkańcom powiatu limanowskiego, u nas bezrobocie jest bardzo duże - mówił Jan Puchała, zwracając uwagę także na aspekt międzynarodowy. - Linia to też otwarcie gospodarcze i turystyczne na południową Europę - podkreślał.
Cały odcinek programu „Region. Ludzie, sprawy, opinie” można obejrzeć
tutaj.
***
Jak już informowaliśmy, władze PKP mają dokonać wyboru spośród wariantów budowy nowych linii kolejowych z Podłęża do Tymbarku (linia 622) i Mszany Dolnej (linia 623) oraz opcji modernizacji istniejącej linii Chabówka - Nowy Sącz (linia 104). Z uwagi na trudne uwarunkowania terenowe i założenie, że dopuszczalne prędkości na nowych liniach (w obu wariantach) i na linii modernizowanej (w dwóch z czterech opcji) będą wynosiły powyżej 120 km/h, konieczna będzie budowa estakad i tuneli.
Niezależnie od wybranego wariantu, inwestycja będzie bardzo kosztowna. Szacuje się, że pochłonie ponad 6 mld złotych.
Budowa nowych linii nr 622 i 623
Rozpatrywane są dwa warianty budowy nowych linii na odcinku Podłęże - Szczyrzyc - Tymbark/Mszana Dolna. Na całym odcinku przyjęto budowę linii dwutorowej, o parametrach technicznych umożliwiających jazdę z prędkością 160 km/h. Ograniczenie prędkości wprowadzono w rejonie stacji Tymbark. Na większości trasy przebieg obu wariantów jest wspólny. Różnice dotyczą okolic miejscowości Suchoraba, Gruszów, Bojańczyce oraz rozjazdu w okolicach miejscowości Szczyrzyc.
W wariancie 1 odejście ze stacji Szczyrzyc w kierunku Tymbarku opracowane było przy założeniu minimalizacji długości tuneli. Długość tuneli w tym wariancie wynosi ok. 12,5 km, a estakad ok. 5 km.
Wariant 2 na odcinku Szczyrzyc – Tymbark przewiduje „łagodniejszą” geometrię trasy, wymaga jednak budowy dłuższych estakad i tuneli. W tym wariancie długość tuneli to ok. 14,2 km, a estakad ok. 7,8 km. Rozpatrywany jest także podwariant W1A, którego przebieg jest identyczny jak w wariancie 1, jednakże od Szczyrzyca do Tymbarku rozpatrywana była w nim linia jednotorowa.
Modernizacji istniejącej linii nr 104.
Rozpatrywane są cztery opcje modernizacji istniejącej linii na odcinku Chabówka - Nowy Sącz.
Opcja 1
Opcja pierwsza przewiduje modernizację linii w większości po istniejącym śladzie. Możliwe jest jednak nieznaczne wykroczenie poza obecnie zajmowany teren kolejowy. Wiąże się to z drobną korektą przebiegu, w celu zwiększenia minimalnej prędkości do 60 km/h, a na około 30% trasy do 80 km/h. W opcji pierwszej dzięki budowie nowej linii na odcinku Mszana Dolna – Tymbark powstanie także „szybka” alternatywa dla przejazdu między tymi miejscowościami z prędkością 160km/h. W opcji tej nie planuje się budowy tuneli i estakad.
Opcja 2
Opcja druga stanowi połączenie Opcji 1 i Opcji 3. Zakłada się prędkość 60/80 km/h na odcinku Chabówka – Tymbark oraz 120 km/h na odcinku Tymbark – Nowy Sącz. Linia na odcinku Tymbark – Nowy Sącz będzie dwutorowa. W opcji drugiej dzięki budowie nowej linii na odcinku Mszana Dolna – Tymbark powstanie także „szybka” alternatywa dla przejazdu między tymi miejscowościami z prędkością 160km/h. Opcja 2 zakłada budowę ok 5,7 km tuneli i ok. 1,1 km estakad.
Opcja 3
Opcja trzecia jest korektą trasy umożliwiającą osiągnięcie na całej linii prędkości 120 km/h oraz budową dwutorowej linii pomiędzy Tymbarkiem
i Nowym Sączem. Zrezygnowano z przebudowy odcinka Mszana Dolna – Tymbark, który po wybudowaniu nowych linii będzie miał alternatywne „szybkie” połączenie pomiędzy stacjami. Korekta tras zakłada budowę trzech tuneli, na odcinku do Mszany Dolnej, w rejonie Rabki Miedziane oraz na odcinku od Tymbarku do Nowego Sącza w rejonie Piekiełka i Pisarzowej. Opcja 3 zakłada budowę ok. 7,4 km tuneli i ok. 1,1 km estakad.
Opcja 4
Przebieg opcji czwartej jest zbliżony do opcji drugiej. Uwzględnia niewielką korektę trasy umożliwiającą osiągnięcie na całej linii prędkości 120 km/h (z lokalnymi ograniczeniami). W odróżnieniu od opcji drugiej, przewidziana jest budowa linii jednotorowej od Szczyrzyca do Mszany Dolnej oraz do Nowego Sącza (modyfikacja wariantu W1 – W1a). W opcji 4 planuje się wybudowanie ok. 5,7 km tuneli i ok. 1,1 km estakad.
Zobacz również:
Komentarze (8)
Tu trzeba wziąć się do roboty.
Ale cóż zrobić, jak ktoś ma parcie na szkło i lubi szybkie fury?
:):)
Dobrze się zaprezentowali w telewizji :)
ale zastanawiające jest ile budowniczy obecnej kolei
cesarz Franciszek Józef musiał się nachodzić po telewizjach
pierdol*c w kółko jedno i to samo zanim wziął się w końcu do roboty ?