8°   dziś 9°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

„Chcę się spotkać z prezesami w sądzie'

Opublikowano 23.01.2012 13:31:29 Zaktualizowano 05.09.2018 11:15:23

Nowy Sącz. Prezes i wiceprezes Newagu domagają się od lidera małopolskiej „Solidarności” Andrzeja Szkaradka przeprosin za naruszenie dóbr osobistych spółki. – Nie przeproszę. Mam prawo do krytyki – odpowiada Szkaradek i deklaruje, że chce spotkać się ze Zbigniewem Konieczkiem i Wiesławem Piwowarem w sądzie.

Prezes Zbigniew Konieczek i wiceprezes Wiesław Piwowar w ubiegłym tygodniu wysłali do Andrzeja Szkaradka wezwanie do usunięcia naruszeń dóbr osobistych, których ten dopuścić się miał dwukrotnie w lokalnych mediach. Najpierw, w sierpniu ubiegłego roku, w wywiadzie dla lokalnej telewizji internetowej tv-ns.pl mówiąc, że „pan Jakubas stracił na opcjach bankowych, przez co pracownicy myślą, że kosztem zakładu”.  Później, w wypowiedzi dla Regionalnej Telewizji Kablowej z 12 stycznia tego roku, a więc z drugiego dnia strajku w Newagu, która brzmiała: „Macie prawo do podwyżek, macie prawo do godnego życia. To nie jest wasz kryzys. Wy nie możecie płacić za przegrane pana Jakubasa na giełdzie i jego straty na opcjach bankowych, jak podawała prasa, w tym „Rzeczpospolita”. To nie jest wasza wina, że z zakładu pracy zrobił sobie kasyno gry. Nie możecie ponosić z tego tytułu żadnej odpowiedzialności”.

Konieczek i Piwowar w swoim piśmie do Andrzeja Szkaradka domagają się przeprosin na łamach mediów, w których słowa rzekomo godzące w dobra osobiste spółki padły. Zastrzegają przy tym, że jeśli nie zostaną one opublikowane w ciągu siedmiu dni od doręczenia pisma, to „sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego bez dalszej korespondencji”.

- Nie zamierzam przeprosić. Mam prawo do krytyki. Gwarantuje mi to konstytucja i ustawa o związkach zawodowych. Mam prawo do cytowania informacji prasowej. Moim prawem i zadaniem jest bronić praw pracowników do godnego życia – odpowiada Andrzej Szkaradek na dzień przed upływem wskazanego przez Konieczka i Piwowara 7-dniowego terminu. Tłumaczy przy tym, że do tej pory przewodniczący związków zawodowych Newagu nie otrzymał od zarządu wyników ekonomicznych firmy na piśmie, co pozwoliłoby skonfrontować informacje podawane przez media ze stanowiskiem prezesów. – Nie przeproszę też, ponieważ wypowiedź z sierpnia jest wyrwana z kontekstu przez prezesów Newagu, a poza tym długo trwało zanim sobie o niej przypomnieli i zrobili to akurat teraz, kiedy udzieliłem poparcia strajkującym robotnikom.

Szkaradek deklaruje również, że chce spotkać się ze Zbigniewem Konieczkiem i Wiesławem Piwowarem w sądzie.

- To nie pierwsza ich nieskuteczna sprawa w sądzie. Tym bardziej, jeżeli przegrają, będę apelował do pana Jakubasa, aby prezesi płacili za przegrane sprawy z własnej kieszeni, a nie opłacali adwokatów z pieniędzy wypracowanych przez załogę – tłumaczy.


Fot.: TASS

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Chcę się spotkać z prezesami w sądzie'"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]