1°   dziś 1°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Była dyrekorka winna znęcania

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Sąd Rejonowy w Limanowej uznał za Annę A. byłą dyrektorkę ZPO w Podobinie winną złośliwego naruszenia praw pracowniczych, w wyniku czego jedna z nauczycielek popełniła samobójstwo.

Cała sytuacja trwała od 1998 roku. Do samobójstwa 47-letniej nauczycielki doszło w styczniu 2010 roku. Proces rozpoczął się w październiku ubiegłego roku. 

Przed chwilą Sąd Rejonowy w Limanowej ogłosił wyrok poruszanej przez nas od roku sprawy Anny A. byłej dyrektorki ZPO w Podobinie, której prokurator zarzucał znęcanie psychicznie, poniżanie i upokarzanie w obecności innych, w wyniku czego pokrzywdzona Bernadetta Gniecka popełniła samobójstwo.

Oskarżona Anna A. uznana została za winną popełnienia czynu zarzucanego jej w pkt. I aktu oskarżenia (tj. w okresie od nieustalonego dnia i miesiąca 2002 r. do 12 stycznia 2010 r. będąc dyrektorem Zespołu Placówek Oświatowych w Podobinie i wykonując czynności z zakresu prawy pracy dopuszczała się złośliwie naruszania praw pracowniczych wobec Bernadetty Gnieckiej zatrudnionej na stanowisku nauczyciela, w ten sposób, że znęcała się nad nią psychicznie – poprzez poniżanie i upokarzanie w obecności innych nauczycieli, obwinianie ją o negatywne zachowanie uczniów, krytykowanie działań zawodowych, podnoszenie na nią głosu, doprowadzając tym samym do płaczu i silnych reakcji stresowych oraz rozstroju nerwowego, stosując nadmierną i nieuzasadniona kontrolę, zastraszanie i szantażowanie zwolnieniem dyscyplinarnym w przypadku przewinienia pokrzywdzonej, zarzucanie brak kwalifikacji zawodowych, doprowadzając tym samym pokrzywdzona do zaniżenia samooceny i utraty wiary we własne możliwości, w wyniku czego w dniu 12 stycznia 2010 Bernadetta Gniecka popełniła samobójstwo poprzez powieszenie się); Sąd uznał oskarżoną za winną tego, że w okresie od nieustalonego dnia i miesiąca 1998 r. do dnia 19 maja 2011 będąc dyrektorem Zespołu Placówek Oświatowych w Podobinie i wykonując czynności z zakresu prawa pracy dopuszczała się złośliwe naruszenia praw pracowniczych nauczycieli tej placówki znęcając się nad nimi psychicznie w ten sposób, że poniżała je i upokarzała, obwiniała o negatywne zachowanie uczniów, krytykowała działania zawodowe, podnosiła na nie głos, doprowadzała pokrzywdzone do płaczu i silnych reakcji stresowych, rozstroju nerwowego, stosowała nadmierną i nieuzasadnioną kontrolę, zastraszała i szantażowała zwolnieniem dyscyplinarnym w przypadku najmniejszego przewinienia, zarzucała brak kwalifikacji zawodowych, upokarzała, niezasadnie zarzucała spóźnienia na lekcje nauczycielom pełniącym dyżury na terenie szkoły, nie pozwalała pokrzywdzonym bronić swojego stanowiska i racji, doprowadzała do obniżenia samooceny pokrzywdzonych i utraty wiary we własne możliwości.
Sąd wymierzył oskarżonej karę łączną dwóch lat pozbawienia wolności w warunkowym zawieszeniu na okres próby wynoszący 5 lat. Sąd orzekł wobec oskarżonej: zakaz zajmowania stanowiska dyrektora placówek oświatowych na okres 5 lat, wypłatę na rzecz oskarżyciela posiłkowego Jana Gnieckiego kwotę 5 tys. zł tytułem zadośćuczynienia oraz koszty wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika w sprawie, obciążył oskarżoną kosztami postępowania sądowego i kosztów sądowych.

Pełnomocnik Jana Gnieckiego (męża kobiety, która popełniła samobójstwo) wnosił o 500 tys. zł zadośuczynienia, Sąd jednak wziął pod uwagę fakt, iż toczy się w tej sprawie proces z powództwa cywilnego - wniesiony przez pokrzywdzonych (mąż i synowie), którzy domagają się 600 tys. zł od Skarbu Państwa.

- Trudno powiedzieć, czy z wyroku jestem zadowolony, zadowolony jestem z tego, że uznana została winną – mówił po ogłoszeniu wyroku Marek Śliz, adwokat Jana Gnieckiego. – Ten wyrok jest dla mnie ogromnie ważny i dla środowiska nauczycielskiego. Pan Jan stracił żonę, dzieci matkę, żaden wyrok nie jest satysfakcjonujący, ani odszkodowanie.

Adwokat liczył się też z tym, że zadośćuczynienie nie będzie wysokie, bo rzeczywiście toczy się sprawa cywilna. – Generalnie rzecz biorąc wyrok odzwierciedlał sprawę i naszym zdaniem jest zasadny – mówił adwokat. Będziemy rozważać kwestię apelacji, ale wydaje się, że nie będziemy jej składać. Decyzje podejmiemy po konsultacji z klientem.

Adwokat tłumaczył też dlaczego żądają zadośćuczynienia od Skarbu Państwa. – Takie są przepisy, gdyż to jest funkcjonariusz publiczny i na to rady nie ma – mówił Marek Śliz.

Jan Gniecki mówił, iż z wyroku jest usatysfakcjonowany, a dzięki wyrokowi inne nauczycielki nie będą szkalowane. – Nikt mi jednak żony nie wróci. Nie usłyszałem słowa przepraszam i raczej nie usłyszę – mówił Jan Gniecki.

Anna A. nie chciała rozmawiać z mediami i po ogłoszeniu wyroku szybko opuściła Sąd.

Wyrok jest nieprawomocny.

Komentarze (41)

Imhoteph
2012-04-20 10:22:07
0 0
teraz sama w domu powinna sobie sznureczek naszykować...
Odpowiedz
azjata
2012-04-20 11:12:11
0 0
To jest kara !!! za znęcanie się i czyjeś życie- paranoja
Odpowiedz
rybka1
2012-04-20 11:16:24
0 0
Taki biedny mąż, a na śmierci żony majątek chce zbić, a gdzie był wcześniej - znam tego gośćia i wiem co to za typ.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-04-20 11:21:37
0 0
To jest nauczka dla wszystkich tych, którym się wydaje, że jak mają WŁADZE to mogą wszystko...
Odpowiedz
UngaBunga
2012-04-20 12:00:43
0 0
Oj to wójt stracił poparcie.Teraz ciekawe czy ją zwolni ze stanowiska w Urzedzie Gminy w Niedżwiedziu .
Panie Wójcie co Pan zrobi czekamy???
Odpowiedz
asica
2012-04-20 12:02:28
0 0
rybka.....ty jesteś nienormalna/nienormalny?jak można na smierci żony robić interes jak ona już nie wróci nikt i żadne pieniądze nie dadzą mu żony,nie dadzą matki dzieciom ty chyba nie wiesz co to jest strata tak bliskiej osoby.... i nie życzę ci tego mimo to że aż tak perfidnie oceniasz drugiego człowieka:(dla nich lepiej jest jeść suchy chleb a mieć matke i żone.....ale los sie stał okrutny i zostali sami......:(:(
Odpowiedz
andreas520
2012-04-20 12:06:10
0 0
Wójt nie ma wyjścia-zgodnie z przepisami osoba skazana prawomocnym wyrokiem nie może zajmować stanowiska w sektorze publicznym.Chyba że wójt stosuje swoje prawa a to już Białoruś!
Odpowiedz
rybka1
2012-04-20 12:32:39
0 0
do asica - nienormalna to ty jesteś- wycenienie śmierci żony na 500 czy 600 tys. zł to niby co ???? Jak można określić cenę za śmierć- w tym przypadku samobójczą, inną sprawą jest zadośćuczynienie za wypadek, błąd lekarski.
Odpowiedz
zabawny
2012-04-20 12:38:18
0 0
Bardzo łagodnie ...
Odpowiedz
asica
2012-04-20 12:39:48
0 0
do rybka:do samobójstwa doszło z czyjejś winy prawda???????więc o co ci chodzi co?
Odpowiedz
trout
2012-04-20 15:44:44
0 0
Panie Redaktorze uprzednie proszę o wykasowanie komentarzy @rybka 1
Sądzę że portal limanowa.in nie powinien być wykorzystywany do znęcania się nad rodziną zmarłej
Odpowiedz
palacz
2012-04-20 15:56:55
0 0
http://www.tvn24.pl/-1,1742116,0,1,samobojstwo-ponizanej-nauczycielki-_-jest-wyrok,wiadomosc.html
Odpowiedz
efcia12
2012-04-20 16:02:18
0 0
Zwariować można czytając te komentarze! 'Sznureczek naszykować', po prostu żal... Poczytajcie sobie komentarze na interii, tam ludzie są bardziej obiektywni, bo nie znają ani jednej ani drugiej ze stron. I są osoby, które nie skreślają Anny.A na starcie, tylko starają się rozsądnie ocenić.
Odpowiedz
kopytko
2012-04-20 16:30:17
0 0
Zgadzam się że z tym pierwszym komentem to ktoś przegiął konkretnie.
Nie zapominajcie jednak, że w poprzednich artykułach pogrążonemu w żałobie mężowi też nieźle internauci smarowali co on Bogu ducha winien.
Wydaje mi się że ten najniższy wyrok wystarczy. Grunt że winna!
Odpowiedz
pypciogram
2012-04-20 16:33:12
0 0
niestety na tym świecie cenniejsze są pieniądze, niż życie ludzkie...za zamierzone okradanie ludzi 9 lat więzienia, a za niezamierzone spowodowanie czyjejś śmierci 2 lata...i to w zawieszeniu - to jest jakiś koszmar, powinni ją sądzić za spowodowanie śmierci, a nie za mobbing, a te 5 tysięcy to by się sąd nie ośmieszał, tak samo, jak w przypadku moniki b, która została zwolniona z kosztów sądowych...brak słów...
Odpowiedz
hekate
2012-04-20 18:59:00
0 0
Włos się jeży. Jakie spowodowanie śmierci? Osądzili sędziowie. Każdy sądzi według siebie - czasem wydaje mi się ( czytając pełne nienawiści posty o sznureczkach), że ludzie sądzą innych w/g tego , do czego sami są zdolni. Osądzona kobieta tez ma pewnie rodzinę. Dajcie już spokój.Nie znam ani jednej, ani drugiej strony. przeraża mnie ten jazgot. Ponadto niczemu nie służy ( prowokuje tylko kolejne nagonki - a to w Jodłowniku, a to w Wilkowisku - oglądałam dziś w telewizji). Straszne.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-04-20 20:08:29
0 0
Dziś poszło w wiadomościach na całą Polskę.Jaki ten świat jest mały.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-04-20 20:13:26
0 0
Dla świata - wystarczy to ; że WINNA!!
Odpowiedz
matylda
2012-04-20 21:02:52
0 0
rybka1: masz 100% racji, chcą zarobić na jej śmiercibo teraz tacy biedni po stracie zony, matki.... a gdzie byli wówczas gdy kobieta była w depresji, gdy jej było ciężko w pracy, która doprowadziła ją do samobójstwa, mogli wtedy wesprzec żone, matke chyba mieszkajac pod jednym dachem widzi sie co czuje druga osoba, a z drugiej strony to dorosła kobieta była, nie radziła sobie w pracy mogłe odejść a nie znosić upokorzenia i krzywdę...a po za tym jeżeli w szkole działo się źle mogli nauczyciele już dawno to zgłosić na Policję, no ale niestety jak się przyzwala na zło to takie są skutki...!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2012-04-20 21:22:52
0 0
MATYLDA! - jakaś Ty mądra!!!!!!!!
Odpowiedz
MAJA12
2012-04-20 21:27:22
0 0
Ten wyrok pokazuje to ,że sąd w Limanowej powinien zostać zlikwidowany.Pamiętajcie,ze sprawiedliwości na zieni niema.RZĄDZI TEN KTO MA WŁADZE ,UKŁADY I PIENIĄDZE.
Odpowiedz
kopytko
2012-04-20 23:41:38
0 0
matylda bardzo mądre to co piszesz, ale nie wiem czy masz rodzinę i tyle rachunków do płacenia co normalny śmiertelnik...
Zwolnić sie mogła, ale gdzie by wtedy poszła... Siedziałaby 24 na h w domu i co... A trzech synów w szkole, rachunków cała masa... A ta ci.. dyrektorka jak wiedziała jaka śp. pamięci kobieta jest to mogła jej jakoś pomagać typu wysłać ją na przymusowy urlop, albo normalnie zwolnić jak widziała, że się nie nadaje, a nie straszyć wypowiedzeniem dyscyplinarnym i degradować do przedszkola. Jak nauczycielka pracowała 24 lata w klasach 1 do 3 miała normalne przerwy i 2 miesięczne wakacje, a w przedszkolu nie można było iść się wysikać bo miała jednego dzieciaka ze stwierdzeniem niepełnosprawności, a i reszty nie mogła bez opieki zostawić. Lepiej było dokładać coraz to nowe obowiązki i reprymendy żeby sama się zwolniła i miała guzik z tego. I nie chrzań mi tu bo sie nie znasz!!!
Odpowiedz
Janek64
2012-04-21 00:14:08
0 0
wiadomosc poszla na caly swiat. Od dzisiaj kazdy sie dwa razy zastanowi zanim podejmie szkodliwe dzialania dla drugiej osoby.
Odpowiedz
asica
2012-04-21 06:21:40
0 0
no tak matylda pewno,pochodzi z rodziny biznesmenów lokalnych i nie musi się martwić za co zapłaci prąd czy gaz....bo robiąc przekręty nie trzeba wiele się na trudzić i kasa jest......tylko niektórzy chcą pracować uczciwie!!oby nigdy nie dotknęła cie taka tragedia.....wtedy zrozumiesz..!!!!
Odpowiedz
mwdz70
2012-04-21 08:23:49
0 0
Czegoś tutaj nie rozumiem –,,kwestia przeniesienia poszkodowanej
do przedszkola wydaje się formalnie bez zarzutu”
dano jej propozycję przejścia do przedszkola bo nie było etatu,
to odbywa się na radzie pedagogicznej i to jest psychiczne znęcanie? ,
chciała jej dać zatrudnienie i to jest to zwolnienie ?
Przecież szuka się godzin aby wszystkim dać możliwość pracy,
Jak można dać propozycję innej pracy- i zastraszać to chyba manipulacja.
Czy nauczycielka, która przeszła z gimnazjum do przedszkola w
Podobinie uczy 3,4 latki to też została zdegradowana ?
Śmieszne jest posługiwanie się słowem- degradacja -bo jej dała prace w przedszkolu to jest degradacja ?
Co to za nauczycielka, która chciała zderzyć się z samochodem ? czy normalny człowiek, zdrowy chce zderzyć się z samochodem ?
Bardzo prymitywne myślenie….
Jaśku a co do ciebie to mnie zaskakujesz bo o ile pamiętam to korzystałeś z jej pomocy…
Odpowiedz
Doriska
2012-04-21 08:45:32
0 0
Matyldo zanim cokolwiek napiszesz- pomyśl dwa razy, bardzo się kompromitujesz!
Na miejscu oskarżycieli posiłkowych jak i Pana mecenasa reprezentującego męża zmarłej nauczycielki rozważałabym apelacje. Uważam iz sędzia który prowadził te sprawę w ogóle nie nadaje się do wydziału karnego!
Odpowiedz
Doradca
2012-04-21 09:01:35
0 0
@ Doriska- co Twoim zdaniem nie tak zrobił Pan Sędzia prowadzący sprawę?.
Dlaczego twierdzisz, że nie nadaje się do wydziału karnego?.
Przeczytałaś dokładnie to co w artykule jest napisane?.

Wyrok zapadł. To otwiera drogę odszkodowawczą dla Nauczycieli którzy tam pracowali, ale też dla Rodziny zmarłej nauczycielki.

W którym miejscu Pan Sędzia popełnił błąd?.
Odpowiedz
Doriska
2012-04-21 09:33:57
0 0
Doradco- spokojnie, ja wypowiedziałam swoje zdanie.
Przeczytałam dokładnie artykuł, nie tylko na tym portalu.
Wyrok zapadł ale uważam iż wyrok ten nie jest wyrokiem adekwatnym do wymienionych czynów. Wyrok jak sam przeczytałeś- nie jest prawomocny! Ja bym pisała apelację, w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu są naprawde Świetni referenci.
Odpowiedz
josik
2012-04-21 10:09:33
0 0
Chodzilam kiedys do tej szoly,znana byla z tego,ze zawsze panowala tam przyjazna atmosfera w srod grona nauczycielsiego,i chociaz byla tam jedna Osa,to pozostale grono ja ignorowalo a poza brame szkoly nic nie wychodzilo ale za czasow Hanki wszystko sie zmienilo..Znalam Bernadke,z ktora chodzilam 8 lat do szkoly i znalam Hanke...Dobrze Jasiek,ze poruszyles troche to Gniazdo Gminne-duzo z nich sie obruszylo na pewno,bo przeciez reka,reke myje,noga noge wspiera a w Polsce panuje hierarchia i panstwu trzeba sie klaniac,choc by byl zwyklym urzednikiem DOBRZE JASIEK;ZE PORUSZYLES TO GNIAZDO-jestem z wami.
Odpowiedz
Doradca
2012-04-21 10:21:50
0 0
Ten wyrok jest ważny również dla środowiska nauczycielskiego. Żaden wyrok nie jest satysfakcjonujący.

'W Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu są naprawde Świetni referenci'

A to się Referenci w Okręgowym ucieszą:)

Nie zauważyłaś wielu kwestii np. tego, że Sędzia musiał orzekać o winie i takową orzekł bardzo dokładnie ją uzasadniając. Co do kary żadna nie zadowoli wszystkich, nie spotkałem się nigdy z obustronna akceptacją wyroku.

Na początku tego procesu pisano, że sprawa potrwa minimum półtorej roku. Jest wyrok i jest możliwość dochodzenia odszkodowania.
@ Doriska „w ogóle” Pan Sędzia pokazał jak powinno się orzekać , w jakim czasie i z jakim profesjonalizmem.

Dobrze, że Ty nie masz wpływu na obsadę etatów Sędziowskich i Prokuratorskich, bo nie wiem czy ktoś mógłby w Limanowej popracować dłużej, jak do drugiej sprawy:)

Żartowałem, nie poczuj się tym urażona:)
Odpowiedz
Doriska
2012-04-21 10:38:23
0 0
Co do orzekania w Limanowskim Sądzie a zwłaszcza wydziale karnym- do niedawno było z tym tragicznie.
'Żaden wyrok nie jest satysfakcjonujący'- to prawda! Czy ja napisałam inaczej Doradco??? Nie!!! Ja napisałam iż kara jest za niska.
Co do wpływów- nie mam ich, gdyby tak było wówczas Pan sędzia D.na pewno nie pracowałby w wydziale karnym. Sędzia powinien być bezstronny!!!! a on taki nie jest!
Odpowiedz
xyz555
2012-04-21 11:24:52
0 0
mwdz70 napisala ''Czegoś tutaj nie rozumiem –,,kwestia przeniesienia poszkodowanej
do przedszkola wydaje się formalnie bez zarzutu”
dano jej propozycję przejścia do przedszkola bo nie było etatu,
to odbywa się na radzie pedagogicznej i to jest psychiczne znęcanie? ,
chciała jej dać zatrudnienie i to jest to zwolnienie ?''

To dlaczego na jej miejsce przyjela nowa nauczycielke, zeby uczyla klasy 1-3 a nie dala ''nowej'' do przedszkola? wtedy nie zdegradowalaby P. Gnieckiej. Po to tylko ze jak starci posade dyrektora to bez problemu bedzie miala miejsce w klasach 1-3.Ale tego zapewnie nie wiedzialas, a powinnas bo znasz sytulacje bardzo dobrze, lepiej nawet niz rodzina zmarej.
Odpowiedz
kopytko
2012-04-21 15:15:20
0 0
xyz555 RACJA!!!
Anka przyjęła nową nauczycielkę na staż bo musiała sobie trzymać etat. Pierdzielona szkolona, ale gamoń i nie ma wykształcenia żeby uczyć w gimnazjum. Niech sobie sama zrobi studia, a potem cwaniakuje nad swoimi podwładnymi.


mwdz70 Co do Ciebie to na radzie pedagogicznej było omawiane przeniesienie śp. Bernadetty do przedszkola, ale propozycję miała jasno przedstawioną: 'Albo przechodzisz do przedszkola, albo nie będe miała dla Ciebie już etatu'. Więc chyba można nazwać to degradacją, a nie zwykłym przeniesieniem.
Niestety trafiło na poszkodowaną tylko dlatego, że miała rodzinne konflikty z siostrą Anki. Musisz o tym wiedzieć skoro takie rzeczy wypisujesz.
Odpowiedz
blizniak
2012-04-21 15:39:27
0 0
A mówią, że środowisko ochrony zdrowia jest 'liderem'. A tu niespodzianka ci.
Odpowiedz
Doradca
2012-04-21 22:47:50
0 0
@ Doriska 'Sędzia powinien być bezstronny!!!! a on taki nie jest!'

Gdzie dwie strony, tam przeważnie dla jednej jest bezstronny, a dla drugiej nie.

Taka paskudna profesja:)
Odpowiedz
Doriska
2012-04-22 08:36:33
0 0
Mylisz sie Doradco!
Jeżeli nie miałeś z tym sędzią doczynienia- myślę że wypowiadanie się w tej kwestii jest bezsensowne...
Miłej,słonecznej niedzieli:)
Odpowiedz
sarna
2012-04-22 15:55:34
0 0
Wyrok co prawda nieadekwatnie niski ale najważniejsze że jest precedens w naszym regionie. Może teraz inne (zwłaszcza w Łostówce, Rabie Niżnej) zastanowią się nad swoim postępowaniem. Tam też były i są dotychczas ewidentnie mobbingowane osoby. Nie wiem, czy to wystarczy tym 'paniom' na otrzeźwienie i rachunek sumienia, czy też dopiero musi dojść do podobnej tragedi? Bo na razie kończyło się tam 'tylko' szpitalem.
Odpowiedz
specht
2012-04-23 19:15:19
0 0
Żyję już trochę na tym świecie, ale wciąż zaskakują mnie a nawet szokują pewne stwierdzenia, np takie że praca w charakterze przedszkolanki to degradacja społeczna. Ludzie, co wy pieprzycie! To znaczy, że wszystkie przedszkolanki w Polsce powinny się oblać rumieńcem wstydu i nie pokazywać się na światło dzienne, bo ich praca jest publicznie naganna i świadczy o tym, że się do niczego innego nie nadają lub coś przeskrobały? Rany Boskie! Trzeba być zdrowo kopniętym na umyśle, żeby ważną, trudną i odpowiedzialną profesję traktować jako degradację społeczną. Moja żona przedszkolanka nie czuje się jednak zdegradowana społecznie, dalej ładnie się uśmiecha i pozdrawia wszystkie przedszkolanki. Niektórym internautom polecam pójście po rozum do głowy
Odpowiedz
kero79
2012-04-23 22:38:11
0 0
Tam, gdzie najbardziej było potrzebne wsparcie rodziny, niestety tego wparcia zabrakło. Teraz za wszelką cenę szuka się winnego aby uspokoić sumienie…

i dostać odszkodowanie...
Odpowiedz
elwira81
2012-04-24 15:41:12
0 0
dokładnie. chodzi im tylko o pieniądze... a wyrok sądu to kpina
Odpowiedz
josik
2012-04-27 14:46:07
0 0
Ciekawe,ze jestescie tacy dobroduszni i o pieniadze wam nie chodzi,Matka Teresa sie znalazla a czlowiek by sie szklanka herbaty u was nie skrzepil- jak sie im pieniadze naleza,to niech je dostana,tylko,ze nie wszyscy sa tacy chetni te pieniazki dac ale niech walcza o nie a Hanka na pewno taka bez winy nie jest skoro prokurator ja oskarzyl a sad wymierzyl kare a wam zal,ze oni o te pieniadze walcza a nie wy.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Była dyrekorka winna znęcania"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]