Przecież wyżej napisałem, że jest to skrzyżowanie drogi wojewódzkiej z powiatową. Miasto pokrywa koszt budowy oświetlenia, bo oświetlenie dróg należy do gmin. Inwestorem jest WZD, a w kosztach partycypują, Powiat i Miasto.

Bo są drogi gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe. W każdym przypadku właścicielem jest ktoś inny. Buduje właściciel i nikt centralnie tego nie planuje. Na Wesołej krzyżują się, droga powiatowa z wojewódzką. Tamto skrzyżowanie jest bardzo niebezpieczne.

Wymarzony pomysł i jaki nowatorski, mieszkasz na ZA, zapylasz na dworzec, a potem do pracy w NS na Tarnowską, albo np do Realu, wspaniale, co nie? Zamiast wyremontować 28 na odcinku KLI-NS, wybudować północną obw. NS i wyremontować Helenę. Małą obwodnicę zaraz po objęciu władzy wyautowano, a dzisiaj mielibyśmy nie korkujący się Rynek, wyremontowaną Piłsudskiego, kilka rond i dodatkową drogę przez Działy. Właśnie to zawdzięczamy wspaniałym rządom PO. To są fakty, ale fakty swoje, a lemingi swoje!!!

No i proszę popatrzeć na plan istniejącej kanalizacji, jak pięknie skanalizowaliśmy w poprzedniej kadencji cały Jabłoniec i Działy od strony Ul. Kościuszki. Wykonaliśmy tam również wodociąg!!! Pozostały tylko pojedyncze domy na terenie osuwiskowym w II części ul. Wiejskiej. Ciekawy jestem, czy firma ta uzgadniała przebieg kolektorów z właścicielami działek. 99% problemów z budową kanalizacji, to uzyskanie zgody właścicieli i współwłaścicieli działek, często tych, co nie żyją, są za granicą i nawet nie znany jest ich adres. Nie wiem, czy obecne władze wiedzą, że nie ma przymusu i jest to wyłącznie dobra wola właścicieli. Jeżeli nie ma takich wstępnych uzgodnień, to te plany bardzo łatwo mogą znaleźć się w koszu.

Panu Czerwińskiemu, to się durch wydaje, że wokoło sami idioci i nic nie pamiętają doznawszy amnezji. Panie Czerwiński, a może Pan łaskawie przestanie obrażać naszą inteligencję, bo nie wszyscy, jak się panu zdaje, to sami idioci. Nie wszystkich należy mierzyć taka sama miarą, tą akurat, pozostaw Pan dla swoich lemingów.

Łukasz90, jeżeli ktoś traktuje władzę jako sposób na 'dorabianie' się, to wyjaśniałoby już wszystko, nieprawdaż??!!

Bo widzisz Terrorysto, ja nigdy nie mówiłem, ani nie pisałem, że było dobrze, ale też nie odważyłbym się opluwać, bo zdawałem i zdaję sobie sprawę, że rządzenie Miastem jest bardzo trudne i niewdzięczne i wymaga końskiego zdrowia. Mam nadzieję, że pamiętasz jak na dłuuugo przed wyborami o tym pisałem. Był na 'forum' taki temat 'Starzik', tam można poczytać. Ale jeżeli ktoś chodzi na różniaste spotkania i tak bardzo krytykuje poprzedników, to sam powinien pokazać, że potrafi, a tu KICHA!!! Dlatego czekam na wyjaśnienie, czy to świadomie, czy brak dostatecznej wiedzy. W każdym z tych przypadków honor nakazuje podjecie stosownych kroków, i tyle!!!

Wciskano nam przed wyborami, że było fatalnie, a dopiero teraz przyjdzie era pełna wspaniałości!!! Panowie u władzy, są dwie możliwości, albo byliście świadomi, a chodziło o załapanie się na stołki, albo nie zdawaliście sobie sprawy, co to znaczy rządzenie Miastem. W obydwu przypadkach należałoby ostatecznie, publicznie się określić.

Czemóż to się tak gorącujesz(: Wiadomo, że gdy tak jest jak napisałem, to nawet palony żywym ogniem i pod pręgierzem się nie przyznasz. Rzeczywiście administrator..., ale On działa wybiórczo, a żywiciela oszczędzi. Co do stylu, to nie bajeruj, bo to widać gołym okiem, drobny retusz, to nas starych wygów nie zmyli, oj nie zmyli.(((:

Sądząc po stylu, to Złośliwiec, Kpiarz i Doradca, to ta sama persona, a nie wykluczone, że i miłościwie panujący nam Zastępca, kto wie? Bardzo prawdopodobne, a nawet całkiem możliwe i przez władze Miasta pożądane, nieprawdaż!!!???

Co do wątpliwości prawnych, pozornie tak, o ile załatwiałoby się jakieś prywatne interesy. Jeżeli w grę wchodziłby np. nepotyzm, to tak. W normalnych warunkach, z natury rzeczy, samorządy nie są nastawione na działalność przeciwko sobie, a przeciwnie dobra współpraca, której nie wolno niweczyć, daje pozytywne owoce. Oczywiście, że tamta umowa i przekazanie działki daje Starostwu wyłączne prawo zarządzania basenem, ale też nie wszyscy radni na to wyrażali zgodę. Jednak w demokracji rządzi większość. Z drugiej zaś strony, gdyby nie było udziału Starostwa, to basenu by nie było!!! Jeżeli zakładać, że ktoś będzie próbował obsadzać 'swoich', to też nie wiem czy oni gorsi od 'swoich' drugiej strony???:) Ważne, że basen jest, zarządzać powinien jeden, bo inaczej będą konflikty i niekończąca się 'wadzba', taka jest umowa i jeżeli Miasto chce aneksu, to powinno o to zabiegać, ale nie poprzez media, bo jest to wyłącznie hucpa i nic realnie w ten sposób nie osiągnie, poza zepsuciem stosunków ze Starostwem, a to szkodzi mieszkańcom.

Jak dla mnie to spory i niezbyt taktowny dysonans. Czyżby Burmistrz stawiał się ponad, bo albo problem jest i powinien być rozwiązany na poziomie Starosta Burmistrz, albo wywołuje się problem, a tak naprawdę, to konflikt, sztucznie, dla osiągnięcia jakiś z góry upatrzonych celów. Przypominam wszystkim, że to Pan Zoń poprzez media próbował rozwiązać problem, miast Burmistrz rozmawiać bezpośrednio z Panem Starostą!!! Nie jest to dobry zwiastun na współpracę w szerszym tego znaczeniu. Miasto samo sobie nie poradzi, ani finansowo, ani rzeczowo. Władze Miasta muszą umieć współpracować, ze wszystkimi potencjalnymi partnerami instytucjonalnymi jak i politycznymi. Bez przychylności ludzi z bliskiego i dalszego sąsiedztwa nie osiągnie się niczego. Dni Limanowej pokazały bardzo słabe zainteresowanie Miastem przez władze różnych szczebli, no ale o takie zainteresowanie należy zabiegać. Wysłanie zaproszenia niestety nie wystarczy. Zobaczymy jak to będzie skutkować na realizację zapowiadanych przedsięwzięć. Jeżeli miała by to być porażka, to dotyczyć będzie nie władzy, ale mieszkańców, bo skutki odczują mieszkańcy, ci dzisiaj i ci w przyszłości. A czas przecieka, jak się wydaje nam wszystkim, przez palce.

Widać z tego, że kontrola była wyłącznie po to, by udowodnić i potwierdzić słowa Burmistrza. Pieniędzy których podobno nie ma, rozlezą się na zastępców, asystentów, sekretarzy i kontrole, brawo radosnej twórczości, brawo!!! Przecież w każdego roku w Mieście była jakaś kontrola, a to NIK, a to RIO, a to Izba Skarbowa, to nie wystarczy przeczytać protokoły???

Przecież widać jak byk, że chodzi o cień. A piesi, co tam, co tam.):

Czyli tak właśnie było jak napisałem wyżej. A alogiczne uchwały były podejmowane w Starostwie. Dzięki tym uchwałom basen dzisiaj istnieje, ku pożytkowi Ziemi Limanowskiej. Wytłumacz mi jedno, uważasz, że basen powinno Miasto samo wybudować, a zatem samo utrzymywać, a z drugiej strony chcesz renegocjacji umowy.....?????

Właśnie na to nie możemy się doczekać!!!!

Najpierw należało wybudować kanalizację i wodociągi i tak było robione, a teraz nie jest robione prawie nic, nawet dziury po zimie pozostały. Jeżeli to ma być sukces, no to gratuluję.

Złośliwcze! co wpis to zaprzeczasz sam sobie(: Widzisz rozmawiać poprzez media rozpoczęło Miasto, a nie powinno. Nie pisałem o tym, bo nie jestem i nie byłem sympatykiem tamtej władzy, ale staram się opisywać rzeczywistość taką jaka była. Władze Miasta starały się bardzo by basen w Limanowej powstał, ale najpierw należało wybudować oczyszczalnię ścieków, bo Miastu groziły ogromne kary. Po za tym poprzedni Starosta nie za bardzo temu sprzyjał. Trafiła się okazja, bo Starostą został zwolennik potrzebnych inwestycji i wtedy udało się budowę rozpocząć. Przecież wiadomym jest, że mimo starań żaden inny samorząd się nie przyłączył, a jednak Miasto dało działkę i ponosiło ciężar budowy solidarnie po połowie. Było to dla nas ogromne wyzwanie. Pamiętam jak na wspólnej naradzie w Starostwie Starosta i radni powiatowi pytali czy nas z niedowierzaniem, czy decydujemy się na taki ogromny wydatek, a myśmy prosili, by rozpocząć jak najszybciej, by radni powiatowi, ci z poza Limanowej się nie rozmyślili. Piszesz, że Miasto powinno to wybudować samodzielnie, a ja uważam za sukces, że basen budowany był wspólnie. Ciekawe co też obecna władza w Mieście samodzielnie wybuduje, może nową bibliotekę, może amfiteatr, a może kolejkę na Miejską, ciekawe???

Ganz pomieszały Ci się pojęcia. Miasto nie jest od wysłuchiwania i nic nierobienia, a od tego by tych dziur po zimie nie było!!! Nie po to płacimy różnorakie daniny, by jeździć po dziurach!!! Zamiast zatrudniać asystenta za kilkadziesiąt tysięcy, albo i więcej rocznie, należało te pieniądze wydać na to byśmy nie niszczyli zawieszeń i byli narażani na kolejne finansowe ciężary. W poprzednich latach jakoś udawało się usuwać pozimowe przełomy, a teraz miało być o niebo lepiej. Czyżby mieszkańcy Limanowej nie zasługiwali na to minimum szacunku??? Jeżeli ktoś się decyduje na rządzenie Miastem, to powinien wziąć odpowiedzialność za swoje słowa i czyny i również za to czy potrafi sobie radzić, to nie Pan Rusin powinie złożyć mandat!!!!

Z tego widać, że tych obiecywanych pieniędzy z zewnątrz, ani słychu ani widu. Jeżeli sukcesem ma być brak inwestycji, to czarno widzę te cztery lata. Ja nie kandydowałem na burmistrza i nic nikomu nie obiecywałem, a dzisiaj dziękuję Bogu, że nie jestem radnym, bo nie zniósłbym tam, tego żałosnego widoku. Ale widzę, że wielu którzy przekonywali mnie o dobrym wyborze, dzisiaj zmieniają radykalnie zdanie i nawet mnie przykro słuchać w jaki sposób się wyrażają.