wasylis
Komentarze do artykułów: 2237
Powrotdzedaja, hebes portalowy dał głos.
Grazynahayes, zgodzisz się ze mną, że powszechna ochrona przed wirusami nie pelega na 100% szczelności odzieży czy sprzętu ochronnego (może poza przyłbicami)- z przyczyn praktycznych i ekonomicznych. Sednem ochrony jest zatrzymanie plwociny chorego, czyli cząsteczki ogromnej w porównaniu z wirusem, a będącej "transportem" dla niego. Sam wirus nie ma nóg ani innych narządów ruchu, nie opuści plwociny przez dziury w splocie i nie rzuci się do gardła ochranianemu. Dlaczego rzucasz się z obelgami na Pacho, przecież on nie ma nic wspólnego ani z tymi, ani z innymi kombinezonami, decyzjami o ich noszeniu czy nie, nie jest też winny zakażeniom w szpitalu. To Pan Radzięta, zamiast nadymać się i obrażać na media i ludzi, powinien skorzystać z portalu i zamiast straszyć i dementować- wykorzystać go do kontaktu ze społeczeństwem. Podawanie informacji np. o tych kombinezonach, o ich parametrach, o powodach ich użycia- na starcie wyjaśniłoby wiele i przybliżyło ludziom temat bez zbędnych spekulacji i domysłów. Tak szczerze mówiąc ze wzęględów "wizerunkowych" medyków powinien to zrobić:-)
Demagogia- "składanie popularnych i efektownych, ale niedających się spełnić obietnic, albo składanie obietnic bez intencji ich realizacji, schlebianie masom". Z czymś Ci się to kojarzy? Bo chyba nie z tym, co ja piszę?
Południe. Jakie prorokowanie? Jakie pieprzenie? Przecież to logiczne wnioski wynikające z obecnej sytuacji. Mam dla Ciebie złą wiadomość: dobrze już było.
"Nie zaleca się noszenia żadnych masek przez osoby bez objawów choroby. Może wytworzyć to fałszywe poczucie bezpieczeństwa, skutkujące zaniedbaniem innych niezbędnych działań zapobiegawczych." To mam pytanie: Szumowski to czytał? Albo odwrotnie: autor zna zalecenia Szumowskiego?
Rząd polski podpisał Agendę Zrównoważonego Rozwoju do 2030 r. Streszczając : za 10 lat nie będzie głodu, nierówności społecznych, służba zdrowia, edukacja, ochrona środowiska bedą na najwyższym poziomie, będzie bezpiecznie, zapanuje powszechny pokój, demokracja itd. Cała masa utopijnych wizji, które w "normalnie" demolowanej Polsce były tylko świstkiem i tematem do prania mózgu w TVP, a teraz nawet dupy nie będzie się tym dało podetrzeć... Przedsiębiorstwa padają, PUP bedzie niedługo bardzo potrzebny do obsługi tej rzeszy bezrobotnych. A Pani ministra Emilewicz obiecuje podniesienie zasiłku dla bezrobotnych dwukrotnie :-), oczywiście 13, 14 i być może 15 emerytury nie są zagrożone (a to ciekawe, fundusze dostały JUŻ poważnie w tyłek podczas rozwijającego się kryzysu), 500+ niezagrożone (z czego bedzie finansowane, jak wpływy do budżetu bedą znikome?). A na tle tego burdelu kraj szczęśliwosci na papierze kredowym Agendy Zrównoważonego Rozwoju :-)
Oczywiście że tak nie uważam. Powstawanie deszczu nie jest jakąś wiedzą tajemną. Dlaczego Bóg miałby ingerować w każdą pierdułkę? Dał nam Ziemię, dał nam życie i umożliwił rozwój. Dlaczego ma nas wyręczać w czymś, co leży w naszej gestii? Żyjemy w strefie umiarkowanej, nie na Saharze, deszcz pada, czasem bardzo obficie, a czasami nie. Trzeba zacząć szanować zasoby naturalne i nauczyć się gromadzić je.
Amelia. Rozmawiamy o ludzkich sprawach, nie Boskich! Kolokwialnie mówiąc o łopacie, kopaniu zbiorników i przywróceniu tam, gdzie to możliwe rzek, potoków i rowów do ich pierwotnego stanu, sprzed regulacji.
Amelia, rozmawiamy o suszy, jej wpływie na NASZE życie oraz o bierności ludzkiej. A Ty o czystym sercu. Czyli jednak pozostaje modlitwa...
Brawo Panie Marianie. Zawsze z przyjemnością odbieram Pana stanowisko w różnych sprawach. Jest Pan wyważonym, mądrym i bezkompromisowym człowiekiem.
Powrotdzedaja, portalowy bamber.
W tamtym roku w sejmie politycy też się modlili o deszcz. I też na tym poprzestali...
Amelia, nikt się tutaj nię śmieje z Boga, tylko z jego urzędników i rządów naszego kraju. Dla jednych i drugich żerowanie na wierze ludzkiej jest TAŃSZE, niż podjęcie konkretnych działań. Problem suszy nie dotyczy tego roku, tylko kilku poprzednich również. Co zrobił rząd w tym czasie? Ano nic. Co zrobił kościół? Też nic. Jedni dysponują naszymi pieniędzmy i do ich obowiązku należy wykorzystywanie ich do zapobiegania różnym niekorzystnym zjawiskom. Drudzy mają autorytet (niestety coraz mniejszy) i zamiast go wykorzystywać do uczulania ludzi na problemy ekologii, ustami np. Jędraszewskiego nawołuje do czynienia sobie Ziemi poddanej, a dbałość o Ziemię nazywają wymysłami lewaków. I co? Bóg ma interweniować, bo leniom, kombinatorom, dbającym o swoje intresy naszym? "przestawicielom" wisi susza, zbiory, los rolników, sadowników, przetwórców i nas, konsumntów? Dlatego prześmiewcze. Dajcie spokój Bogu, do roboty!
Po pierwsze- więcej dystansu panowie (według zaleceń 2 m :-) Po drugie- jedyne co się tu nie zgadza, to gatunek literacki: w dziale felietony dziennik z typowymi cechami humoreski. A po trzecie- nie mam wrażenia, jakoby autor nie znał pokory i celował w Pulitzera, bo gdzież jemu się mierzyć z retoryką tuzów rządowych, chociażby z 3XM, czyli Ministrą Marleną Maląg. Jej tekst po jednym dniu przeszedł do legendy :-)
Wartownik1, przed, w trakcie i po zarazie aparatczykom nic nie grozi. Już trenują akcję dyskredytowania służb medycznych. A objęty syndromem sztokhomlskim suweren (na szczęście nie cały) dokona linczu "winnych". Chyba że... :-)
*Pacho- przepraszam
Paho, tak czy tak planeta małp :-)
Powrotdzedaja, portalowy ciura :-)
Powrotdzedaja, portalowy abderyta :-)
Premier Nepalu podczas ostatniej telekonferencji stwierdził, że koronawirusa można leczyć, pijąc gorącą wodę. Nasz Pikas zalecał lód do majtek. Prawda leży pośrodku? :-)