Pas drogi katastralnie jest wydzielony i jest własnością miasta Limanowa. Działka wyznaczona do sprzedaży została wydzielona całkowicie poza terenem objętym planem zagospodarowania basenu. Sprzedaż działki nastąpiła już pod koniec budowy basenu i kupujący naocznie mógł widzieć jaki jest stan na budowie. Bardzo słusznym jest, że droga dojazdowa zaprojektowana po pasie wyznaczonym w planie zagospodarowania przestrzennego miasta do basenu stała się sięgaczem a nie drogą przelotową. Do sprzedanej działki można urządzić oddzielny wjazd od ul. Z.Augusta, po warunkiem, że będzie to droga osiedlowa. Pan Piszczek podobnie jak postępowało Starostwo powinien projektując dla siebie inwestycję zaprojektować również do niej dojazd i uzyskać pozwolenie na budowę. Tu chciałbym dodać, że prawie każda inwestycja wymaga dostosowania dojazdu do mającego tam odbywać się ruchu pojazdów.

Odszedł wspaniały człowiek, który wiele czasu w przeszłości poświęcił dla rozwoju Limanowej. Miał takie motto na swojej wizytówce. 'Jak piękną istotą jest człowiek jeżeli jest człowiekiem'

Pani Ireno - Gratuluję wyboru. Życzę aby Pani koleżanki z wydziału doceniły ten wybór i starały się Pani pomagać.

Nie jest łatwo wracać do czegoś co się zmieniło. Jednak można się na tym zastanowić. Pani Zofia Wójtowicz na komisjach Rady i Sesjach wykazała się dużą wiedzą pełniąc rolę Skarbnika. Z tego co wiem również pozytywnie oceniana była przez kontrolujących z RIO. Nie mam tu żadnego interesu dokonując tego wpisu ale żal mi jest, że osoba tak dyspozycyjna i tak oddana pracy jaką wykonywała pozostaje teraz bez pracy.

Teraz kiedy się ma przystąpić do budowy ekranów zabezpieczających osiedle od hałasu to nagle mieszkańcy się denerwują i próbuje się szukać winnego. Nie można w tym przypadku oskarżać Burmistrza bo sprawa się odbywała poza jego udziałem z wyjątkiem decyzji na wycinkę drzew, która została wydana w oparciu o opracowany przez GDDKiA projekt i udzielone przez Wojewodę pozwolenie na budowę ekranów. Ja myślę, że mieszkańcy wiedzą, kto przygotował pismo o uciążliwości ul. Piłsudskiego dla mieszkańców osiedla, zbierał podpisy i wysłał go do Wojewody, które było powodem wykonania badań hałasu i w konsekwencji wydania przez Wojewodę decyzji zobowiązującej Generalną Dyrekcję do budowy ekranów.

Starostwo wspólnie z miastem zleciło zaprojektowanie basenu wraz z odcinkiem drogi potrzebnej do funkcjonowania basenu. Nic to nie ma wspólnego z dalszym odcinkiem drogi, który to odcinek musi być objęty oddzielnym projektem i oddzielnym pozwoleniem na budowę.

Opracowanych projektów kanalizacji przez komitety budowy kanalizacji z czasu poprzednio działającego samorządu,jest tak dużo, iż należałoby się zająć zrealizowaniem tych zadań. Jest to rejon ul. M.B.Bolesnej,Polnej i Gajowej i rejon Łososiny Górnej i inne. Przecież poprzedni samorząd przebudował oczyszczalnię, wybudował przepompownię ścieków w Łososinie Górnej co daje możliwość odprowadzania ścieków ze wszystkich rejonów miasta.

Co ma Radca Prawny do merytorycznej strony umowy? Radca prawny sprawdza, czy jest przygotowana zgodnie z prawem i czy zastosowana jest w jej treści poprawność rozumowania. Ustalenia warunków umowy to była rola Burmistrza i Zarządu Powiatu oraz jej zatwierdzenie uchwałami przez Radę Miasta i Radę Powiatu. Jeszcze raz stwierdzam, że wg. moich obserwacji i wiedzy Powiat dobrze zarządza pływalnią i niech tak będzie. Pewien trud jej prowadzenia ponosi Starosta i jego pracownicy, a który prawdopodobnie nie obciąża kosztów pływalni.

Nieprawdą jest, że MZGKiM nie mogło działać jako zakład budżetowy miasta. Nowa ustawa o finansach publicznych dla działalności takich jakie prowadził MZGKiM pozostawiała zakłady budżetowe. Ciekawe jaki wpływ będzie miało na spółkę w sprawie cen; dostawy wody, odprowadzenia ścieków, wywozu śmieci, usług cmentarnych, prawdopodobnie taki jak państwo na ENION w zakresie cen energii elektrycznej

Czytając wypowiedzi szczególnie złośliwca i znanego postanowiłem parę rzeczy napisać. Tu przypomniałbym, że to poprzedni Burmistrz udał się ze swoim zastępcą do Pana Starosty prawie z prośbą o wspólne podjęcie budowy pływalni, bo na pewno miasta nie byłoby stać na samodzielne podjęcie budowy. Pan Starosta wspaniałomyślnie temat podjął uznając, że pływalnia jest potrzebna również dla mieszkańców Powiatu. Pamiętam informacje na sesjach tak Pana Burmistrza jak i Pana Starosty, że roczna dopłata do utrzymania pływalni może wynosić około 600 tyś. zł. Jeżeli dopłata za pierwsze półrocze wyniosła około 200 tyś. zł. a obecnie się prawie bilansuje to świadczy, że pływalnia jest dobrze zarządzana przez Starostwo. Pływalnia jest wyjątkowo trafioną inwestycją co widać po ilości korzystających z jej usług. Moim zdaniem należy się chwała i uznanie dla poprzednich władz miasta jak Pana Starosty. Podjęty trud przez Pana Starostę tak prowadzenia budowy jak i jej prowadzenia zasługuje na uznanie. Podpisane umowy przez poprzednie władze powinny być respektowane przez obie strony.

Chciałbym Panu Doradcy powiedzieć, że niezgodność z prawem mogła być usunięta na pierwszej sesji, już z udziałem Pana Burmistrza Biedy. Projekty uchwał w tej sprawie jak sobie przypominam były przedstawione na komisjach Rady, które odbyły się przed tą Sesją. Tematy te na wniosek Burmistrza zostały zdjęte z porządku sesji na wniosek Pana Burmistrza. Myślę,że Doradca mając takie rozeznanie o tym też wie, ze tak było. Być może Burmistrz już w tym czasie wiedział, że i tak dokona zmian organizacyjnych MZGKiM i dlatego temat ten zdjął z porządku sesji.

Zwolnienie Pana Stefana Kordeczki, okaże się wielkim błędem Burmistrza. Pan Kordeczka był doświadczonym pracownikiem samorządowym z kilkunastoletnim doświadczeniem w gospodarce komunalnej miasta. Zwolnienie to zaplanowane działanie Burmistrza na co wskazuje brak zleceń swojemu zakładowi, co zmusiło Dyrektora do planowania ograniczenia w zatrudnieniu i wykorzystanie tego elementu nie jest godziwe. rolek