peres
Komentarze do artykułów: 1798
@bigi18 twoje wnioski o braku mojej zaradności są trywialnie mówiąc z doopy wzięte. Chciałem ci coś uzmysłowić, ale przykro mi. Nie ogarniasz tego. Ty nie rozumiesz sytuacji innych osób, które w danym momencie mają problem. Często rozwiązanie takiego problemu nie wynika z braku zaradności osób, które napotkały na problem. Twoje wizjonerskie perspektywy rozwiązania problemu mieszczą się w kanonach wyjścia z sytuacji. Pamiętaj jednakże, że są to rozwiązania wręcz ekstremalne. Pomyśl! Kiedy kosisz trawę w ogrodzie i odpadnie ci jedno z kół, bo śruba się poluzowała, to kupujesz nową kosiarkę? Można, ale czy trzeba albo każdego na to stać? Wracając do wody. Jeżeli dana gmina posiada ujęcie i ty z niego korzystasz,bo masz podpisaną umowę, płacisz odpowiednią opłatę, to oczekujesz dostarczania tej wody. Czyż nie? Jeżeli woda posiada bakterie coli albo są braki, to w czyjej gestii jest usunięcie problemu? Ktoś jest administratorem wodociągu i ma zapewnić stały dopływ wody mieszkańcom, co zresztą zawarte jest w umowie, o czym być może nie wiesz. I można wykopać swoją studnię na działce, ale musisz mieć pewność, że ta woda na niej występuje. Można pokusić się o studnię głębinową, ale też nie wszędzie taka woda występuje. No o na końcu, a może na początku finanse. To jest spory wydatek i nie każdego stać,by w danym momencie zainwestować dużą sumę. I podobnie jest ze zmianą mieszkania w mieście na wybudowanie domu na wsi. Chyba już tego nie muszę rozwijać? Twoja logika jest bardzo uproszczona i nie obejmuje procedur, możliwości finansowych, czy nawet zależności mentalnych innych osób. Twoje rozwiązania są nieprzemyślane i nieadekwatne do sytuacji i wielu osób, których problem dotyczy. I taka peunta - porównanie. Boli cię ząb i co zrobisz. Nie będziesz się oglądał na dentystę i sam wyrwiesz kleszczami, kombinerkami lub innym narzędziem? A może pójdziesz do dentysty żeby ci wyrwał? A może pójdziesz do dentysty i zęba ci wyleczy, bo nie ma potrzeby wyrywania. Na przyszłość pomyśl i nie upraszczaj wszystkiego do swojego poziomu. Pozdrawiam.
@dzedaj znów bardzo wyraźnie "obniżyłeś loty". Tak się zakręciłeś w ostatnim komentarzu, że nie sądzę, iż go sam rozumiesz?! Jednak jest nadzieja, że cię trochę "puści", bo upały stają się mniej dokuczliwe. A co tam u szwagra Piotrka? Dostanie jakiś awans z okazji Święta Policji, które już za miesiąc?
Zaległe ćwiczenia, których nie zdążył zrealizować Antoni.
@bigi18 nie obraź się, ale ty naprawdę jesteś prymitywny, prezentując publicznie swój sposób myślenia. U ciebie wszystko jest proste. Nie masz wody, to wykop sobie studnię... Jest hałas w mieście, to kup działkę na wsi i wybuduj sobie dom....itt., itp. Dla ciebie wszystko jest łatwe i proste, bo jesteś raczej.... prostym człowiekiem.
No i kolejna postać, która nie ma odporności na upały.... Grażynka.
Dzedaj tylko się nie rozpłacz. Z takim żalem to napisałeś, że ruszyło moje głębokie pokłady współczucia. Taki jesteś inteligentny i przebiegły, a zachowujesz się jak dziecko... Mamo, bo Jasiu mnie opluł, a Jasiu na to, bo ona mnie kopnęła. Idź do wujka na grilla, wypij browara i zrelaksuj się. Pozdro.
Tak się komuś wyrwało: "saddam, dla ciebie szambo starczy. Twoje własne najlepiej, bo najlepiej czujesz się we własnym g*wnie". Można bez nienawiści? No nie wiem.
Miłość nie zna granic.
Dzedaj imponujesz mi. Pięknie wypunktowałeś polemizującą forumowiczkę. Widzę, że doświadczenie ze mną wiele wniosło do Twojej dokładności i merytoryki. Brawo.
Dżepetto byłby dumny.
To teraz "cywilom" będzie trudniej zawrzeć związek z dziewczynami. Jeżeli powiedzenie "za mundurem panny sznurem" jest nadal aktualne, to "cywile" są na straconej pozycji. Myślę również, że wzrośnie dochód sklepów monopolowych. Niektóre artykuły zaczną się lepiej sprzedawać. Ogólnie, może być ciekawie.
Flaki są nawet dobre dla ich amatorów, ale te flaki z olejem są niestrawne. Nudy i bzdury.
Ta Pani z prawej ma najładniejsze nogi z całej czwórki:).
Najbezpieczniej będzie zlikwidować przejścia dla pieszych. Nie będzie pieszy przechodził przez jezdnię, to nie będzie dla niego zagrożenia. Hahaha
I dobrze prawisz mój przyjacielu.
@bigi18 i @Falanga poszerzcie swoje horyzonty myślowe. Rozumiem powagę sytuacji i straty, które dotyczą wielu osób. Nie żyję na księżycu. Widzę, słyszę i odczuwam podobnie, jak inni. Współczuję wszystkim, którzy ponieśli straty w wyniku nawałnicy gradowej. To jednak nie wyklucza utwierdzenia się w przekonaniu, że wójt niejako schował się na zdjęciu. Może przypadek? Może. Nie wypowiedział jednak żadnego zdania na temat zniszczeń i ewentualnych możliwości rekompensaty. Myślę, że to już jest zbyt trudne dla niego. Prawdziwy przywódca sprawdza się w sytuacjach nagłych i kryzysowych. Tutaj nie zauważyłem żadnej reakcji. Cały czas utwierdzam się w przekonaniu, że fajnie pozować do zdjęcia wtedy, gdy coś się wyremontuje, odświeży, wybuduje altankę, ławeczkę, itp. To przemawia do części społeczeństwa. Nie do wszystkich jednak. Chcę, aby wójt mnie mile zaskoczył i pomógł wszystkim tym, którzy ostatnio ponieśli straty. Zaakceptuję nawet fotkę.
Wójt tym razem jakoś schował się za inną osobą i prawie go nie widać. Jak nie ma sukcesu, to nie warto się fotografować?
@scigany01 nie rozpędzaj się tak. Wójt nie ma takiej mocy, aby decydować o rodzaju, intensywności i miejscu występowania jakichkolwiek opadów atmosferycznych. Ty okazałeś się pierwszym łukowickim krzykaczem, zamieszczając swój komentarz. Ja pewnie drugim, bo mój komentarz jest zaraz za twoim. Nie będę jednak krzyczał na kogokolwiek, bo ze zdarzeniami losowymi się "nie dyskutuje", a ty przykładny obywatel gminy też nie miałeś zamiaru nikogo prowokować do dyskusji. Po prostu jesteś jaki jesteś. To wszystkim wystarczy, aby zrozumieć ciebie i twoją subtelność dyskusyjną. Pozdrawiam.
Ulubiony przeze mnie chory człowiek znów wzniósł się na wyżyny pisania, ale tylko w zakresie ilościowym. Tak najprościej. Dzedaju jeżeli uważasz, że nie potrafię merytorycznie odnieść się do jakiegoś tematu i takie zachowanie potępiasz, to dlaczego ty robisz tak samo? Siebie też potępiasz? Jak ci się chce w kółko męczyć te same chore teksty, różniące się tylko tym, że czasami zaczynasz od początku, innym razem od środka, i żeby dopełnić reguły - od końca. Niby nie dajesz wciągać się w moje gierki, a momentami łykasz jak pelikan to, co napiszę. Dla twojego dobra, spokoju duszy nie męcz się juz w przyszłości tworzeniem szerokozakresowych wywodów, bo to są chore wywody i zdrowego nie wyleczą. Pozdrawiam mój tygrysku.
I taka jest polemika z dzedajem. Nie wie jak odpowiedzieć, to znika na jakiś czas. Znów mam się domyślać, że jest tam gdzieś w Krakowie? Mam nadzieję, że temu zaprzeczy.