To znaczy, że nie chce rosnąć? Cóż, może rączkę do nawozu wsadzić trzeba i potrzymać? ;) Podejrzewam że cena za metr wzrośnie - nie po to się mieszkanie remontuje, żeby ten sam czynsz brać. Dla mnie to logiczne :)

Był już taki jeden 'znany' komentator, co twierdził że 'muszelki' w parku nie da się przejąc od PTTK żadną siłą i jak burmistrz to zrobi, to mu na 'znanej' dłoni kaktus urośnie. Teraz siedzi i hoduje tego kaktusa, zatem Panie @Turoniu - pożyjemy, zobaczymy... ;)

Raczej Socjal-demokrację Panie/i @Bzurys... Chcesz pracować, legalnie, masz chęci - dostaniesz (przy odrobinie szczęścia i braku przekrętów typu 1/8 etatu) ok. 1200 zł na rękę. Resztę, 'za karę' że ci się chce, zabierze państwo w ramach ZUS-ów, podatków, potem jeszcze trochę w sposób utajony (Vat, akcyza, itp). Nie chce ci się, masz wszystko w 4 literach, wolisz żerować na innych - dostaniesz od państwa 'w nagrodę', że ci się nie chce, 600 zł co miesiąc z 'Powiatowego Urzędu Wsparcia Nierobów', a jak dobrze udajesz i chodzisz po lekarzach (wszak masz czas ,bo nic nie robisz), to jeszcze więcej w ramach różnych 'pomocy'. Socjalizm w czystej formie :) Tak na marginesie Urzędy Pracy niczym innym się nie zajmują, tylko wspieraniem leni. Na pewno nie szukaniem pracy, co dobitnie pokazał niedawno eksperyment dr Joanny Tyrowicz z Uniwersytetu Warszawskiego ;) http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13963422,Urzedy_pracy_nie_chca_przyjmowac_ofert_od_firm__Prowokacja.html

Marniutkie i płone, polotu w tym tyle, co w pingwinie ;) Faktycznie z całkiem niezłego kabaretu stali się patrzącymi, jak by tu jakikolwiek grosz wyrwać chałturnikami. W publicznej telewizji poleci. Nie ma nic o rządzących złodziejach, to władza pogłaszcze, zapłaci i zmarnuje czas antenowy :)

Zaiste rdzennie słowiański zespół ;) Co do twórczości, to mam mieszane uczucia. Przesłuchałem dwa utwory dostępne 'z brzegu' na YT - 'Drzewo Nadziei' piękny, melodyjny i uroczy kawałek, natomiast 'Niecierpliwa' to pseudo-remix na pograniczu wiejskiej potańcówki i 'usia-siusia, jeden trzyma, drugi rusza'. Ja wiem, że to się sprzedaje, ale... W każdym razie życzę powodzenia :)

@Doradco słyszałem również, że 'wiódł ślepy kulawego, Pan Bóg kule nosił' ;)

A gdzie słynny powiatowy, niejednokrotnie odznaczany mediator? Jak postępy w mediacjach? Szkoda mi trochę tych ludzi, ale jeszcze tym wszystkim 'banerowcom' Pan Stanisław 'jajeczka wybierze' ;)

Również przyłączam się do gratulacji. 'Gajowy' docenił Pana pracę w 'bulu' na ugorze limanowskim. Zawsze to będzie się czym przed znajomymi pochwalić jak się kadencja skończy... Panie @wyborca 77 - dokładnie tak, a nie inaczej :)

Reklama Miasta Limanowa: 'Zapraszamy do jedynego w swoim rodzaju miasteczka turystycznego, gdzie można uprawiać turystykę informacyjną oraz jogging przez miasto za środkiem komunikacji miejskiej. Tylko u nas zupełnie za darmo: - wysiadanie w jednym z kilku niewiadomych punktów na teranie miasta (w ramach niespodzianki) - sztafeta 10 razy przygodny przechodzień w celu zasięgnięcia informacji co do punktu odjazdu interesującego nas busa - bieg na orientacje przez miasto do punktu poznanego drogą wypytywania - dreszczyk emocji związanych brakiem rozkładów jazdy lub ich nieadekwatnością do rzeczywistych odjazdów - czy bus pojedzie, a może już pojechał lub nie pojedzie wcale - testy sprawnościowe na miejscu oczekiwania w dyscyplinach: moknięcie na czas, brnięcie w błocie, stanie pod gwiazdami, oraz specjalny konkurs o nazwie 'znajdź najbliższa toaletę' I wiele, wiele innych atrakcji. Serdecznie zapraszamy :)

Siła mediów ;)

Mój dziadek, który był mądrym człowiekiem, miał sporo ciekawych sentencji w zanadrzu, a jedna z nich brzmiała 'Na każdą d.pę znajdzie się decha'. Na Pana P. też... ;)

Skoro jeden facet gołymi rękami wyrwał betonowe słupy, to faktycznie to musi być fuszerka i ja bym ukarał wykonawcę a nie tego człowieka :)

Pani @andzia287 - bardzo mądra wypowiedź. Nie wiem tylko, czy przy tej ilości połączeń na linii np Limanowa-Kraków jest jeszcze miejsce na kolejnego przewoźnika, jednak na pewno nauczyłoby to troszkę pokory Pana P. Może Szwagropol by się tą linią zainteresował. Z tego co wiem, to całkiem sprawnie obsługują południe Polski włącznie z linią Zakopane - Kraków, więc czemu nie Limanowa. A, no i oni jeżdżą porządnymi autobusami a nie puszkami na sardynki z miejscem miedzy siedzeniami dla inwalidów bez nóg ;)

Taka mnie refleksja naszła - komu bardziej zaszkodził Pan Pietrucha doprowadzając do tego protestu, Panu Burmistrzowi czy sobie i swoim podjudzonym kolegom... Bo to że najbardziej 'dał w kość' niczemu niewinnym ludziom, którzy chcieli dojechać do szkoły/pracy, to nie ulega wątpliwości.

1. Jest tylu przewoźników na trasie Kraków - Limanowa, że w ramach podziękowania za dzisiejsze korki Panu Prowodyrowi Pietrucha można się przesiąść do innej firmy. 2. Przerabiają sadzawkę błotną na Z.A. na żwirowisko, pewnie do serca sobie komentarze wzięli. A krzyże też postawicie? Tak w celach karania za nierzetelne i nieterminowe kursy. Oj zaroiło by się :)

Widzę, że w sondzie wzięło udział 100 osób z czego 37% (czyli 37 osób;) jest po stronie przewoźników. 15 przewoźników z rodzinami - to by się zgadzało :)

Panie @Wislak, ja do Pana po ludzku, a Pan do mnie per 'matole' albo 'turoniu', no cóż jaka osoba taka jakość wypowiedzi. A doczekam się odpowiedzi ile Pan Pietrucha kasuje za pobyt na jego błotnych placykach? To jakoś od wjazdu jest czy ryczałtem za cały m-c? Bo mówi Pan, ze złotówka od wjazdu to dużo, to ile jest U Pana Pietruchy, że to dużo? :)

Panie @kojot548, to jest bardzo dobra informacja. Nasi wspaniali przewoźnicy zapewne mają wszystkie pojazdy w idealnym stanie, zatem nie mają się czego obawiać :) Zaraz czy ja nie na tym portalu czytałem o jednym zatrzymanym pojeździe bodajże na trasie do kamienicy, co to miał badania techniczne sprzed 3-4 lat, a jedno z siedzeń drutem przywiązane do stojaka? Hmmm, muszę poszukać tego artykułu ;)

Panie @Wislak, cytuję: 'A skoro przyjdą dodatkowe koszty to pewnie pasażerowie zapłacą za droższe bilety albo zredukują liczbę kursów i tym samym dostaniemy gorszy produkt' redukcji kursów nie będzie, bo Pan P. za dobrze na nich zarabia, jeszcze by mu się kieszeń mniej obrywała od srebrników i byłby problem. Co do podniesienia cen biletów krótkie przeliczenie, takie 'na chłopski rozum'. Bus wjeżdża na dworzec, zabiera pasażerów, koszty jego jednorazowego kursu wzrastają o 1 zł. W busie jest dajmy na to 20 miejsc siedzących, załóżmy łagodnie że pojedzie z 3/4 stanu do Krakowa, czyli z 15 osobami ( to jest BARDZO ŁAGODNE ZAŁOŻENIE bo zazwyczaj jest nadstan). 1 zł dzielone na 15 osób to jest jakieś 7 gr zaokrąglając w górę. Na litość Boską podnieście te ceny z 13 zł na 13,07 zł i protestancie opowiadać farmazony o 'znacznym wzroście kosztów spowodowanych opłatami na dworcu', nie bądźcie śmieszni. Myślę że każdy zapłaci te 7 gr więcej, chociażby żeby nie musieć marznąc czy stać na deszczu.

Do Pana @PasazerLini7. Z jednej strony straszycie wypowiedzeniem umowy przez P&G ( co jest obwarowane kilkumiesięcznym wypowiedzeniem, a to wystarczający czas na znalezienie w razie czego kolejnej błotnej sadzawki) i podniesieniem stawek za wjazd, co jest czysto teoretyczne i nie sadze, że nastąpi, bo miasto na to nie pozwoli, z drugiej strony Pan Pietrucha '(...) może sobie ustalić opłatę na poziomie nie 6 ale nawet 60 zł za wjazd. Wolny rynek - wolna wola. ' Czyli jak Kali ukraść krowę to dobrze, ale jak Kalemu ukraść krowę to bardzo źle... Po drugie - tak proszę Pana, wole jechać na siedząco z wygodnie wyciągniętymi nogami 30-letnim autobusem, niż składać się jak scyzoryk, lub co gorsza stać 2 godziny w drodze z Krakowa do Limanowej waszych przeładowanych busikach, obliczonych nie na komfort podróży, ale na zmaksymalizowanie 'sardynek' upchanych wewnątrz. A co do decyzji pasażerów - niestety Pan P. ma większość kursów na trasie Kraków - Limanowa i pasażerowie nie mają innego wyjścia. Nie wspominając o tym, że kierowcy wymienianej tu firmy są tak 'szkoleni', żeby nie patrzeć na rozkład tylko podebrać jak największa liczbę 'sardynek'. A ludzie, cóż, wsiadają w to, co akurat jedzie, nie patrząc na firmę. '(...)przejazdy do Krakowa i NS są bardziej zbliżone do komunikacji miejskiej niż do dalekobieżnej' - a to się uśmiałem. Dwugodzinną podroż nazywa Pan 'komunikacja miejską'? W takim razie MKS-y sobie kupcie zamiast sprinterów, będą ludzie na stojaka jeździć, łapką trzymając się rurki - powinno się sprawdzić;) A ile 'sardynek' więcej upchniecie... A to że ludzie wsiadają na przystankach wynika z faktu, że mało komu chce się 'drałować' na Z.A. Jak było 'orane' koło dworca, to więcej ludzi wsiadało w miejscu rozpoczęcia kursu, żeby zająć miejsce siedzące, więc jak będziecie startować z dworca też tak będzie :)