Doriska
Wpisy na forum: 538
Ok, nie ma problemu, ja jestem dostepna jutro cały dzień :)
Psa nie ma ale Panie w pierwszym bloku będą wszystko robić by go wychwycić... był ponoć dzisiaj, zjadł szybko i uciekł...
Ja jestem za... Zmykam teraz zobaczyc czy nie ma pieska koło bloku, bede potem...
Odwoziłeś do wariatkowa kogos i sie na Ciebie przerzuciło? wyrazy współczucia...
Pies sobie sam nie poradzi jak ludzie nie pomogą, ja się przyłączyłam do akcji i nadal bede go szukała... Z jakim skutkiem- nie wiem... Wiem że idzie zima, to każdy wie i pies zamarznie... (...)
Nie mogłam zabrać psa gdyż UM był powiadomiony... nie wiadomo czy pies jest zdrowy- trzeba go przebadać! Ja w oczach r. nie mam... Poszłam do UM by mi powiedzieli co nadal zamierzają z tym problemem zrobić! Co do weterynarza- już pisałam, to jego święty obowiązek... doucz się troszkę a potem wypowiadaj...
Oczywiscie ze go nagrałam a nagranie to pojawi sie na moim profilu FB... trzeba przestrzegać ludzi przed takimi weterynarzami... Co do UM- nie awanturowałam się, byłam bardzo spokojna, panie wiedziały ze przyjde i sama jedna chciała załagodzić wszystko mówiąc iz mozna to załatwic polubownie... można, można... tyle tylko ze zaraz po tym poszłam pod blok o czym wiedziała bo do Stożka dzwoniła ale ten nie raczył sie pojawic... biedny pies z ukrycia obserwował... bo stałam zaraz koło karmy którą rozsypałam.
Wybacz "skarbie"ale idę poszukać pieska zanim jeszcze jest jaka taka widoczność... A Ty siedz w dyżurce i nadal obrażaj, bo robisz to nie tylko ze mną niebieski smerfie... Może wyślij radiowóz by psa poszukali także...
Pies sie nami nie bawi... Ucieka po tym jak go wterynarz schwycił... i błaga swoim spojrzeniem o litość... (...)
Ja pracuje, ty takze siedzac na służbie smerfie...
PasazerLinii7- widac iz masz serce z kamienia niebieski smerfie!
Jest artykuł wiec sobie przeczytajcie jak Stozek broni swojego "tyłka"... Dla mnie to pseudo weterynarz! Mojego psa by dawno nie było gdybym nie dowiedziała się o innym wecie, bo leczył go nie na to co powinien i tylko grubą kasę brał...
Nie oddam tego psa, nie oddam!!! Sama go złapie nawet za cene gdyby miał mnie pogryźć... Koniec !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cortez- jak zaczną ponosić odpowiedzialnośc może się zmieni... popieram by powstała jednostka policji dla zwierząt... straż miejska nie jest potrzebna... szkoda słów jak oni pracują...
jeden1- jest dziennikarz który chce sie zając tą sprawą z tvn24... tylko tak przydało by się zdjęcie psiaka... Ja w UM postawiłam warunek: jest to na piśmie, mają psa zaszczepić, przebadać, odrobaczyć, zrobić badania krwi i szanowny pan Stożek ma mi dać zaswiadczenie ze pies jest zdrowy, wówczas wezmę go póki nie znajdzie się dla niego dom...
to Ty do mnie dzwoniłeś pytając czy jestem w UM? Jak tak to byłam, już siedziałam na krzesełku i czekałam aż szanowna pani zakończy rozmowę...
ile nas było? po tym jak pies zjadł karmę z lekiem i zwiał szukałyśmy go we trzy... Stożek jeździł samochodem z ojcem ale zaraz zrezygnował, nawrócił i pojechał do domu.
Okrutny jest Stożek, wyzuty z wszelkich uczuć, z wszelkich... On jeździł samochodem a my jak wariatki biegałyśmy 4 godziny poszukując psa któremu Stożek w karmie dał lek, i jeszcze kpił z nas... Podły, bez uczuć człowiek!
Tyle tylko że przy mnie pani z UM dzwoniła do Stożka, on się nie raczył pojawić bo kwitłam koło bloku jak idiotka a pies przychodził cały czas... Rozmawiając z innym weterynarzem, powiedział iż Stożek ma obowiązek go wychwicic a nie nam to kazac zrobić- takie wczoraj padły słowa z jego ust gdzie wszystko mam nagrane jak krzyczał do dyktafony ze nie bedzie co 5 minut na nasze widzi mi się przyjeżdżał... zresztą wiele padło ostrych słów a jak powiedziałam ze to nagrywam to kazał mi natychmiast wyłączyć dyktafon bo bede miała problemy, ja odpowiedziałam że chyba on wieksze i przestał ze mną rozmawiac a jego ojciec powiedział iż dobrze ze mnie pies nie pogryzł i dodał "miłosniczko psów"...
Psa nie ma, Stożek się nie pojawił dzisiaj a miał przyjechać... Pani w UM w perfidny sposób mnie okłamała, chociaż i tak jej nie wierzyłam iż chcą pomóc, to tylko gadanie bo bała się konsekwencji. A jak jej powiedziałam ze jak Stożek przyjedzie to dzwonie po patrol- to powiedziała mi po co robić zamieszanie... czasami ono jest potrzebne...