Lucky jednak jesteś bardziej naiwny niż myślałem. Kogut startował do senatu więc musiał mieć więcej głosów... To zdumiewające, że ktoś tak naiwny chce wmawiać ludziom jak należy postrzegać Janczyka. 'Wam ku­ry szczać pro­wadzić, a nie po­litykę ro­bić.'- Józef Piłsudski

Lucky Kogut miał 111 000 głosów... Rozumiem, że liczbę głosów uznasz teraz za argument idiotyczny. Bo nie liczy się liczba głosów tylko umiejętność zjednywania ludzi i wykorzystywania ich potencjału.

Lucky to normalne w krajach demokratycznych, że osoby publiczne na które pada choć cień podejrzenia odsuwa się od pełnienia funkcji publicznych. Tak było i w tym wypadku, bo takie są standardy. Z chęcią przekonam się czy podejrzenia były prawdziwe. Jedno jest pewne ludzie nie chcą Janczyka i nie trzeba być Einsteinem żeby wiedzieć dlaczego. Natomiast namawianie do przerwania liczenia głosów uważam za brak szacunku dla delegatów.

Lucky uściślę- Kogut zrezygnował. Na czele sądeckiego PiSu stanął Janczyk (tymczasowo) i to o nim pisałem. Trochę faktów- wypada wiedzieć o czym się dyskutuje.

Przyjaciele... Myślę, że delegaci nie chcą zdetronizować Kaczyńskiego tylko Janczyka. To dość tchórzliwe zasłaniać się Jarosławem... Do prezesa nikt nie ma pretensji- może nie mieć informacji na bardzo wiele tematów- to tylko człowiek.