2°   dziś 0°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Pavel Eismann: „Fajnie jest grać tu w piłkę”

Opublikowano 05.09.2011 05:59:52 Zaktualizowano 04.09.2018 14:21:41

Rozmowa z Pavlem Eismannem – piłkarzem Sandecji pochodzącym z Czech.

Dlaczego grasz w Polsce? Jest tu lepiej niż w Czechach?

Chciałem spróbować gry za granicą. Mam już 26 lat, grałem dotychczas tylko w Czechach - w  Libercu, Pradze, a ostatnio w Třincu. Dostałem propozycję, żeby zagrać w Polsce,  zdecydowałem się i jestem zadowolony. Fajnie mi się u was gra w piłkę.

Jak oceniasz sądeckich kibiców?

Uważam, że są super. W Polsce kibice bardzo interesują się piłką nożną i znają się na niej. Są dla piłkarzy prawdziwym wsparciem. W Czechach pod tym względem jest dużo gorzej. 

Jak to możliwe? Macie przecież tylu doskonałych piłkarzy.

Nie wiem dlaczego tak jest. U was kibice kochają ten sport, a w Czechach bardziej popularny jest hokej. To jest nasz sport narodowy.

Znasz osobiście fanów Sandecji, może znasz fanki?

Tak, wielu z nich znam osobiście, ale żadnych fanek. Mam żonę i inne dziewczyny mnie nie interesują.

Żona mieszka tutaj z tobą?

Tak, mieszkamy tu całą rodziną z synkiem. Chodził nawet w zeszłym roku do przedszkola w Zawadzie.

Zostanie piłkarzem?

Na razie woli technikę, komputery i muzykę.

Ile goli strzeliłeś dla Sandecji?


W zeszłym sezonie jedną przeciwko Dolcanowi Ząbki. Muszę poprawić skuteczność, żeby w tym sezonie było lepiej.

Oprócz ciebie w Sandecji gra dwóch Słowaków i dwaj Serbowie.  Czy jest w drużynie podział między Polakami a obcokrajowcami?


Mogliby do nas być źle nastawieni, bo przecież można powiedzieć, że zabieramy im pracę, ale niczego takiego nie zauważyłem. Mam kolegów zarówno pośród Polaków jak i obcokrajowców.

Miałeś jakieś problemy z językiem polskim na treningach albo podczas meczu?

W tym momencie nie ma w ogóle problemu, ale na początku było ciężko. Było parę nieporozumień, bo mamy wiele słów, które u was mają odwrotne znaczenie. Na przykład czeskie „pachnie” znaczy po polsku „śmierdzi”.  Musiałem się szybko przystosować do nowych warunków i nauczyć języka. Polski  ma bardzo trudną wymowę - te wszystkie „sz”, „cz”, „ż”,

Jakiego języka używasz, gdy podczas meczu trzeba czasem szybko zawołać do kolegi.

Teraz zawsze używam polskiego. Ale, ponieważ jestem tu już od roku, to jakbym coś powiedział po czesku, to też by nie mieli większego problemu ze zrozumieniem.

Gdzie się urodziłeś?


W Chrudimiu, we wschodnich Czechach,  niedaleko Pardubic i Hradec Kralove, 50 km od Pragi. Tam mieszkają teraz moi rodzice, których odwiedzam kilka razy w roku.

Jakie dostrzegasz różnice między Polską a Czechami?

Zasadniczo są to bardzo podobne kraje. Są tylko pewne różnice kulturowe. Przede wszystkim jesteście dużym narodem , dużo więcej jest u was ludzi wierzących, zwłaszcza katolików. W Czechach tego nie ma. Widzę, że ludzie w Nowym Sączu kochają sport, a zwłaszcza piłkę.

Jakich Polaków znałeś zanim do nas trafiłeś?

Głównie polityków - prezydentów, premierów, a ze sportowców piłkarza ręcznego Karola Bieleckiego.

A z dziedziny muzyki? Jest taka piosenkarka, która śpiewa zarówno po polsku jak i po czesku.

Ewa Farna – znam ją i lubię słuchać, ale po czesku.

Oglądasz tu czeską telewizję?

Telewizji nie, ale oglądnę sobie czasem jakiś czeski film. Ostatnio oglądałem „Trzy sezony w piekle”.  Uważam, że mamy dobrą kinematografię i każdemu polecam. Oglądam także polską telewizję, ale nie mogę się przyzwyczaić do lektora – w Czechach wszystkie filmy mają pełny dubbing.

Co robisz w czasie wolnym od grania w piłkę?

Odpoczywam w gronie rodzinnym, lubię jeździć na łyżworolkach i grać w tenisa. Chciałbym również pojeździć na nartach, ale nie mogę. Gdybym sobie coś złamał, nie mógłbym grać. Na pewno zacznę jeździć na nartach dopiero po zakończeniu kariery piłkarskiej.

Masz umowę do grudnia i co dalej?


Nie wiem jeszcze, zobaczę jaką dostanę propozycję. Na pewno chciałbym zostać w Polsce. Fajnie się tu gra w piłkę. Pieniądze do zarobienia są podobne jak w Czechach, ale tu jest lepsza organizacja i większe możliwości, a przede wszystkim kibice kochający ten sport. Na pewno nie chcę wracać do Czech. Grałem tam już 10 lat i wystarczy.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pavel Eismann: „Fajnie jest grać tu w piłkę”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]