1°   dziś -1°   jutro
Sobota, 04 stycznia Angelika, Aniela, Elżbieta, Eugeniusz, Tytus

Aleksander zatopił Arkę. Sandecja nokautuje rywala

Opublikowano  Zaktualizowano 

Niedzielne popołudnie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem Sandecji Nowy Sącz. Na przedmeczowej konferencji trener Mariusz Kuras zapowiedział grę ofensywną, tak też się stało. 5000 kibiców zobaczyło ładne spotkanie.

Sandecja: Marek Kozioł - Marcin Makuch, Jan Frohlich, Marcin Dymkowski, Marcin Woźniak - Patryk Jędrzejowski, Rafał Berliński, Milan Djurić, Marcin Chmiest (73' Dariusz Gawęcki), Pavel Eismann (66' Lukas Janić) - Arkadiusz Aleksander (84' Bartosz Wiśniewski).

Arka Gdynia: Marcin Juszczyk - Damian Krajanowski, Omar Jarun, Mateusz Siebert, Radosław Strzelecki - Jakub Kowalski (46' Bartłomiej Niedziela), Paweł Czoska, Piotr Kasperkiewicz (55, Marcin Budziński), Ensar Arifović, Marcin Radzewicz - Janusz Surdykowski (64' Mirko Ivanovski).

Już w piątej minucie ładnym strzałem popisał się Durić. Niecały kwadrans później Chmiest umieścił piłkę w siatce, ale bramki nie uznano, był na spalonym. Dopiero w 32 minucie, po faulu na Aleksandrze i karnym, wykonanym przez pokrzywdzonego, mogliśmy się cieszyć z objęcia prowadzenia. Sześć minut później, po wrzutce Eismanna do piłki doszedł Aleksander, podwyższając na 2:0.

Goście zagrożenie zaczęli stwarzać w początkach drugiej połowy. Świetnymi interwencjami popisywał się Marek Kozioł. Brawa należą się za zażegnanie niebezpieczeństwa w 64 minucie, gdy znalał się z zawodnikiem Arki w sytuacji sam na sam i w 70, kiedy obronił groźny strzał Niedzieli.

82 minuta przyniosła podwyższenie na 3:0. Po podaniu Jędrzejowskiego Aleksander znalazł się przed pustą bramką i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania, zdobywając hattricka. W dogodnej sytuacji znalazł się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Gawęcki, ale zabrakło precyzji. Sandecja w końcówce spotkania starała się dominować na boisku, mimo, że od 86 minuty grała w osłabieniu po faulu i czerwonej kartce Dymkowskiego.

W tym samym czasie Kolejarz Stróże rozgrywał na własnym stadionie mecz z Flotą Świnoujście. Kibice nie zobaczyli bramek.


Fot.: KF, Mateusz Bobola

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Aleksander zatopił Arkę. Sandecja nokautuje rywala"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]