2°   dziś 0°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Dwoje policjantów w szpitalu po zajściach na demonstracji antycovidowców

Opublikowano 20.03.2021 22:41:00 Zaktualizowano 20.03.2021 22:42:10 top

POLSKA/WARSZAWA. Dwoje funkcjonariuszy trafiło do szpitala po tym, jak zostali zaatakowani podczas protestów antycovidowców w Warszawie – poinformował PAP rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.

Kilkaset osób protestowało w sobotę w Warszawie przeciw przepisom sanitarnym wprowadzonym przez rząd z powodu pandemii koronawirusa. Na Polu Mokotowskim, gdzie odbywał się antycovidowy wiec, doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zostali zaatakowani. Jak udało się ustalić PAP użyto m.in. gazu paraliżującego. "Policjantka została kopnięta przez agresora, a policjant uderzony kamieniem w głowę. Oboje trafili do szpitala" – powiedział Marczak.

"Policjanci dopowiedzieli zdecydowanie. Użyli środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu, a także granatów hukowych" – przekazał rzecznik KSP.

Mundurowi dokonali zatrzymań. "Wśród zatrzymanych są m.in. osoby poszukiwane celem odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymane zostały osoby także za posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności, znieważenie funkcjonariuszy" – wyliczał Marczak. Nie poinformował ile osób łącznie zostało zatrzymanych. Wyjaśnił, że funkcjonariusze cały czas prowadzą czynności.

Zobacz również:

W sobotę w Warszawie odbył się pod hasłem "Marszu o Wolność" protest przeciw wprowadzeniu przez rząd przepisów sanitarnych oraz ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Organizatorka Justyna Socha w rozmowie z PAP zapewniła, że zamiar zorganizowania zgromadzenia został zgłoszony do ratusza.

Uczestnicy protestu zgromadzili się przed Pałacem Kultury i mieli przejść na Pole Mokotowskie. Demonstranci byli w większości bez maseczek, mieli transparenty z napisami "Fałszywa pandemia. Dość kłamstw", "Stop przymusowym szczepieniom", "Stop plandemii", "Stop terapii genetycznej", "Dzieci do szkoły".

Policja w związku z otrzymaniem informacji od przedstawicieli stacji sanitarno-epidemiologicznej, że zachowania osób biorących udział w zgromadzeniu prowadzą do zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego, wystąpiła do przedstawiciela organu gminy o rozwiązanie zgromadzenia. Zgromadzenie zostało rozwiązane.

Uczestnicy protestu udali się w małych grupach na Pole Mokotowskie, gdzie miał się odbyć tzw. piknik wolności.

Występujący na zaaranżowanej scenie mówcy przekonywali zebranych, że nie ma pandemii, a przepisy sanitarne wprowadzone przez władze ograniczają wolność.

Kilku uczestników manifestacji zapaliło race. Policja wzywała zgromadzonych do rozejścia się powołując się na przepisy zakazujące zgromadzeń. Kiedy tłum powoli się rozchodził rzucano petardy. Policjanci spisywali niektórych uczestników demonstracji.

Doszło do szarpaniny między policją, a kilku osobami biorącymi udział w demonstracji. Tłum zaczął otaczać interweniujących funkcjonariuszy. W ich kierunku rzucono kamienie. Policja użyła granatów hukowych i gazu.

Manifestujący rozpierzchli się. Wtargnęli na jezdnię Al. Niepodległości tamując ruch samochodów i tramwajów. Ponownie doszło do interwencji policji oraz kilku zatrzymań. Uczestnicy protestu rozeszli się w grupach ulicami stolicy. (PAP)

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dwoje policjantów w szpitalu po zajściach na demonstracji antycovidowców"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]