2°   dziś 8°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Zatrzymaj się, by nie zepsuć Bożego Narodzenia

Opublikowano 20.12.2015 06:28:01 Zaktualizowano 04.09.2018 16:30:33 top

Rozmowa z jezuitą, ojcem Mirosławem Jajko.

- Tradycja głosi, że w wigilię Bożego Narodzenia zwierzęta mówią ludzkim głosem. Ludzie też mogą?

- Dobre pytanie (śmiech). Święta to ten szczególny czas, kiedy powinniśmy być dla siebie bardziej serdeczni i życzliwi, pełni miłości, ciepła i wyrozumiałości dla drugiego człowieka. W Święta chętniej wybaczamy i sami naprawiamy błędy.

- Nie brakuje jednak zatwardziałych serc. Jak je otworzyć?

- Zagonienie, zapędzenie się w codzienne sprawy wprowadza człowieka w wir, z którego ciężko mu się wyzwolić. W tym wirze zatraca samego siebie, a kiedy ma możliwość zatrzymania się choćby na chwilę z drugim człowiekiem, przyjacielem, rodziną i zapomnienia o tej całej gonitwie, o pracy, o obowiązkach, o tym, że nie starczy do pierwszego czy do piętnastego, to się poddaje. A tymczasem bardzo ważne jest zatrzymanie się, czyli usystematyzowanie hierarchii wartości, dla których się żyje. Próba odpowiedzi na pytanie: Co jest dla mnie najważniejsze, co jest na pierwszym miejscu? Co nabiera sensu z każdym tygodniem, miesiącem? Jeśli rodzina ma sens, to dla rodziny potrafię wstawać rano, biec do pracy, szukać lepszej pracy, zabezpieczać byt. Przede wszystkim trzeba wkładać we wszystko serce i miłość. Bo mamy wymiar materialny i wymiar duchowy. Jeśli zaniedbamy wymiar duchowy, to rodzina staje się słaba. Powiem może banał, który jednak warto przypominać, zwłaszcza przed świętami. Trzeba zatrzymać się, aby zajrzeć w głąb swego serca i znów rozważyć hierarchię ważności.

- I tak można dobrze przygotować się do Bożego Narodzenia, które za pasem?

- Mamy na to cztery tygodnie. Jak ktoś zapomniał w pierwszym tygodniu, ma jeszcze trzy. Jeśli zapomniał w drugim tygodniu, ma jeszcze dwa. A ten kto się obudzi na ostatnią chwilę, ma jeszcze kilka dni.

- Tak za pięć dwunasta?

- Jezus powiedział, że zawsze jest czas, żeby się zatrzymać. Zawsze jest dobra chwila, aby wyprostować ścieżki. Nie ma co wkurzać się na siebie, robić sobie wyrzutów sumienia. Trzeba po prostu stwierdzić: teraz przejrzałem na oczy i zatrzymuję się. Ojcowie pustyni mówili, że jeżeli to jest ten moment, nie wahaj się. Jeżeli ktoś powie: dziś trzeba coś ze sobą zrobić, niech się zatrzyma. Nie w sensie fizycznym, tylko w sensie podjęcia refleksji nad tym, co się dzieje wokół.

- Bo to nie te materialne przygotowania do świąt są najważniejsze.

- Dokładnie. Spotkałem ostatnio panią, która jest matką i gospodynią. Powiedziała mi, że ma już swoje doświadczenia, dzieci są prawie dorosłe a nadal przygotowania do świąt kojarzą się jej z kuchnią, z przygotowaniem tych wszystkich potraw. W tym roku postanowiła, że zrobi sobie rekolekcje w życiu codziennym. My tutaj we wspólnocie Magis Plus mamy taką możliwość. Na każdym kroku zauważam, że ludzie tego szukają. Wystarczy włączyć Internet i sprawdzić kilka propozycji. Nie chodzi o to, aby siedzieć godzinami na medytacjach, tylko o to, żeby na przykład pięć, dziesięć minut spędzić nad jakąś refleksją. Modlitwa w drodze jest świetnym sposobem, można sobie taką naszą osobistą modlitwę zgrać na telefon i odsłuchać w dowolnej chwili, wieczorem albo w drodze do pracy. Pan Bóg od nas nie oczekuje, abyśmy godzinami się modlili i Go adorowali. To byłoby marzenie, ale dlatego powstały różne instytucje i zakony, żeby tam był czas na adorację i modlitwę za cały świat.

- Wracając jeszcze do świątecznej krzątaniny, w pięknej pastorałce Andrzeja Sikorowskiego są takie słowa: „najważniejsze świąteczne danie to przecież… danie siebie”.

- Piękne. Matka Teresa z Kalkuty powiedziała coś podobnego: Kiedy jest Boże Narodzenie? Kiedy dajemy dłoń drugiemu człowiekowi, kiedy mówimy mu dobre słowo, kiedy dzielimy się miłością i miłosierdziem, co akurat w Roku Miłosierdzia jest jak najbardziej trafione. Boże Narodzenie jest wtedy, gdy Bóg rodzi się w człowieku.

- Gdyby miał Ojciec w kilku słowach wyrazić przesłanie Świąt Bożego Narodzenia, co by to było?

- Sądzę, że byłaby to radość, pokój i miłość. Radość, bo każdego dnia pozwalamy na to, by smutek ogarniał nasze serca, a nie zostaliśmy stworzeni dla smutku, lecz na chwałę Pana. Święta nam o tym przypominają. Pokój, bo Chrystus przyszedł, i przychodzi po raz kolejny, aby ten pokój zanieść do naszych serc i domów. W świecie ciągle coś nas rozprasza i tego nie zauważamy, nawet pomimo Eucharystii, która nas tą łaską obdarza. No i miłość, czyli serce za serce. Serce dane nam od narodzonego Jezusa mamy nieść całemu światu i każdemu spotkanemu na naszej drodze.

- Scrooge, główny bohater „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa, dopóki nie przeszedł duchowej przemiany, nie znosił Bożego Narodzenia i co roku wszystkim je uprzykrzał. Jak nie zepsuć Świąt?

- Kiedyś podczas naszych spotkań w Magisie zapytałem młodzież, co im się najbardziej podoba w Świętach Bożego Narodzenia. Jedna dziewczyna odparła, że ta magia, jaka im towarzyszy i rękami zrobiła taki gest serca. Potem widziałem, jak przez cały rok młodzi ten gest przypominali. Święta nie będą prawdziwymi Świętami, gdy zabraknie serca, tak jak miało to miejsce w wypadku Scrooge’a. Nawet z największego zła Pan Bóg jest w stanie wyprowadzić jeszcze większe dobro.

Ciężko jest zepsuć Święta. Bo nawet jeśli nie będzie śniegu, prezentów, tego wszystkiego, co nam się kojarzy ze Świętami, Chrystus i tak do nas przyjdzie. Pod postacią drugiego człowieka, jakiegoś znaku, słowa, natchnienia. Pomimo wszystko, On przychodzi. Próbowano to zepsuć dwa tysiące lat temu, chciano Go zabić i ukrzyżować i to zrobiono, a dobro zwyciężyło - Chrystus zmartwychwstał.

Boże Narodzenie ciężko jest zepsuć, no chyba że ktoś bardzo chce. Jeżeli otworzymy się na drugiego człowieka, ocalimy siebie i ocalimy Święta. Ale samemu zawsze będzie ciężko. Trzeba iść razem z Jezusem, który się na nowo narodzi, pomoże nam pokonać wszelkie trudności.

Rozmawiała Agnieszka Małecka

***

o. Mirosław Jajko SJ – jezuita, pracuje w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa (kolejowej) w Nowym Sączu. Operariusz, duszpasterz młodzieży szkolnej, katecheta, prowadzący grupę MAGIS

Fot. Archiwum M. Jajko.

Komentarze (1)

Mr4
2015-12-20 19:47:02
0 0
Szczęść Boże! Błogosławionych Świąt i spokoju dla wszystkich.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zatrzymaj się, by nie zepsuć Bożego Narodzenia"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]