8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Usłysz Boga

Opublikowano 26.07.2015 08:56:58 Zaktualizowano 04.09.2018 16:32:24 top

niedziela, 17 Niedziela Zwykła, rok B, J 6,1-15

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić.
Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać. Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu? Jezus zatem rzekł: Każcie ludziom usiąść! A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Kiedy czytam przeznaczony na dziś fragment Dziejów Apostolskich, zawsze robi na mnie wrażenie odpowiedź Piotra: „Trzeba bardziej słuchać Boga, niż ludzi”. Z perspektywy dwóch tysięcy lat, słowa te niewiele straciły ze swej dramaturgii, siły i pozostają aktualne. Można powiedzieć, że naśladowcą Piotra są wszyscy męczennicy chrześcijańscy. W ten czy w inny sposób ktoś dał im do zrozumienia, że lepiej, aby zamilkli, aby wyznawanie wiary zredukowali do czterech ścian mieszkania i może jeszcze kościoła. W swoim życiu spotkałem chrześcijan z Iraku i Egiptu, którzy albo sami musieli salwować się ucieczką, aby dosłownie nie stracić głowy z powodu Jezusa, albo stali na trybunach i modlili się za tych, którym odbierano życie w piątkowe przedpołudnie. Ale życie można stracić na różne sposoby. Bo cóż to za życie, kiedy za „miskę soczewicy” sprzedało się swoje wartości i przekonania? Cóż to za życie, kiedy miast płynąć, zaczęło się dryfować, a każdy w miarę sprawiedliwy i szczery zaczyna być solą w oku? Od nowicjatu nie mogę zapomnieć sentencji, którą wypowiedział opiekun nowowyświęconych diakonów. Było to pewnego rodzaju ostrzeżenie i konstatacja, co może się stać, jeśli pozwolą sobie na rozprzęgniecie i brak walki duchowej. A mądrość ta brzmi następująco – ,,chciałoby się wielkie rzeczy, a tu pospolitość skrzeczy”. Można umrzeć, zaczym zaczęło się prawdziwie żyć - żyć wiarą, żyć dla wieczności.
,,Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” – ma wiele wymiarów i według tej mądrości należałoby podejmować decyzje co do swego powołania, w momentach kryzysów, kiedy ludzie namawiają do milczenia i zgody na grzech. Słuchać Boga z wiarą, że On ma zawsze racje i będzie wierny do końca. Słuchać Boga, to zaufać Mu, kiedy jest się otoczonym przez byki Baszanu i kąsające psy. Wtedy, kiedy nic nie wychodzi, a ci, których obowiązkiem jest pomóc, sami najaktywniej przeszkadzają. Słuchać Boga, to przyjąć Jego wolę właśnie w takich momentach i modlić się: ,,W Twoich rękach, Boże, świat cały i moje życie. Jeśli taka Twoja wola, pójdę naprzód albo się zatrzymam.” To posłuszeństwo przełożonemu wbrew namowom inteligentnych i ,,wyzwolonych” myślących i przemawiających już tylko po ziemsku.
Odpowiedź Piotra zmusza także do zastanowienia, czy znam wolę Boga? Czy znam Pisma, ale i czy szukam woli Boga w wyciszonym i otwartym sercu? Czy mam cierpliwość trwać na modlitwie nie dzień czy dwa, ale tygodnie całe?
Trwać i słuchać, aby potem przeżywać Bożą obecność w sercu, słyszeć słowa i przeżywać radość rozpierającą serce, taką radość, że mimo skończonych 80 lat chce się tańczyć i śpiewać. Chcieć słuchać Boga, to także walczyć z pokusami i atakami złego, i bronić się tylko jednym – zaufaniem i wiarą Bogu. Chcieć słuchać Boga, to latami być gotowym na ostatnią pielgrzymkę z tego, co ziemskie do tego, co już tylko niebieskie.
I na koniec – bardziej słuchać Boga niż ludzi, to także słuchać tego, co mówi przez usta innych. Usłyszeć i rozpoznać Boga w świadectwie, radzie, uwadze lub nawet naganie z ust każdego, kto stał się narzędziem w ręku Boga, nawet małego dziecka, które ni z tego ni z owego odpowie Ci na pytanie, które zadałeś Bogu i przez miesiąc cały pozostawało bez odpowiedzi.
Bądź cierpliwym. Usłyszysz Boga. Usłyszysz także świadectwa dzisiejszych świętych, w których i przez których w obfitości działa Duch. Sam się o tym nie raz przekonałem, a co usłyszałem, tym się z Tobą dzielę.

Czytaj więcej Słowa na www.profeto.pl

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Usłysz Boga"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]