Misja w dalekich Filipinach
Ks. Jan Krzyściak SCJ., przyjechał na urlop do Polski. Swój pobyt w ojczyźnie poświęca m.in. spotkaniom i opowieściom o swojej pracy na misjach. Stara się zainteresować wiernych swoim trudnym przedsięwzięciem na Filipinach, prosząc jednocześnie o wsparcie.
Ks. Jan pochodzi z Podłopienia (gmina Tymbark). Od siedmiu lat swoją posługę kapłańską spełnia pracując na misjach.
- Pracuje na misjach na Filipinach od 2007 roku, na wyspie Mindanao – mówi ks. Jan Krzyściak. - Jestem księdzem ze Zgromadzenia Księży Sercanów. Nasze seminarium jest misyjne, stąd ten duch i to powołanie. A dlaczego Filipiny? No cóż… pewnego razu wizytował nas przełożony mojego zakonu i było to tuz przed zmianami personalnymi. Wówczas usłyszałem” „jest ksiądz na parafii juz cztery lata, na pewno czekają księdza zmiany. Może ksiądz chciałby wyjechać na misje?”. Gdy zadałem pytanie o kierunek wyjazdu, usłyszałem, że chodzi o Filipiny, bo taka jest potrzeba i prośba. Bez namysłu odpowiedziałem, że pojadę. Poprosił tylko bym napisał podanie z prośbą o wyjazd. I tak się zaczęło.
Ks. Jan Krzyściak przed wyjazdem cztery lata pracował w Bełchatowie. Potem uczył się języka angielskiego w Stanach Zjednoczonych, a w listopadzie 2007 roku wylądował na Filipinach.
- Pamiętam listopad 2007 roku, wczesna zima, jeździłem na nartach na stokach Śnieżnicy, a po paru dniach byłem juz w tropikach – wspomina ks. Jan Krzyściak. - Czułem się dosłownie jak butelka wody wyjęta na upale z lodówki. Miałem po nauce miejscowego języka (cebuano), który brzmiał orientalnie, pracować na misji założonej od 1989 roku przez naszych pierwszych Sercanów. Pierwsze wrażenie to bliskość z ludźmi, a najbardziej z dziećmi której już mi brakowało w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych. Pamiętam chcieli zobaczyć mój nos, a nawet prosili by można było go dotknąć. Pewno dlatego, że oni chcą mieć większe noski i być białymi. Po przylocie za parę godzin pojechaliśmy w góry na misje. Na początku języka nie znałem. Przez te 6 lat byłem na paru placówkach misyjnych, czasami przy muzułmanach a ostatnimi czasami pod ochrona żołnierzy. Co ciekawe, od roku wróciłem do tej ludności i wiosek do których na początku mojego pobytu przyjechałem. Pracę, a raczej kulturę można porównać z europejską dlatego, że jest tam wiara katolicka i taki duch hiszpański. Filipiny to była kolonia Hiszpanii. Moja poprzednia misja gdzie było nas trzech księży, miała 98 kaplic i była wielkości województwa. Obecnie nasza grupa liczy sporo ponad 20 księży z całego świata ( z Argentyny, Brazylii, Włoch, Wietnamu, Indii, Indonezji no i pięciu Polaków, mamy juz ponad dziesięciu księży miejscowych z Filipin. W tym roku obchodziliśmy juz 25 lat istnienia i pracy jako zgromadzenie Sercanów na Filipinach. Od roku pracuje na parafii która ma 30 kaplic i centrum misji w budowie. Jeśli Pan Bóg pozwoli i ludzie dobrej woli i wielkiego serca to wybudujemy tam Kościół. Prócz świątyni, która jest nam bardzo potrzebna, chcemy pomagać nadal w rożnej formie, np., powodzianom, którzy ocaleli po tajfunie. Mamy plan budowy przedszkola i domu spotkań, taki trochę dom kultury. Jest to nam bardzo potrzebne, gdyż prócz tych domków jakie im państwo postawiło (4x4m), nic nie mają. Na terenie misji mamy dom dla studentów z plemienia Higaonon (obecnie mieszka tam 42 studentów). Chcemy w ten sposób pomagać im w wykształceniu by w przyszłości mogli znaleźć prace. Dziękuję, że mogłem znów być w Polsce. Że było tylu dobrych ludzi, moich rodaków którzy mnie wspierają swoją modlitwą i ofiarnością. Jak powtarzał św. Jan Paweł II 'żal odjeżdżać'. Wracam do siebie 4 sierpnia na kolejne lata pracy. A jeśli pan Bóg pozwoli to w 2016 roku chciałbym przyjechać do Polski z młodzieżą na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa. Jeśli ktoś by chciał te nasze dzieła wspomagać modlitwą ofiarą to skalałam podziękowanie. I mogę zapewnić, ze parafianie na mojej misji tam na Filipinach, ciągle się modlą za ofiarodawców. Jeszcze raz dziękuję za każdy gest dobroci dla mnie i misji.
Może Cię zaciekawić
Małopolska: Prokuratura zbada, czy kurator Nowak źle rozliczała kilometrówki
O możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiło śledczych małopolskie kuratorium oświaty. „Podkreślam, to jest podejrzenie, a nie stwier...
Czytaj więcejWniosek o wakacje składkowe - ostatnie dni by skorzystać w 2024 roku
W całym kraju do 26 listopada wpłynęło blisko 900 tys. wniosków o wakacje składkowe.Zgodnie z nowymi przepisami przedsiębiorcy mogą raz w roku...
Czytaj więcejPiłkarska LM - 100 goli w Champions League kolejnym kamieniem milowym Lewandowskiego
W UEFA Champions League - elitarnych rozgrywkach, które wyłaniają najlepszą klubową jedenastkę Starego Kontynentu - Lewandowski po raz pierwszy ...
Czytaj więcejTransmisja obrad Sejmu RP – 27 listopada 2024 r.
Poniżej prezentujemy harmonogram obrad: Plan obrad Sejmu RP – 27 listopada 2024 r. ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
- Małopolska: Prokuratura zbada, czy kurator Nowak źle rozliczała kilometrówki
- Wniosek o wakacje składkowe - ostatnie dni by skorzystać w 2024 roku
- Piłkarska LM - 100 goli w Champions League kolejnym kamieniem milowym Lewandowskiego
- Transmisja obrad Sejmu RP – 27 listopada 2024 r.
- Kolejne osoby pozywają Skarb Państwa za smog
Komentarze (0)