8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Filmoteka sądecka (28): Filip z Witowic wschodzącą gwiazdą

Opublikowano 03.12.2015 10:16:28 Zaktualizowano 04.09.2018 16:30:45

Znakomite recenzje zbiera od kilkunastu dni Filip Pławiak, odtwórca głównej roli w filmie Marcina Koszałki „Czerwony pająk”, którego premiera odbyła się pod koniec listopada zarówno w Warszawie, jak i Krakowie.

Filip, rocznik 1989, prywatnie syn starosty nowosądeckiego, nie jest co prawda debiutantem na srebrnym ekranie, ma w dorobku już kilka poważnych kreacji filmowych, niemniej jednak postać Karola Kremera stała się jego najpoważniejszym wyzwaniem artystycznym. Wyzwaniem, któremu sprostał na medal, odsłaniając przerażającą mroczną stronę ducha zafascynowanego zbrodniami psychopaty, który na co dzień jest grzecznym chłopcem z tzw. dobrej rodziny.
Filip aktorstwem „zaraził” się w Teatrze NSA pod okiem Janusza Michalika w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu, występując w spektaklach „Piątka gorszej szansy” i „Takiej bajki nie było”. Warto przypomnieć, iż podstaw rzemiosła aktorskiego w amatorskich grupach nowosądeckiego MOK uczyli się między innymi inni Karajanie – absolwenci wyższych uczelni filmowych i teatralnych tacy jak: Katarzyna Zielińska i Przemysław Tejkowski, siostry Karolina i Paulina Chapkówne, Piotr Franasowicz, Edyta Babiarska, Angelika Kurowska, czy Karolina Fortuna.
W 2008 r. zdał maturę w II Liceum im. Marii Konopnickiej w Nowym Sączu. Dojeżdżał do szkoły z Witowic Górnych, gdzie rodzice - nauczyciele (Irena i Marek) wybudowali dom (ojciec zanim został starostą, od 1991 r. kierował Szkołą Podstawową w Żbikowicach w gminie Łososina Dolna). Należał do wyróżniających się uczniów w klasie III F, wpisany do „Złotej księgi”, wygrywał wojewódzkie i rejonowe konkursy recytatorskie, do których przygotowywała go wychowawczyni, polonistka Krystyna Sikora. Angażował się w szkolne przeglądy form kabaretowych „Fafik”. Dostał się jednocześnie na studia na krakowską AGH, ale także – za pierwszym podejściem – do łódzkiej „filmówki”, co było sporym wyczynem, zważywszy na fakt, że o 20 miejsc ubiegało się kilkuset kandydatów. No i został magistrem sztuki, a nie inżynierem. Dyplom obronił w 2012 r., jego
przedstawienie dyplomowe o Stanisławie Różewiczu (w reż. Zbigniewa Brzozy) zdobyło nagrodę specjalną podczas Międzynarodowego Festiwalu Szkół Filmowych i Teatralnych w Moskwie.
Podczas studiów Filip związał się z Teatrem na Woli w Warszawie. Wystąpił w dziełach znanych reżyserów np. „Wenecji” Jana Jakuba Kolskiego (2010) i głośnym „Pokłosiu” Władysława Pasikowskiego (2012). Rozgłos przyniosła mu rola Adasia Sikory w filmie „Bilet na księżyc” Jacka Bromskiego (2013), poborowego, który porywa samolot PLL LOT, uciekając z siermiężnej gomułkowskiej PRL – poprzez berlińskie lotnisko Tempelhof – do wolnego świata. W tle przeżywa burzliwy romans ze zjawiskową Roksaną (Anną Przybylską, która zmarła niedługo po wejściu filmu na ekrany).
„Czerwony pająk” nawiązuje do historii terroryzującego Kraków w latach sześćdziesiątych „wampira” Karola Kota, skazanego po serii zabójstw na karę śmierci. Nie jest jej wiernym odtworzeniem, lecz wymyśloną na użytek fabuły opowieścią o młodym człowieku, który towarzyszy zbrodniom popełnianym przez swego „guru” weterynarza Lucjana Staniaka (postać fikcyjna) i następnie go naśladuje. Filip/Karol jest też obiecującym pływakiem – skoczkiem do wody, w czym
sądeckiemu aktorowi pomagają jego niemałe sportowe umiejętności: w 2004 r. był mistrzem Polski kadetów w karate, posiada brązowy pas w tej dyscyplinie, a w basenie czuje się jak ryba w bliskim mu… Jeziorze Rożnowskim. Zamiłowanie do sportu odziedziczył po ojcu, który w młodości był ratownikiem WOPR i wicemistrzem regionu w tenisie stołowym.
W połączeniu aktorstwa i sportu, a nawet nieco z fizjonomii, Filip przypomina młodego Daniela Olbrychskiego, równie świetnie jeździ konno. Skromny, wyjątkowo wrażliwy, obdarzony
wewnętrznym żarem, stroniący od świata celebrytów, dążący do zawodowej perfekcji, uczący się na własnych błędach, chłopak z Witowic Górnych, staje się jednym z najbardziej obiecujących aktorów młodego pokolenia w Polsce. Po sukcesie „Czerwonego pająka” na prestiżowym festiwalu w Karlowych Warach, Stephen Dalton w „The Hollywood Reporter” porównał Filipa do wybitnych amerykańskich aktorów: Edwarda Nortona i Ryana Goslinga, nazywając Polaka „wschodzącą europejską gwiazdą”.
1. Fot. arch. F. Pławiaka
2. Filip Pławiak na scenie Teatru NSA w Nowym Sączu, fot. Wojciech Żak
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Filmoteka sądecka (28): Filip z Witowic wschodzącą gwiazdą"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]