8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Czy wiesz, że… Włosi jeżdżą na sądeckich rowerach?

Opublikowano 04.08.2015 10:19:29 Zaktualizowano 04.09.2018 16:32:12

Sądecczyzna słynie już z produkcji lodów, bram automatycznych, okien dachowych i wyrobów z kurczaka. Od kilku lat również z rowerów własne marki. W Olszance (gmina Podegrodzie) od kilku lat działa montownia rowerów. Docelowo może wyjeżdżać stamtąd rocznie nawet 20 tys. jednośladów.

Przypomnijmy tę historię. Kiedy Antoni Siwulski w 1993 r. wyjeżdżał do Włoch, był przekonany, że spędzi najwyżej dwa-trzy lata spawając ramy w fabryce rowerów Fabrizio Focariniego w Canavaccio di Urbino. Siwulski chciał zarobić na budowę domu w Olszance i nawet mu przez myśl nie przeszło, że do rodzinnej miejscowości przywiezie kiedyś… fabrykę rowerów.

Fabrizio Focarini przed laty montował już rowery w Polsce. W Nowym Targu był współwłaścicielem firmy Italbike. Tamten eksperyment skończył się niepowodzeniem. Przez kilkanaście lat Focarini nie myślał o prowadzeniu tu biznesu. Jego włoska fabryka wypuszcza rocznie na rynek ok. 70 tys. rowerów. Od najprostszych, niezbyt zaawansowanych technicznie dla niedzielnych kolarzy, po sprzęt z najwyższej półki, dla wymagających zawodowców. Kiedy więc jeden z jego najlepszych pracowników zaczął przebąkiwać o konieczności powrotu na stałe do kraju, u Fabrizio Focariniego odżył sentyment do Polski.

- Czternaście lat we Włoszech z małą przerwą szybko przeleciało – przyznaje Antoni Siwulski. W tym czasie żona zajmowała się domem i wychowaniem córek, które potrzebowały ojca. Decyzja o moim powrocie musiała w końcu zapaść.

W tym samym momencie w głowie włoskiego przedsiębiorcy zapadła decyzja, by produkować rowery również w Polsce. W cały kraju szukał odpowiedniego miejsca, gdzie mógłby ulokować montownię. Ostatecznie wybór pad na… Olszankę w gminie Podegrodzie, rodzinną miejscowość Siwulskich. Tu stała odpowiedniej wielkości pusta hala. Dzisiaj, obok stanowisk monterskich, zabudowana jest po dach regałami wypełnionych nowymi rowerami. W sezonie na ośmiu stanowiskach pracują tu monterzy pod okiem szefa produkcji Antoniego Siwulskiego. Jego żona odpowiedzialna jest za sprzedaż i kontakt z klientami:

- Produkowana przez nas marka Skilled ciągle bardziej znana jest w innych regionach Polski, niż na Sądecczyźnie – przyznaje Katarzyna Siwulska. – Cieszymy się, że z każdym miesiącem zdobywamy nowe rynki. Telefony od nowych kontrahentów odbieramy kilka razy dziennie – cieszy się Siwulska.

W biurze firmy w Olszance telefon faktycznie dzwoni nieustannie. Co druga rozmowa zaczyna się od „pronto”. To Agnieszka Zbożeń kontaktuje się z centralą firmy w Canavaccio di Urbino. Wcześniej siedem lat przepracowała we włoskiej fabryce. Z przyszłym mężem poznała się, oczywiście przy produkcji rowerów, jeszcze w Nowym Targu. Zaczynała od oklejania ram, potem przechodziła przez różne stanowiska, a jeśli trzeba, to potrafi zmontować również prostszy model roweru. Dziś odpowiedzialna jest za finanse i księgowość.

(bici)
Fot. (bici)

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Czy wiesz, że… Włosi jeżdżą na sądeckich rowerach?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]