Znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie
Na co dzień pracuje w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu oraz w OSP Biegonice, a także studiuje ratownictwo medyczne w sądeckiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.
Niedawno miał okazję zastosować swoje umiejętności w praktyce. Sprawdził się doskonale - uratował człowiekowi życie. Podkreśla jednak, że nie czuje się bohaterem.
Rozmowa z 22-letnim ratownikiem i strażakiem KONRADEM WOLAKIEM.
- Nie stracił Pan zimnej krwi i udzielił mu pierwszej pomocy starszemu mężczyźnie. Aż do przyjazdu karetki podtrzymywał Pan u niego funkcje życiowe.
- Zdarzyło się to po południu 30 sierpnia w okolicy ul. Popradzkiej i Gospodarskiej na os. Biegonice w Nowym Sączu. Wracałem samochodem do domu, wcześniej pomagałem w demontażu dekoracji przygotowanych na powitanie nowego księdza w naszej parafii. Mówiąc krótko znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie. O całej sytuacji dowiedziałem się telefonicznie od świadka zdarzania, pana Andrzeja Kowalczyka. Widzieliśmy się dosłownie kilka minut wcześniej. Sądzę, że zadzwonił właśnie do mnie, ponieważ wie, że studiuję ratownictwo medyczne i jestem strażakiem. Był przekonany, że mogę pomóc.
Gdy przyjechałem na miejsce, od razu sprawdziłem oddech u mężczyzny – niestety nie oddychał. Znając postępowanie w takich przypadkach, szybko przystąpiłem do kilkuminutowej resuscytacji. Później, jak już czekaliśmy na karetkę, pomagała mi w tym obecna na miejscu zdarzenia kobieta.
- „Zimna krew” w takich sytuacjach to podstawa?
- Jak najbardziej. Jednak jej zachowanie jest efektem wielu godzin szkolenia, które realizuję w Państwowej Straży Pożarnej, jak również na studiach w PWSZ, gdzie ćwiczę i poznaje różne techniki pomocy poszkodowanym.
- Jednak na studiach korzystacie ze specjalistycznego sprzętu, a podczas akcji ratowniczej dysponował Pan jedynie rękawiczkami i własnymi umiejętnościami…
- Owszem, w tym momencie nie miałem możliwości użycia sprzętu, jaki posiada Straż Pożarna czy Pogotowie Ratunkowe. Będąc na służbie lub podczas szkoleń zawsze korzystamy z najnowocześniejszej aparatury, która ma zapewnić człowiekowi ratunek. Nie ulega jednak wątpliwości, że nawet najlepszy sprzęt, bez osoby potrafiącej go obsłużyć, jest bezużyteczny. Rzeczywiście w tamtym momencie miałem przy sobie tylko rękawiczki, które wyciągnąłem z apteczki samochodowej oraz umiejętności zbyte podczas szkoleń.
- Godzi Pan studia z ratownictwa w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej z pracą w Państwowej Straży Pożarnej, a także w OSP Biegonice. Praca jest Pana pasją?
- W moim przypadku udaje mi się pogodzić wszystkie aktywności, choć czasem rzeczywiście nie jest to łatwe. Praca w Straży Pożarnej od zawsze była moim marzeniem, wykonuję ją z pełnym zaangażowaniem. Już jako dziecko chciałem pomagać ludziom i teraz realizuję swoje zadanie jako profesjonalista.
- Pana ojciec oraz bracia Krzysztof i Sławomir także są strażakami. To rodzinna tradycja?
- Zgadza się. Można powiedzieć, że cała moja rodzina ma tradycje związane z pożarnictwem. Zapału do pracy, chęci niesienia pomocy poszkodowanym, ale przede wszystkim szacunku do drugiego człowieka nauczyłem się właśnie od mojego taty oraz starszego rodzeństwa. Straż to dla nas nie tylko praca lecz służba drugiemu człowiekowi.
- Nadal jednak nie każdy, tak jak strażak, umie sobie poradzić w obliczu zagrożenia. Nie każdy byłby w stanie udzielić pierwszej pomocy. Jak ocenia Pan poziom edukacji w tym zakresie?
- W tym temacie dzieje się dużo dobrego. Świadomość ludzi wzrasta, ale społeczeństwo wciąż ma jednak opory, aby tej pierwszej pomocy udzielać od razu, bez wahania. Mimo wszystko wierzę, że będzie coraz lepiej. Dzieci bardzo ładnie zapamiętują numery alarmowe. Wiedzą także, co zrobić, gdy trzeba komuś nagle pomóc. Byłoby wspaniale, gdyby już od najmłodszych lat wszyscy uczyli się takich zachowań zarówno w szkole jak i w domu.
Czytaj w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/37_2016
Rozmawiała Agnieszka Małecka
Fot. UM NS
Może Cię zaciekawić
IMiGW ostrzega przed upałem
Prognoza: Zjawisko: UpałStopień zagrożenia: 1 (w skali 3-stopniowej)Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80>#/p###Temperatura maksy...
Czytaj więcejMSZ o sytuacji na Bliskim Wschodzie
W niedzielę rano czasu polskiego prezydent USA Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na obiekty nuklearne w Iranie:...
Czytaj więcejZmiany proboszczów w Diecezji Tarnowskiej 2025 - II tura
Proboszczowie: ks. Janusz Faltyn – Brzesko-Okocim ks. Hieronim Kosiarski – Kamionka Mała ks. Mariusz Florek – Niedzieliska ks. Rafał Porę...
Czytaj więcejUSA zbombardowały trzy irańskie obiekty atomowe
"Zakończyliśmy nasz bardzo udany atak na trzy obiekty nuklearne w Iranie, w tym Fordo, Natanz i Isfahan. Wszystkie samoloty są teraz poza przestrze...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł śp. ks. mgr Stanisław Poręba
Ks. Stanisław Poręba urodził się 1 listopada 1961 roku w Muszynie, jako syn Jana i Marii z domu Sajdak. Egzamin dojrzałości złożył w 1981 rok...
Czytaj więcejZmarł śp. ks. Józef Korczyński
Ks. Józef Korczyński urodził się 20 listopada 1942 roku w Kolbuszowej Górnej, jako syn Jana i Wiktorii z domu Fryc. Egzamin dojrzałości złoży...
Czytaj więcejDziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcej
Komentarze (0)