1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Wypalanie traw. Jakie grożą kary?

Opublikowano 02.03.2014 07:34:16 Zaktualizowano 05.09.2018 08:18:50 top

Region. Na przełomie zimy i wiosny coraz częściej dochodzi do wypalania traw. Tylko w piątek limanowska straż pożarna dwukrotnie interweniowała z powodu pożarów łąk. Strażacy przypominają: wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale i zabronione!

Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Wysuszoną roślinność najczęściej podpalają ludzie – jak informuje Komenda Główna PSP pożary traw w 94 procentach powstają na skutek działania czynnika ludzkiego.

Tylko w piątek limanowscy strażacy dwukrotnie wyjeżdżali do pożarów traw. Na szczęście lekkomyślność podpalaczy tym razem nie spowodowała żadnego nieszczęścia. Niestety, często bywa zgoła inaczej – co roku w Polsce w wyniku pożarów traw giną ludzie: sami podpalacze, przypadkowe osoby czy strażacy walczący z płomieniami.

- Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, z uwagi na możliwość zaczadzenia.Powoduje ponadto zmniejszenie widoczności na drogach, co może prowadzić do powstania groźnych w skutkach kolizji i wypadków drogowych - ostrzega Państwowa Straż Pożarna.

Trzeba pamiętać, że po zimie wysuszone palą się bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomagają także powiewy wiatru. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania.

- Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi - przypominają strażacy.

Wypalanie traw to także bardzo duże zagrożenie dla lasów. Z uwagi na znaczne zalesienie niektórych województw, tereny upraw rolniczych i leśnych dość często ze sobą sąsiadują. Tak jest również w wielu miejscach w powiecie limanowskim. Ogień z nieużytków niejednokrotnie przenosi się na obszary leśne, niszcząc bezpowrotnie bezcenne drzewostany, które po pożarze odradzają się przez wiele dziesiątek lat.

Przyczyną wypalania traw jest panujące od pokoleń wśród niektórych rolników przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy odrost młodej roślinności. Nic bardziej błędnego - ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza, a w wyniku pożaru do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych, będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt.

Wypalanie traw jest zabronione na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5000 zł.

Z kodeksu karnego wynika, że wypalanie traw, które skończy się pożarem okolicznych zabudowań, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Sprowadzanie bezpośredniego niebezpieczeństwa wskazanych zdarzeń jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nałożyć na rolnika karę w postaci zmniejszenia dopłat przysługujących za dany rok o od 1% do 5%. Jeżeli rolnik uporczywie i celowo wypalał trawy, ARiMR może całkowicie pozbawić rolnika dopłat bezpośrednich za dany rok.

Komentarze (11)

konto usunięte
2014-03-02 08:40:42
0 0
Moim zdaniem proste zlikwidowanie dopłat do nawet przypadkowo wypalonych terenów ograniczyłoby problem o 80%. Palą się łąki koszone RAZ w roku, do których są dość duże dopłaty warunkowane skoszeniem do końca lipca. Natomiast tereny naprawdę użytkowane rolniczo nie palą się bo nie ma co.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-02 10:04:30
0 0
Zwykli debile ustanowili takie prawo w RP, bo nasi dziadowie wypalali i opowiadanie o zagrożeniach to bajki, no chyba że jakiś pijak wypala, poza tym ogień doskonale oczyszcza, a później trawa dużo lepiej rośnie, ale uczeni za pieniądze mogą ludziom nawet wciskać ciemnotę że trawa ma niebieski kolor, niektórzy dla pieniędzy są sprzedajni.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-02 11:18:52
0 0
@raj nie jestem negatywnie nastawiony do wypalania traw, jednak bezpieczeństwo jest ważne. Nie sprzeciwiam się wypaleniu suchej trawy i liści na miedzy jednak jak płoną całe hektary w pobliżu lasu czy zabudowań to już inaczej wygląda. Tak naprawdę to zakaz wypalania spowodowany jest raczej reakcją czujników dymu w okolicy, a tych jest coraz więcej.
Odpowiedz
Mr4
2014-03-02 12:16:35
0 0
@raj i @jasiek263 chyba tylko idiota bez zdolności logicznego myślenia wierzyć w wasze brednie. Przez wypalanie zubożamy glebę bo po prostu część mikroelementów jest wywiewana i wypłukiwana z deszczem. Fakt, że przyspieszamy obieg materii ale użyźnienie daje efekt tylko w pierwszych latach, potem jest tylko gorzej. Nasze ekosystemy NIGDY nie były zależne od pożarów, dlatego te czynią w nich więcej szkody niż pożytku. Nie pomyśleliście, że więcej kleszczy może być też przez to, że teraz nie mają one wystarczająco naturalnych wrogów, bo pożyteczne organizmy mogły zginąć w pożarze? Wypalanie to kwestia kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Wcześniej pola były wyczyszczone a na miedzach wasi dziadkowie paśli kozy;) bo był głód ziemi. Nie było co wypalać. A musiałoby minąć jeszcze kilkaset lat zanim przyroda dostosuje się do wypalania. Kwestii 'uratowania' drzew nawet będę komentował...
Jeszcze tylko jedno. Nikt nie pomyślał ile ta bezmyślność wypalaczy nas kosztuje? Ile razy straż wyjeżdżała zamiast czuwać? Powinno się dla przykładu obciążyć parę osób za akcję gaśniczą to może inni nauczyliby się rozumu.
Odpowiedz
CUDNA
2014-03-02 12:57:04
0 0
@Mr4 - 'Nasze ekosystemy NIGDY nie były zależne od pożarów, dlatego te czynią w nich więcej szkody niż pożytku.'
W wielu rozwiniętych państwach świata trawy są wypalane.
Z wypalaniem jest jak z bohaterami narodowymi - w zależności od sytuacji ulega to radykalnym zmianom.

Pamiętam jak przydrożne rowy-skarpy były masowo wypalane a jadący milicjanci wcale nie reagowali na kontrolowane wypalanie traw i chwastów.
Karać należy bezmózgowców i podpalaczy stwarzających realne zagrożenie pożarowe.
Odpowiedz
CUDNA
2014-03-02 13:02:45
0 0
Ogrzewanie domu drewnem też jest szkodliwe a za 4 lata będzie karane. Jak wprowadzą wysoką akcyzę na drewno opałowe to stanie się nie szkodliwe dla środowiska. hi,hi
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-02 16:41:06
0 0
Wolność jednej osoby kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby.
Nikt z wypalających nie jest w stanie zagwarantować, że efekty jego działania tj: płomienie, dym, swąd i inne ograniczą się wyłącznie do jego działki.
Więc takie działanie można określić jedynie jako debilizm i terroryzm.
Dzisiaj istnieje mnóstwo maszyn i urządzeń, przy pomocy których można taką suchą trawę zebrać, lub ziemie zrekultywować.
Odpowiedz
zabawny
2014-03-02 19:47:34
0 0
@siezacznie
Ludzie mają mnóstwo pieniędzy na taki sprzęt.:)))
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-02 21:30:54
0 0
Do wyboru są jeszcze grabie, widły i taczki.
W końcu jest duże bezrobocie, a koszty znikome.
Odpowiedz
Mr4
2014-03-03 09:57:36
0 0
@CUDNA nie wiem jakie kraje miałaś na myśli, ale w 'cywilizowanych' krajach się nie wypala. Kontrolowane wypalanie ma miejsce m.in. Stanach Zjednoczonych czy Australii ale pożary tam są normą i niektóre gatunki wręcz są uzależnione od okresowego ich występowania.
Odpowiedz
Roko
2014-03-08 11:50:35
0 0
Mnie również dziwią kary za wypalanie traw. Owszem jakieś tam zagrożenie może istnieje. Ale obok wypalonego kawałka trawy jest kilkuhektarowy sad , którego właściciel w majestacie prawa dokonuje oprysków co kilka dni niszcząc życie w nim panujące i to jest ok???
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wypalanie traw. Jakie grożą kary?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]