8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Wszystkie dzieci traktuję jak swoje

Opublikowano 17.07.2015 07:50:35 Zaktualizowano 05.09.2018 07:13:29 TISS

Rozmowa z Małgorzatą Kalarus, wicedyrektor Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu, kierownikiem Festiwalu Święto Dzieci Gór

- Festiwal na stałe wpisał się w harmonogram letnich imprez w Nowym Sączu. Warto przypomnieć, że swą tradycją nawiązuje do przedwojennych czasów...

- Międzynarodowy Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych „Święto Dzieci Gór” nawiązuje w swoich założeniach do przesłanek programowych Święta Gór, przedwojennej imprezy zainicjowanej przez Związek Ziem Górskich, której głównym celem była wówczas ochrona swojszczyzny. I właśnie Święto Gór było inspiracją do zorganizowania w 1992 r. Święta Dzieci Gór w Nowym Sączu. Ideą tego Festiwalu jest bowiem ochrona niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

- Formuła Festiwalu od lat pozostaje ta sama. W tym roku będzie jakaś zmiana?

- Od początku formuła Festiwalu jest niezmienna, jednak każda edycja jest inna. Zawsze gościmy nowe zespoły reprezentujące różne regiony, a ze strony zagranicznej różne państwa. Zainteresowanie udziałem w Festiwalu grup zagranicznych jest bardzo duże. W ciągu roku prowadziliśmy korespondencję ze 170 zespołami z ponad 60 krajów. Zakwalifikowaliśmy - zgodnie z formułą ŚDG – tylko 6 grup polskich i 6 zagranicznych, które połączone w pary kamrackie przedstawią na Festiwalu bardzo atrakcyjne widowiska. Po raz pierwszy przyjadą do Nowego Sącza dzieci z Albanii i Izraela, a także z Litwy, Mołdawii, Serbii i Tajwanu. Z Polski zaprosiliśmy grupy reprezentujące folklor: lachowski, góralski, śląski, podhalański, krakowski oraz pogórzański. Zespoły polskie także przeszły trudną drogę kwalifikacji od udziału w przeglądach lokalnych poprzez Karpacki Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych w Rabce - Zdroju, gdzie otrzymały rekomendację do udziału w Święcie Dzieci Gór.

- Mimo że ŚDG nie jest konkursem...

- Impreza nie ma charakteru konkursowego, jest głównie prezentacją autentycznych programów artystycznych przystosowanych do wieku i możliwości interpretacyjnych dziecka, których podstawę stanowią dziecięce gry i zabawy charakterystyczne dla danego regionu. W czasie Festiwalu działa Międzynarodowa Rada Artystyczna, która, spotykając się z kierownikami zespołów dokonuje oceny prezentacji poszczególnych grup oraz sposobów ich

przedstawiania na scenie. Wszystkim prezentacjom scenicznym musi towarzyszyć żywa muzyka w wykonaniu zespołów regionalnych, grających na autentycznych instrumentach ludowych. To jest bezwzględny warunek przesądzający o udziale w festiwalu.

- Pamiętam jednak, że przed kilku laty zespół z Korei Południowej nie tańczył do muzyki na żywo, tylko do puszczonej z odtwarzacza…

- Tak, była taka sytuacja. Kiedy zespół przyjechał już do Nowego Sącza, okazało się, że nie ma muzyki na żywo. Na szczęście tylko sporadycznie zdarzają się różne sytuacje losowe.

- Dzieci na festiwalu przekazują wartości. Budują pokój świata dorosłych.

- To hasło towarzyszy festiwalowi od pewnego czasu. Oryginalna koncepcja programowa festiwalu wyznaczyła mu właśnie szczególne miejsce w kształtowaniu postaw otwartości, tolerancji, poszanowania odmienności kulturowych i religijnych, co zaowocuje – mamy taką nadzieję - pokojem świata dorosłych.

- Sokół często gości sławy. Na Święcie Dzieci Gór najważniejsze są dzieci. Czy mają podobne czy większe wymagania, na przykład kulinarne, od gwiazd?

- Na ogół nie mają specjalnych wymagań czy życzeń. Staramy się zapewnić dzieciom odpowiednie warunki w czasie pobytu w Nowym Sączu i sprostać ich oczekiwaniom.

- Ważnym elementem Święta Dzieci Gór jest msza festiwalowa i barwny korowód na nowosądecki Rynek.
- Na mszy
w Bazylice św. Małgorzaty uczestnicy spotykają się po raz pierwszy. Tutaj się poznają i wspólnie modlą - choć każdy na swój sposób - o pokój i szczęście dla dzieci świata. Dużym zainteresowaniem cieszy się także korowód festiwalowy z udziałem banderii konnej, dwunastu zespołów i mieszkańców Nowego Sącza, którzy z dziećmi festiwalowymi podążają na sądecki Rynek. Tradycyjnie korowód prowadzi dorosła grupa lachowska. W tym roku będzie to zespól Piątkowioki.

- Pół tysiąca dzieci to nie lada wyzwanie. Trudno jest ogarnąć tak liczną gromadkę?

- Nie jest łatwo. Tym bardziej, że nie ma w Nowym Sączu i najbliższej okolicy miejsca, gdzie moglibyśmy zapewnić pobyt dla około 500 dzieci. Zespoły mieszkają w trzech miejscach oddalonych od siebie o kilkanaście kilometrów. Staramy się jednak, aby nie odczuły pewnych niedogodności. Każda grupa ma na Festiwalu zapewnionego opiekuna, a grupa zagraniczna dodatkowo tłumacza.

- Nie ma drugiego takiego festiwalu ani w Polsce, ani w Europie?

- Nawet na świecie ciężko byłoby znaleźć.

- Sprawdzaliście to państwo?

- Tak, szukaliśmy informacji na ten temat. Jest dużo dziecięcych festiwali folklorystycznych, jednak nie ma festiwalu o podobnej formule.

Fot. MCK „Sokół” w Nowym Sączu

Na mszy w Bazylice św. Małgorzaty uczestnicy ŚDG spotykają się po raz pierwszy. Tutaj się poznają i wspólnie modlą - choć każdy na swój sposób - o pokój i szczęście dla dzieci świata.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wszystkie dzieci traktuję jak swoje"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]