1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Wojskowe atrakcje na rynku - inscenizacje i pokazy

Opublikowano 13.12.2014 16:29:13 Zaktualizowano 05.09.2018 07:48:21 pan

Dziś od rana na płycie limanowskiego rynku trwał „Kontredans przed bitwą”. Mieszkańcy mogli podziwiać ubiór i uzbrojenie żołnierzy walczących w regionie przed stu laty. Program uroczystości obfitował w atrakcje, m.in. inscenizację wizyty Józefa Piłsudskiego i epizod z jego życia na froncie – golenie brody w Limanowej oraz widowiskowy pokaz musztry węgierskich żołnierzy.

Dziś podczas kolejnego dnia obchodów setnej rocznicy Bitwy pod Limanową rynek miasta zamienił się w wojskowy; obóz z czasów I wojny światowej.

Punktualnie o godz. 7:00 z limanowskiego rynku nastąpił wystrzał artyleryjski zapowiadający wspomnienie kolejne wydarzenia. O godz. 10:00 odsłonięto pamiątkową tablicę na domu dr Kazimierza Mieroszewskiego, gdzie w grudniu 1914 roku nocował Józef Piłsudski.

Ubiór oraz uzbrojenie prezentowaliczłonkowie kilku grup rekonstrukcyjnych, którzy do Limanowej przyjechali z Gorlic, Bochni, Chrzanowa, Krakowa i Poznania.

- To naprawdę niebywała okazja, dzięki której można sobie wyobrazić jak wyglądali żołnierze, którzy byli tutaj sto lat temu. Niestety, nie byli tutaj w odwiedziny. My, żyjący tu i teraz, sto lat później, musimy o tym pamiętać - mówił Marian Wójtowicz, który prowadził uroczystości.

Następnie głos zabrał burmistrz Limanowej, Władysław Bieda. - Witam serdecznie w mieście Limanowa w dniu, w którym wspominamy to, co działo się sto lat temu. Wspominamy bardzo krwawe i smutne z jednej strony, z drugiej zaś wydarzenia bohaterskie i radosne, które doprowadziły do odzyskania niepodległości przez Polskę. Chcemy upamiętnić te wydarzenia, aby przekazać potomnym i uświadomić współczesnym wagę tych wydarzeń. To dzisiejsze spotkanie na limanowskim rynku służy temu, abyśmy wszyscy mogli docenić wysiłek naszych przodków, jaki włożyli w odzyskanie niepodległości. Niech będzie to też nauką dla przyszłych pokoleń, aby należycie szanować wolność - mówił burmistrz Władysław Bieda.

Oficjalną delegację Węgier reprezentował pułkownik Vilmos Kovacs, dowódca Instytutu i Muzeum Historii Wojskowości w Ministerstwie Obrony Węgier. Jest to kolejna wizyta tego pułkownika w Limanowej, który wcześniej zajmował się przygotowaniami do rocznicy bitwy.

- Kochani przyjaciele, przede wszystkim pozwólcie bym przywitał państwa w imieniu Ministerstwa Obrony Węgier. Przyjechaliśmy dziś tutaj z wielką radością i otwartym sercem, zresztą jak zawsze gdy przyjeżdżamy do naszych przyjaciół w Limanowej - zapewniał. - Jest dla nas bardzo ważne, by bohaterstwo polskich i węgierskich żołnierzy poznali wszyscy. Przed chwilą odsłoniliśmy tablicę upamiętniającą Józefa Piłsudskiego, który jest bardzo ważną postacią. Tak samo ważne są polskie legiony i węgierscy żołnierze. Przekonujemy się za każdym razem gdy przyjeżdżamy do Limanowej, widząc mogiły w których znajdują się polegli węgierscy żołnierze. Chcieliśmy złożyć ogromne podziękowanie dla burmistrza i całego miasta, za to że tak dbacie o nasze cmentarze - mówił Vilmos Kovacs.

Jednym z gości honorowych był również Albert Muhr, wnuk Othmara Muhra, węgierskiego dowódcy który zginął podczas walk na Jabłońcu.

- W 1970 roku, będąc reprezentantem drużyny hokejowej Węgier, przyjechałem do Krynicy, po raz pierwszy do Polski. Miałem już pewną wiedzę od rodziców, że właśnie w Limanowej został pochowany mój dziadek. Z Krynicy jest tylko kilkadziesiąt kilometrów, dlatego postanowiłem tu przyjechać. Zanim wróciłem do Budapesztu, dotarła tam informacja że byłem w Limanowej i oddałem hołd żołnierzom poległym w czasie I wojny światowej, a po powrocie do domu nie zostałem za to pochwalony - wspominał. - Ale to, co pamiętam do dnia dzisiejszego, właśnie z 1970 roku, to dużo wieńców i zniczy na węgierskich mogiłach. Chciałbym więc bardzo podziękować mieszkańcom Limanowej, za to że już wtedy dbali o groby i pielęgnowali cmentarz.

Limanowianie zobaczyli też węgierskich huzarów na koniach w pełnym rynsztunku bojowym, inscenizację wjazdu komendanta Józefa Piłsudskiego do Limanowej. Zgromadzonym podobał się epizod z życia frontowego komendanta - golenie brody Józefa Piłsudskiego, który podobno przebywając w Limanowej zgolił brodę u fryzjera Węgrzynka.

Najbardziej widowiskowa okazała się niespodzianka, przygotowana prze żołnierzy specjalnej jednostki honorowej węgierskiego wojska

Komentarze (2)

zabawny
2014-12-13 20:27:12
2 1
Czas wybrać fotkę dnia :)

1.
http://limanowa.in/img/big_gal_uniw/08/69/42.jpg
Odpowiedz
paygert
2014-12-13 21:48:44
0 2
gdzie jest łupa? :b
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wojskowe atrakcje na rynku - inscenizacje i pokazy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]