To jest prawdziwy cud
Nowy Sącz. 20 sierpnia był gorącym letnim dniem. Kasia miała na sobie krótkie spodenki i koszulkę. Wyjechali motocyklem spod bloku około godziny 17.15. Mieli odwiedzić kolegę na Helenie...
Nie wiadomo, dlaczego znaleźli się w Ptaszkowej? Chwilę przed wyjściem Marek Bieszczad zapytał córkę, czy musi jechać? Dzień wcześniej zażywała aspirynę, była lekko przeziębiona. O 17.59 dwóch policjantów zapukało do drzwi:
- Czy pan jest ojcem Katarzyny Bieszczad?
*
Kilka dni po wypadku Wojciech Kudyba w studiu Regionalnej Telewizji Kablowej zaapelował łamiącym się głosem:
- Stan Kasi Bieszczad jest bardzo ciężki. Lekarze mówią o wyczerpaniu się możliwości medycyny. Możemy jej pomóc już tylko modlitwą. W kaplicy szpitalnej o godz. 20 zbierają się osoby, chcące pomodlić się za Kasię. Do modlitwy może przyłączyć się każdy, gdziekolwiek jest.
O wypadku i Kasi mówi już całe miasto.
*
1 grudnia rano w domu Bogusławy i Marka Bieszczadów dzwoni telefon.
- Tatusiu to do ciebie – słychać dziewczęcy głos w słuchawce.
Kasia od kilku dni jest już w domu. Właśnie wyszedł rehabilitant, z którym codziennie cierpliwie ćwiczy. Lewa strona odzyskała już pełną sprawność. Prawa noga – ta, która miała otwarte złamanie – jeszcze się nie zgina. Powoli zabliźnia się po oparzeniu. Gdyby miała wówczas na sobie długie spodnie, topiący się materiał przykleiłby się do ciała.
*
Wtedy, 20 sierpnia, policjanci w przedpokoju mieszkania przy ul. Lwowskiej, powiedzieli tylko, że Kasia miała wypadek i jedzie do szpitala. Zapytali jeszcze jej rodziców, czy nie wiedzą, kto kierował motorem?
- Czy on też jedzie do szpitala – zapytał Marek Bieszczad. – Nie, nie jedzie – odpowiedź policjanta nie pozostawiała wątpliwości. Kilka dni po wypadku Bieszczadowie byli w Ptaszkowej, w miejscu gdzie Kasia z kolegą wbili się pędzącym motocyklem pod skręcający traktor.
*
Niemal dokładne cztery miesiące po tamtym dramatycznym apelu telewizyjnym Wojciech Kudyba w świątecznym programie, w tym samym studiu powie:
- Nie jestem lekarzem, słucham jedynie specjalistów. Oni zaś mówią, że przypadek Kasi Bieszczad przekroczył oczekiwania medycyny. Wstępne diagnozy mówiły, że nie ma szans przeżyć, że w najlepszym przypadku będzie roślinką. Dziś bardzo szybko wraca do zdrowia. Wczoraj przy mnie zgięła pierwszy raz prawą rękę w łokciu. Nie umiem o tym wszystkim powiedzieć inaczej jak tylko, że to jest prawdziwy cud!
*
W dniu wypadku Bieszczadowie byli przy córce w szpitalu do północy. O 2.30 w domu telefon postawił ich na równe nogi.
- Dzwonili ze szpitala. Pierwszy raz pomyślałem wtedy, że Kasia zmarła – opowiada Marek Bieszczad. Dostała wewnętrznego krwotoku, potrzebna była zgoda na operację.
- Już wcześniej powiedziano nam, żebyśmy nie robili sobie wielkich nadziei, bo uszkodzony kręgosłup i krwiaki mózgu nie rokują dobrze – wspomina Bogusława Bieszczad.
*
W grudniu po powrocie do domu Kasia zapytała, jaki miała wypadek – samochodem czy na motorze? Nie pamięta, co się wydarzyło. Nie pyta o Szymka. Czy wie, że kolega nie żyje? Lekarze zapowiadali, że wydarzenia sprzed samego wypadku będzie pamiętać najsłabiej.
Jeszcze w szpitalu w Krynicy, kiedy patrzyła w telewizor, Marek Bieszczad zapytał ją:
- Wiesz Kasiu, kto to jest?
- Tusk.
- A jak ma na imię?
- Donald.
- A wiesz, kim on jest?
- Premierem Polski.
- A kto jest prezydentem?
- Lech Kaczyński.
- Kasiu, pan Lech Kaczyński nie żyje, zginął w katastrofie samolotu.
- Tatusiu, Lech Kaczyński żyje.
*
Kiedy Kasia obudziła się po pierwszej operacji, każde oko uciekało jej w inną stronę. To był straszy widok. Nogi nie reagowały na ukłucia. Rokowania mówiły, że nawet jeśli przeżyje, może być sparaliżowana od pasa w dół.
- Ani przez moment nie pomyślałam, że Kasia nie przeżyje, choć wiem, że znajomi odbierali telefony z pytaniem, czy to prawda, że Kasia zmarła – opowiada Bogusława Bieszczad.
Po tamtej operacji Bieszczadowie w pierwszej chwili pomyśleli, że trzeba będzie szukać mieszkania na parterze. Żeby łatwiej było wjeżdżać wózkiem.
- Wczoraj Kasia wchodziła ze mną po schodach do domu – cieszy się sąsiad Wojciech Kudyba.
*
Kilka dni po operacji Bieszczadowie przeżyli pierwszy cud.
- Byliśmy zaskoczeni ile ludzi nas wspiera – wspominają. – Najpierw do kaplicy szpitalnej, a potem do naszego mieszkania przychodzili sąsiedzi, żeby się z nami modlić codziennie wieczorem. Niektórzy byli u nas po raz pierwszy, choć znaliśmy się od lat. Dzwoniły do nas nieznajome osoby, które chciały pomagać finansowo. Operacja kręgosłupa miała być przeprowadzona w Tarnowie, ale tam się ciężko było choćby dodzwonić. Dopiero Staszek Śmierciak skontaktował nas z senatorem Kogutem. Pojechaliśmy do Stróż, akurat była kampania wyborcza. Trwała przedwyborcza gorączka, ludzie biegali po sztabie z plakatami, a senator wydzwaniał w sprawie operacji Kasi do Tarnowa.
*
17 października o 11.58 już w Krynicy, Kasia powiedziała pierwsze słowo: „Kaaaasiaaaa”. Po tracheotomii, czyli zrobieniu nacięcia w szyi, którędy wprowadzono rurkę ułatwiającą oddychanie, miała się uczyć od nowa mówić.
Marek Bieszczad sfilmował niemal cały pobyt córki w szpitalu. Kasia patrzy teraz na dziewczynę na ekranie, jakby to był ktoś inny. Tamtej osobie podłączonej do jakiejś aparatury, oplecionej rurkami i ledwo przekręcającej głowę na poduszce lecą łzy po policzkach. Dziewczyna przed telewizorem cały czas się uśmiecha.
*
Kasia od wypadku nie pamięta o wielu rzeczach. Zapomniała, że nie lubiła miodu. Dzisiaj zachwyca się, jaki miód jest słodki i pyszny. Pyta rodziców o wszystko, nawet o rzeczy bardzo intymne, o których kiedyś nie rozmawiała. Za to pamięta wszystkie akordy i kiedy siada do organów, to potrafi sprawną lewą ręką dograć sobie brakujące dźwięki, które powinny wydobywać się spod prawej ręki. Ale nad prawą ręką trzeba jeszcze popracować.
- Czujemy się jakbyśmy mieli znowu w domu małe dziecko, a nie 18-letnią kobietę – żartuje Bogusława Bieszczad. Kasia w maju miała zdawać maturę. Już wiadomo, że najwcześniej przystąpi do niej w 2013 roku.
- No to jestem rok w plecy – westchnęła któregoś dnia.
TUTAJ przeczytasz więcej o Kasi Bieszczad.
Na zdjęciu Kasia Bieszczad codziennie cierpliwie ćwiczy z rehabilitantem.
Może Cię zaciekawić
Rząd podsumowuje dwa lata kadencji
13 grudnia mijają dwa lata od powołania gabinetu Donalda Tuska składającego się z czterech koalicyjnych ugrupowań: KO, PSL, Polski 2050 i Nowej ...
Czytaj więcejStan wojenny mógł wymusić interwencję Rosjan (wywiad)
PAP: W książce „Stan wojenny. Historia znana, mniej znana i nieznana” napisał pan: „Właściwie od samego początku stanu wojennego komunisty...
Czytaj więcejOstrzeżenie przed gęstą mgłą i szadzią
Żółty alert meteo obowiązuje od piątkowego wieczora (12.12) aż do godziny 09:00 w sobotę (13.12). Obejmuje on niemal całe województwo, z wył...
Czytaj więcejZmarła Magda Umer, piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanej
„Dzisiaj po południu odeszła nasza ukochana Mama i Babcia. Uwielbiała tu zaglądać i pisać. Mateusz i Franek” - poinformowali na platformie s...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Policja opublikowała nagranie ze śmiertelnej interwencji w Myślenicach
Nagranie pokazuje moment ataku na policjanta Opublikowany dziś materiał wideo przedstawia mężczyznę poruszającego się ulicą, który w pe...
Czytaj więcejGrażyna Michura nie będzie wysokim komisarzem Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powołał byłego prezydenta Iraku Barhama Ahmeda Saliha na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźcó...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska nową ambasadorką marki Szubryt
W świecie wielkiego sportu sukces buduje się nie tylko na treningach, ale także poprzez stabilne i przemyślane zaplecze partnerskie. Klaudia Zwoli...
Czytaj więcejDwa lata rządu. Koalicja zwarta, choć z rysami; opozycja wytyka błędy
13 grudnia miną dwa lata od powołania gabinetu Donalda Tuska składającego się z czterech koalicyjnych ugrupowań: KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Le...
Czytaj więcej
Komentarze (1)