8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

„Tej sprawy nie powinno być, a my nie powinniśmy się tu pojawiać „

Opublikowano 20.08.2015 14:30:45 Zaktualizowano 05.09.2018 07:05:04

Manifestanci nie dopuścili się przestępstwa. Taki wyrok usłyszało w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu siedmiu mężczyzn, którzy niepełna rok temu wzięli udział w pikiecie pod pomnikiem Armii Czerwonej przy Al. Wolności w Nowym Sączu domagając się jego likwidacji.

Przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu stawili się: Mariusz Szewczyk, Zygmunt Miernik, Mariusz Cycewski, Stanisław Tatar, Adrian Handzel, Stanisław Zamojski i Adam Słomka, który jako jedyny nie dojechał na rozprawę. Dwóch z nich 27 września ubiegłego roku obrzuciło nieistniejący już pomnik białą i czerwoną farbą. Pozostałym prokuratura postawiła zarzut napaści na policjantów, który musieli interweniować podczas pikiety. Działacze organizacji niepodległościowych i kombatanckich ze Śląska i Krakowa domagali się likwidacji pomnika, który miał zniknąć z krajobrazu Nowego Sącza ponad 20 lat temu.

Wyrok Sądu nie pozostawił złudzeń. Manifestanci nie dopuścili się przestępstwa. - Zdaniem Sądu sytuacja jest jasna – wyjaśnił sędzia Sebastian Jagoda. - Nie ma potrzeby przeprowadzenia przesłuchania dla samej zasady, bo rodzi to tylko niepotrzebne koszty. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie doszło do przestępstwa. Żeby zaistniało przestępstwo stopień szkodliwości społecznej czynu musi być większy niż znikomy. Nie każde nasze zachowanie jest przestępstwem. Znieważenie dotyczyło pomnika, który już dawno miał być rozebrany. Uchwała Rady Miasta w tej sprawie z tego co pamiętam została podjęta w 1992 roku i z niewiadomych przyczyn nie została wykonana. Trzeba tu więc zrozumieć oburzenie środowisk niepodległościowych.

W uwagi na obszerność materiału dowodowego i liczbę postawionych zarzutów uzasadnienie zostanie sporządzone na piśmie w terminie do 7 dni i doręczone wszystkim stronom postępowania.

- Tej sprawy nie powinno być, a my nie powinniśmy się tu pojawiać – mówił po rozprawie jeden z oskarżonych Mariusz Szewczyk. - Wyszła z tego jedna wielka kupa śmiechu. Zostałem zatrzymany, przyjechała do mnie policja, która przeszukiwała mi dom i sprawdzała jaki mam majątek. Staliśmy przecież w obronie polskiej wolności i godności. Na pomniku wyraźnie było napisane: ”Za waszą sowiecką ojczyznę” . Uznałem, że taki napis nie może występować w przestrzeni publicznej, bo Polska nigdy nie była sowiecką ojczyzną.

- Czemu policja państwowa chroni pomniki naszych oprawców – pyta internowany w stanie wojennym Zygmunt Miernik. - Armia radziecka była armią okupacyjną. Sąd został wprowadzony w błąd. Nie zaistniało tu żadne przestępstwo mimo to, musieliśmy tu przyjechać. Bez zmiany, uczciwości i przejrzystości prawa nic nie zmienimy w tym kraju.

fot. Na zdjęciu Pomik Armii Czerwonej przed rozbiórką

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Tej sprawy nie powinno być, a my nie powinniśmy się tu pojawiać „"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]