Szykują się nowe miejsca pracy w firmie Wiśniowski

Rada gminy Chełmiec na ostatniej sesji przyjęła uchwałę o utworzeniu specjalnej strefy inwestycyjnej. Skorzysta z niej firma Wiśniowski, a zapewne także mieszkańcy Chełmca i okolic. W jaki sposób?

Specjalna strefa inwestycyjna obejmie 27 hektarów, które w przeważającej większości należą do firmy Wiśniowski. Część z nich jest dzierżawiona, ale właściciele także wyrazili zgodę na wprowadzenie ich do strefy. W jej skład wchodziłby zarówno istniejący już zakład, jak i nowe tereny.

- Chcemy rozwijać trzy główne segmenty, którymi firma się zajmuje tzn. produkcję bram, produkcje ogrodzeń i produkcję stolarki – mówi przedstawiciel firmy Wiesław Pióro. –Docelowo powstaną tam trzy potężne fabryki, które będą, również na zasadach procesów innowacyjnych, wytwarzać najlepsze produkty w Europie – precyzuje Wiesław Pióro.

Jakie roczne zyski przewiduje firma Wiśniowski dzięki utworzeniu specjalnej strefy ekonomicznej? Jak twierdzi Wiesław Pióro przedsiębiorstwo może zyskać 35 % od wartości dochodu i dodaje. – To jest inwestycja bardzo ryzykowna, to nie jest takie oczywiste, że te pieniądze skonsumujemy, ponieważ najpierw musimy wypracować zysk, żeby z odliczenia od tego zysku można było skorzystać. A firma planuje zainwestować 150 mln złotych.

Czy planowane inwestycje zaowocują nowymi miejscami pracy? Niewątpliwie tak, chociaż Wiesław Pióro jest dosyć ostrożny jeśli chodzi o liczby. – Aktualnie posiadamy siedem hektarów zadaszonych hal produkcyjnych, a w trakcie realizacji mamy trzy kolejne hektary. Natomiast jeśli dostaniemy zgodę na wejście do specjalnej strefy inwestycyjnej to będzie kolejne siedem hektarów hal. Czyli w odniesieniu do stanu obecnego to jest wzrost o sto procent. Dodał także, że mówiąc o zwiększeniu zatrudnienia, nie należy myśleć jedynie o zwiększeniu liczby stanowisk w samej firmie Wiśniowski, ale także o zyskach innych firm w regionie.

Obecnie w całej grupie Wiśniowski znajduje zatrudnienie ok. 1000 - 1500 pracowników. Zdaniem Wiesława Pióro, trudno w tym momencie powiedzieć, ile dokładnie powstanie nowych miejsc pracy, ale można przypuszczać, że mówimy tutaj raczej o kilkuset niż kilkudziesięciu.

Warto także dodać, że firma Wiśniowski miała propozycję przystąpienia do podobnych, specjalnych stref inwestycyjnych min. w Bochni. Jak jednak podkreślił Wiesław Pióro, Andrzej Wiśniowski odmówił, kierując się lokalnym patriotyzmem i chęcią inwestowania w swoim regionie.

fot: www.dts24.pl