Szczepan Kocęba ma 107 lat! Zobacz jak gra na harmonii
Od 107 lat dobre zdrowie, niesamowita energia i poczucie humoru nie opuszczają Szczepana Kocęby – najstarszego strażaka w Małopolsce, a może i w całym kraju. Pan Szczepan lubi żartować, grać na harmonii, napić się koniaku i zapalić papierosa do kawy.
Choć jubileusz będzie obchodził w listopadzie, to już piątek w rodzinnej miejscowości odwiedzili go koledzy-strażacy z OSP i PSP oraz samorządowcy.
Szczepan Kocęba jest najstarszym strażakiem spośród wszystkich 70 tys. druhów w województwie małopolskim, a najprawdopodobniej i najstarszym członkiem OSP w całej Polsce. Jest również kombatantem – żołnierzem 1. Pułku Strzelców Podhalańskich i członkiem AK. W listopadzie mieszkaniec Nowego Rybia skończy 107 lat! W tym wspaniałym wieku mężczyzna zaskakuje dobrym zdrowiem, doskonałą kondycją.
W piątek w gospodarstwie agroturystycznym „Kocębówka”, które prowadzi jego najmłodszy syn wraz z małżonką, Szczepana Kocębę odwiedzili koledzy-strażacy z miejscowej jednostki OSP, w tym dziewczęta z młodzieżowej drużyny pożarniczej i zaproszeni goście: poseł i jednocześnie prezes małopolskiego Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku OSP Edward Siarka, starosta Jan Puchała i radny powiatowy Jacenty Musiał, wójt gminy Limanowa Władysław Pazdan, Komendant Powiatowy PSP w Limanowej bryg. Janusz Kurzeja, oraz przedstawiciele miejscowych oddziałów ZOSP - Kazimierz Czyrnek i Aleksander Krzysztof.
Wszystkich przybyłych Jubilat witał uściskiem dłoni w drzwiach gospodarstwa. Samorządowcy przekazali mu upominki i kwiaty, zaś Edward Siarka w imieniu małopolskich strażaków wręczył Panu Szczepanowi przyznane po raz drugi odznaczenie: Złoty Medal Za Zasługi dla Pożarnictwa.
- Pan Kocęba jest najstarszym strażakiem na terenie naszego województwa. Wszystkich stulatków w naszych szeregach staramy się w sposób specjalny nagradzać. Stąd odznaczenie przyznane przez Zarząd Główny w Warszawie i moja obecność tutaj, w Rybiu, żeby podziękować panu Kocębie za pracę. Jednocześnie chcemy, by był to przykład dla młodego pokolenia, że szanujemy wszystkich tych którzy społecznie się udzielali. I jak widać, zachowują sprawność. To wspaniała rzecz - mówił Edward Siarka. - Życzymy panu przede wszystkim, by jak najdłużej zachował tę sprawność, którą cieszy się dzisiaj. I by spotykał się z wyrazami wdzięczności ze strony rodziny oraz nas, osób publicznych.
Pan Szczepan jest seniorem wspaniałego rodu: ma 5 dzieci i 12 wnuków, doczekał się także 24 prawnuków i 12 praprawnuków. Wszyscy zwracają się do niego „dziadku”.
Nie wiadomo, jaka jest jego recepta na doskonałą formę w tym wieku, udało się nam natomiast poznać wiele nawyków Pana Szczepana, o których opowiedziała nam jego najmłodsza synowa, Daniela Kocęba. Okazuje się, że 107-latek nie stroni od używek: pija kawę, lubi sobie zapalić papierosa z dobrego tytoniu, a przed snem wypija kieliszeczek koniaku.
- Nasz dziadek, właściwie mój teść, ale wszyscy tak do niego mówimy, wstaje codziennie o godz. 9:00. Sam, bez niczyjej pomocy robi sobie śniadanie, a je to co mu najbardziej smakuje. Ja gotuję mu obiad, ale muszę wiedzieć na co ma ochotę, bo inaczej nie będzie jadł - mówi Pani Daniela. - Chociaż ma 107 lat, to potrafi nawet rąbać drewno: jeśli uważa, że kawałki są za grube, to musi po swojemu na malutkie szczapki porąbać. Dziadek lubi też spacerować, chodzi na grzyby. Dużo pali, ale tylko dobry tytoń w malutkich paczuszkach po 4 gramy, bo mówi że stać go na porządny tytoń. Kolację sam sobie robi i lubi do niej, przed snem, kieliszeczek koniaczku wypić. I tak wygląda dzień naszego dziadka - opisuje. - Ma niesamowitą pamięć, niezawodną. I jest bardzo rozmowny, lubi pożartować. Możemy mu tylko pozazdrościć, że jest w takiej formie - dodaje najmłodsza synowa Szczepana Kocęby.
Nie tylko pamięć nie szwankuje u krzepkiego seniora – obecny na uroczystości Jacenty Musiał przypomniał, że przed rokiem Szczepan Kocęba wziął udział w narodowym czytaniu dzieł Fredry, które zorganizowano w miejscowej filii Gminnej Biblioteki Publicznej – czytał „Zemstę” i to bez okularów!
Podczas spotkania Pan Szczepan nie tylko tryskał dobrym humorem, ale i wspominał wiele historii ze swojego długiego życia. Mówiło trudnościach, z jakimi borykał się zakładając jednostkę straży pożarnej w Nowym Rybiu. Opowiadał także o niemieckiej niewoli i ucieczce.
- Wrzesień w 1939 roku był tak suchy, jak teraz, ani kropli wody - zauważył Pan Szczepan. - Jechaliśmy w pociągu do Niemiec, ale na postoju w Bochni ja i kolega uciekliśmy, wyskoczyliśmy przez okno, a potem ukrywaliśmy się w lesie - wspominał.
Jego częstymi gośćmi są członkowie Stowarzyszenie Miłośników Historii z Łabowej, a 107-latka bardzo te wizyty cieszą. Bardzo lubi towarzystwo, jak sam mówi, zwłaszcza ludzi młodych, bo twierdzi że ze starymi... nie ma o czym rozmawiać.
Gdy część oficjalna uroczystości się zakończyła, Szczepan Kocęba dla nas i swoich najbliższych zgodził się zagrać na swoim ulubionym instrumencie – harmonii „guzikówce”.
Druh Szczepan Kocęba w wieku 21 lat został wcielony do 1. Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. Doskonale dzisiaj pamięta uroczystość wręczenia sztandaru dla tej Jednostki przez Prezydenta Ignacego Mościckiego w 1928 r na rynku w Nowym Sączu.
Pobyt w 1 PSP wspomina jako ciężki - ciągła dyscyplina i szkolenia, a niestety wyżywienie marne. Po 6 miesiącach został skierowany do pełnienia służby w Korpusie Ochrony Pogranicza do Skały nad Zburczem. Natomiast wiosną w 1930 roku zakończył swoją służbę w stopniu kaprala.
Zmobilizowany w 1939 roku przez WKU Tarnów trafia do Krakowa, a następnie wycofuje się wraz z wojskiem i koło Horyńca dostaje się do niewoli niemieckiej. W trakcie transportu do Niemiec na postoju pociągu w Bochni ucieka i pieszo dociera do domu w Nowym Rybiu.
Po dotarciu do domu, wstępuje do partyzanckich oddziałów AK, gdzie wraz z innymi członkami oddziału wysadza mosty i rozkręca tory kolejowe. Jego dowódcą jest Julian Krzewicki pseudonim „Filip”. Po okupacji pracuje na własnym gospodarstwie, a w wolnych chwilach gra na weselach i innych uroczystościach, zarabiając pieniądze na utrzymanie rodziny. W 1956 roku jest współzałożycielem Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Rybiu, której obecnie jest członkiem Honorowym.
Może Cię zaciekawić
"Zawsze w Nim odnosimy pełne zwycięstwo"
Nadzieja zakorzeniona w zwycięstwie Chrystusa Bp Stanisław Salaterski rozpoczął homilię zwracając uwagę na nadzieję, nierozerwalnie połączo...
Czytaj więcejHistoryk: dla ówczesnego społeczeństwa koronacja Chrobrego nie była przełomowym wydarzeniem
Polska Agencja Prasowa: Ile tak naprawdę wiemy o pierwszych królach Polski? O ich koronacjach? O tych wydarzeniach sprzed 1000 lat? Dr Michał Boga...
Czytaj więcejWielka Sobota do której czynne sklepy?
Większość sklepów sieci marketów spożywczych w sobotę będzie czynna do godz. 13. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu handlu w niedzielę i świ�...
Czytaj więcejDietetyczka: nie tylko jajka ponoszą winę za wysoki poziom cholesterolu
W Święta Wielkanocne trudno się oprzeć tradycyjnym potrawom. Jajka, majonez, wędliny czy słodkie wypieki – choć często oskarżane o nadmiar ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcejZmarł Jerzy Budacz – współzałożyciel AMK Limanowa
Urząd Miasta Limanowa poinformował dziś o śmierci Jerzego Budacza, nauczyciela, mechanika i wieloletniego egzaminatora ruchu drogowego. Jerzy Buda...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Ryszard Stasik - długoletni proboszcz
Informację o śmierci kapłana potwierdziliśmy dziś rano w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Ks. Ryszard Stasik zmagał się od dłuższego cza...
Czytaj więcej- "Zawsze w Nim odnosimy pełne zwycięstwo"
- Historyk: dla ówczesnego społeczeństwa koronacja Chrobrego nie była przełomowym wydarzeniem
- Wielka Sobota do której czynne sklepy?
- Dietetyczka: nie tylko jajka ponoszą winę za wysoki poziom cholesterolu
- Wielka Sobota w Kościele katolickim to czas milczenia i zadumy
Komentarze (5)
Ale młodsze pokolenie takiej okazji miec nie będzie żeby ustrzelic sobie 107-ki.
Wszystkiego dobrego.
200 lat!!!