8°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Suche trawy płoną na potęgę. Podpalacze są bezkarni

Opublikowano 21.04.2015 09:03:02 Zaktualizowano 05.09.2018 07:33:02 TISS

Od początku roku strażacy z Nowego Sącza gasili już prawie pół tysiąca pożarów. W ponad 340 przypadkach były to pożary suchych traw.

Do tej pory najwięcej interwencji zanotowano w gminie Stary Sącz w okolicach Popowic i w rejonie Rytra. Zdarza się, że straży wyjeżdżają tam nawet po kilka razy dziennie. Funkcjonariusze apelują każdego roku i przestrzegają, że ten proceder może doprowadzić do tragedii. Apele przekazywane są nawet przez księży w kościołach i zamieszczane mediach. Podpalacze niewiele sobie jednak z tego robią. Trawy ciągle płoną, a proceder nasila się szczególnie wiosną. – Niektórzy wypalają trawy robiąc porządki, dla innych to zabawa ze strażakami – twierdzi Paweł Motyka, zastępca komendanta PSP w Nowym Sączu. - Wyjazd jednego zastępu do prostego pożaru kosztuje kilkaset złotych. Im więcej zastępów, tym koszty automatycznie rosną w tysiące złotych. To niepotrzebnie wydawane pieniądze. Koszty każdej akcji ponosi bowiem całe społeczeństwo.
Kiedyś wypalanie traw uważane było przez rolników za doskonały sposób na oczyszczenie pół i łąk przed sezonem uprawnym. Naukowcy potwierdzili jednak, że nie daje to żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie. Wypalanie traw niszczy warstwę próchnicy najbogatszą w substancje odżywcze i ułatwia rozwój chwastów. Ziemia wyjaławia się, a naturalny rozkład resztek roślinnych zostaje całkowicie zahamowany. Takich przykładów można by mnożyć.
Żeby udowodnić winę podpalaczowi trzeba go złapać na gorącym uczynku. A z tym jest już spory problem. Z informacji jakie DTS otrzymał od sądeckich policjantów wynika, że na terenie Nowego Sącza, Muszyny, Piwnicznej i Krynicy nie było oficjalnych zgłoszeń o podpaleniach, choć takie przypadki miały miejsce. – W środowisku wiejskim każdy wie kim jest podpalacz, ale nie każdy chce 'kablować' i być może tu leży problem – mówi Motyka. – Będzie tak dopóki nie stanie się jakaś tragedia. Wprawdzie nie na naszym terenie, ale przypadki śmiertelne już w tym roku były. To pokazuje jak jest to niebezpieczne zjawisko.
Sądecczyzna to specyficzny teren, bo wieją tu silne wiatry, które w mgnieniu oka mogą doprowadzić do rozprzestrzenienia się pożaru. Były już przypadki, że ogień wymknął się spod kontroli i przeniósł na torfowiska, obszary leśne, a nawet budynki gospodarcze.
Ku przestrodze warto zaznaczyć, że za wypalanie traw grozi mandat od 500 zł do nawet 5 tysięcy. Jeżeli wypalanie traw skończyło się pożarem domu lub zabudowań gospodarczych, co zagrażało życiu mieszkańcom podpalacz może trafić do więzienia nawet na 10 lat.

MAT
tot. PSP Nowy Sącz

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Suche trawy płoną na potęgę. Podpalacze są bezkarni"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]