0°   dziś 1°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Strzepywanie pościeli a straszne patogeny

Opublikowano 15.01.2020 00:57:00 top

Przez wiele setek lat, aż do połowy XX wieku, ludzie żyli w trudnym do wyobrażenia dla nas brudzie. Zważywszy na ich nawyki higieniczne dziw bierze, że niektórzy dożywali starości. Zastanawiające jest, że na przykład takiemu Filipowi III Dobremu udało się dobić do ponad 70-tki mimo tego, że kąpieli zażywał raz na cztery – pięć miesięcy!

W obecnych czasach weszliśmy już na wyższy poziom dbania o higienę w celu ustrzeżenia się przed strasznymi chorobami. Ostatnio na wielu popularnych portalach pojawiają się alarmujące doniesienia typu: „Nie pierzesz nowo kupionych ubrań? Narażasz się na duże ryzyko”, albo zawierające przepisy na właściwe obchodzenie się z pościelą po nocnym wypoczynku (trzeba zostawić „skopaną” na pewien czas, wytrzepać i dopiero potem pościelić łóżko).

Tego rodzaju porady mają chyba na celu przekonanie odbiorców, że straszne patogeny czają się wszędzie. A strzepanie, wypranie pozwoli się ich pozbyć.

Aż dziw bierze, jak takiemu Filipowi III Dobremu udało się przeżyć tyle lat! Może strzepywał pościel? Może w ogóle właśnie strzepywanie pościeli i pranie świeżo zdjętych z kołowrotka nici pozwoliło przeżyć całej ludzkości przez całe wieki trudnego do wyobrażenia brudu panującego tak na dworach, jak i pod strzechami. Nota bene na dworze francuskim nawet wtedy, gdy potrzeby fizjologiczne załatwiano po kątach i do kominków w komnatach, bardzo dbano o czystość odzieży. Tak więc historycy donoszą, że słynny król Słoneczko wprawdzie kąpieli zażywał rzadko, ale koszulę zmieniał na czystą często - nawet trzy razy dziennie (żył lat 77).

Zobacz również:

Nie, nikt przy zdrowych zmysłach nie zamierza potępiać elementarnych zasad higieny, zwłaszcza że właśnie to dostęp do nieskażonej wody i rozpowszechnienie łazienek pozwoliło ludzkości żyć coraz dłużej. Nie dajmy się jednak zwariować! Zwłaszcza, że w obecnych czasach mówi się o dramatycznym wzroście alergii, przy czym naukowcy uważają zbyt higieniczne warunki życia we współczesnych czasach za jeden z czynników odpowiedzialnych za ten stan.

Nie ma się zatem czym martwić? Wprost przeciwnie.

Zaskakująca jest wręcz dezynwolutura (brak wiedzy? lekkomyślność?), z jaką niektórzy traktują sytuacje, w których zagrożenie naprawdę niebezpiecznymi patogenami jest istotnie wysokie. Czytam na przykład w Przeglądzie Epidemiologicznym z 2016 roku o rezultatach ankiet przeprowadzonych wśród 448 studentów ostatnich lat wydziałów lekarskiego i lekarsko-dentystycznego, z których wynika, że zaledwie 33 proc. przyszłych lekarzy zawsze, a 47 proc. zazwyczaj myło ręce przed badaniem pacjenta. Warto dodać, że jeśli chodzi o zakażenia szpitalne, niezwykle groźne i często śmiercionośne zjawisko, to właśnie ręce personelu medycznego są istotnym czynnikiem ryzyka ich wystąpienia – szacuje się, że prawidłowa higiena rąk profesjonalistów w szpitalu pozwoliłaby uniknąć nawet 70 proc. z nich.

Zresztą, higiena rąk w szpitalu powinna też dotyczyć pacjentów oraz odwiedzających ich gości. Tymczasem, choć w salach chorych i szpitalnych łazienkach w Polsce najczęściej znajdują się dozowniki z płynem dezynfekującym, to ani (chodzący) pacjenci, ani ich goście, raczej nie korzystają ochoczo z tego praktycznego wynalazku. Zresztą, co tu mówić o szpitalach, skoro z ankiet przeprowadzonych przez grupę IQS co ósmy mieszkaniec Polski nie myje rąk przed jedzeniem, nawyk mycia rąk po przyjściu do domu jest obcy około 25 proc. z nich, a 60 proc. nie myje rąk po skorzystaniu z toalety. Wciąż w Polsce stosunkowo często dochodzi do zatruć wywołanych salmonellą, gdy tymczasem można ich uniknąć pod warunkiem sparzania jajek, mycia rąk po rozbiciu skorupek oraz skrupulatnego przestrzegania zasady, że surowe mięso kroimy innym nożem i na innej desce niż pieczywo.

Zatem, zanim wskoczymy na level strzepywania pościeli w celu ochrony przed groźnymi patogenami, skorzystajmy ze sprawdzonych metod: zadbajmy o częstszy kontakt z wodą i mydłem po przyjściu do domu, w szpitalu, w toalecie i podczas przygotowywania posiłków. Sukces w ograniczeniu ryzyka zakażenia siebie lub innych niebezpiecznym patogenem gwarantowany!

(Źródło: Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl)

Komentarze (4)

maat
2020-01-15 12:02:24
0 1
Podobno brud konserwuje he he
Odpowiedz
emte
2020-01-15 12:40:08
0 0
Co to ,a głupawy news, chyba to normalne że każdy się codziennie kąpię, chyba nie ma takich ludzi co by tego nie robili
Odpowiedz
tookiloki00
2020-01-15 16:27:03
0 0
Co cie nie zabije to cię wzmocni nadmierne moczenie sie w wodzie tez jest nie zbyt dobre
Odpowiedz
aramis
2020-01-15 18:25:23
0 0
@metę - jaja sobie robisz ?
Gdzie ty żyjesz nie wiesz np. że noworodków nie kąpie się teraz codziennie
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Strzepywanie pościeli a straszne patogeny"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]