Straciła męża, a później pamiątki po nim
Limanowa. Szpital zutylizował m.in. kurtkę, w której zginął w ubiegłą niedzielę 28-letni mężczyzna w Tymbarku. Wdowa po mężczyźnie jest tym oburzona i sprawę zamierza zgłosić do prokuratury. - Rzeczy miały dla mnie ogromną wartość sentymentalną – mówi kobieta.
- Jestem załamana tym, że limanowska policja, czy też szpital dokonali rzeczy karygodnej – mówi kobieta, której mąż zginął w ubiegłą niedzielę w wypadku motocyklowym w Tymbarku. - Spalono rzeczy mojego męża bez mojej zgody! Te rzeczy miały dla mnie ogromną wartość sentymentalną! Gdzie jest kask i kurtka motocyklowa, które po nim mi zostały? Jak można tak potraktować zmarłego i opłakujących go ludzi?
Kobieta dodaje, że nikt nie zapytał jej o zdanie i nikt jej niczego nie oddał, oprócz zepsutego telefonu i łańcuszka srebrnego. - Mój tato oraz teść widzieli mojego męża w szpitalu jeszcze przed sekcją i miał na sobie ową kurtkę zupełnie niezniszczoną – mówi. - Jakim prawem rzeczy zostały spalone i dlaczego nikt nie wydał ich rodzinie, w ogóle nie było o tym mowy. Ja widziałam męża już po sekcji, gdy był pozbawiony ubrania. Kazali mi podpisać odbiór ciała i tyle. Dodatkowo pan z prosektorium, który wydawał ciało wcisnął mi wizytówkę zakładu pogrzebowego a jak mu powiedziałam, że przyjadą po męża z Lublina to stał się bardzo nieprzyjemny. Wstyd,że tacy ludzie tam pracują.
Jak się dowiedzieliśmy kask oraz jeden but został zabezpieczony przez policję do badań. Pozostałe rzeczy, które nie zostały zabezpieczone, trafiły do szpitala.
Dyrektor szpitala, którego poprosiliśmy w poniedziałek o odniesienie się do słów kobiety, po przeprowadzonym postępowaniu wyjaśniającym, mówi, iż zutylizowanie kurtki było spowodowane wymogami sanitarnymi. - Nakładają one obowiązek utylizacji rzeczy po zmarłym bez zbędnej zwłoki – mówi Marcin Radzięta. - Na miejscu była rodzina zmarłego, która odebrała dokumenty 28-latka, ale nie zgłaszała chęci odzyskania odzieży. W tej sytuacji, po kilku dniach, została zniszczona.
Dyrektor dodaje, że w przepisach nie ma uregulowań co szpital powinien robić z odzieżą. - Zastanawiamy się nad regulacją wewnętrzną, która wymagałaby w pierwszej kolejności zgody rodziny, dzięki czemu unikniemy takich sytuacji w przyszłości – mówi Marcin Radzięta.
Sprawę z „wizytówką” dyrektor obiecał wyjaśnić.
Może Cię zaciekawić
Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
Podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP szef rządu zwracał uwagę, że wojna na wschodzie w rozstrzygającą fazę. "Wszyscy to wiemy. Czujemy, ...
Czytaj więcejOstrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Prognozowane są oblodzenia mokrych nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu, co może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo mieszk...
Czytaj więcejBędzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
Europejski Dzień Czujki Dymu obchodzony jest 22 listopada. Podczas konferencji w Akademii Pożarniczej w Warszawie minister spraw wewnętrznych i adm...
Czytaj więcejBadanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
Autorzy badania zauważyli, że liczba osób z kłopotami finansowymi spadła w ciągu roku o 10 pkt proc., deklaruje je 38 proc. badanych. Natomiast ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Nowe przepisy umożliwią łączenie renty rodzinnej z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi przysługującymi w organach, takich jak Zakład Ube...
Czytaj więcejProkuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejChcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcej- Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
- Będzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
- Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
- ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Komentarze (45)
Dla mnie ta cała sytuacja jest DZIWNA ... Co to za pamiątki.. brrr...
Ta kobieta chciała oddać mu szacunek zachowując na zawsze tą kurtkę czy inne jego gadżety, bo dobrze wiedziała, że to kochał. Mając te rzeczy czułaby ciągle jego obecność....
Ludzie opamiętajcie się!!!!!!!!!!!!
Żeby to był dowód w sprawie, to zrozumiem Kobietę, ale jeżeli wszystko jest jasne, to gdzie jest problem. Nie rozumiem - kurtka i kask, to były jedyne rzeczy które miał Zmarły?
A Wam nic do tego!!!
ale to trzeba być w temacie,żeby to zrozumieć.
Wyrazy współczucia dla Rodziny i niech Bóg zabierze go na,, niebieskie
autostrady'' -jak to jeszcze nie dawno spiewał Malina.
crusader- z pieskiem byłam a po tym co się czyta ciężko ochłonąć... niektórzy naprawdę nie mają szacunku ani do ludzi ni do rzeczy- w tym przypadku chodzi o szpital, postąpił jak nie powinnien... zręsztą zdarza się to na porządku dziennym!!!
Kto tego nie rozumie nie powinien udzielac komentarzy pod tym artykułem a już na pewno nie wolno Wam spekulować i nagabywać żonę zmarłego tragicznie motocyklisty,przełamcie stereotypy nie kazdy motocyklista to 'dawca' to ludzie z pasją lekarz, prawnik, nawet ksiądz nawet Pani ze sklepu obok, siedemdziesięcioletni księgowy, sympatyczni, marudni. To zwykli ludzie.Motocykliści to tacy sami uczestnicy ruchu drogowego jak kierowcy!!!
Blanka1909 - ja nie bardzo Cie rozumiem. Kim Ty Jesteś Kobietą, Mężczyzną? Gdyż po Twoim poście trudno się w tym połapać.
To jest cytat, czy może Ty jeździsz i cytujesz siebie - bo nie wiem.
Wyrazy wspolczucia dla rodziny .
Niestety nie zastałam nic. Śmierć kogoś kogo się kocha i traci się go nagle powoduje duże otępienie. Człowiek nie myśli wtedy racjonalnie. Dziś na zimno to narobiłabym rabanu na pół szpitala o to, że ktoś ukradł to co dla mnie było cenne. Narobiłabym również rabanu o to, że co prawda akt zgonu dostałam od razu do ręki natomiast kartę wypisową ze szpitala dopiero po kilku dniach (dokładnie po 5) Dodam jeszcze, że karta owa zawierała cuda oj cuda! Pewnie ktoś napisze dlaczego nic z tym nie zrobiłam-już odpowiadam: a co by to zmieniło? Gdyby to cokolwiek dało, wróciło życie to wtedy na głowie bym stawała! Niestety czasu nie da się cofnąć. Kolejną rzeczą jest fakt, że pan w prosektorium proponował mi pomoc przy pogrzebie zakładu pogrzebowego pani S. z Przyszowej.
żona (gość), 07.10.12, 14:13:22
To był najcudowniejszy człowiek na ziemii i szkoda że nie mieliście okazji go poznać,pożyczył motor na 10 minut i stracił nad nim panowanie na odcinku drogi ok 100 m, nie zrobiłby krzywdy ani dzieciom ani moherowym beretom idącym do kościoła!Nie był też żadnym motocyklistą!Dajcie mu leżeć tam w spokoju!!!!!!!! „
[*] za kolegę który zginął.
Który jak przypomniał Doradca motocyklistą nigdy nie był.
Śmierć osoby nam bliskiej jest tak wielkim szokiem, że reagujemy bardzo różnie.
Zachowań osoby, która cierpi po takiej stracie , nie powinniśmy oceniać.
Ja też bardzo proszę, uszanujmy ból Rodziny po tak wielkiej stracie . Z dostępnych informacji można przeczytać, że to nie pierwsza tragiczna śmierć w tej rodzinie. Kilka lat wcześniej zginął w wieku 28 lat brat tragicznie zmarłego. Zmarły pochodził z rodziny wielodzietnej był dobrym człowiekiem, wspaniałym mężem i kolegą naszych znajomych. Pozwólmy tak jak prosiła Żona by mógł spocząć u nas w spokoju.
Czas po takiej stracie jest najlepszym lekarstwem tylko zmierzyć tego czasu nikt nie jest w stanie.
Niech Odpoczywa w Pokoju Wiecznym. Amen.
TOP - bardzo proszę o wyjaśnienie tego.
Albo post się nie zgadza, albo artykuł.
Ja osobiście radziłabym spotkać się z kolegą, który pożyczył motor i ubranie i po prostu zapytać się go, czy nie zażądał zwrotu ubrań, gdyż jak dla mnie, to wyjaśniałoby wszystko.