8°   dziś 9°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Skupianie się na zagrożeniach może zwiększać ryzyko psychozy

Opublikowano 06.01.2018 08:58:27 Zaktualizowano 04.09.2018 16:00:06 top

Zwracanie uwagi na zagrożenia może zwiększać ryzyko urojeń w przyszłości – pokazują badania naukowców UJ. Wpływając na postrzeganie rzeczywistości przez osoby podatne na zaburzenia psychotyczne, można byłoby redukować prawdopodobieństwo występowania u nich psychoz.

U około 5-10 proc. społeczeństwa i u 13-36 proc. pacjentów ze zdiagnozowaną schizofrenią występuje nasilony lęk społeczny. To, że poprzedza on występowanie psychoz – czasem nawet wiele lat przed ich pojawieniem – pokazywało wiele badań.

- Jeśli mamy do czynienia z osobą, którą cechuje lęk społeczny, to prawdopodobieństwo, że kiedyś zachoruje ona na psychozę wzrasta. To dobry predyktor wystąpienia psychoz – mówi dr Katarzyna Prochwicz z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, cytowana w przesłanym komunikacie.

Dotychczasowe badania nie pokazywały jednak, co łączy lęk społeczny i powstawanie psychoz. W jaki sposób prowadzi on do zaburzeń psychotycznych. Badania dr Prochwicz pokazały, że elementem łączącym te dwa stany może być tzw. tendencyjność poznawcza. Oznacza ona skupianie uwagi na wybranych aspektach rzeczywistości, np. na zagrożeniach, a nie dostrzeganie innych aspektów.

- Badanie pokazało, że wyczulenie na negatywne bodźce jest w lęku społecznym tym, co po latach może przyczynić się do powstania urojeń prześladowczych - mówi dr Prochwicz.

Badanie przeprowadzono na ponad 200 osobach między 16. a 82. rokiem życia doświadczających tzw. objawów podobnych do psychotycznych. Podczas badania sprawdzano, jaki poziom lęku społecznego charakteryzuje badanych i w jaki sposób lęk ten może wpływać na powstawanie objawów psychotycznych.

Jak wyjaśnia badaczka, odwracając tendencyjność poznawczą czy ją modyfikując – co da się zrobić za pomocą specjalnych treningów – teoretycznie można byłoby znacznie ograniczyć prawdopodobieństwo rozwoju urojeń. - Eliminujemy wtedy czynnik, który im sprzyja. Już teraz podobne rozwiązania proponuje się osobom, które chorują na zaburzenia psychotyczne. Można to robić także u osób z grupy ryzyka psychoz, np. u krewnych osób, które chorują na psychozy, zagrożonych zaburzeniami tego typu - zaznacza.

Badania prowadzone dawniej przez dr Prochwicz pokazały, że aż 98 proc. badanych przez nią Polaków przynajmniej raz w życiu doświadczyło objawów podobnych do symptomów psychozy: mieli poczucie, że są w jakiś sposób prześladowani; że niektóre osoby nie są tymi, którymi wydają się być; że jakaś instytucja ma coś przeciwko nim; albo że ludzie mówią rzeczy o podwójnym znaczeniu.

- Jeżeli są to jednak doświadczenia jednorazowe lub kilkukrotne, ale nie absorbujące myśli, to szanse by w przyszłości u takich osób rozwinęły się zaburzenia psychotyczne są niewielkie. Gorzej, jeśli towarzyszy im silny stres lub jesteśmy pewni, że nasze przekonanie jest prawdą – zaznacza.

Komentarze (7)

Hiena
2018-01-06 09:10:20
0 5
Żywy dowód na powyższe to szalony Antoni z MON-u
Odpowiedz
DRKidler
2018-01-06 11:25:59
0 1
https://www.google.pl/search?q=psychoza+antoni+macierewicz&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjK9Zjgj8PYAhWTOSwKHc0uA3cQ_AUICigB&biw=1920&bih=974#imgrc=oS7YxuwDfwDr6M:
Odpowiedz
Adam2a
2018-01-06 11:28:44
0 4
czyli mówienie w mediach np o terrorystach to krok do wywołania urojeń żebyśmy nie czuli się bezpiecznie? i pewnie Państwo które ich przyjęło ma nas przed nimi chronić? tak samo mówicie o morderstwach, kradzieżach, piratach drogowych itp to przecież wywołuje fobie i to wszystko przez media i jak to wyeliminować? nie dało by się po prostu po cichu i bardzo ostro takich załatwiać żeby ludzie nie dostawali psychoz? a już o serialach kryminalnych itp nie mowie przez co jeden na drugiego patrzy jak na przestępce...
Odpowiedz
cichy1
2018-01-06 17:03:02
1 2
Kościół straszy nas piekłem .Grób, Hades, Szeol,i Piekło to takie samo znaczenie tylko z różnych języków. Natomiast ciągle jesteśmy atakowani przez media wiadomościami,które nie stabilizują Naszego życia.
Odpowiedz
ciekawy
2018-01-06 20:47:37
0 1
Recepta jest prosta pijcie,ćpajcie,bawcie się nie pracujcie ,nie uczcie się tylko żądajcie socjalu a będzie się wam dobrze i bezstresowo żyło.
Odpowiedz
Adam2a
2018-01-07 10:54:22
0 1
właśnie jak to nazwałeś 'bezstresowe życie' ludzi gubi, co okazja pija ćpają i się bawią. Dbają tylko o pierwotne potrzeby i swoje tyłki jak zwierzęta a Ci wyżej mają łatwiej manipulować takimi ludźmi w tym zastraszać bo napić się nie możesz w miejscu publicznym (oczywiście picie urojeń i fobii nie wywołuje), zapali ktoś trawki to jak terrorysta traktowany (oczywiści po tym też urojeń i fobii nikt nie dostaje) a bawić się można bo po co rozwiązywać problemy jak można co tydz się bawić i po problemie a niech następne pokolenie się martwi co będzie... Już nie jeden starszy sie chwalił że pili i nic nie robili i taka sielanką potraciliśmy zakłady pracy ale co tam za granicą dość parobków potrzebują. Tak że 'ciekawy' bardzo dobry pomysł podsuwasz idźmy w ślady pijaków ćpunów i imprezowiczów będzie wtedy raj na ziemi ba Polska będzie centrum raju a nasz król będzie miał w jednej ręce flachę a w drugiej jointa i będzie zabawa!
Odpowiedz
konto usunięte
2018-01-07 12:20:52
0 1
Myślę, że @ciekawy napisał to sarkastycznie, bo taki styl życia się Nam oferuje, no nieoficjalnie oczywiście( patrz rewolucja kulturowa, nowa forma walki neokomunistycznej ideologii ELIT). ;-)))

Z tymi badaniami wytycznymi WHO to już sobie kpiny odstawiają. Nikt tak naprawdę nie skupiał się jakie naprawdę są przyczyny chorob psychicznych. Kiedyś była to prosta formuła, psychicznie chorymi nazywano osoby OPĘTANE, co wiele przypadków ludzi opisuje na podstawie własnego życia.

Takie stany występują często po uzależnieniach alkoholem, używkami itp. Ludzie wtedy widzą demony.

Powracając do ekstremów ' badawczych ' i zalecieniach WHO na nich opartych.
Ostatnio WHO zgłosiła zapis UZALEŻNIEŃ INTERNETOWYCH do chorób psychicznych.

Pytam kto i na jakiej podstwaie będzie to oceniał i czemu na to służyć?

Potencjalnie każdy z Nas używający komputer, internet do różnych celów może być okrzyknięty WARIATEM i umieszczony w domu wariatów. ?

To jeszcze mało Ci 'geniusze: ' zastanawiają się czy stan zakochania nie jest chorobą psychiczną. ONI twierdzą , że jest. !!!!

Ludzie to już są totalne jaja. Karmią Nas śmieciami w mediach w celu wywołania psychozy, ( tak jak słusznie zauważyli inni tutaj komentujący), a potem chcą z Nas zrobić wariatów?

Ciekawe kto opłaca tych naukowców, elity?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Skupianie się na zagrożeniach może zwiększać ryzyko psychozy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]