23°   dziś 22°   jutro
Niedziela, 19 maja Iwo, Piotr, Mikołaj, Celestyna, Urban, Iwona

Rynek pracy cierpi z powodu kryzysu

Opublikowano 15.12.2011 23:11:47 Zaktualizowano 05.09.2018 11:21:38

Nowy Sącz. Tylko 9% absolwentów studiów pedagogicznych znajdzie pracę w swoim zawodzie, a w kolejnych latach będzie jeszcze gorzej. Nietrafione kierunki kształcenia i kryzys gospodarczy odciskają swoje piętno na lokalnym rynku pracy. Eksperci alarmują, że najbliższe kilka lat także tutaj będzie okresem bolesnych oszczędności.

- Rynek pracy zachowuje się podobnie jak cała gospodarka. Aktywność zawodowa to wielka bolączka Polaków. Oczywiście wskaźniki mają swoje słabe strony, ale nie należy patrzeć tylko na ich wielkość, a raczej na ich zmianę – powiedział dr Dariusz Woźniak, ekonomista i dziekan Wydziału Przedsiębiorczości i Zarządzania WSB-NLU.

W czasie konferencji "Kryzys gospodarczy - implikacje na lokalnym rynku pracy" wskazano na zgubny mechanizm zadłużania się rządów. Politycy uzależnieni od cyklów wyborczych nie podejmują odpowiednich decyzji. Zadłużają swoje kraje, mówiąc, że dzięki poczynionym inwestycjom dług zostanie spłacony w najbliższym czasie, a gospodarka znacznie przyspieszy.

Tymczasem wyniki finansowe gospodarek europejskich pokazują, że od wielu lat zadłużenia tylko rosną, a najszybciej w ciągu czterech ostatnich. Przykładem jest Polska, której Skarb Państwa zadłużony jest na 800 mld zł. Deficyty budżetowe kumulują się, co sprawę tylko pogarsza. Na samą obsługę tego długu w budżecie przewidziano około 40 mld zł, czyli prawie tyle co na oświatę i obronę kraju łącznie.

Przekłada się to na kondycję naszej waluty, giełdę i przedsiębiorców, a w konsekwencji na rynek pracy, także nowosądecki. Statystyki zaprezentowane przez powiatowy urząd pracy jednoznacznie wskazują, że młodzież od wczesnych etapów edukacji nie jest odpowiednio ukierunkowywana. Przykładowo kształconych jest zbyt wielu pedagogów,  91% z aktualnych studentów  zasili w najbliższym czasie kolejki w „pośredniakach”. Rocznie znajduje zatrudnienie 30 pedagogów, a przez samą nowosądecką PWSZ na rynek wypuszczono ich tylko w tym roku 347 (szerzej pisaliśmy o problemie w Kształcimy tysiące bezrobotnych nauczycieli).

Doradztwo zawodowe i pomoc w doborze przyszłej szkoły lub kierunku studiów ma to w przyszłości zapobiec takim sytuacjom.

- Najważniejszą sprawą jest współpraca samorządu ze szkołami i informowanie uczniów, jaka jest sytuacja na rynku pracy – mówił dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego Zbigniew Czepelak. – Oczywiście nie chodzi o ograniczenie kształcenia w jakimś zawodzie, ale uświadomienie młodym ludziom, po jakich studiach nie będą mieli pracy. Mając tę wiedzę muszą sami zdecydować czy nadal chcą się kształcić właśnie w tym kierunku, czy też wybrać inną ścieżkę rozwoju.

Zatrudnienie łatwiej będzie znaleźć inżynierom i specjalistom od opieki na chorymi i osobami starszymi. Poszukiwani też będą pracownicy z niższym wykształceniem, ale będący fachowcami w swoich zawodach, szczególnie technicznych oraz ci, gotowi do szybkiego przekwalifikowania. Oświata i administracja lokalna w najbliższych latach nie będą zatrudniać zbyt wielu osób. Solidarnie deklarują, że nie ma takiej potrzeby, więc wybór studiów w tym kierunku może być ryzykowny.

- Bogacić się można ciężką pracą, tylko jednostki mogą dokonać tego z dnia na dzień, a państwo tego na pewno nie zrobi – mówi dr Dariusz Woźniak. – Z założenia budżet się nam nie bilansuje, podobnie jak system ubezpieczeń i emerytalno-rentowy. Znając takie dane każdy może sobie odpowiedzieć jaki scenariusz będzie w przyszłości – dodaje.


Fot.: Archiwum

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rynek pracy cierpi z powodu kryzysu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]