Rak karmi się stresem
Rozmowa z Małgorzatą Karwalą, sądecką amazonką.
- Od jak dawna choruje Pani na raka piersi? Sama wykryła Pani guzek?
- Tak, we wrześniu 2013 roku. Na początku poszłam po prostu do lekarza pierwszego kontaktu, nie chciano postawić mi diagnozy, od razu zasugerowano dokładniejsze badania, gdyż badanie na dotyk to za mało, aby coś stwierdzić. Udałam się na mammografię, potem na kolejną kontrolną. Wiedziałam już wtedy, jaka jest sprawa… W zasadzie od początku wiedziałam, co mnie czeka. Dzięki temu, że jestem w stowarzyszeniu, mam dość dobrą wiedzę na temat raka. Guzek był w takim miejscu, gdzie najczęściej pojawiają się złośliwe zmiany.
- W Stowarzyszeniu Europa Donna była pani już wcześniej…
- Tak, należę już czwarty rok. Zaprowadziła mnie tam koleżanka. Przestałam w tamtym czasie prowadzić świetlicę środowiskową i zaczęło mi czegoś brakować, spodobało mi się i zostałam. Dzięki Bogu... Już wcześniej byłam na konferencji w Legnicy u pani Doroty Czudowskiej, senator RP IV i VIII kadencji, która opowiedziała mi wszystko o chorobie: jak się samej badać, na czym polega mammografia, które guzki są złośliwe, a które nie. Pod względem choroby byłam wyedukowana.
- Ale tej edukacji chyba nadal brakuje w naszym społeczeństwie? Rak piersi to nadal temat wstydliwy, temat tabu.
- Dotknęła pani ważnego tematu. Matki powinny być otwarte i uświadamiać pod kątem zagrożenia swoje córki, już w dzieciństwie i we wczesnej młodości. Tu nie ma powodu do wstydu. Zajęcia z zakresu profilaktyki powinny być w szkole, na przykład na godzinach wychowawczych. Umiejętne badanie to najlepsza profilaktyka. To oczywiście nie zapobiegnie chorobie, to nie jest antidotum, ale pomoże go wcześniej wykryć.
Chorowanie na raka nadal jest wstydliwe, to prawda. Na początku też nikomu nic nie chciałam mówić. Ale potem pomyślałam: dlaczego ja mam się czegoś wstydzić? Niech wstydzi się rak, a nie ja. Uznałam, że powinnam być z siebie dumna, że to wszystko przeszłam i że się nie poddałam. W naszym społeczeństwie rozmawianie o chorobie nowotworowej jest zgoła dziwne, ludzie różnie na to reagują. Jednak w moim otoczeniu wszyscy mnie wspierali. Nikt mi tak wrednie nie współczuł: „O, jak dobrze, że jesteś, bo już myślałam, że umarłaś”. To oczywiście żart, ale nie było takiego usilnego współczucia. Raczej było: „jesteś dzielna, będzie dobrze”.
- Jest Pani po leczeniu radykalnym.
- Przeszłam full pakiet: chemioterapię, radioterapię, hormonoterapię no i oczywiście zażywałam leki przeciwnowotworowe. W sierpniu skończyłam drugi rok leczenia.
- Rak to nie wyrok, a tylko jeden guzek na dziesięć jest złośliwy.
- Nawet jeśli guzek już okaże się złośliwy, im mniejsze ma rozmiary, tym większe są szanse na wcześniejsze wyleczenie. Jednak z rakiem to oczywiście wieczna bitwa.
- Skąd brać siłę do tej walki?
- Chociaż to trudne, trzeba zachować poczucie humoru. Rak lubi stres, lubi, gdy człowiek się dołuje, stresuje. Rak wręcz karmi się stresem, jest wtedy w swoim żywiole. Nie wolno siedzieć bezczynnie w domu. Trzeba coś robić, pracować, tańczyć, spacerować. Moi szefowie stworzyli mi świetne warunki pracy, mogłam pracować, co nie zawsze się zdarza. Trochę byłam na chorobowym, ale miałam też obowiązki, które mogłam wykonywać przy biurku. Poza tym pomagają ludzie. Pielęgniarki podające chemię są bardzo życzliwe. Lekarze także stanowią wsparcie, ginekolodzy to bardzo specyficzna grupa lekarzy.
Raka nie wolno się wstydzić, chorobę nowotworową trzeba odczarować. Warto korzystać z bezpłatnych badań, szczególnie powinny się badać kobiety w wieku od 50. do 69. roku życia. Wiek ten powinien być obniżony, gdyż chorują nawet młode kobiety po trzydziestce. Przy najmniejszych wątpliwościach, przy każdej wizycie u lekarza, należy domagać się USG i badania piersi a ginekolodzy niekoniecznie je badają. My jako stowarzyszenie próbujemy z edukacją dotyczącą profilaktyki raka piersi iść do szkół, co nie jest łatwe. Dziewczyny mówią, że ich to nie dotyczy, bo są młode. Okazuje się, że dotyczy. O piersi trzeba dbać, to nasz skarb.
Fot. Archwium Małgorzaty Karwali.
Może Cię zaciekawić
Społeczność motocyklistów żegna ofiary strzelaniny
W mediach społecznościowych pojawiły się liczne wyrazy żalu i współczucia po tragedii, do której doszło w dzisiaj (27 czerwca) w Starej Wsi. ...
Czytaj więcejStrzelanina w Starej Wsi - podsumowanie informacji
Strzelanina Do strzelaniny doszło dzisiaj (27 czerwca) po godzinie 10:00 w miejscowości Stara Wieś w gminie Limanowa. O zdarzeniu informowal...
Czytaj więcejStrzelanina w Starej Wsi - nagranie
Publikujemy nagranie wykonane telefonem przez świadka tragicznych wydarzeń, do których doszło dzisiaj (27 czerwca) około godziny 10:00 w Starej W...
Czytaj więcejArkadiusz Mularczyk wybrany na wiceprzewodniczącego Podkomisji Praw Człowieka w PE
Podkomisja DROI zajmuje się monitorowaniem i analizą problemów dotyczących praw człowieka na całym świecie. Już na początku obecnej kadencji ...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł śp. ks. mgr Stanisław Poręba
Ks. Stanisław Poręba urodził się 1 listopada 1961 roku w Muszynie, jako syn Jana i Marii z domu Sajdak. Egzamin dojrzałości złożył w 1981 rok...
Czytaj więcejZmarł śp. ks. Józef Korczyński
Ks. Józef Korczyński urodził się 20 listopada 1942 roku w Kolbuszowej Górnej, jako syn Jana i Wiktorii z domu Fryc. Egzamin dojrzałości złoży...
Czytaj więcejDziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcej
Komentarze (0)