Powiatowe taśmy prawdy - odcinek trzeci: „dżentelmeńska umowa” daje stanowiska
Członkowie Działajmy Wspólnie którzy według Jana Puchały to sympatycy PiS (chociaż prominentni działacze tej grupy wspierali, a nawet startowali w wyborach np. z PO), a także dżentelmeńska umowa między Wiesławem Janczykiem (PiS), a Janem Puchałą i Działajmy Wspólnie - to dwa z kilku powodów dla których Prawo i Sprawiedliwość „oddało” najważniejsze stanowiska w powiecie po wyborach samorządowych w 2014 roku.
W wyborach samorządowych w 2006 roku 8 mandatów w Radzie Powiatu Limanowskiego zdobyła grupa Działajmy Wspólnie, która do koalicji wybrała kojarzoną z PSL grupę Samorządowe Przymierze-Razem, która zdobyła 6 mandatów. Starostą został wówczas Jan Puchała (Działajmy Wspólnie), a wicestarostą Franciszek Dziedzina (Samorządowe Przymierze-Razem). Również 6 mandatów w radzie zdobyło wówczas Prawo i Sprawiedliwość. Radnym z list PiS został m.in. Wiesław Janczyk - zdobył najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów w powiecie, ale w zarządzie dla nikogo z PiS miejsce się nie znalazło. Wiesław Janczyk szybko trafił jednak do spółek Skarbu Państwa przez Michała Krupińskiego (syna Tomasza Krupińskiego), o czym informowaliśmy w drugim odcinku „powiatowych taśm prawdy”.
W kolejnych wyborach samorządowych w 2010 roku grupa „Działajmy Wspólnie” zdobyła 12 mandatów i weszła kolejny raz w koalicję z komitetem Samorządowe Przymierzem-Razem, który zdobył tylko... 4 mandaty. Starostą został wybrany na drugą kadencję Jan Puchała (DW), a wicestarostą Franciszek Dziedzina (SPR). Prawo i Sprawiedliwość zdobyło wówczas 7 mandatów, za co otrzymało jedynie stanowisko etatowego członka zarządu, którym został Mieczysław Uryga (jak wynika z nagrań - kolega ze szkoły Wiesława Janczyka). Gdy w kraju rządziła Platforma starosta znalazł się w komitecie honorowym nowosądeckiej Platformy Obywatelskiej, a Jan Więcek (członek zarządu z DW) startował z poparciem grupy Działajmy Wspólnie w wyborach parlamentarnych… także z list PO.
Przed wyborami w 2014 roku Wiesław Janczyk komentował start Jana Puchały w do Europarlamentu z partii... Jarosława Gowina. - Od początku zdziwiony byłem, że Pan Starosta Jan Puchała tak zaangażował się politycznie w bardzo słaby projekt skazany na klęskę, na naszym terenie. Być może trzeba to zrzucić na karb niedoświadczonych doradców słabo zorientowanych w specyfice polityki wykraczającej poza powiat - podejrzewał Wiesław Janczyk. - Ta sprawa uchroni już jesienią w czasie wyborów powiatowych naszych mieszkańców przed błędnym wyobrażeniem obowiązującym uprzednio w gminach naszego powiatu, że głosowanie na komitet wyborczy Pana Starosty jest równoznaczne z głosowaniem na PiS - twierdził stanowczo poseł i szef PiS w powiecie.
Jak zagłosowali wyborcy kilka miesięcy później w 2014 roku? Działajmy Wspólnie zdobyło 9 mandatów, tyle samo co PiS, jednakże na PiS zagłosowało więcej osób, bo ponad 17 tys. Na Działajmy Wspólnie 4 tys osób mniej. Po zapowiedziach posła PiS i takim wyniku partii w regionie wiele osób myślało, że starostą lub przewodniczącym Rady Powiatu będzie więc osoba z PiS. Ku zaskoczeniu, dwa najbardziej eksponowane stanowiska objęli ludzie Działajmy Wspólnie - Jan Puchała oraz Tomasz Krupiński, który został przewodniczącym rady.
Efektem tego była obiegowa opinia, że PiS chociaż wybory wygrał, to stanowiska „przegrał”. Prawo i Sprawiedliwość w Zarządzie Powiatu ma troje swoich przedstawicieli, a w prezydium Rady Powiatu – żadnego (tworzą je dwie osoby z Działajmy Wspólnie i jedna z… Samorządowego Przymierza-Razem; to były wicestarosta Franciszek Dziedzina). DW ma także dwie osoby w zarządzie.
Co się więc stało, że partia która zdobyła więcej głosów „oddała” w rozmowach koalicyjnych stanowisko starosty i przewodniczącego rady? Na to pytanie mało kto znał odpowiedź, nie potrafili na nie odpowiedzieć także sami radni.
Sprawę wyjaśniają „powiatowe taśmy prawdy”. W trakcie rozmowy zarejestrowanej w urzędzie starostwa z Grażyną Hayes, Jan Puchała w obecności Mieczysława Urygi wyjawia, że komitet Działajmy Wspólnie to… PiS, tyle że w wyborach kandydaci startują celowo z dwóch różnych komitetów, by zdobyć więcej mandatów. Dodatkowo „była umowa, że przyjdzie taki czas, że PiS będzie miał więcej, ale my nie zapomnimy co wyście dla nas zrobili i żeście nas nie zdradzili i to było uczciwe z waszej strony, stąd tak jak powiedziałem został Puchała i Krupiński te stanowiska”. Oprócz tego jest także „pewna dżentelmeńska umowa” zgodnie z którą Jan Puchała nigdy nie będzie startował w wyborach w których kandyduje Wiesław Janczyk… by ze sobą nie konkurowali. W ocenie starosty konkurencja pozbawiłaby ich obydwu mandatów, co miało miejsce w wyborach w 2005 roku, gdy głosy się rozbiły między Janczykiem, Puchałą i Żabą.
- Ja nie będę ci konkurował, nie wchodzę w drogę, zrzekam się, nie będę startował, nigdy nie będę twoim konkurentem - mówi Jan Puchała o „pewnej dżentelmeńskiej umowie” z Wiesławem Janczykiem. - Jeśli to to jak uważasz, może być starostą, pan Żaba poszedł na wójta i by członkiem zarządu i to. I tak robimy. Ile razy poseł Janczyk startuje, ja go wspieram, i wszyscy go wspieramy, ja nie startuję, chociaż też bym miał ambicję, nie, bo jest pewna dżentelmeńska umowa. My się tu wspieramy razem, ja czekam z pokorą na kiedyś kolejne miejsce kiedy wystartuje, ale nigdy nie będziemy konkurować.
Taśmy ujawniają także inny wątek – sposób obsadzania stanowisk w Radzie Powiatu Limanowskiego. Ze słów Jana Puchały wynika, że w wyniku uzgodnień z Wiesławem Janczykiem, członkowie PiS byli wyznaczani na stałych członków komisji Rady Powiatu nie z uwagi na kompetencje, a… sytuację materialną. - Bo oni byli ludzie niektórzy co nie pracowali, mieli ciężkie warunki w domu, więc zwykły radny ma diety 1000 zł, ale już przewodniczący komisji 1600 zł, więc to już była w tym czasie pensja dobra dla tych członków - mówi starosta na nagraniu.
***
Przypomnijmy, że w 2006 roku do spółek Skarbu Państwa dzięki Michałowi Krupińskiemu z PiS trafił tylko Wiesław Janczyk, pozostali byli z grupy Działajmy Wspólnie. Bolesław Żaba, który zasiadał w Zarządzie Powiatu z grupy Działajmy Wspólnie obecnie otrzymał oficjalne poparcie PiS w wyborach na wójta gminy Mszana Dolna, nie otrzymał go zaś Tadeusz Klimek - drugi kandydat w wyborach na wójta, który jest członkiem PiS.
Poniżej cytaty ze stenogramu:
[***]
Jan Puchała: Dzień dobry, Jan Puchała, Starosta Limanowski. Miło mi. I wicestarosta, Mieczysław Uryga.
Grażyna Hayes: (do wicestarosty) Kiedy mogę mogę poznać ze zdjęcia, bo pana starostę już znamy.
Jan Puchała: Proszę bardzo.
Wchodzą do pomieszczenia, siadają.
Jan Puchała: Jest nam bardzo miło, żemy się spotkali, tak jak powiedziałem, jest pani bardzo inteligentną osobą i dlatego zadzwoniłem do pani i wziąłem sobie wicestarostę, jest członkiem PiS-u, bo Zarząd tak wygląda, tutaj mam: Mieczysław Uryga jest członkiem PiS-u, pani Agata Zięba jest członkiem PiS-u, pan Wojciech Włodarczyk jest członkiem PiS-u...
Grażyna Hayes: Znam pana Włodarczyka.
Jan Puchała: … ja jestem sympatykiem i pan Więcek (starosta był w komitecie honorowym PO, a Jan Więcej startował do sejmu z list PO - przy. red.), czyli żeby pani wiedziała że tu rządzi PiS, bo na przykład jeśli chodzi o zarząd to wygląda w ten sposób, że jest trzech członków PiS-u, bo ustaliliśmy z ministrem Janczykiem, że w związku z tym mieliśmy równą ilość głosów a wspieramy się już od trzech kadencji razem, to będzie tak, że ja zostaję starostą w podziękowaniu za to żeśmy tyle tu zrobili dla PiS-u i pan Krupiński, ale wicestarosta z PiS-u i trzech członków, żeby mieli przewagę w Zarządzie. Tutaj rządzi autentyczny PiS z krwi i kości, gdzie my po prostu od lat pracowali. I to sobie żeby pani wiedziała, jak kiedyś będzie pani pisać komentarze, że po prostu rządzi PiS i jest koalicja PiS-u. Jak to było, to ja pani już przez telefon tłumaczyłem: myśmy robili tak – bardzo dużo wtedy było PSL-u, bo było ośmiu z PSL-u, nas było dwunastu, więc było 20 na 25, nie było potrzeby żeby ktoś był więcej, bo była mocna koalicja. Ale myśmy się dogadali z ministrem Janczykiem tak, że członków PiS-u będziemy dawać na stałych członków komisji Rady Powiatu, bo oni byli ludzie niektórzy co nie pracowali, mieli ciężkie warunki w domu, więc zwykły radny ma diety 1000 zł, ale już przewodniczący (komisji - przyp. red.) 1600 zł, więc to już była w tym czasie pensja dobra dla tych członków.
Jan Puchała: I porobiliśmy przewodniczącymi komisji z PiS-u. Pana Mietka wzięliśmy na etatowego członka Zarządu, po to żeby my okazać że jesteśmy dalej z PiS-em, promować po cichu, wyciągać ich z podziemia, bo wiedzieliśmy że wcześniej czy później PiS przejmie władzę.
[***]
Jan Puchała: my chcemy pani powiedzieć tak, bo pani jest bardzo za PIS-em więc my tajemnicę pani uchylimy, dlaczego ja który dawno mógłbym być w PIS-ie i dziś mnie przyjmią bez problemu i pan Krupiński, są pewne tajniki gry, jak trzeba było ukryć i wprowadzać po cichu PiS do władzy, tak jak myśmy to zrobili. No trzeba było wyłaniać i my uzgodnili w ministrem Janczykiem tak, idziemy z dwóch list, bo my idziemy 50 osób, ludzi którzy są sympatykami PiS’u i idzie PiS drugie 50, to jest 100 osób. My już dyskutowali, że chodźmy z jednej, chcieliśmy się zapisać do PiS’u wszyscy, my, ja Krupiński nasza grupa, idziemy z PiSem to, ale doszliśmy metoda D’Honta, jak nas będzie mniej, bo wtedy nie może startować 100 osób, tylko 50, o połowę mamy mniejsze szanse
Grażyna Hayes: Tak
Mieczysław Uryga: i stracimy mandat
Jan Puchała: i stracimy mandat, gdzie to jest celowe zagranie, że my idziemy z dwóch różnych komitetów, żeby ludzie więcej głosowali na jednych i na drugich bo mają, jest tak że na mnie ktoś nie zagłosuje, bo mnie nie lubi, nie zagłosuje na niego, ale jak pójdzie trzeci od niego, przykładowo idzie Kawalec, czy idzie od nas pan Grzyb ze Szyku, to niech pani zobaczy. Ja zdobyłem 2150, Krupiński 170, ale pan Grzyb z Szyku zdobył 350, pan ten, Drab, czy, czy, czy Biel z Dobre 385, pani Stokłosowa zdobyła dwieście coś, pan Grzesiu Dziadoń sto ileś i niech pani zobaczy ta lista zbiera. Jak nie na mnie, na kogoś kogo lubi, jak nie na niego, kogoś kogo. I my, metodą D’Honta dobrze obliczyli matematycznie wiemy, że z wprowadzamy dużo więcej i już tworzymy koalicję. Tak jak teraz, teraz PiS osiągnął historyczny moment, bo ma 9 radnych, my mamy 9, myśmy zawsze mięli 12, oni mieli 6, 7 na początku 4, ale my ich promowali, po to żeby urośli, ale była umowa, że przyjdzie taki czas, że PiS będzie miał więcej, ale my nie zapomnimy co wyście dla nas zrobili i żeście nas nie zdradzili i to było uczciwe z waszej strony, stąd tak jak powiedziałem został Puchała i Krupiński te stanowiska, ale reszta, rząd przejmuje PiS i wszystkie głosowania PiS ma wygrane, bo jest ich więcej.
[…]
Jan Puchała:To jest tylko kwestia czasu kiedy ja się zapisze z panem Krupińskim do PiS-u, ale zapiszemy się wtedy jak zniszczymy Platformę, takich ludzi jak Nieczarowski i takich ludzi jak Zoń, którzy powołali ten portal żeby udawać PIS-owców i nam dokopać.
[…]
Jan Puchała: poprzedni, poprzedni (starosta mówi o rządzie PO - przy. red.) nie, bo oni nie cierpieli za to że tu mamy, bo oni nie są gupcy, i wiedzieli że my ukrywamy i promujemy coraz bardziej PiS i ja dziś wstępuje czy Krupiński, ale to nie czas. My wstąpimy wtedy, tak jak powiedziałem kiedy ja będę startował wyżej i kiedy będę miał starcie, bo wtedy muszę być członkiem, to jest rzeczą normalną i ja w 2005 roku z panem Janczykiem, z panem Żabą, startowaliśmy na posłów i startowaliśmy z list PiS, gdzie byłem weryfikowany i sprawdzany w IPN i wszędzie, gdzie, gdzie, gdzie muszę być czystym człowiekiem i przy każdych wyborach, żeby móc startować żebym nie był lustracyjnie wykluczony. I do czego zmierzam, widzi pani, właśnie oni nie mogą to stworzyć i wtedy my ponieśli wszyscy porażkę, pan Janczyk, Żaba, ja, zrobiliśmy we trzech koło 20 000 tys. głosów i żaden nie wszedł, bo się głosy rozbiły i powiedziałem, posłuchajcie, my mieliśmy tyle pokory i skromności. Ja powiedziałem Wiesław, jesteś z nas najbardziej inteligentny, człowiekiem doświadczonym, wykształconym kierunkowo w finansach (filologia - przyp. red.) ja nie będę ci konkurował, nie wchodzę w drogę, zrzekam się, nie będę startował, nigdy twoim konkurentem, jeśli to to jak uważasz, może być starostą, pan Żaba poszedł na wójta i by członkiem zarządu i to. I tak robimy. Ile razy pan poseł Janczyk startuje, ja go wspieram, i wszyscy go wspieramy, ja nie startuję, chociaż też bym miał ambicję, nie, bo jest pewna dżentelmeńska umowa. My się tu wspieramy razem, ja czekam z pokorą na swoje kiedyś kolejne miejsce kiedy wystartuje, ale nigdy nie będziemy konkurować, i oni nie mogą przeżyć, ci właśnie Hamerski, Paluchowa, Bartusiowa, Kogut, że my mamy tyle szacunku i klasy do siebie, bo oni idą po trupach a do celu, a my nie, my się szanujemy, ty jesteś lepszy, idź wyżej, ja mam swoje tory. Każdy zna swoje miejsce w szeregu i dlatego to spotkanie ma sens.
Przeczytaj także artykuł z 2014 roku "Poseł Janczyk: komitet starosty to nie PiS"
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejWiększość nie wypełnia zaleceń odnośnie aktywności fizycznej
Na jego podstawie można stwierdzić, że ćwiczą przede wszystkim ludzie młodzi, z przewagą mężczyzn, osoby pracujące, z miast powyżej 200 tys...
Czytaj więcejHokej na lodzie w Tymbarku: wskrzeszają piękną sportową tradycję
Spotkanie trwało II tercje, a na koniec zawodnicy zaserwowali widzom dodatkowe rzuty karne Spotkanie komentował Marian Jaroszyński, który na...
Czytaj więcejDwunasty zawodnik – wspólny apel wojewody małopolskiego i klubów piłkarskich
Wspólny apel podpisali: wojewoda małopolski Łukasz Kmita, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja oraz wiceprezes Wisły Kraków SA M...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejTerytorialsi ćwiczyli w zakładzie produkcyjnym
Ćwiczenia obejmowały symulacje scenariuszy związanych z potencjalnym wtargnięciem grup dywersyjno-rozpoznawczych, co miało przygotować żołnier...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcej
Komentarze (80)
Chyba w PiS nie wszyscy się sprzedali
Przypomnijcie więc sobie drodzy czytelni9cy co na ten temat pisala Gazeta Krakowska, tytuł artykułu" STAROSTA POZWIE ZA TAŚMY PRAWDY"
Oni napisali tak:
tytuł artykułu" STAROSTA POZWIE ZA TAŚMY PRAWDY".
" Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy w biurze starostwa , to wlaśnie Grażyna Hayes , wspomniana kandydatka do rady powiatu , poprosiła o te spotkanie"
Wyszło szydło z worka?
Taka wlaśnie jest "wiarygodność" tej intytucji zawiadywanej przez starostę powiatowego. !!!!!
1. Ochrona interesu publicznego, tutaj zwróć uwagę na wykładnię prawną wskazaną w : w prawie cywilnym oraz karnym, mówiącą o WYŻSZOŚCI dobra publicznego nad dobrem indywidualnym w stosunku do osoby PUBLICZNEJ. ( każdego obywatela).
2. Weź pod uwagę czynnik zastraszania , sznatażowania mnie, grożąc mi ewentualnym pozwem w sądzie za nieprzychylne (zdaniem starosty) moje komentarze na limanowa.in odnoszące się mojej opini na temat jego działań w powiecie.
3. Była to rozmowa publiczna( w publicznym miejscu, w czasie godzin pracy Pana starosty ) plus mowa była o sprawach polityki powiatowej, a nie o moich prywatnych sprawach. Nie byliśmy na kawce w prywatnym miejscu.
4. Założeniem starosty było przekonanie mnie do słuszności jego działań w powiecie oraz ludzi z nim związanych licząc na pozytywne publikacje wzamian.
Poczytaj , poczytaj a wtedy wszystko się Tobie poukłada w jedną całość, prawidłową interpretację prawa.
Dodam tylko, że w rzeczonym artykule Gazety Krakowskiej napisano, że była to rozmowa PRYWATNA, moje prywatne spotkanie ze starostą.
Jak myślisz, dlaczego tak napisano?
Czy spotkanie w osobą publiczną w starostwie jest spotkaniem prywatnym ???
Koń by się uśmiał, a nawet cała stadnina koni . ;-)))
Taką oto mamy poltykę w powiecie w wydaniu starosty i ludzi z jego układu .
Mamy bowiem świadomość faktu istnienia ludzi pokroju Pana Hutka, zapewnie o wiele wiecej jest takich ludzi w innych KWW. ;-))
My klika takich osób znamy.
Natomiast Puchała, który pompuje sam siebie opowieściami, jaki to jest ważny i jak wszystko układa jest po prostu pocieszny. Jeden telefon ze Szczyrzyca i tego Pana już nie ma.
Kuba fajnie to rozegrałeś dzieląc na trzy części - trzymałeś w napięciu publikę przez prawie tydzień informacją z pogranicza "gównowartości" - założę się że poczytność portalu wzrosła o kilkadziesiąt dobrych procent , nawet tytuł artykułu , który uważałem za absurdalny swoje zrobił - cóż , myliłem się (w tym przypadku) sądząc zbyt pochopnie Twoje poczynania jako raczej negatywne. Przyjmij moje uniżone przeprosiny . Gratuluję , naprawdę szczerze , wyczucia strategii dziennikarskiej.
HA! HA! HA! Tak jak to przewidziałem - trzecia część Dziadów , okazała się takim samym dziadem , jak pozostałe dwie :)
Portal teraz ma chociaż trochę wejść bo po wyborach znowu zostanie zapomniany na kolejne lata . A wtedy Pani Grażyno może być słabo z praca ;)
A co na to ciemny lud....kupi to jeszcze raz...?
Portal się cieszy ze trafił na Panią Grażynę bo nie było by o czym pisać ;)
Myślicie ze jak to wyglada w całej Polsce ???
PiS będzie rządzić przez najbliższe pare kadencji i nic tego nie zmieni . Albo się każdy dostosuje albo wyleci . Pani Grażyna przypominam tez była w PiS i z tego co pamietam nie było dla niej miejsca wiec zrezygnowała ;)
Przykład na to jak zrobić karierę w oparciu o tupet i cwaniactwo a ludzie się na to nabierają.
Wstyd że taki człowiek z prymitywną wypowiedzią rządzi w powiecie limanowskim......jakby nie było naprawdę wykształconych młodych ludzi......
A jak słyszę że taki człowiek może mieć doktorat to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.....
Myśle ze czytelnicy powinni mieć możliwość wypowiedzieć się pod każdym artykułem
To jest artykuł sponsorowany (forma reklamy dostępnej na portalu) wykupiony przez komitet. Tak jak w przypadku innych tekstów płatnych, możliwość komentowania jest wyłączona.
Pozdrawiam
I co to za słowa: "my go zniszczymy ...." ? TO JEST ŻENADA, ale też naga prawda wprost od źródła o układzie, który niszczy ludzi niezależnych, myślących.. Brzydzę się takim ohydnym zachowaniem.
Wolne demokratyczne wybory(na całym świecie) dają możliwość wyboru pomiędzy cholerą a dżumą.
Za komuny przynajmniej było jasne, że za "dobrodziejstwa" jakimi byliśmy obdarowywani, "zasługę" miała PZPR i sojuszniczy ZSRR.
Obecnie niema winnych .... :)
Dowód na dobrą współpracę starostwa z Magistratem miasta Limanowa(Zoń) - to dla dobra limanowskich wyborców. :)))
" ale zapiszemy się wtedy jak zniszczymy Platformę, takich ludzi jak Nieczarowski i takich ludzi jak Zoń, "
Obecni jeszcze do końca nie zdążyli rozwalić poprzedniego , a poprzedni w niektórych rejonach powiatu jeszcze trzyma się kurczowo koryta (Łukowica) , jestem za tym by obecni dokończyli robotę , przede wszystkim rozpierdzielili lokalną PSL'owską klikę - co im całkiem składnie wychodzi. Poza tym dajmyż się im nażreć , napełnią brzuchy i ambicje , to wezmą się do roboty - choćby z nudów :) Przynajmniej jedno taśmy pokazały , a czego nikt nie zauważył - pięknie dogadują się między sobą , może jakaś korzyść dla powiatu z tego wyniknie ?
"Grażyna & CO " chcą się dostać do powiatu nie po to by cokolwiek tworzyć ,czy budować , tylko by niszczyć pod przykrywką wzniosłych haseł - słowem chcą nam w powiecie zafundować wojenkę , taką jaka jest "na górze" , ja twierdzę , że ta jedna to już i tak zanadto , po co nam druga u nas ? Tym bardziej , że taśmy nie ujawniły ŻADNYCH przekrętów na wielką skalę z publiczną kasą w tle . ABW , czy inne służby mogą spokojnie odetchnąć i iść sobie na niedzielne popołudniowe piwko :)
Przecież wystarczy przetrzeć oczy i poczytać co się dzieje na Limanowa.in od kilku miesięcy - płacz i zgrzytanie zębów zawiedzionej dziewuszki pominiętej przy rozdawaniu lizaków , szukającej za wszelką cenę jak tu się odgryźć szukającej po całym powiecie pojedynczych osobników z podobnym problemem , by pod wzniosłymi patriotycznymi hasłami iść prawie z wszystkimi na wojnę , nie mając do tego ułożonej ŻADNEJ inteligentnej strategii działań , czy posunięć ,słowem - hurra w dym na ch+j mać i w pizdu , a że po nas zgliszcza zostaną i perspektywa niekończącej się spirali odbudowy -to co ? rozbujałe ambicje i zemstę nakarmiliśmy , o co wam chodzi ? Przecież Grażyna przez ponad rok trąbiła o tym wszem i wobec na Limanowa.in.
Nie jestem fanem obecnej władzy powiatowej , wiem o tym doskonale że ten układ śmierdzi Azorkiem , a nawet całym stadem Azorków , ale mam nadzieję , że potrafią oni się sami naprawić - przecież się świetnie dogadują :)
Zresztą , wydaję mi się że gorzej to już było , wystarczy spojrzeć na ostatnie trzy , cztery lata w powiecie i mieście , przecież na miłość Boską nikt mi nie powie że się nic nie dzieje , fakt może się dziać lepiej i więcej - a tak na pewno nie będzie , gdy się będą wszyscy żreć na kupę. Dixi.
Swoją drogą, szkoda że nie ma par. na upubloczienie osób PUBLICZNYCH kryjących się pod nickami na portalu ^^
Pozdrówka
Prokuratura w Nowym Sączu natomiast otwarła sprawę przeciwko nadużyciu uprawnień asesora.
Dopóki wyrok nie jest prawomcny, nazwisk się nie podaje,
Znasz te prawo?
Przyjemnej dyskusji życzę.
Pozdrawiam.
Dobrej zabawy Wam życzę, używajcie do woli. ;-))
Prawda i tak już niedługo wyjdzie .
Już niedługo cała prawda o naszych patriotach ;)
Tutaj serdeczny apel do użytkowników portalu :
DZISIAJ , W PÓŹNYCH GODZINACH WIECZORNYCH , NIE PRZERYWAJCIE RADOSNEJ TWÓRCZOŚCI PANI GRAŻYNIE
- BO SIĘ JESZCZE KOBITA POMYLI I NAPISZE CO INNEGO.
" Hej ! Wiecie co ? Ciekawi mnie z jakimi "rewelacjami" Grażyna teraz wyskoczy , no bo przecież karmić czymś musi swoją potrzebę gwiazdorzenia "
Poczekaj, poczekaj to jest TYLKO preludium. ;-))
Teraz w kwestii formalnej:
Oryginalnie nagranie miało być TYLKO i wyłącznie w celu ochrony przed SZANTAŻOWANIEM, naciskami ze strony starosty.
Wiedziałam także, że będą tam poruszane sprawy PUBLICZNE, bo przecież starosta zapowiadał mi telefoniecznie zamiar przedstawienia polityki prowadzonej przez nich w powiecie.
Trudno więc to traktować jako szukanie haków, na kogokolwiek, HAK jak już to zakładali Ci przebiegli ludzie na mnie. !!!
Ta ekpia gra znaczonymi kartami, mieliśmy głosy ze strony naszych kandydatów o naciskach na nich, jeden ZAREJESTROWANY KANDYDAT z naszego komitetu ZREZYGNOWAŁ pod wpływem SZANTAŻU dwóch osób z tej ekipy powiatowej .
Inni też zgłaszali takie NIEPRAWIDLOWOŚCI.
Był i incydent z tzw. "podłożeniem Nam" kreta.
To wszystko już tłumaczyłam, pisałam o tym
Właśnie w ich obronie oraz innych uciskanych przez system ZŁA, lokalnych klik, TRZEBA było to upublicznić, aby SKOŃCZYĆ z tymi haniebnymi procederami.
Tej panoszącej się NIESPRAWIEDLIWEJ polityce powiatowych sitw. !!!!
Cała NAGONKA na Nas i innych ludzi z nami związanymi nabrały ogromne przyśpieszenie oraz MOC właśnie w tym czasie, w CZASIE KAMPANI WYBORCZEJ. !!!!!
Stąd właśnie TRZEBA było zatrzymać ten PROCES PANOSZĄCEGO SIĘ BEZPRAWIA ze strony brudnie zagrywających właśnie TERAZ. !!!!!!!!
To jednak nie jest koniec procesu ujawniania tych SKANDALICZNYCH zachowań tych ludzi, czekajcie na PRAWDZIWY SKANDAL już wkrótce , poza tymi "powiatowymi taśmami prawdy".
My NIGDY się nie poddamy w obronie uciskanych ludzi, ofiar tej CHOREJ polityki wybranych, BEZWZGLĘDNYCH w działaniu "elit".
Prawo musi zanczyć PRAWO, a sprawiedliwość musi znaczyć SPRAWIEDLIWOŚĆ, mówmy dosyć dla polityki gnębienia ludzi w powiecie, SZYKAN, nadużywania uprawnień, a może i władzy.
BASTA PANOWIE, BASTA. !!!
" Hej ! Wiecie co ? Ciekawi mnie z jakimi "rewelacjami" Grażyna teraz wyskoczy , no bo przecież karmić czymś musi swoją potrzebę gwiazdorzenia "
Poczekaj, poczekaj to jest TYLKO preludium. ;-))
Teraz w kwestii formalnej:
Oryginalnie nagranie miało być TYLKO i wyłącznie w celu ochrony przed SZANTAŻOWANIEM, naciskami ze strony starosty.
Wiedziałam także, że będą tam poruszane sprawy PUBLICZNE, bo przecież starosta zapowiadał mi telefoniecznie zamiar przedstawienia polityki prowadzonej przez nich w powiecie.
Trudno więc to traktować jako szukanie haków, na kogokolwiek, HAK jak już to zakładali Ci przebiegli ludzie na mnie. !!!
Ta ekpia gra znaczonymi kartami, mieliśmy głosy ze strony naszych kandydatów o naciskach na nich, jeden ZAREJESTROWANY KANDYDAT z naszego komitetu ZREZYGNOWAŁ pod wpływem SZANTAŻU dwóch osób z tej ekipy powiatowej .
Inni też zgłaszali takie NIEPRAWIDLOWOŚCI.
Był i incydent z tzw. "podłożeniem Nam" kreta.
To wszystko już tłumaczyłam, pisałam o tym
Właśnie w ich obronie oraz innych uciskanych przez system ZŁA, lokalnych klik, TRZEBA było to upublicznić, aby SKOŃCZYĆ z tymi haniebnymi procederami.
Tej panoszącej się NIESPRAWIEDLIWEJ polityce powiatowych sitw. !!!!
Cała NAGONKA na Nas i innych ludzi z nami związanymi nabrały ogromne przyśpieszenie oraz MOC właśnie w tym czasie, w CZASIE KAMPANI WYBORCZEJ. !!!!!
Stąd właśnie TRZEBA było zatrzymać ten PROCES PANOSZĄCEGO SIĘ BEZPRAWIA ze strony brudnie zagrywających właśnie TERAZ. !!!!!!!!
To jednak nie jest koniec procesu ujawniania tych SKANDALICZNYCH zachowań tych ludzi, czekajcie na PRAWDZIWY SKANDAL już wkrótce , poza tymi "powiatowymi taśmami prawdy".
My NIGDY się nie poddamy w obronie uciskanych ludzi, ofiar tej CHOREJ polityki wybranych, BEZWZGLĘDNYCH w działaniu "elit".
Prawo musi zanczyć PRAWO, a sprawiedliwość musi znaczyć SPRAWIEDLIWOŚĆ, mówmy dosyć dla polityki gnębienia ludzi w powiecie, SZYKAN, nadużywania uprawnień, a może i władzy.
BASTA PANOWIE, BASTA. !!!
Postać nr. 3 opisana wcześniej przeze mnie [pod nazwą "chlebodawca" Pana, który ponoć ( w. relacji innych wskazanych poprzednio przeze mnie osób) miał incydent w 1981 roku oraz znaczny udział w wewnętrznych wojenkach wewnątrz PIS'u w okręgu 14.
Rzeczony Pan według relacji dwóch "kłamczuchów" cierpi z powodu dwóch przypadłości, w tym jednostki chorobowej, która ze względu na jej rodzaj w normalnych krajach np. wykluczałaby go z pelnienia ważnych, wysokich funkcji publicznych w sprawowaniu władzy , w tym głównie np. na szczeblu ministralnym.
Chodzi bowiem o to , że według relacji dwóch "kłamczuchów ", (jeden z tych kłamczuchów pełnił funkcję społeczną na rzecz te j3 osoby w przeszłości,) stąd jak sama twierdzi zna tę osobą w bardzo dobrym, przyjacielskim stopniu.
Otóż zgodnie z jej informacją przekazaną mi w obecności dwóch innych osób, ta osoba jest leczona przez innego decydenta w tajemnicy przed społecznością.
Skąd te ograniczenia w pełnieniu w/w funcji publicznej przy rzekomych dwóch przypadlościach rzeczonej osoby?
Okazuje się, że ewentualna znajomość takich" :przypadlości" może skutkowć ewentualnym szantażem tej osoby przez nieformalne służby w kraju( dawne WSI) , tudzież poprzez służby, agentury zagraniczne.
Taki stan rzeczy czesto miewał miejsce w przeszłości w stosunku do ludzi tej kategorii pracy.
Teraz sedno sprawy:
Według relacji, posiadanych informacji od śp. Jana Sikonia , który utrzymywał dobre stosunki przyjacielskie z tą osobą , nie mógł on już liczyć na wsparcie opisywanej osby w momencie gdy zaczęto go szykanować w lokalnych strukturach Solidarności oraz PIS'u.
Pan Jan Sikoń poprosił rzeczoną osobę o wsparcie w kwestii zaprzestania jego szykanowania przez wladzę lokalnego PIS , wtedy miał on usłyszeć, iż ta "wpływowa" osoba NIE MOŻE mu już wiecej pomagać, wspierać go , gdyż on już nie jest tym kim Pan J. Sikoń zwykł go znać ( tutaj na tę okoliczność miał być on bardzo smutny).
Powiedział bowiem , że teraz musi on wykonywać rozkazy pewnych służb. !!!
Zastanówmy się więc wspólnie o jakie slużby chodziło, jak już?
Tutaj z pomocą przychodzi Nam kolejna informacja ( powiedziana mi osobiście ) przez dwóch "kłamczuchów".
Powiedzieli mi oni, że ta trzecia opisywana teraz osoba była szkolona w Angli przez obce służby.
Jedna osoba z tych kłamczuchów, która kiedyś społecznie pracowała dla opisywanej osoby powiedziała mi to :
" Ta osoba prosiła mnie o pomoc w utworzeniu ustawy, która mogłaby skutkowć ogromnymi korzyściami finansowymi dla opisanej osoby, a wzamian ona miała otrzymać 2 miliony zlotych" !!!
To wszystko zeznalam w sądzie jako świadek.
Słyszałam także , że takie i podobne informacje mówiła ona do innych ludzi, jeden z nich slyszał to osobiście w obecności bardzo wielu ludzi. !!
Ta osoba wlaśnie była wnioskowana przez oskarżonego jako najważniejszy świadek w sprawie. !!
Sąd jednak oddalił ten wniosek oskarżonego na wniosek oskarżycieli. !!
Rodzi się wiec pytanie: czy ktoś się czegoś wystraszył? Ta osoba rozpowszechniająca tę sprawe zna bowiem specyfikę pracy sadu w Limanowej z tytułu wykonywanego zawodu.
Twierdzila ona (w rozmowie ze mną) iż są niekiedy naciski z pewnych gremiów lokalnych na sąd w Limanowej.
Teraz"kłamczuchy" wycofują się z tego, a wcześniej, gdy posiedli wiedzę o moim uczestnictwie w tej sprawie w roli świadka, próbowali mnie od tego ODWIEŚĆ, ubliżali mi, szantażowali, zastraszali.
Czy sąd naprawdę boi się tych rzekomych ludzi decyzyjnych?
Dlaczego sprawę prowadził TYLKO asesor bez udziału na niej sędziego, prokuratora? Co mówi wykładnia prawna na ten temat?
Czy doszło do nadużycia uprawnień?
Kim naprawdę są "kłamczuchy" Dlaczego pomimo, że z urzedu ( z tytułu wykonywanej pracy, zajmowanego stanowiska, wykonywanego zawodu) powinni zgłosić te wszystkie sprawy , w tym (wg, ich informacji) planowany zamiar osadzenia oskarżonego w więzieniu i planowanego tam jego morderstwa ( wg ich relacji powiedzianej trzem osobom) nie zgłosili tego do prokuratury?
Kto za nimi stoi , kto nimi kieruje , a moźe dla kogo oni pracują?
Według informacji jakie otrzymałam od dawnego posła, jedna z "kłamczuchów" ma pracować dla służb.
O ile jest to prawdą, to wyjaśniałoby to ich zachowanie, działanie dla dwóch ponoć skonfliktowanych stron.
Czy @pol2018 jest jednym z "kłamczuchów"? Powiem tak : zarówno Pani Jadzia jak i ja , niezależnie zauważyłyśmy, że nazwał on ją tutaj " Jadźka" , powiem Wam spośród wszystkich znajomych Pani Jadzi, jak i moich znajomych TYLKO ON ją ta nazwywa.
To jest tylko poszlaka plus fakt, że on też na tej sprawie występował i tam kłamał w tej sprawie , aż" kurz się za nim unosił" ;-)
Stąd nazwałam go "kłamczuchem". Wydaje sie też, że zarówno on jak i @saxon to jest ta sama osoba.
Wiem, wiem znajdą się tacy, którzy nazwą to wszystko teoriami spiskowymi ( informacje o tych "kłamczuchach" )
Dobranoc, pchły na noc.............. ;-))
"Kotwicą" sama ją nazwałaś , ja tą Kotwicę przerobiłem na pseudonim , bo uważam że znacznie zwiększa dramatyzm eposu który nam tu serwujesz od kilku miesięcy.
A żeby przerwać wszelakie dociekania i debilne domysły na temat mojej tożsamości to wpisz sobie
Sylwek JANIEC na facebook'u.
Atak na nią, a przez to obrona upadającego układu, który od lat trzyma lokalną społeczność w zniewoleniu przez lokalne sitwy, które zatrzymują wszystkie oddolne inicjatywy i rozwój społeczny. Mówi na, że zostały wypuszczone psy, aby zagłuszyć tą porażającą prawdę o lokalnej rzeczywistości.
Psy szczekają karawana jedzie dalej.
Lipa już się znudziłem powiedz nam wszystkim jake jest Twoje poprzednie nazwisko. Zastanawia mnie gdzie Ty mieszkałaś wcześniej i jaka jest opinia o Tobie z poprzedniego miejsca zamieszkania w Polsce. Bo siejesz kobito za dużo zamętu.
Jedną ze skarg było przeniseienie sprawy do INNEGO SĄDU!!
Jak widać ze skutkiem, czy Ty to rozumiesz , czy też lecisz w przyslŁwiowego wariata?
Całe zło na tym świecie oraz ludzie, którzy mu wiernie służą jest po to tylko, aby ' diabelski, okrutny chytry , próżny i zachłanny system zła. NAKARMIĆ', utrzymać za wszelką cenę. Ten system jest żądny pozbawienia wolności drugiego człowieka. !!!
Zyta Gilowska kiedyś powiedział :
" Przed rokiem 200o zrobiono z Nas ( Polaków) parobków, po 2000 roku zrobiono Nas NIEWOLNIKÓW. "
Na jednym ze zjazdów partii PIS w obecności J. Kaczyńskiego (, na który zostala zaproszona), wypowiedziala te słowa do tam zgromadzonych:
" Tutaj TYLKO EGZORCYZMY POMOGĄ"| !!!
" Tajne przymierze"
https://www.youtube.com/watch?v=XU8twJwOQT8
Nadzieja jest TYLKO w Panu Bogu i uczciwych, nieugiętych ludziach .
@mpolitanska. Masz rację:
Psy szczekają , a karawana jedzie dalej. ;-)))
Pozdrawiam.
P.s Ciąg dlaszy opowieści o lokalnych klikach nastąpi..........
To jednak wciąż nie jest ten znaczący ATRYBUT w pogromieniu systemu zła. wciąż przechodzimy przez PRELUDIUM.
Od samego początku mialam wątpliwości co to osoby asystenata senatora, który mi dał swój dyktafon.
Mąż dobrze mi poradził aby nagrywać też na własny sprzęt , tak też zrobiłam.
Było to zrozumiałe , bo baliśmy się tych osób po informacji na ich temat od asystenta senatora.
Sprzęt nie leżał na stole, ze zrozumiałych względów. !!
Skąd ta moja podejżywaość względem rzeczonego asystenta senatora ?
Okoliczności w jakich poznałam rzeczonego asystenta były takie:
Nasz wspólny znajomy umówił Nas z tym człowiekiem, gdyż długo czekałam na formalną akceptację zapisania mnie do PIS. Deklarację przyjął Pan Włodarczyk. Radny powiatowy sugerował mi , że oni mnie do PISu nie zapiszą. On też sugerował mi , abym udała się do biura senatora Hamerskiego i z nim porozmawiala na ten temat.
Według jego opini senator mógł przyjąć mją deklarację członkowską.
Wstępnie umówiono mnię więc z jego asystentem, gdyż w tym czasie Pan senator był niedostępny.
Szokujące dla mnie i mojego męża było to, że asystent zabrał Nas do innego pomieszczenie gdzie pokazał Nam teczki , jego zdaniem na :
Pana Krupińskiego, starostę, posla Janczyka, Pana Włodarczyka. Jak sam powiedział został zatrudniony w celu ZBIERANIA na nich HAKÓW. !!!!!
Mój mąż też z nim rozmwial po angielsku. pozziom znajomości. j.angielskiego asytenta jest na PODSTAWOWYM, KOMUNIKACYJNYM POZIOMIE.
Wtedy wraz z mężem myśleliśmy, że asystent się przed Nami popisuje , udając James Bonda , agenta 007.
To kto na kogo zbiera haki i kim są Ci ludzie?
Zaznaczam te kwestie poruszyłam też w sądzie jako świadek . ZeznawaŁam POD PRZYSIĘGĄ. !!!
Jedni nie umieją zarobić na swoje utrzymanie i za to należy im się funkcja.
Kolejny chwali się (w trakcie powiatowej debaty) tytułem magistra, który zdobył będąc wicestarostą.
A starosta już nawet otworzył przewód doktorski, a po polsku nie jest w stanie sklecić zdania.
Wszyscy mierni, ale wierni.
Ty też młody już nie jesteś. ;-)) Taki jest to Twój styl "dyskusji".
Poziom poniżej depresji w Holandii.
https://youtu.be/ZFHTzdzXLBU
https://youtu.be/lwFHjgwq10o
https://youtu.be/ctQvSlUeJVs